www.gp24.pl Słupsk • Ustka Piątek 22 grudnia 2017 głos słupska Kaszubskie kolędowanie i wigilijne tradycje wciąż żywe w regionie ► - Według Kaszubów ugoszczenie kolędników zwiastowało szczęście. Te barwne postade niosły też ze sobą sporo zamieszania -m.in. gwiózdor (gwiazdor) odpytywał dzieci ze znajomości paderza. bócón (bocian) podszczypywał dziewczęta, zwiastując nowe żyde w domu, śmierć (śmierć) groziła kosą domownikom, napominąąc o pokorze - mówi Karolina Kełer, nauczycielka w słupskiej SP2, która wraz z uczniami przygotowała inscenizację kaszubskiej wigilii. O kaszubskiej wigilii piszemy w Słupsku +,str. IV (NIK) SŁUPSK Dwa razy po 400 osób na największej wigilii w regionie Słupsk +,str.V SŁUPSK Służba w Afganistanie oczami chorążego słupskiej brygady Słupsk +, str. VI POWIAT BYTOWSKI Gwiazdor, gwiżdże, kuch marchewny i śledzie - Wigilia na Kaszubach Słupsk +, str. IV 02//tygodnik DRUGASTRONA Głos Słupska Piątek, 22 grudnia 2017 Świąteczny czas Przed nami wyjątkowe święta, które w tym roku zapowiadają się na mroźne i z opadami śniegu. Do tego Wigilia w niedzielę. Dla robiących zakupy na ostatnią chwilę przygotowaliśmy informator, gdzie i do której w niedzielę można zrobić zakupy. Podpowiadamy, jak w święta funkcjonuje w powiecie i mieście komuni-kacja zbiorowa, a także piszemy, gdzie dyżurują apteki i gdzie w święta szukać pomocy lekarskiej. Szczegóły na stronie 3. Wigilia na Kaszubach ma swoją specyfikę, którą pokazujemy w magazynie reporterów Słupsk + na str. IV. A jak wyjątkowy jest to czas, pokazuje frekwencja na największej wigilii w regionie, o której piszemy na stronie V w MR Słupsk+. Wesołych i zdrowych świąt. • ©® Urzędnicy proszą o wypełnienie ankiety Urzędnicy słupskiego ratusza proszą mieszkańców i wszystkie mieszkanki do udziału w anonimowej ankiecie dotyczącej pierwszego etapu realizacji słupskiego budżetu partycypacyjnego 2018 - chcą poznać opinie na temat przygotowań, zgłaszania zadań, formy karty do głosowania, akcji informacyjnej itp. Ankieta jest elektroniczna, nie wymaga wysyłania jej e-mailem. Na odpowiedzi czekają do 26 grudnia 2017. Następnie na początku roku udostępnione zostanie podsumowanie realizacji pierwszego etapu SBP 2018. Ankieta jest na stronie miasta. Teledysk z Sarsą • Marta Markiewicz - Sarsa, słupska młodzież i chór Fantazja pod dyrygenturą Liliany Zdolińskiej z IILO w Słupsku nagrali świąteczną piosenkę. W teledysku udział też wzięły przedszkolaki z Przedszkola Miejskiego nr 2 w Słupsku. GH Lidia Matuszewska W sobotę odbyła się największa wigilia w naszym regionie. W sali Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego przy ul. Krasińskiego spotkali się potrzebujący, ubodzy i wszyscy, którzy chcieli poczuć atmosferę świąt. Były dwie tury, dwa razy po400 osób. Imprezę jak co roku organizował Caritas parafii św. Jacka w Słupsku i jego szefowa Lidia Matuszewska. (GH) Mirosław Lisztwan Z urodzenia koszalinianin, poprowadził koszykarzy Czarnych Słupsk do zwycięstwa nad AZS Koszalin w sobotnich derbach Pomorza Środkowego. Akademicy starali się odrobić straty na wszystkie możliwe sposoby i na minutę przed końcem meczu przegrywali tylko 2 pkt. Czarni ostatecznie wygrali 85:81, a kibice-po serii siedmiu porażek -odetchnęli. (GH) Informacje Sygnał jest, „halo" nie ma. Pacjenci Centrum Zdrowia Salus twierdzą, że nie sposób dodzwonić się na rejestrację. - Czasem dzwonię tam po kilka godzin i nikt nie odbiera telefonu, gdy linia jest wolna. Skoro klinika wprowadziła możliwość rejestracji telefonicznej, to ktoś powinien dyżurować przy aparacie. I dyżuruje, jak zapewnia Tadeusz Wardziak, menedżer Centrum Zdrowia Salus, telefony są cały czas odbierane. Więcej str. 4 Wtorkowa konferencja w słupskim ratuszu. Cyrkowe postacie, bowiem tegoroczny sylwester na placu ubarwią cyrkowe występy akrobatów. To ma być zdaniem prezydenta Biedronia hit Zamiast SKM ze Słupska do Trójmiasta jeżdżą pociągi PR ►- Dążymy do tego, aby zwiększać liczbę połączeń między Słupskiem a Trójmiastem - zapewnia w rozmowie z „Głosem" Mieczysław Struk, marszałek województwa. - Musimy jednak pamiętać, że istnieją nie tylko ograniczenia infrastrukturalne. Tymczasem pociągi Przewozów Regionalnych, przyjeżdżające do Słupska zamiast SKM. pamiętają czasy minione. Pasażerowie mówią o PRL-u. I głos słupska ADRES REDAKCJI | REDAKTOR NACZELNY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 GŁOSU DZIENNIK POMORZA www.gp24.pl, Krzysztof Nałęcz e-mall: redakcja.gp24@polskapress.pl j krzysztof.nalecz@polskapress.pl DRUK Polska Press Sp. z 0.0. ul.Słowiańska 3a, Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz Bocheński ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Arty kule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, www.gp24.pl/tresci,www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Glos Słupska Piątek, 22 grudnia 2017 WYDARZENIA tygodnik//03 Jak dojechać na Wigilię i święta Zmiany w komunikacji zafundowali najważniejsi przewoźnicy w regionie W niedzielę autobusy kursują z ograniczeniami. Podobnie we wtorek ► W Wigilię słupskie autobusy miejskie będą jeździć według rozkładu świątecznego, ale tylko do godz. 18. W pierwszy dzień świąt na trasy od godz. 9 ruszą tyko linie nr 1 i 15. We wtorek będą już jeździć wszystkie autobusy według świątecznego rozkładu Hransport Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl Według harmonogramu opublikowanego przez Zarząd Infrastruktury Miejskiej w Słupsku w przypadającą na niedzielę Wigilię autobusy będą poruszać się według rozkładu świątecznego, ale tylko do godz. 18. Dzień później, czyli pierwszego dnia świąt, zdecydowana większość linii pozostanie w zajezdniach, za wyjątkiem autobusów oznaczonych numerami l i 15, które na trasy wyjadą, ale po godz. 9. We wtorek transport wróci do normy i będzie obowiązywać według świątecznego rozkładu. Tak jak w poniedziałek, tak i we wtorek linie rozpoczną pracę od godz. 9. Natomiast między 27 a 30 grudnia obowiązywać będzie standardowy rozkład w danym dniu, jednak - co zrozumiałe -bez kursów szkolnych. Z kolei w niedzielę 31 grudnia autobusy będą jeździć według świątecznego rozkładu i tylko do godz. 18. W poniedziałek 1 stycznia wszystkie linie Miejskiego Zakładu Komunikacji będą jeździć według rozkładu świątecznego od godz. 9. PKS Słupsk Jak nas zapewniono, autobusy tego przewoźnika w sobotę 23 grudnia będą jeździć według rozkładu. W niedzielę 24 grudnia według tego obowiązującego jak w niedziele, ale tylko do godz. 16. W poniedziałek 25 grudnia na trasach nie pojawi się żaden z pojazdów PKS-u, a we wtorek komunikacja będzie funkcjonować z ograniczeniami. I tak Niebieska Linia na trasie Słupsk - Ustka pojawi się między godz. 13 a 20. Z kolei połączenia do Dębnicy Kaszubskiej z ulicy Wojska Polskiego zaplanowano na godz. 10.18, 13.18 i 16.18. W trasę wyjedzie też autobus rejsowy do Warszawy, który ze Słupska startuje o godz. 5.30. Kolejny o godz. 22.05. Z dworca w Słupsku odjedzie też autobus do Jeleniej Góry (godz. 7.34). Nord Express W tym roku zarówno w Wigilię, jak i w sylwestra przewoźnik ma kursować do godz. 18. W pierwszy i drugi dzień świąt połączenia będą obsługiwane według niedzielnego rozkładu jazdy, ale za wyjątkiem linii 101, na której nie będzie realizowany odjazd ze Słupska do Główczyc o godz. 7.30, a z Główczyc o godz. 8.30. Ramzes W Wigilię przewoźnik kończy pracę o godz. 15.30 w Ustce. Do tego momentu kursuje tak jak w niedzielę, czyli co dwie godziny. W poniedziałek 25 grudnia Ramzes na trasę nie wyjedzie w ogóle, a dzień później, czyli drugiego dnia świąt, pierwsze połączenie z Ustki zaplanowano na godz. 11.45, a kolejne co dwie godziny, do godz. 19.20. • ©® Pomoc medyczna i apteki Od soboty do wtorku, a więc przez cztery kolejne dni wolne, przychodnie będą zamknięte. W przypadku nagłych zachorowań nie obowiązuje rejonizacja. Można też otrzymać pomoc telefonicznie. W regionie słupskim w ramach nocnej, weekendowej i świątecznej opieki zdrowotnej udzielać jej będą: ► Słupsk - Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Hubalczyków l, tel. 59 846 0102. Gabinet w skrzydle poradni dla dorosłych, po lewej stronie od głównego wejścia do szpitala. ► Słupsk - Przychodnia Lekarz Domowy, ul. Hugona Kołłątaja 31, tel. 59 846 0102 ► Kobylnica - przychodnia przy ul. Głównej 54 a ► Ustka - Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12, tel. 59 815 42 28,59 815 42 29. W przypadku zagrożenia życia i zdrowia należy dzwonić na pogotowie lub szukać pomocy w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. We wszystkie dni wolne w Słupsku dyżuruje apteka Dom Leków przy ul. Tuwima 4, tel. 59 842 49 57. W Ustce w sobotę i niedzielę (23 i 24 grudnia) - apteka Pod Smokiem, ul. Kilińskiego 8, tel. 59 814 53 95, a w poniedziałek i wtorek (25 i 26 grudnia) - Stokrotka, ul. Darłowska 7a, tel. 605 352 090. • (nik)©@ Zobacz, gdzie zrobisz zakupy Ostatni dzwonek na świąteczne zakupy. W sobotę godziny otwarcia wszystkich marketów, dyskontów i sklepów osiedlowych pozostają bez zmian. Krótsze zakupy zrobimy za to w Wigilię. Wyjątkiem jest sieć sklepów Żabka, gdzie ajenci sami zdecydują, do której godziny będą pracować w niedzielę. Supermarket Auchan wprowadził elastyczne godziny pracy sklepów w całym kraju. W jakich godzinach będzie czynny dany sklep, zależy od jego kierownictwa. Ten w Kobylnicy w sobotę na klientów czeka między godz. 8 a 23. W niedzielę hipermarket pracować będzie od godz. 8 do godz. 14. Po prezenty i produkty do Kauflandu w Słupsku możemy przyjść w sobotę już o godz. 7. Sklep zostanie zamknięty o godz. 23. Godziny otwarcia w Wigilię to 8-14. Również Carrefour czas otwarcia w Wigilię skrócił do godz. 14. Krócej w niedzielę działać będą też popularne dyskonty. Niemiecki Lidl pracować ma od godz. 9 do 14, ale już dzień wcześniej tradycyjnie, czyli między godz. 8 a 21. Portugalska Biedronka w sobotę będzie czynna od godz. 7 do 22, a w niedzielę między godz. 7 a 14. Natomiast duńskie Netto już od środy do soboty funkcjonuje w godzinach 6-22, a w Wigilię między godz. 7 a 13. Wszystkie duże, sieciowe sklepy nie będą funkcjonować pierwszego i drugiego dnia świąt. To, czy te mniejsze otworzą się na klientów, zależy od ich właścicieli. • ©® 04//tygodnik AKCJA/REDAKCJA Głos Słupska Piątek, 22 grudnia 2017 Sygnał jest. „nalo" nie ma Pacjenci Centrum Zdrowia Salus twierdzą, że nie sposób dodzwonić się na rejestrację Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Pani Stanisława ze Słupska jest pacjentką Centrum Zdrowia Salus przy ul. Zielonej. Zarejestrować się tam próbuje, podobnie jak do innych przychodni, telefonicznie. - Jestem niepełnosprawna i to dla mnie najlepsze rozwiązanie. Do większości przychodni trzeba próbować wiele razy, zanim linia będzie wolna i uzyska się połączenie, ale w końcu się udaje - mówi nasza czytelniczka. - Niestety, w przypadku Salusa jest to niemożliwe. Czasem dzwonię tam po kilka godzin i nikt nie odbiera telefonu, gdy linia jest wolna. Skoro klinika wprowadziła możliwość rejestracji telefonicznej, to ktoś powinien dyżurować przy aparacie. I dyżuruje, jak zapewnia Tadeusz Wardziak, menedżer Centrum Zdrowia Salus, telefony są cały czas odbierane. - Na jeden numer próbują się do nas dodzwonić setki pacjentów na godzinę. Rozmowy są odbierane przez jedną z czterech telefonistek - tłumaczy Tadeusz Wardziak. - Nasza centrala telefoniczna ma więcej linii niż jest rejestratorek, dlatego gdy wszystkie cztery rozmawiają z pacjentami, inni mogą słyszeć, że linia jest wolna i mieć odczucie, że nikt nie podnosi słuchawki. Rzeczy znalezione Biuro Rzeczy Znalezionych Czekają na właściciela: pęk kluczy, m.in. do fiata, w brązowym etui, znaleziony w autobusie w Słupsku, I dwa klucze na czerwonej smyczy znalezione w autobusie w Słupsku, S dokumenty Justyny Kulig z Bytowa, s dowód osobisty Tadeusza Szmala ze Słupska, legitymacje Mikołaja Kulawskiego ze Słupska, trzy klucze znalezione na przystanku przy ul. 11 Listopada, dowód osobisty Tomasza Chojnackiego z Knurowa, portfel z dokumentami Wojciecha Gryglewicza ze Słupska, portfel z dokumentem Macieja Zająca ze Słupska, karta bankomatowa Artura Borkowskiego, klucze w etui znalezione przy ul. Chodkiewicza, telefon Samsung znaleziony przy ul. Armii Krajowej, telefon Samsung znaleziony przy ul. Słowackiego, w okolicy wejścia do Parku Kultury i Wypoczynku, bilet miesięczny Julii Grabowskiej, dowód rejestracyjny Anny Marci-niak-Zielińskiej ze Sławna, cztery klucze z brelokiem znalezione w hali Gryfia, karta pamięci znaleziona w Słupsku, legitymacja Macieja Nowińskiego, klucz na smyczy znaleziony w Parku Kultury i Wypoczynku, klucz z brelokiem-sercem znaleziony w Parku Kultury i Wypoczynku, pęk kluczy znaleziony przy ul. 11 Listopada, w okolicy przystanku autobusowego. prawo jazdy Henryka Mehla z Katowic, klucz do mercedesa znaleziony przy al. 3 Maja, w okolicy szkoły językowej Oxford, dwa klucze z brelokiem-maskotką znalezione w okolicach słupskiego dworca kolejowego, pęk czterech kluczy z brelokiem znaleziony przy ul. Szczecińskiej, w okolicach Netto. dowód osobisty Ewy Dudek z Pomyska Wielkiego. (DMK) bie głównej przy ul. Zielonej każdego dnia korzysta około tysiąca osób. - Jeśli sami nie możemy przyjść do rejestracji, ktoś inny może nas zarejestrować. Taki pacjent ma potem dwa tygodnie na dostarczenie do nas skierowania z NFZ - mówi Tadeusz Wardziak. - Niektóre formalności są załatwiane w gabinecie lekarskim bezpośrednio przed badaniem czy wizytą, by zapewnić jak najszybszą obsługę w rejestracji. Do specjalistów przyjmujących w Salusie można się też zarejestrować drogą elektroniczną, poprzez stronę internetową. A już za kilka tygodni taka możliwość będzie również przez specjalną aplikację, którą będzie można zainstalować na smartfonie. • ©® ► Do specjalistów przyjmujących w klinice Salus najlepiej, zarejestrować się osobiście lub przez internet Jak dodaje, wydłuża się też czas rejestracji pacjentów. - Mamy obowiązek zadania im wielu pytań. Recepcjonistki informują też pacjentów, jak powinni się przygotować do niektórych badań - mówi przedstawiciel Salusa. - To powoduje, że jedna rozmowa trwa od kilku do nawet kilkunastu minut. Ale nawet gdy wszystko przebiega bardzo sprawnie, w ciągu godziny przez telefon uda się zarejestrować tylko kilkunastu, góra kilkudziesięciu osobom. Zdaniem Tadeusza War-dziaka, kliniki nie stać na zatrudnienie kolejnych pracowników, którzy mogliby odbierać telefony od pacjentów. Do lekarza można się zarejestrować tradycyjnie, osobiście, i z takiej możliwości w siedzi- Dziękujemy za pamięć czytelnikom i instytucjom Przed Świętami Bożego Narodzenia otrzymaliśmy od Państwa dziesiątki kartek i e-maili z życzeniami. Pamiętali o nas: dyrekcja i społeczność Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Słupsku, pracownicy Szkoły Podstawowej nr 2 w Słupsku, Radosław Szreder, prezes i Wiesław Jakubowski, wiceprezes Miejskiego Klubu Sportowego Jantar Ustka, Mirosław Kamiński, prezes zarządu oraz pracownicy Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego SA w Słupsku, Dariusz Drelich, wojewoda pomorski, Radosław Michalski, prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej wraz z zarządem, dyrekcja i pracownicy spółki Engie EC serwis, Jan Olech, przewodniczący Rady Powiatu Słupskiego wraz z radnymi oraz Zdzisław Kołodziejski, starosta słupski wraz z pracownikami, przedstawiciele wydawnictwa Edipresse Polska SA, dyrekcja, zespół aktorski i pra- cownicy Nowego Teatru w Słupsku, dyrekcja, artyści i pracownicy administracyjni Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica w Słupsku, dyrekcja i pracownicy Słupskiego Ośrodka Kultury, dyrekcja i pracownicy Młodzieżowego Centrum Kultury w Słupsku. dyrekcja, zespół aktorski i pracownicy Teatru Lalki Tęcza w Słupsku. dyrekcja i pracownicy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Słupsku, dyrekcja i pracownicy Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, pracownicy firmy Makroconcert, dyrekcja i pracownicy spółki Multikino. (DMK) Głos Słupska Piątek, 22 grudnia 2017 REKLAMA tygodnik//05 06//tygodnik INFORMATOR Głos Słupska Piątek, 22 grudnia 2017 Wicko _____________ Pod Agawą, teł.59 8611114 Dzieje się w weekend, warto to zobaczyć Informator Kina Słupsk Bąkarty, pt-sob., godz. 17.45,20.15; Listy do M. 3, pL-sob„ godz. 15.20,18.20; Najtepszy, pt.-sob., godz. 20.45; Barbie: Delfiny z Mazaną Wyspy, pt.-sob., godz. 10; Coco, pt., godz. 13. sob., godz. 10.40; Gwiezdne wojny: Ostatni JedL 2D dubbing pt.-sob„ godz. 10.30,11,13.40, 15.50,18,2D napisy, pt.-sob., godz. 12.40,14.10, 17.20,19,20,20.30,3D dubbing pt.-sob., godz. 11.40,16.50, godz. 11.40,16.50,3D napisy, pt.-sob., godz. 14.50,21.10; magiczna zima Muminków, pt.-sob„ godz. 10.15,121.15,16.20; Mikołaj i spółka, pt.-sob., godz. 10.20; Paddpgton 2, sob., godz. 13; Pierwsza gwiazdka, pt., godz. 10,14.15, sob., godz. 14.15 it^S Beksińscy. Album wideofoniczny, pt., godz. 18; Listy do M. 3, pt., godz. 20 Ustka Oełfwi Coco, pt., godz. 17, sob., godz. 1630, niedz., godz. 1230; Co wiedeoswoidi dziadach, pt., godz. 1915, niedz., godz. 14.45; Na karuzeli żyda, niedz., godz. 1445 Lębork Fregata Gwiezdne wojny; Ostatni Jedi, pt., godz. 17,20, sob., godz. 14,17,20 DYŻURY APTEK Słupsk Ratuszowa, ul. Tuwima 4, tel. 598424957 Ustka pt. - Panaceum 013, ul. Kopernika 18, tel.59814 43 67 sob. - Pod Smokiem, ul. Kilińskiego 8. tel. 59 81453 95, niedz. - Remedium, ul. Wyszyń-skiegolb,tel. 598146969 Bytów pt.-niedz. - Centrum Zdrowia, ul. ks. Bernarda Sychty3,tel.598226645 Miastko pt.-niedz. - Centralna, ul. Armii Krajowej 22, tel. 598579001 Człuchów KOMUNIKACJA Słupsk: PKP118000; 2219436; PKS5984242 56:598437110; MZK598489306; Lęboric PKS598621972; MZKwgodz. 7-15, tel. 59862 1451; Bytów: PKS59 8222238; Człuchów: PKS 59 8342213; Miastko: PKS598572149. USŁUGI MEDYCZNE Stupsk: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Hubalczykówl, tel. 59 846 0100; Ustka: Szpital, ul. Mickiewicza 12 tel. 59 81469 68; Poradnia Zdrowia POZ, ul. Kopernika 18, tel. 59 814 6011; Pogotowie Ratunkowe-598147009; Lębork: SOR5986330 00; Szpital, ul. Węgrzynowicza 13,5986352 02; Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13,tel. 59822 85 00; Miastko,tel.59 857 09 00; Człuchów: 5983453 09. WAŻNE Słupsk: Policja 997; ul. Reymonta, tel. 59 848 0645; Pogotowie Ratunkowe999; Straż Miejska 986; 59 843 3217; Straż Gminna59 848 59 97; Urząd Celny -587740830; Straż Pożarna 998; Pogotowie Energetyczne 991; Pogotowie Gazownice992; Pogotowie Ciepłownicze 993; Pogotowie Wodno-Kanalizacyjne 994; Straż Miejska alarm986: Ustka - 598146761, 697696498; Bytów-59 82225 69 USŁUGI POGRZEBOWE W weekend w Słupsku i regio-' nie wiele się dzieje. Będą koncerty, spektakle, pokazy, imprezy taneczne i zabawy. Część z nich za darmo. Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Oto najważniejsze wydarzenia, jakie odbędą się w Słupsku i regionie. Jazzowo w Dom Ówce Standardy jazzowe usłyszeć będzie można na żywo w sobotę o godz. 21 w klubie Dom Ówka. Zagra kwartet w składzie: Piotr Kułakowski - kontrabas, Robert Haas - skrzypce, Kuba Hajdun -piano i Tomek Sowiński - perkusja. Lider składu, Piotr Kułakowski, jest czołowym polskim kontrabasistą jazzowym. Nagrał ponad 20 płyt. Jest także asystentem w Akademii Muzycznej w Gdańsku na kierunku jazz i muzyka estradowa, prowadząc zajęcia z kontrabasu i gitary basowej . Wejściówki: 15 zł. Łagodnie w Antrakcie W kawiarni Antrakt w sobotę o godz. 20 zagra słupski zespół Nocopuka. Tworzą go muzycy od lat związani z lokalną sceną: Wiesław Krawczykiewicz - gitara, wokal, Roman Pawlaczyk - gitara, Andrzej Guziński - gitara basowa, saksofon, wokal i Jacek Bochenek - perkusja. Repertuar zespołu to bardzo szeroko rozumiana poezja śpiewana, jednak na próżno w interpretacjach grupy doszukiwać się utworów z krainy łagodności. Wejściówki: 15 zł (rezerwacje: 577 074174). Rock na święta Żywiołowy wieczór zapowiada się w sobotę w usteddm klubie Ramydada. Na scenie pojawi się grupa muzyków, która zabierze gości w podróż po historii rocka. Zagrają: Kuba Zwolan - wokal, gitara, Przemysław Bartoś - wokal, gitara basowa, Łukasz Sasko - gitara i Cygi Kondratowicz- perkucja. Podczas koncertu usłyszymy najbardziej kultowe kompozycje takich grup. Muzyczna podróż zacznie się od wczesnych lat 60.. Początek o godz. 21, wejściówki: 10 zł. Rapowe święta W poniedziałek o godz. 21 w klubie Dom Ówka świętowana będzie 21. rocznica powstania ESFA, którą stworzyła grupa znajomych, pasjonatów rapu i hip-hopu. Ideą ESFA było rozpowszechnianie w mieście tej muzyki. W poniedziałek o dobra zabawę zadbają: Grzybeg -Maciej Grzybowski, Brono - Artur Brono, Grubszy - Piotr Kowalski i Kehyo - Piotr Kehyo Kuźnicki. Dodatkowo Brono świętował będzie urodziny. Wejściówki: 10 zł. Winylowe reggae Po raz ósmy w klubie Dom Ówka odbędzie się impreza z cyklu Rootsman Skanking. W świąteczny wtorek o godz. 21 o dobrą muzykę zadbają lokalni miłośnicy reggae. Będzie się można pobawić przy hitach klasyków gatunku, ale również przy najświeższych produk- cjach. A wszystko puszczane będzie z czarnych płyt. Wejściówki: 10 zł. Muzyka Zeppelinów Grupa Zeppelinians zagra w piątek o godz. 20 w Motor Rock Pubie. To zespół założony w 2016 roku przez czołowych trójmiejskich muzyków oraz miłośników zespołu Led Zeppelin: „Good Times, Bad Times”, „Whole Lotta Love”, „Kashmir”, „Baby Fm Gonna Leave You”, „Stairway to Heaven” i wiele innych. Zespół wystąpi w składzie: Filip Kame-rath - wokal, Piotr Augustynowicz - gitara, Tomasz Nowik - bas, Igor Augustynowicz - perkusja, Michał Mantaj - keyboard. Wejściówki: 20 zł. Wspólne kolędowanie Na świąteczny poczęstunek, wspólne kolędowanie i śpiewanie bożonarodzeniowych utworów będzie się można wybrać w piątek o godz. 21 do klubu Duo Cafe. O świąteczny klimat zadbają muzyczni goście specjalni ze słupskiego środowiska muzycznego. Zaśpiewają również rezydentki klubu Klaudia Drożdż i Anna Muller. Wejściówki: 10,5 zł. Retro disco Polskie i zagraniczne muzyczne hity z lat 80. i 90. rozbrzmiewać będą podczas imprezy w świąteczny poniedziałek od godz. 21.0 dobrą zabawę przy przebojach zadba Anna Muller. Wejściówki: 10 zł. Zabawa z mikołajem Świąteczne Party organizuje w poniedziałek o godz. 21 klub Wiking Reaktywacja. Będą atrakcje, konkursy i niespodzianki. Mikołaj będzie rozdawał prezenty, zadba też o najlepszą muzykę do tańca. Wejściówki: 15 zł (osoby w czapce mikołaja - wstęp wolny). Człowiek w naturze W Centrum Aktywności Twórczej w Ustce można oglądać prace Bogusława Bachorczyka „Arte excéntrica, czyli wody spokojne, fastrygi, perfumerie i warzywniaki”. Wystawa stanowi efekt jego projektu rezy-dencyjnego, jaki miał miejsce w CAT na przestrzeni całego bieżącego roku. Krakowski artysta odniósł się do problematyki zależności pomiędzy człowiekiem oraz naturą. Wstęp wolny. Z pracowni na wystawę W Baszcie Czarownic zobaczyć można efekty pracy miłośników sztuki uczestniczących w zajęciach pracowni działających w Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Słupsku i Ustce. Prezentują się: pracownia rzeźby i ceramiki, pracownia filmu,.pracownia obrazu oraz pracownia zajmująca się sztuką w przestrzeni miejskiej. Wstęp wolny. Angielski za darmo W sobotę o godz. 17 w Herbaciarni w Spichlerzu Richtera odbędzie się spotkanie w ramach English Cafe. Przyjść mogą zarówno ci, którzy mówią biegle po angielsku, jak i osoby dopiero uczące się. Zajęcia poprowadzą Katarzyna Macegoniuk i Marcin Grębowicz. Wstęp wolny. • ©® pt. - Prima, ul. Długosza 11, tel. 5972122 03, sob. - Rodzinna, ul. Długosza 5, tel. 59 7212177, niedz. - Centrum Zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel. 598343142 Lębork pt. - Gemini, al. Wolności 30, tel. 59 86342 05, sob. - Dr Max, ul. 10 Marca 16a, tel. 59 86334 22; niedz. - SzlachetneZdrowie, ul. Legionów Polskich 19, tel. 726 252 515 Łeba Słowińska, ul. Kościuszki 70 a, tel. 5986613 65 Kalla, ul. Armii Krajowej 15, tel.59 842 8196, 601928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Zieleń, tel. (24h/dobę) telefon 502 525 005 lub59 8411315, ul. Kaszubska 3 A. Winda i baldachim pizy grobie,- Hades, ul. Kopernika 15, całodobowo: tel. 59 842 9891,601 663 7%. Winda i baldachim przy grobie. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1, (całodobowo), tel. 59 842 8495,604434441. Winda i baldachim przy grobie. Głos Słupska Piątek, 22 grudnia 2017 ŻYCZENIA tygodnik//07 Witamy na świede ►W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek ►W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Katarzyna Maria Pietrzykowska małżeński zawarli Małgorzata Klejdysz i Wojciech Tadeusz Elendt. i Michał Koguciuł. ► W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Berenika Daria Kubala i Gracjan Walter. ►W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Anna Iwona Capar i Radosław Bogdan Górski. ►W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Malwina Władysława Elbin i Tomasz Damian Ziółkowski. Złóż tyczenia •Twoi bliscy obchodzą święto? Zrób im prezent i złóż życzenia w „Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres: „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19.76-200 Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: daniel.klusek@gp24.pl ► Zuzanna Laura Sidor, córka Izabeli i Mariusza, ur. 23.10. 3410 g. 57 cm ► Zuzanna Zarzycka ze Słupska. córka Patrycji i Dariusza, ur. 23.10.3200 g. 53 cm ► Klaudia Monika Olesiak zWielogłów, córka Eweliny i Mariusza. 3020 g. 53 cm ► Maja Studzińska z Koszalina. córka Karoliny i Bartłomieja, ur. 22.10,3890 g. 57 cm ► Dominik Chodoń ze Słupska. syn Justyny i Dariusza, ur. 21.10.3300 g. 54 cm ►Alicja Skopińska ze Słupska, córka Moniki i Marka, ur. 23.10,3280 g. 58 cm ► Eryk Pietrzak z Runowa Sławieńskiego. syn Anny i Adama, ur. 23.10.3090 g. 51 cm ►Wojciech Szczerba z Kobylnicy, syn Mileny i Mateusza, ur. 27.10.3880 g. 57 cm Serdeczności •Treść życzeń •Imię i nazwisko nadawcy podpis Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych dla potrzeb „Głosu Pomorza" zgodnie z ust. z dn. 29.08.1997 r. o ochronie danych osobowych. Dz.U. nr 133 poz. 883. ► W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Barbara Nowakowska i Paweł Jakub Huet. 08//tygodnik REKLAMA Głos Słupska Piątek, 22 grudnia 2017 MAGAZYN REPORTERÓW Piątek 22 grudnia 2017 słupsk Wk WB^^ 'mm > '-Í ’ „ ^j&Íwb ÄSMHK^^B M| WMMS I JŁlj w,. I '^s'; T T^Tmm^^i pJk%3Êk ,:r'> •; HBp %4^|f «3t ||ijB|^H mF B.'Ví^'L: BI ■ « p '_ JK¡|fBÍÉ .-śjjW X>» - ¿^y-^HP .-i. 8 Bfcr^ B^B Jf S «BHr «Étt * .*ÆËt ^pHB V ! MI^E • B I "SÉ _ ..... ^fefea^ "“il^S^^», ^1- s ^1 W ■■üjJBLmli JüJMHiB ■L.-LLL.^BSj^iPt? *, y* * * * ^ * WfwätL ' ''r słupsk + MAGAZYN REPORTERÓW Głos Słupska Piątek, 22 grudnia 2017 Pomnik bohatera oczami jego syna W odpowiedzi na artykuł „Spór wokół pomnika bohatera” uwagi przesłał nam Mirosław Mozdyniewicz, syn pułkownika Mieczysława Mozdyniewicza, bohatera IIWŚ i po niej słupszczanina ► Te głazy stoją nielegalnie na rondach. Udajemy, że to znaki informacyjne. Ale jeśli stoi taki znak. to czemu nie pomnik? śladem pubtikacp Grzegorz Hilarecki grzegorz.hilarecki@gp24.pl Pomnik może stanąćtylko z moich własnych funduszy, które jeszcze mam. Niestety mój wiek (84 lata) nie zostawia dużo więcej czasu i jeśli tej zgody nie będzie, pomnik pułkownika w Słupsku nie zostanie nigdy zrealizowany - pisze Mirosław Mozdyniewicz w liście do redakcji, po artykule, w którym pisaliśmy, że urzędnicy nie chcą zgodzić się na pomnik związanego z miastem bohatera wojny z przyczyn formalnych, choć za są radni. „Reguła (przepis), że na paśmie ruchu drogowego nie zezwala się stawiania żadnych obiektów, jest chyba unikalna w Słupsku (może w innych miastach polskich również?). Natomiast będąc w wielu miastach europej -skich, zauważyłem, że są tam pomniki na rondach, obok i wokół, które w żaden sposób nie od- wracają uwagi kierowców będących w trakcie przejazdu. Uchwała „Kniaziewicza” zrobiła wyjątek w roku 2005, zezwalając na postawienie na środku ronda płk. M. Mozdyniewicza obelisku w postaci kamienia narzutowego. Dotychczas, przez 12 lat, obiekt ten nie spowodował żadnego wypadku. Nikt z radnych nie wniósł wówczas uwagi, że obelisk ten stoi tam nielegalnie i niebyło poprawki do uchwały. 2) Kwestia upamiętnienia to nietylkożyczenieiwola rodziny, która chciała to zrobić na własny koszt. To również to, co powoduje, że stawiane są pomniki na całym świede - są dumni z tego, iż upamiętnia się tych, co swoim życiem i poświęceniem wnieśli do historii miast, miasteczek i kraju to, z czego te społeczeństwa mogą być dumne. To przywiązanie do histori i do tradyq'i... 3) W wyżej wymienionym artykule autor cytuje wypowiedź miejskiego plastyka, który m.in. stwierdza, że jest autorem pomnika płk. M. Mozdyniewicza. To nie jest prawda. W grudniu 2013 r. przesłałem prezydentowi i radie miejskiej prośbę o zezwolenie wraz ze szkicem na postawie-nie pomnika na rondzie, upamiętniającego mojego ojca. Nie mając przez długi czas odpowie- dzi, będąc w Polsce, odwiedziłem prezydenta Kobylińskiego, pytając się o decyzję w tej sprawie. Wówczas M. Kobyliński wezwał plastyka Iwańskiego i polecił mu zajęcie się sprawą pom- nika. W międzyczasie mój szkic na moje życzenie został komputerowo opracowany przez mojego pełnomocnika Grzegorza Potiuka, właściciela firmy Granimar ze Słupska, która miała pomnik postawić. Pan Iwański od samego początku był przeciwny postawieniu pomnika i zaproponował popiersie pomnika na cokole, bo jak twierdził, to bardziej odpowiednie, a poza tym on specjalizuje się w rzeźbie. Ja jako fundator pomnika odrzuciłem ten pomysł. Od tego czasu p. Iwański sprzeciwiał się wszystkim rozwiązaniom technicznym, starając się narzucać własne. Przed postawieniem sprawy przed radą miejską p. Iwański zmusił nas do pomniejszenia wymiarów pomnika i usunięcia jednej z podstaw. Pan Iwański nie był autorem pomnika, a jego zachowanie było uwłaczające... 4) W listopadzie tego roku (2017) ponownie zwróciłem się do rady miejskiej o pozwolenie na postawienie pomnika, uważając, że przy dobrych chęciach i odrobinie życzliwości można wnieść poprawkę do tzw. uchwały Kniaziewicza i wydzielić obszar około 30 metrów kwadratowych obok ronda przy ogrodzeniu budynku Akademii Pomorskiej. Odpowiedzi dotychczas nie otrzymałem. Postawienie pomnika przy rondzie nie jest wymogiem i przy dobrych chęciach można pomnik umiejscowić w innej, również odpowiedniej lokalizacji. Do tego jednak musi być wola i chęć działania. Myślę, że dotychczas w sprawie pomnika działała grupa radnych zdecydowanych, aby pomnika pułkownika Mieczysława Mozdyniewicza w Słupsku nie było. Dlaczego jednak nie postawić tej sprawy ponownie na sesji rady miejskiej i dać szansę, aby wszyscy radni w tej sprawie zajęli stanowisko? Jestem przekonany, że wówczas sprawa pomnika znalazłaby pozytywne rozwiązanie. Pomnik może stanąć tylko z moich własnych funduszy. Niestety mój wiek (84 lata) nie zostawia dużo więcej czasu... -pisze pan Mozdyniewicz. • ©® Na rowerze. Towaru w Stupsku po sufit, szał zakupów nastanie wiosną W salonie i serwisie rowerowym Kawisbike trenażer służy podtrzymaniu kondycji i zawodom, których stawką jest rower FeReton rowerowy W największych słupskich salonach rowerowych zapasy towaru sięgają sufitów, ale o tej porze roku nie ma dużego popytu. Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewicz@ct.com.pl Rowery i ich akcesoria wprawdzie występują na listach świątecznych podarków, ale szału w dokonywaniu ich zakupów też nie ma. Łatwiej zauważyć choinkę na rowerze niż rower pod choinką. Dla sprzedawców to normalne w jesienno-zimowej porze, przypominają jednak o potrzebie ruchu, tworząc po temu odpowiednie warunki nawet pod dachami salonów. W salonie i serwisie rowerowym Kawisbike, który wiosną przeprowadził się z ciasnoty na ul. Mostnika do przestronnych pomieszczeń przy ul. Wileńskiej 31 (z tyłu dworca PKS, z własnym parkingiem samochodowym), do dyspozycji klientów jest trenażer. To rower produkcji rodzimego Rometu, dzięki któremu można wygrać nowy jednoślad. Przedtem trzeba zakwalifikować się do czołówki 9 najszybszych zawodników, którzy na tym treningowym ścigaczu rowero- wym pokonają najdłuższy dystans podczas 6 minut jazdy. Szczegóły u sprzedawcy -cyklisty Rafała Lelukiewicza, który dodaje: - Niekoniecznie trzeba się ścigać po nowy rower, można spróbować swoich sił podczas jazdy na szosówce czy góralu, bo ten trenażer daje takie możliwości. Inny sposób na rozruszanie klienteli proponuje salon rowerowy i serwis przy ul. Kniaziewicza 9: - Wstawiliśmy do salonu stół pingpongowy, każdy może sobie tu pograć - mówi Mikołaj Zielant, właściciel. Powtarza nasz żart sprzed dwóch lat: jako Mikołaj uważa, że rowery i to co z nimi związane, niekoniecznie są podarkami na Mikołaja czy pod choinkę, a jako Zielant dodaje, że jego branża ożywa na wiosnę, gdy robi się zielono. Tegorocznego sezonu jednak nie zalicza do bardziej udanych niż w poprzednich latach. Nie przypomina sobie tak mokrego lata, jak minione, co zresztą odbiło się ujemnie na popycie. A jeszcze teraz poza miastem rozciągają się mokradła. W wodzie i błocie stoją pola i łąki, drogi polne i leśne, a to dobre tylko dla rowerowych ekstremistów, czy też nawet masochistów. Decydujący się na rowerowe sprawunki są zainteresowani zwłaszcza niezbędnym o tej po- rze roku wyposażeniem w postaci oświetlenia jednośladów oraz termoizolacyjnych bido-nów. W salonie Kawisbike rozpiętość cenowa ma związek z zasięgiem świateł. Te pozycyjne na przód i tył, wystarczające dla widoczności cyklisty w oświetlonym obszarze zabudowanym, można sprawić sobie za niewiele ponad 20 zł. Rowerowe światła reflektorowe, niezbędne do jazdy o zmroku w terenie niezabudowanym lub lesie czy zabudowanym, a zaniedbanym pod względem oświetlenia - jak na podmiejskich ścieżkach rowerowych w kierunku Krępy lub Bierkowa - to już wydatek kilkudziesięciu, a nawet kilkuset złotych. Do sprawy oświetlenia jeszcze powrócimy, ale już sygnalizujemy, że w sprzedaży są dynama rowerowe nowej generacji, których jasność, zasięg i trwałość zasilania nie są zależne tylko od intensywności pedałowania. W salonach widać wyraźny, utrwalany zresztą latami podział rowerów według ich przeznaczenia. Nie ma już czegoś takiego jak rower uniwersalny, a górale mają za sobą apogeum popytu. Oprócz rowerów górskich w ofercie znajdują się rowery szosowe, czyli tzw. kolarzówki, oraz crossowe, trekłdngowe, miejskie i dziecięce. Rowery crossowe przeznaczone są na szlaki turystyczne i do jazdy miejskiej, a trek-kingowe, które też mogą służyć jako jednoślady turystyczne, dedykowane są amatorom jazdy pozamiejskiej na drogach asfaltowych i o nieutwardzonych nawierzchniach. Coraz więcej amatorów zdobywają sobie rowery elektryczne, które również znajdują się w ofertach słupskich salonów. Są wprawdzie w cenie używanych aut na chodzie - rozpiętość od ok. 3 tys. zł w Kawisbike do prawie 10 tys. zł w salonie Mikołaja Zielanta, który powiada, że mimo to rośnie klientela na takie jednoślady. Ich czarowi ulegają potencjalni nabywcy, którzy decydują się na jazdy próbne, po których większość sięga do portfeli. Dodajmy, że rowery elektryczne to tak naprawdę jednoślady ze wspomaganiem pedałowania. Siła mięśni cyklisty dostaje wsparcie zamontowanego na rowerze silnika elektrycznego. Prędkość maksymalna jest określona w rozszerzonej w kodeksie drogowym definicji roweru: „rower to pojazd mierzący 90 cm szerokości, poruszany siłą mięśni lub silnikiem elektrycznym, pozwalającym osiągnąć prędkość 25 km/h”. Trzeba pamiętać, iż warunkiem poruszania się roweru elektrycznego na ścieżce rowerowej jest automatyczne odcinanie zasilania przy osiągnięciu maksymalnej prędkości 25 km/h. Radziłbym tego nie lekceważyć, bo przy zderzeniu czołowym prędkość sumaryczna może sięgać 5 o km/h, a to już prawie test Euro NCAP, podczas którego auta i kierujących nimi manekinów rozbija się w drobny mak. Tak więc w nowej erze na „elektrowerze” stawiajmy, że wspomaganie może wydatnie zwiększyć zasięg. • Glos Słupska Piątek. 22 grudnia 2017 PROMOCJA Najlepszy prezent pod choinkę? Muzyka! Bilety kup przez internet • Jeśli do tej pory nie znalazłeś pomysłu na udany prezent dla swoich bliskich mamy coś dla Ciebie. ► Wokalistka po raz pierwszy od wielu lat nagrała płytę w Polsce, bez udziału muzyków sesyjnych ► Queen symfonicznie w wykonaniu Alla Vienna, chóru Vivid Singers i Mariusza Ostrowskiego Kultura Katarzyna Chybowska katarzyna.chybowska@gk24.pl Sweter, szalki, ramka, świeczka aromatyczna... To pewnie pierwsze myśli które, przychodzą wam do głowy, kiedy myślicie o świątecznych prezentach. Może w tym roku, zamiast kolejnego banalnego upominku podarujecie sobie i bliskim prawdziwą muzyczną ucztę? Dla miłośników dobrych dźwięków szykuje się nie lada gratka. Do sprzedaży trafiły bilety na kilka wyjątkowych koncertów. Do Koszalina zawitają największe gwiazdy muzyki rozrywkowej ze swoimi najnowszymi koncertowymi aranża- cjami oraz prawdziwe muzyczne spektakle. Miód i dym... ... to tytuł najnowszego albumu Anity Lipnickiej. Zdaniem recenzentów to najbardziej różnorodna płyta w dorobku artystki. Znajdziemy tam zarówno spokojne ballady jak i energetyczne, rockowe kawałki. Wokalistka mocno przedefiniowała swoją twórczość od czasów współpracy z zespołem Varius Manx oraz z Johnem Porterem. Na nowym albumie występuje wspólnie z zespołem The Hats. Zarówno w aranżacjach muzycznych jak i w samych tekstach czuje się optymizm. Nic dziwnego, Anita Lipnicka od kilku miesięcy jest szczęśliwą mężatką. Gwiazda zawita do nas już w połowie stycznia. 17 stycznia, godz. 20, Filharmonia Koszalińska, ul. Piastowska 2 Wehikuł czasu Jeśli byliście na koncercie Symphonica, na pewno zainteresuj e was to wydarzenie. Symphonica 2 Rock of Poland to kolejna produkcja Filharmonii Futura. Na scenie zobaczymy legendarną już wokalistę zespołu Lombard Małgorzatę Ostrowską. Będą jej towarzyszyć Ernest Staniaszek, Sylwia Lorens i Damian Ukeje. Artyści wykonają program, który składać się będzie tylko z polskich hitów muzyki rockowej, punkowej i metalowej lat 80. Dla jednych będzie to na pewno Bilety na różne koncerty, które organizujemy dla swoich Czytelników. Każdy znajdzie coś dla siebie. ► Na program koncertu złożą się polskie kultowe utwory lat 80. To trzeba zobaczyć i usłyszeć! ► Są nie tylko utalentowanymi wokalistami, ale też tancerzami, konferansjerami i kabareciarzami. sentymentalna podróż do lat młodości, dla innych spotkanie z polską muzyką jakiej nie znają. Co warto podkreślić to nie tylko muzyczne show, ale też widowisko światła i obrazu. 12 lutego, godz. 20.15, Filharmonia Koszalińska, ul. Piastowska 2 Freddi powraca Queen to jeden z najbardziej rozpoznawalnych zespołów na świecie. Ich utwory były wykorzystywane w filmach, reklamach, spektaklach. Śmierć Freddiego Mercurego była ogromnym ciosem zarówno dla fanów jak i całego środowiska muzycznego. To artysta, którego nie da się zastąpić. Z potrzeby fanów powstał projekt Muzyka zespołu Queen symfonicznie. Na jednej scenie wystąpi Mariusz Ostrowski, Alla Vienna oraz chór Vivid Singers. Będzie to prawdziwe muzyczne show w stylu Queen oraz hołd dla tych utalentowanych artystów. 14 kwietnia, godz. 1930, Filharmonia Koszalińska, ul. Piastowska 2 Muzyczna dwunastka Muzyka klasyczna to nuda? Jeśli tak myślicie na pewno nie byliście na muzycznej gali 12 tenorów. Ci zdolni artyści, podbijają serca publiczności na całym świecie swoimi nietuzinkowymi aranżacjami i pełnymi humoru występami. Podczas koncertu The 12 Tenors będzie można usłyszeć zarówno naj- słynniejsze i najpiękniejsze fragmenty oper, jak i aranżacje utworów współczesnych, rockowych i popowych. Tenorzy wykonają największe hity Michaela Jacksona, Beatlesów czy zespołu Queen. To dowód na to, że zespół łączy pokolenia. 8 kwietnia, godz. 18, Hala Widowiskowo-Sportowa, ul. Śniadeckich 4. A was, który z biletów ucieszyłby najbardziej'? Bilety na te wyjątkowe wydarzenia kupicie w kasie biletowej filharmonii, ul. Piastowska 2, tel. 94 342 62 20, redakcji „Głosu Koszalińskiego”, ul. A. Mickiewicza 24,94 347 3516 oraz na stronie internetowej www.kupbilecik.pl • IV • słupsk + MAGAZYN REPORTERÓW Głos Słupska Piątek, 22 grudnia 2017 Gwiazdor, Gwiżdże, kuch marchewny i sledze. Wigilia na Kaszubach Na Kaszubach prezenty przynosi Gwiazdor, ubrany w kożuch i skorznie Na stole królują ryby, a wszetka chowa może gadać jak ledze Ttedycje Sylwia lis sylwia.lis@polskapress.pl W kalendarzu świąt Boże Narodzenie, zwane na Kaszubach Gode, zajmuje najważniejsze miejsce. Ten szczególny czas kojarzy się nam z szopką i choinką. Choinka jest XIX-wiecz-nym elementem tych świąt. Dotarła do nas z Niemiec i wyparła snop zboża - dawniej symbol obfitości, stawiany w izbie podczas Wigilii. Słomki z takiego snopka wyciągano i wróżono z nich. One rozstrzygały, która z panien wyjdzie rychło (szybko) za mąż. Po drogach i ulicach wędrowały od Wigilii do Trzech Króli grupy kolędników - zwanych na Kaszubach Gwiazdką lub Gwiżdżami. Młodzieńcy przebierali się za symbolizujące dostatek, zdrowie i płodność zwierzęta. Koza, Niedźwiedź, Baran, Byk, Bocian prowadzone przez Cygana szły w towarzystwie Dziada, Baby, Panny Młodej, Kominiarza, Milicjanta, Żyda, Diabła, Śmierci, Małpy i innych egzotycznych postaci. Obchodzili też domy Trzej Królowie z Gwiazdą. Scenki teatralne odgrywano w każdym domostwie. Zapłatą były pieniądze, słodycze, alkohol. Barwne orszaki kolędników w tym roku pojawią się w Rokitach, Studzienicach, Parchowie czy Borzytuchomiu. Na Kaszubach kultywowany jest gdzieniegdzie zwyczaj chodzenia z szopką. Najstarsze miały we wnętrzu prostej stajenki (noszonej przez szopka-rza na szelkach) ruchome kukiełki z papieru i tkanin. Wielu twórców ludowych wyrabia szopki do dziś. Na Kaszubach najbliższy dawnej tradycji jest Józef Chełmowski, który wyposaża szopki w ruchome postacie i pozytywkę z kolędą. W Wigilię Kaszubi starali się powstrzymać od jedzenia i dopiero o zachodzie słońca siadali do wspólnej godowej wieczerze, czyli kolacji wigilijnej. - W gospodarstwach było dużo roboty - mówi Krystyna Szyszło z Parchowa. - Trzeba było gnój zwierzętom wysprzątać, nawieźć brukwi, żeby w święta mieć więcej wolnego. - Dawniej od samego rana nic się nie jadło - dodaje Maria Jeżewska z gminy Czarna Dą- ► Kto ma szczęście, do tego przyjdzie kaszubska Gwiazdka, czyli Gwiżdże brówka. - Każdy nie mógł się doczekać kolacji. W większości domów była ona bardzo skromna i zawsze postna. - Tak jest do dziś - mówi Krystyna Szyszło z Parchowa. - U nas nie ma mowy o tym, aby na stole pojawiło się mięso. Dawniej jedynie u zamożniejszych gburów (gospodarzy) podawano 10 potraw (później 12, czyli tyle, ilu było apostołów). Typowe wigilijne menu składało się z grochu, fasoli, maku, suszonych owoców i grzybów, ziemniaków, kapusty oraz ryb (śledź, węgorz, karp). Wśród dań najważniejsza była zupa brzadowa - czyli owocowa, gotowana z suszonych jabłek, gruszek i śliwek oraz wiśni, z kluskami. Poza tym: kapusta z grzybami, kluski z makiem, śledź w śmieta- nie z cebulą i jabłkami oraz pulci, czyli ziemniaki w mundurkach. Ze słodkości - marchewny kuch, czyli ciasto marchewkowe, i sernik z ziemniaków. Teraz są pierogi z kapustą i grzybami oraz barszcz na najprawdziwszym zakwasie. Na Kaszubach prezenty przynosi nie Mikołaj, lecz Gwiazdor. Nosi kożuch, czapkę - muca i kalosze - skorznie. Kaszubki w ten wyjątkowy czas nie zapominały o zwierzętach. Przed kolacją chowa (zwierzęta) dostawała najlepszą karmę, a po kolacji okruszyny wigilijnego chleba. Później gospodarze zanosili jej opłatek. Według wierzeń w noc wigilijną chowa może gadać jak ledze. Nie wolno jej było podsłuchiwać, bo przynosiło to nieszczęście całemu domowi. • ©® ► Pani Krysia (z lewej) uważa, że Wigilia na Kaszubach jest wyjątkowa, pełna tradycji i dobrej energii oraz rodzinnych spotkań FOT. ROKITY PL Głos Słupska Piątek, 22 grudnia 2017 MAGAZYN REPORTERÓW słupsk+ »V Największa wigilia w regionie Po raz 12. w Słupsku odbyła się wigilia Przy świątecznych stołach zasiadło ponad Caritasu dla potrzebujących \ 800 osób. Często całymi rodzinami Monika Zadiarzewska monika.zacharzewska@gp24.pl W ostatnią sobotę w sali Specjalnego Ośrodka Szkolno--Wychowaczego w Słupsku odbyła się największa wigilia w naszym regionie. Wigilia z tradycjami, bo już po raz 12. organizowana przez Caritas parafii pw. św. Jacka w Słupsku. - Z roku na rok na spotkanie przy kolędach, opłatku i zastawionych wigilijnymi potrawami stołach przychodzi coraz mniej osób - nie ukrywa Lidia Matuszewska, prezes Caritas parafii św. Jacka i pomysłodawczyni wigilii. - Coraz mniej jest u nas biednych ludzi, dlatego serdecznie zapraszamy na wspólne spotkania wszystkich, którzy przed świętami chcą poczuć namiastkę bożonarodzeniowej atmosfery i spotkać się z innymi. Organizujemy te wigilie również z myślą o osobach samotnych i niepełnosprawnych. W tym roku w dwóch turach w wigilijnej wieczerzy Caritasu wzięło udział ponad 800 słupszczan. Przedsięwzięcie, mimo ogromnego zaangażowania pani Lidii, nie udałoby się jednak, gdyby nie pomoc darczyńców i wolontariuszy. Ci pierwsi tradycyjne fundują produkty na potrawy. Natomiast wiele firm i instytucji, m.in. urząd miasta i oddział zewnętrzny słupskiego aresztu w Ustce, zbierało wśród pracowników i osadzonych słodycze do paczek dla dzieci. Bo na wigilii nie mogło przecież zabraknąć Świętego Mikołaja. W organizacji wigilii - ustawianiu stołów, przygotowywaniu i podawaniu potraw pomagali natomiast osadzeni z OZ w Ustce oraz uczniowie Zespołu Szkół Mechanicznych i Logistycznych w Słupsku. • ©® ► W tym roku przy stołach w sali Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Słupsku zasiadło w dwóch turach ponad 800 osób ► Od 12 lat wigilie organizuje Lidia Matuszewska, prezes Caritas parafii pw. św. Jacka w Słupsku ^ Uczestnicy wigilii łamali się opłatkiem i wspólnie śpiewali kolędy FOT. krzysztofpIotrkowski VI ’ słupsk + MAGAZYN REPORTERÓW Głos Słupska Piątek, 22 grudnia 2017 Obieżyświat Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl 13 grudnia spora grupa młodszych i starszych słupszczan mogła wysłuchać jego opowieści o realiach i warunkach życia mieszkańców Afganistanu z perspektywy polskiego żołnierza. Doszło do tego podczas kolejnego spotkania Klubu Obieżyświata, który działa przy Instytucie Geografii i Studiów Regionalnych Akademii Pomorskiej w Słupsku. Tym razem jego gościem był st. chorąży szt. Dominik Krupa, który od pewnego czasu należy do kadry podoficerskiej 7. Pomorskiej Brygady Obrony Wybrzeża. Podczas do-tychczasowej służby brał udział w wielu działaniach i projektach, ale z perspektywy środowego spotkania najważniejsze było to, że dwukrotnie pełnił obowiązki szefa zespołu bojowego podczas realizacji zadań w ramach polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie (2007 - FOB Ghazni; 2011 - FOB Warrior). - W tym czasie odwiedziłem sześć z szesnastu baz polskich żołnierzy w tym kraju. Po raz pierwszy nasi żołnierze pojawili się tam w 2002 roku, gdy zaczęła się międzynarodowa misja wojskowa, której celem było schwytanie Bin Ladena, bo po zamachu ll września 2001 roku na World Trade Center w USA miał się ukrywać w Afganistanie. Potem było jeszcze wiele '♦'zmian. Najliczniejsze liczyły po 2600 żołnierzy - opowiadał chor. Krupa. W czasie służby w Afganistanie gość Klubu Obieżyświata miał okazję dokładnie przyjrzeć się, jak żyją ludzie w tym blisko 32-milionowym, muzułmańskim kraju, którego terytorium (ponad 2 razy większe od Polski) zamieszkuje ludność należąca do różnych narodów. - Aż 45 procent społeczeństwa to Pasztunowie. Poza tym mieszkają tam Tadżycy, Uzbecy, Hazarowie, Turkmeni, Aima-kowie, Beludżowie i inne ludy - wyliczał chor. Krupa. Od dawnych czasów Afgań-czycy nie tylko muszą się układać z różnymi najeźdźcami zewnętrznymi, ale także walczą między sobą. ^ - Tak jak Polacy jednoczą się w chwilach zagrożenia. Brytyjczycy, którzy ingerowali w ich życie państwowe od połowy XIX wieku, przekonali się kilkakrotnie, że nie jest łatwo wygrać z Afgańczykami. Pewne sukcesy odnosili, gdy odkryli, że można ich przekupić - relaq'onował chor. Krupa. Do dzisiaj na terenie Afganistanu widać także skutki dziewięcioletniej wojny, która trwała w latach 1979-1989, gdy Związek Radziecki wspierał rząd afgańsłd w walce z partyzantką mudżahedinów, wspomaganych przez USA. Konflikt Afganistan widziany oczami chorążego ze słupskiej jednostki • W obyczajach Polacy są trochę podobni do Afgańczyków - uważa st. chorąży szt. Dominik Krupa. Poznał ich podczas dwóch wyjazdów na misję wojskową ► Starszy chorąży sztabowy Dominik Krupa ma sporą kolekcję zdjęć zrobionych w Afganistanie ► Chor. Krupa przyniósł ze sobą ciężką (12,5 kg) kamizelkę kuloodporną, którą nosił w Afganistanie ten w całości toczył się na terytorium Afganistanu. - Pozostały po nim ciągle groźne miny, bloki mieszkalne, do których nie chcieli się wprowadzać Afgańczycy, zardzewiałe samochody i resztki różnego typu broni, której Rosjanom nie opłacało się zabierać do siebie - mówił chor. Krupa, pokazując odpowiednie fotografie i filmiki. W ostatnich latach można było natomiast przy drogach i osiedlach spotkać ślady stacjonowania Amerykanów i ich sojuszników, którzy walczyli z partyzanckimi oddziałami tahbów po obaleniu ich władzy w kraju. Ci wcześniej rządzili w Afganistanie i przekształcili go w islamski emirat. - Gdy po amerykańskiej interwencji w ramach naszej misji pilnowaliśmy porządku, nigdy nie było pewne, czy po ob-jeździe okolicy wrócimy do bazy cali. Jak na ulicy pojawiały się dzieci, mogliśmy czuć się bezpieczni. Jeśli ich nie było, za każdym zakrętem mogliśmy się natknąć na niebezpieczeństwo. Było i tak, że talibowie ostrzeliwali nasz obóz, stacjonując w pobliżu szkoły, bo wiedzieli, że w obawie o dzieci nie będziemy tam do nich strzelać - opowiadał chor. Krupa. Generalnie polscy żołnierze byli w Afganistanie dobrze przyjmowani, choć zdarzały się i takie wioski, że miejscowi mieszkańcy rzucali w nich kamieniami. - Amerykanie i my chcieliśmy im często pomagać, ale bali się brać od nas nawet potrzebne im rzeczy, bo obawiali się zemsty talibów - dodawał gość Klubu Obieżyświat. Zgodnie z zasadami Pasz-tunwali, istniejącego od kilkuset lat kodeksu honorowego Pasztunów, który sięga swoimi korzeniami feudalizmu i przypomina częściowo Prawo Mojżeszowe, żołnierze czuli się bezpiecznie, gdy byli zapraszani do afgańskich domów, bo tam obowiązywało prawo gościnności. Wg niego gość podczas pobytu w domu zapraszającego znajduje się pod opieką gospodarza i jego rodziny. Na ulicy już to prawo nie obowiązywało. Między sobą natomiast Pasztuni ciągle honorują prawo vendetty, czyli obowiązku zemsty za obrazę, która dotyczy nawet krewnych. - To często powoduje, że między sobą są skłóceni i podzieleni, ale gdy pojawia się zewnętrzne zagrożenie, jednoczą się. Trochę w tym przypominają Polaków - uważał chor. Krupa. Ze zdjęć, które pokazał, wynika, że klimat i warunki naturalne nie sprzyjają życiu w Afganistanie. Jego mieszkańcy głównie zajmują się rolnictwem. Generalnie jest ono dość prymitywne. Rolników nie stać na zakup maszyn, więc pracują ręcznie. Potrafią jednak kopać bardzo głębokie rowy służące nawadnianiu pól i otaczają swoje poletka ziemnymi murkami, a potem nawadniają je. Inni rolnicy dość często przeganiają swoje stadka kóz i owiec w poszukiwaniu większej ilości trawy. W Afganistanie nie ma marketów. Dominują targowiska, gdzie można kupić wiele produktów. Niekoniecznie za pieniądze, bo często wymienia się towar za towar. - Kupcy czekają na klientów i chętnie z nimi rozmawiają, wlewając herbatę do strasznie brudnych szklanek. Strach z nich pić - nie ukrywa chor. Krupa. Wg niego handel często odbywa się w zbitych z desek szopkach, bo niewielu kupców stać na sklepy murowane, a jeszcze rzadziej są one tynkowane. Gdy pokazał na zdjęciu siedzibę apteki, wywołał jęk zdziwienia. - Lepiej jest w większych miastach. Tam amerykańscy żołnierze mogli kupić wszystko, co im było potrzebne do szczęścia - zaraz dodał gość Klubu Obieżyświat. Część Afgańczyków nadal mieszka w namiotach, bo całe rodziny wiodą koczowniczy tryb życia. Są jednak i tacy, którzy sporo zarabiają na produkcji opium. Na wsiach i w miastach buduje się najczęściej budynki parterowe. Najczęściej są konstruowane z drewna i gliny. - Jak się przejeżdża przez most i jest on zbudowany z kamienia, to wiadomo, że jest nowy - dodawał Krupa. Z powodu biedy Afgańczycy często ograniczają swoje potrzeby do podstawowych. Bardzo często rezygnują z edukacji córek. W rezultacie wśród kobiet bardzo szybko rośnie analfabetyzm. Z kolei młodzi mężczyźni, aby założyć rodzinę, muszą zwykle najpierw uzbierać na mieszkanie, co nie jest łatwe, bo dochód jest zwykle niski. Powoli jednak ten dawny zwyczaj łagodnieje i już nie jest tak dokładnie przestrzegany. Prawdopodobnie z powodu biedy część zmarłych jest grzebana blisko miejsca śmierci. - Nawet kilkadziesiąt metrów od drogi, przy której skończyło się ich życie - opowiadał chor. Krupa.# ©® Głos Słupska Piątek, 22 grudnia 2017 MAGAZYN REPORTERÓW słupsk + »VII Zimowe i letnie miejsca wypoczynku słupszczan na terenie miasta Dawniej w Słupsku było bardzo wiele Po wojnie na łyżwach zimą można było możliwości spędzenia wolnego czasu w PKiW, a przed na terenie Elizjum Zkart historii Jarosław Stenceł jaroslaw.stencel@polskapress.pl Znane i dziś parki przy ulicach Henryka Sienkiewicza oraz Władysława Jagiełły były terenem spacerów słupszczan. Zanim jeszcze powstały założenia z prawdziwego zdarzenia (koniec XIX wieku) tutaj mieszkańcy wychodzili zza murów miejskich zażyć świeżego powietrza. Popularnymi miejscami spotkań były domy: strzelecki i kupiecki (dawny Teatr i Dom Kolejarza). W domu kupieckim można było pograć w kręgle. W ogrodzie ustawione były stoliki, a kolejną rozrywką był postawiony w 1900 roku amfiteatr. Na teren rekreacyjny tuż przed końcem XIX wieku przeznaczono także pagórkowaty teren Długich Wzgórz, nazwany potem Kocim Lasem (Waldkater), a obecnie znanym jako Lasek Północny. Twórcą parku który tam powstał był słupski księgarz i radny miejski Karl Schrader. Już około 1860 roku znajdowały się tutaj strzelnice. Nowo powstały park miał powierzchnię 87 hektarów. W1890 roku w domu wartownika leśnego powstała restauracja co zwiększyło atrakcyjność tego miejsca. W ogrodzie mogło zasiąść około 100 osób. Pięć lat potem wybudowano nową większą restaurację, a w starym budynku ponownie znalazł swój dom leśny wartownik, a następnie letnia szkoła leśna. Powstało tu szereg atrakcji dla mieszkańców. Było wiele kilometrów ścieżek spacerowych, a także do jazdy konnej i na rowerze. Utworzono także Luftbad, miejsce na słoneczne i powietrzne kąpiele. Panie i panowie przebierali się w stroje kąpielowe i wypoczywali lub ćwiczyli przy drewnianej budowli. Niedaleko była kolejna restauracja przy młynie Lohmuhle. Tam można było na świeżym powietrzu dobrze zjeść i posłuchać koncertów orkiestry. Kolejnym terenem przeznaczonym na wypoczynek w 1886 roku był znany dziś Lasek Południowy, a wtedy Waldkatze (Las Kotki). Przy miejskiej cegielni powstało kilka wyrobisk, a w nich ze- & Park przy ul. Henryka Sienkiewicza był i jest popularnym miejscem spacerów zarówno latem jak i zimą Kąpielisko na terenie łąk Aucker wybudowano już w1883 roku waniu. Pod koniec maja na placu Zwycięstwa odbywał się wielki Festym Strzelecki. Tam było wiele atrakcji dla dzieci i dorosłych: karuzele, namioty piwne, autoskutery, kabiny z pokazami kuglarskimi. Najpopularniejszymi restauracjami był Wallhaus (potem Dom Kultury Kolejarz), Cafe Reinhardt (Metro) i Ratskeller na rogu Mostnika i Starego Rynku. Dzieci i młodzież mogła tam wchodzić tylko wy-jątkowo np. podczas zbiórek na Pomoc Zimową. • ©® brała się woda. Potem te miejsca przekształcono w stawki. Założono tu ogrody wodne, pływały tam złote karasie. Funkcjonowała teżtvędzamia, gdzie również można było kupić świeżą rybę. W1899 roku powstała także popularna restauracja. Także tutaj powstało wiele ścieżek. Coraz popularniejszą rozrywką była jazda na rowerze. Wybierano się także na najwyżej położone miejsce w Słupsku, Górę Kleista (79 m n.p.m.), która jest położona na Wzgórzach Krępskich. Jeszcze więcej na popularności oba miejsca zyskały po 1910 roku, kiedy do ulic Kaszubskiej i Arciszewskiego doprowadzono linie tramwajowe. Dodatkowo do Waldkatze można było dojechać kolejką i wysiąść tuż przed samą restauracją. Spod innej restauracji przy dworcu można było wsiąść w inną kolejkę i wybrać się na przykład do Smołdzina nagóręRowokół. W Słupsku było też kilka kąpielisk miejskich. Swoje miej-sća mieli panowie, panie, a także osobne żołnierze. Było aż 7 przystani kajakowych. Swoje miejsce mieli też sympatycy tenisa (przy stadionie 650-lecia i niedaleko stadionu przy ulicy Zielonej). W rejonie ulicy Rybackiej było też kilka placów zabaw dla dzieci, słynny zakręcony tor, a także słupskie kąpieliska -Wiesenbad w miejscu niedawnego lodowiska, oraz Freibad przy rzece Słupi. Dawniej przy Słupi było kilka kąpielisk wraz z przebieralniami. Jedno z nich na przykład na tyłach małego lasku przy ulicy Rybackiej. Kąpielisko na terenie łąk Aucker wybudowano juz w 1883 roku. Drewniana łazienka rzeczna miała 37 metrów długości. Basen wybudowano w 1927 roku. Niecka była betonowa, którą co jakiś czas remontowano. Kąpieliska były także na wyspie Młyńskiej. Popularne były festyny przy strzelnicach. Te znajdowały się na przykład przy ulicy Gdyńskiej, a nawet między ulicą Rybacką, a Lutosławskiego, tuż obok... wielkich zbiorników z gazem. Wielką popularnością cieszyły się festyny i targi na placu Zwycięstwa. Atrakcje (karuzele, popisy atletów i kuglarzy itd.) prawie dorównywały słynnemu parkowi rozrywki na Praterze w Wiedniu. W dniach Pięćdziesiątnicy, drzwi ozdobiane były zielonymi gałązkami brzozy. Następnie udawano się często zjedzeniem i napojami nad Słupię nad stawki przy ulicy Arciszewskiego, a także do Lasku Południowego. Nierzadko przygrywano na akordeonie. Ten, kto miał samochód lub motocykl udawał się na wieś nad jeziora lub nad morze do Ustki. Podczas wojny otwarta była tylko wschodnia część plaży. Na stronie zachodniej była strzelnica przeciwlotnicza. Wyjeżdżano także do Rowów i Łeby. Czas spędzano głównie na kąpielach morskich i plażo- VIII* słupsk + Z OSTATNIEJ STRONY Głos Słupska Piątek. 22 grudnia 2017 Kto poradzi w sprawie kładki? Ratusz zamierza przeprowadzić dialog techniczny przed ogłoszeniem przetargu na remont kładki Eksperci mają udzielić fachowych informacji, ponieważ remont nie ograniczy się do małych napraw Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeczkowska@gp24.pl Ratusz chce, by do końca kwietnia przyszłego roku kładka nad kanałem portowym była wyremontowana. Jednak w październiku na dzień przed wyznaczonym terminem otwarcia kopert w sprawie przetargu na jej remont w systemie „zaprojektuj i wybuduj” postępowanie zostało unieważnione. Tłumaczono to tym, że pytania, jakie kierowali potencjalni wykonawcy oraz konieczność rozpoznania obecnej geometrii kładki, sprawiły, że należy przeprowadzić dialog techniczny, który poprzedzi przetarg. Poza tym zainteresowanie wykonawców było znikome i w związku z tym ratusz zastanawia się nad zmianą formy: z „zaprojektuj i wybuduj” na odrębne zaprojektowanie, wykonanie i montaż. Na stronie internetowej miasta ukazało się ogłoszenie o dialogu technicznym. Chodzi o to, by przed ogłoszeniem przetargu eksperci, bądź też wykonawcy doradzili i udzielili niezbędnych informacji przed przygotowaniem przetargu. Jak się okazuje, remont nie ograniczy się do ma- ► Nowa głowica obrotowa kładki ma być przystosowana do pracy w portowych warunkach atmosferycznych. Natomiast obsługa musi mieć zapewniony do niej dostęp łych napraw. Według dokumentacji, należy zaprojektować nową głowicę obrotową, która będzie przystosowana do pracy w portowych warunkach atmosferycznych. Drugą ważną sprawą jest zaprojektowanie dojścia i po- mostu roboczego, by obsługa miała dostęp do głowicy. Wykonawca musi też zapanować nad wyciekiem smaru i zaprojektować system zdalnego smarowania głowicy. Także wykonać jej osłonę termiczną. W dialogu technicznym może wziąć udział każdy wykonawca, który zgłosi się do 29 grudnia. Zakończenie dialogu zaplanowano na 21 stycznia. Na ogłoszenie przetargu i wykonanie prac do końca kwietnia 2018 roku czasu więc zostanie niewiele. Co ciekawe, wymagająca sporego remontu kładka, od końca kwietnia tego roku jest czynna. Wtedy zostały naciągnięte wanty i wykonano konserwację. Przetarg na remont kładki nad kanałem portowym miał zostać ogłoszony pół roku temu Awaria kładki latem 2015 roku stała się kością niezgody między miastem a wykonawcą - firmą Hydro-Naval. Producent na podstawie ekspertyzy Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska Politechniki Gdańskiej twierdzi, że awaria powstała na skutek prowadzenia w sąsiedztwie kładki budowy basenu rybackiego, ponieważ doszło do naruszenia struktury gruntu wokół fundamentów kładki. W związku z tym Hydro-Naval odmówił naprawy w ramach gwarancji, uważając, że nie zawinił jako wykonawca. Z opinii zleconej przez ratusz Instytutowi Dróg i Mostów w Warszawie wynika, że kładka zaczęła się psuć z powodu wad konstrukcyjnych i nieprawidłowej konserwacji łożyska. Natomiast biegli sądowi uważają, że główną przyczyną nieprawidłowości pracy kładki są błędy projektowe. • ©® PÓŁ ŻARTEM, POŁ 3"3Ki Ja tym kamieniem otwieram oczy niedowiarkom Kto nie wierzy, ^ niech pierwszy rzuci k kamieniem ^ Bożena Bugańska ze „Słupskiego obserwatora" na konferencji wręczyła prezydentowi Biedroniowi kamień, który uderzył ją na ulicy