Piątek 28 kwietnia 2017 Nr99(3130) cena 3,30 zł (z 8%va'D Prenumerata od 1,63 zl Głos Pomorza i www.gp24.pl [STR. 12-13] DUCHY. UFO. TELEKINEZA... POLACY WIERZĄ W ZJAWISKA PARANORMALNE. PRAWIE CO DRUGI CZYTA HOROSKOPY. TA WIARA W CUDA TOWARZYSZY NAM OD WIEKÓW Hipokrates 2017 Dziś kończymy nasz plebiscyt. Głosuj na lekarza, pielęgniarkę i ośrodek zdrowia WIĘCEJ W TYGODNIKACH $ I; ■HP"1111 i M ,L 1 *' ■ ■* .-n: ISSN 0137-9526 977013795205317 / www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek. 28 kwietnia 2017 T 28.04.17 Imieniny obchodzą: Achacjusz, Achacy, Afrodyta, Afrodyzjusz, Afrodyzy, Arystarch, Dydym, Dydymus, Joanna. Ludwik. Marek. Maria. Menander Kalendarium •1920Założono pierwszy polski port wojenny w Pucku, którego struktury przeniesiono później do Gdyni. *1943 Z inicjatywy nacjonalistycznych środowisk ukraińskich we Lwowie sformowana została składająca się z ukraińskich ochotników 14. Dywizja Grenadierów SS (tzw. dywizja SS-Galizien). ^ 2011W Mostach koło Lęborka samochód ciężarowy wjechał pod pociąg relacji Katowice-Gdynia, w wyniku czego zginęły 2 osoby, a 25 zostało rannych. pogoda na weekend PIĄTEK SOBOTA MAX MIN Weekend dość chłodny. Możliwe opady deszczu. Miejscami zza chmur pojawi się słońce. Konkurs z ogrodem w tle W Zespole Szkół Ekonomicznych i Technicznych, czyli popularnym ekonomiku, odbył się wczoraj finał I Międzyszkolnego Konkursu Literackiego „A w moim ogrodzie rosną..." - Na konkurs wpłynęło wiele prac o wysokiej wartości artystycznej, co potwierdza, że mamy zdolną i wrażliwą młodzież - mówi Agata Marzec, pomysłodawca i opiekun merytoryczny konkursu. - Ogród to miejsce stworzone przez człowieka, gdzie zatrzymuje się czas, panuje harmonia i króluje piękno. Takie przy- najmniej jest jego pierwotne wyobrażenie. Dla współczesnego człowieka ogród może być metaforą przeróżnych zjawisk, stanów ducha, emocji, a rosnąć mogą w nim niekoniecznie kwiaty. Na spotkaniu obecni byli wszyscy uczestnicy konkursu, ich nauczyciele-opiekunowie oraz dyrektorzy szkół. Organizatorzy przygotowali ciekawą oprawę artystyczną związaną tematycznie z motywem ogrodu w sztuce. Uczniowie ZSEiT odczytali również fragmenty nagrodzonych prac. WOJCIECH FRELICHOWSKI Ostanie dni na podatki W piątek (28 kwietnia) i we wtorek (2 maja) Urząd Skarbowy w Słupsku będzie działał w godz. 7.30-16. W te dwa dni Urząd Skarbowy w Słupsku będzie działał nieco dłużej, aby wszyscy zainteresowani zdążyli tam dostarczyć swoje zeznania podatkowe za 2016 rok, które przygotowali w formie papierowej. Jak się dowiedzieliśmy, do 25 kwietnia do Urzędu Skarbowego w Słupsku wpłynęło 69.595 zeznań za 2016 rok. Wśród nich elektronicznie złożono 38.751 zeznań. Do tej pory zwrot podatku z zeznań otrzymało 30.737 osób. W tym roku termin do złożenia zeznań za 2016 rok upływa 2 maja br. Zeznanie możemy złożyć także pocztą, ale musimy je wysłać przed północą 2 maja. W przypadku spóźnienia się ze złożeniem zeznania trzeba się liczyć z mandatem karnym kredytowanym w wysokości od 200 do 4.000 zł. Spóźnialscy powinni jak najszybciej złożyć brakujące zeznanie. Pozwoli to zminimalizować karę lub nawet jej uniknąć, gdyż każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie. Zdecydowanie złą taktyką jest liczenie, że urząd o nas zapomni. (MAZ) 0lej €Zy Poznaj różnice • Tłuszcze są bardzo potrzebne w diecie. Trzeba jednak wiedzieć, które jak używać. Witamina, którą czerpiemy ze steńa Ponad 90 procent Polaków ma zdecydowanie za niski poziom witaminy D w organizmie. To z powodu braku słońca. W maju zakwitną różaneczniki Wkrótce w pełni pokryją się kwieciem piękne azalie i rododendrony. ,;V- " 'T" Zaczynamy sezon tia gniewanie Dodatekgrillowy: osiem stron pełnych smacznych przepisów na grillowane dania z mięs, ryb i warzyw oraz dodatki. Od redaktora Historia rozwiązania sprawy zabójstwa sprzed 18 lat wstrzasnęła całym Pomorzem, a nawet Polską. Jeszcze do poniedziałku Daniel M. postrzegany był jako biedny ojciec, którego porzuciła żona, zostawiając samego z roczną córeczką. Troskliwe sąsiadki pomagały, współczuły i patrzyły z rozrzewnieniem, jak młody mężczyzna dzielnie sobie radzi. Po mieście rozeszła się informacja, że kobieta wyjechała do pracy za granicą i nie chce kontaktu z rodziną. Tymczasem prawda jest okutna. Mężczyzna - najprawdopodobniej zamorodował żonę, a jej ciało zamurował pod posadzką w piwnicy. Prawdopodobnie, bo wczoraj w sądzie w Słupsku do czynu się nie przyznał i odmówił wyjaśnień. Argumety są jednak tak mocne, że sąd zdecydował o trzymiesięcznym aresztowaniu. Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam reportaż na str. 10. Po jego lekturze nachodzi mnie refleksja, jak naiwni są ludzie, jak dają sobą manipulować i jak wierzą we wszystko... Teraz dopiero przecierają oczy ze zdumienia a kobiety uświadamiają sobie, że gdy przy kawie użalały się nad losem porzuconego męża, pod nimi w piwnicy spoczywała zamurowana kobieta... Polecam także tekst o Tomaszu Gollobie, który od feralnej niedzieli, jest wciąż na ustach wszystkich... Niestety, wszystko wskazuje na to, że jego kariera na motocyklu zakończyła się. Dobra wiadomość jest taka, że mężczyna został wybudzony ze śpiączki i wraca do życia, choć powoli. Odsyłam na str. 18 Magazynu. Miłośnikom historii polecam rozmowę z prof.Janem Pisulińskim, historykiem o Akcji „Wisła". Właśnie dzisiaj mija 50. rocznica od pamiętnych wysiedleń na wschodzie kraju, podczas których deportowano blisko 150 tysięcy ludności ukraińskiej. O szczegółach akcji opowiada profesor na str. 20. Zapraszam do lektury. • Dzienniczek recLZJifka PAN te PREZYDENCIE, S2£F DO PANA! Magdalena Olechnowicz Sawka komentuje Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl //03 SPRZEDAŻ 7 DNI W TYGODNIU:"^ eurO.COIII.pl 18 &. anizuuw 3S0 WJMStAWit ** M|»tx i U l* ! \ )Q feyfft KI«££* SI»6RT$ RłVftlS, «ł«t£8AfT CURVED ZAKRZYWIONY TO*?? Wili WBUDOWANI ■WiFil CENA nEUEWlStOf* rrtił tJ ŁJEE» 5S cali uł»»KC»»o ■3xHDMI •2x«SB -Klatsa «+ -leehiioIogM aoo POI 1.USB %jrj L « * • * i .«! I . pa *■ f.» A y v RA! MATOWA MATRYCA FULL MD INTEL CORE 17 setowi entMO«ce NUWt( *»«*» ■ Mr*k »OW&t CENA AUTOMATYCZNA SPIENIANIE MLEKA S rZ TELEWIZOR LEO 43 csaJe 43LH510V • txHPAB« -IkUSB -Klasa A++ •Technologia 3QO i ł l r*d TELEWIZOR LED 49 cali 49PFS5301 f Ł. § J^Jgt»ą«M|^^arr:i 1090W9^ IW # //CENA 99HS? WWtKA *V« C* «ł Wy«V»MrA»t> IRfWWN Pwwwww PRAiKA wweo j;wra3ł,w Cl>nDes.T:'Ss ■ł^«^.wJi.^;^ŁjS£ŁSSSS.Ł2SSS DZIECINNIE PROSTE RATY 155 PRZYJDZ Z DOWODEM OSOBISTYM ! DO SO RAT BEZ ŻADNYCH KOSZTÓW. RZECZYWISTA ROCZNA STOPA OPROCENTOWANIA WYNOSI 0%. (CNY AArAiNC W ,.e*T»« RATACH 50XO"V" Z. 0<2t05 7:C»tA OtUCI MAJÓW* WESKCNO tSNOWTf OOrYClA ł»OCłł>M*ł0 Ił » SCOI »r. STOPA OP»OCtMTOWAN«ft <>%: fltfłSO O "i c a«MiZlNi«irwefTratviiiao aut w«nostł towMu^swai a cai*ttw«Y Ittrs/.1 KHianutt,;atiiiewrrft«iOM*«tóYfu?iauo»ua(twoTAiraZAmTT «ł*t» zł- OSBM otwwMawANU umowt A«soytowti soMtisttcx WTSQK0i( kasy •«.«« ci. c*ha :mvMU/u«tuv wiuawma m-s* w w wiwat****©o kou IMkW* JSKKLSHA S.A. MiQ«MNK'$.A UrfV (W9A© Wł-WKOWAłł* JEST &-«: UWit»A««. %orfWł*Z*WA»tt* «SCimoW¥«W, IMMH* W ZAtffcrstt ■pmt.OMtGTif «HtfWrra«rJkMl* i TJANYftf (WOftOWWH -> S*W»*«ł<» W Vr"»H< HAI»łYtf»WVr#. W TY H 0 OU UM9WT KRiOYm^fi OOStt»M9SĆ I V fTATfclJłfci »2M»ZM«MA ii»'» OO '.*ft^tWRW KUWAlłłWH OSBSltaKTtłł P#łW «A«ł*«. ,W5AOT ttKMOW9ł.iA SKSOTT &1W "V - *ł Wt-.C* »*V fcim.U A«» OłAjT ..WAttUM*» OMłłlY ł MOHłXYW« f *rt*r-V OiłS)M»Ht Ił sr«WILMW t»W"iuH/ł C-W* ?{K2GafldW:»i.'K *iiK HA*&»A Mff-Kfftt OpNOW iauwr^.:^ f.f 2* IV ITlttl *3 *n~*T". •*«*.* Z2J*££ÓW ŁU» HO 11 Mt?;. LUB OCt OBWOŁANA W CZfcSŁł i UH W tAŁOtO. Z Mtt4*C2IHltt* <ŁH P*łKiU*T£>W. iCTuAWM tttNlW OWO-WMZTWAftA QHłHL£H( t£S'X MttfWmO&tHU j *OOAHV Pfl«]«HW>WUBi ttNOWVOl.nYC« PRZYPAST^^ ♦ ■. f »-«9l'łW^V W D".H'ACł4 ff-OC A 9ł< HiZSZ€ *i »ftQGMWVi Z&&*~K Ol/Jfc *U»«A OJ« i:<-v -fłu.-Ti V ♦--}*>.•#"łiti i J.--rjrfiii. c ' 04//Peryskop www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 ite< -pmti aSptstej FefVtjfk« tMsn ktactN-fe* | SSf 'BsaicjtoninuMiiiawiii ■Bgg łwtM (latsip#^ i Sprawa pieniędzy dla parafii 28.04.1983 r. „Głos Pomorza" informowało... - ... obchodach 1 majowych na Pomorzu Środkowym. Będzie skromnie, ale godnie. Spotkania z weteranami ruchu robotniczego, zebrania partyjne, wieczornice i akademie... Xi Pcrra S.c«owyn (tell psiJzieśfa utofbł HMm -tatal fto 3-jeimcgo Nadal nie wiadomo, czy i ile pieniędzy da Rada Miejska w Słupku dwóm miejskim parafiom jako ich wkład własny na pokrycie przeprowadzanego właśnie remontu konserwatorskiego w kościele Mariackim i kościele Najświętszego Serca Jezusowego. Przypomnijmy: od kilku miesięcy trwa duży remont konserwatorski obydwu kościołów. Parafie przeprowadzają go w ramach projektu finansowanego przez marszałka województwa z funduszy unijnych. Koszt obu remontów przekracza 5 milionów złotych. Początkowo projekt przewidywał, że marszałek pokryje 85 procent kosztów. Jednak ponieważ na jego konkurs zgłosiło się wielu chętnych, dofinansowanie ograniczono do 60 proc. Parafie najpierw otrzymały 400 tys. zł pomocy od słupskich radnych. Ponieważ mają kłopot z zebraniem 1,2 miliona złotych, to niedawno ponownie wystąpiły do rady miejskiej o kolejne wsparcie właśnie w wysokości 1,2 min zł. Podczas wstępnych dyskusji radni byli gotowi przekazać 100 tys. zł. Jednak w czasie środowej sesji ostateczna decyzja nie zapadła. - Zdecydowaliśmy, że najpierw musimy się spotkać ► Remonty w kościołach będą trwać jeszcze kilka miesięcy z przedstawicielami parafii i marszałka województwa - mówi radny Tadeusz Bobrowski (PiS). Rozmowa ma dotyczyć m.in. gruntów, które parafie posiadają w Słupsku lub za jego granicami, a nie mogą ich obecnie zbyć. Nie można także wykluczyć, że parafie razem z partnerami będą się ubiegać o dodatkowe wsparcie w Ministerstwie Kultury, bo obydwa kościoły są ważnymi zabytkami. (MAZ) Protest Zdjęcie dnia Nasz odcinek S6 teraz nie powstanie - Mówię to z wielkim smutkiem, ale ten odcinek drogi S6 nie będzie realizowany w ciągu najbliższych 3,5 roku, chyba że pojawią się nowe środki finansowe - powiedział w Słupsku Jerzy Szmit, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa. Samorządowcy i przedsiębiorcy nie wyszli zadowoleni ze spotkania z ministrem. Liczyli na to, że Szmit przywiezie informację o tym, że odcinek drogi S6 między Sianowem a Lęborkiem będzie realizowany jeszcze w obecnej kadencji parlamentarnej. My przypomnieliśmy ministrowi o ponad 80 tysiącach podpisów, które mieszkańcy Pomorza zebrali z „Głosem" w sprawie budowy drogi S6. Zablokują drogę W sobotę mieszkańcy wsi Pobłocie i Rzuszcze w gm. Główczyce będą protestować na drodze wojewódzkiej nr 213 ze Słupska do Łeby. Protest będzie trwałwgodz. 10-14. - Będziemy blokowali drogę w okresach 20-minutowych, a potem przez 5 minut będziemy przepuszczali samochody. Nie chcemy bardzo utrudniać ruchu, ale zamierzamy zwrócić uwagę władz na nasz problem - mówi Zbigniew Kitowski, sołtys* Pobłocia. Chodzi o dywanik asfaltowy na odcinku 3 kilometrów drogi. - Gdy po kilku interwencjach dowiedzieliśmy się, że nie ma pieniędzy na remont naszej drogi, zdecydowaliśmy o proteście, bo nie chcemy jeździć po dziurach - mówi Kitowski. (MAZ) Notowania z27.04.2017 Kursy walut NBP USD -3,8776 EUR >4,2296 GBP M.9978 CHF **3,9056 Notowania z27.04.2017 Kursy walut NBP USD -3,8776 Dadek ceny do dnia jrzedniego * wzrost ceny ez zmian Dadek ceny do dnia jrzedniego * wzrost ceny ez zmian ► Czwartoklasiści z Technikum Fotografii przy słupskim drzewniaku pokazali swój dorobek z czterech lat nauki na wystawie w Spichlerzu Richtera. Przegląd najlepszych zdjęć, które zrobili w czasie szkolnych lat. zaprezentowali w przeddzień zakończenia nauki w szkole. Dzisiaj maturzyści kończą naukę, (nik) Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 27 kwietnia 2017 roku zmarł w wieku 68 lat nasz kochany Mąż, Tatuś, Dziadek Ś"fp Kazimierz Kublik Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 29 kwietnia 2017 r. w Kobylnicy. Wystawienie w kościele o godz. 11.30, msza o godz. 12.00, po czym nastąpi wyprowadzenie do miejsca spoczynku. Pogrążona w smutku Rodzina Głos POMUKZA „Umarłych wieczność dotąd trwa Dokąd pamięcią im się płaci Chwiejna waluta. Nie ma dnia By ktoś wieczności swej nie straciT NEKROLOGI Zamieść nekrolog, kondolencje lub wspomnienia 0 najbliższych, którzy odeszli, w Głosie Pomorza 1 bezterminowo na stronie www.nekrologi.net 160 uczestników III Słupskiego Dnia Komputerowego Słupski Dzień Komputerowy to impreza dla środowisk e-sportu, robotyki i programowania. Podczas tegorocznej edycji uczestnicy mogli się zmierzyć w takich grach, jak: Counter-Strike: Global Offenisve, League of Legends, Hearthstone oraz FIFA 17. Nowością był konkurs programowania w języku scratch dla szkół podstawowych i gimnazjalnych „SDK SCRATCH". Rozegrano również Słupski Konkurs Robotyki RobotS. Wzięło w nim udział 34 uczniów z 14 szkół ze Słupska i okolic. Celem tej rywalizacji jest propagowanie nauki zasad algorytmiki, rozwijanie umiejętności konstruowania i myślenia przestrzennego. Ponadto chodzi o wyłanianie talentów i wspieranie uczniów uzdolnionych w rozwijaniu ich zainteresowań, wzmacnianie umiejętności efektywnej współpracy, możliwość wykorzystania wiedzy teoretycznej w praktyce, kształtowanie umiejętności samodzielnego zdobywania i rozszerzania wiedzy technicznej, propagowanie zasad fair play. GALERIA ZDJĘĆ I WIDEO NAWWW.GP24.PL. •©© (WF) E-sport zdobywa coraz więcej zwolenników. Podczas imprezy, oprócz rozgrywek w najpopularniejsze gry, również programowano Głos Dziennik Pomorza Piątek. 28 kwietnia 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Peryskop //05 Wydarzenia Areszt Daniela M. za zabójstwo żony Śledztwo Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeczkowska@gp24.pl Wczoraj Sąd Rejonowy w Słupsku zastosował trzymiesięczne tymczasowe aresztowanie wobec Daniela M. z Debrzna, któremu zarzucono zabójstwo żony w 1993 roku. Mimo konsekwentnego milczenia 42-letniego Daniela M., który odmawia składania jakichkolwiek wyjaśnień, oraz braku opinii z sekcji zwłok Zakładu Medycyny Sądowej, a tym samym braku informacji o sposobie zabójstwa Angeliki J., sędzia Marcin Machnik zgodził się z wnioskiem prokuratury. Po niejawnym posiedzeniu aresztowym zapadło postanowienie o zastosowaniu aresztu. Prowadząca śledztwo prokurator Renata Szamiel z Prokuratury Okręgowej w Słupsku po posiedzeniu udzieliła jedynie podstawowych informacji o zastosowaniu aresztu. 18 LAT minęło od makabrycznej śmierci Angeliki J.. która osierociła roczną córkę ► Podejrzany o zabójstwo Daniel M. doprowadzany na posiedzenie aresztowe w Sądzie Rejonowym w Słupsku - Dla debra śledztwa nie mogę niczego więcej powiedzieć - stwierdziła. W sądzie byli obecni policjanci z gdańskiego Archiwum X, dzięki którym prawda o zabójstwie ujrzała światło dzienne. Przez ponad 18 lat uważano, że 20-letnia Angelika J. opuściła męża i malutkie dzie- cko i wyjechała za granicę. Tymczasem jej ciało spoczywało w torbie pod posadzką w piwnicy domu. Policjanci zweryfikowali nowe wątki (najprawdopodobniej chodzi o przekazaną im informację). Wykluczyli też wcześniejsze hipotezy, czyli wyjazd kobiety za granicę. Ustalili to dzięki współpracy z Interpolem i Europolem. Na koniec sprawdzili piwnicę. Najpierw georadarem, później odkopali ukryte pod posadzką szczątki kobiety. Choć nie ma jeszcze badań DNA, wszystko wskazuje na to, że to ciało Angeliki J. Po śmierci rzekomo zaginionej żony Daniel M., wówczas jeszcze J., bo teraz nosi nazwisko obecnej małżonki, wniósł sprawę o rozwód. Natomiast pierwsze postępowanie prokuratorskie z 1998 roku zostało umorzone z braku jakichkolwiek dowodów. Jej ciało spoczywało w torbie pod posadzką piwnicy Teraz też ich niewiele. Śledczy nie ukrywają, że sprawa jest trudna. Jednak, jak się okazało, sąd uznał przedstawione przez nich dowody. Obrońca podejrzanego Daniela M. radca prawny Marek Kobyłecki zapowiedział złożenie zażalenia do Sądu Okręgowego w Słupsku na tymczasowe aresztowanie. - Sąd twierdził, że zostało to wysoce uprawdopodobnione, także to jest to prawdopodobieństwo. Ja się z tym nie zgadzam. Klient nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. To uzasadnienie, biorąc pod uwagę materiał dowodowy, mnie nie przekonuje. Ten człowiek prowadzi normalne życie, ma rodzinę, ma dzieci. Nie robił nic, co by wskazywało na ukrywanie się - wyjaśnia radca. Danielowi M. grozi kara dożywotniego więzienia. • ©® O Więcej na temat sprawy Angeliki J. str.lO Podyskutuj na temat sprawy www.gp24.pl Artykuł sponsorowany JU V « I... V & fii li V.' < s:"t;Vb i' i iś V Akcja Bezpieczna Butla zawitała do województwa zachodniopomorskiego BEZPIECZNA BUTLA Partnerzy akcji: pog»p mmmm mmmm AmeriGas Polska na początku marca rozpoczął akcję edukacyjną „Bezpieczna Butla". Jej celem było podniesienie wiedzy Polaków w zakresie bezpiecznej eksploatacji butli gazowych. W ramach akcji serwisanci AmeriGas odwiedzali domy użytkowników gazu z butli, oferując pomoc przy bezpiecznym podłączeniu i sprawdzeniu szczelności instalacji. Redakcja Głosu Dziennika Pomorza była obecna w czasie wizyty technika AmeriGas w domu pani Marii z Maszewa. Pani Maria serwisuje butlę raz do roku. Wymieniając ją sprawdza czy foliowa plomba na zawo- rze posiada logo producenta takie samo jak na butli. Do tej pory nie spotkała się z problemami w czasie jej eksploatacji. Szczelność instalacji pani Maria testuje za pomocą płynu do mycia naczyń - może więc służyć za przykład odpowiedzialnej eksploatacji, Z badań na zlecenie AmeriGas wynika bowiem, że jedynie co trzeci użytkownik robi to we właściwy sposób. Jeżeli masz wątpliwości czy właściwie eksploatujesz butlę gazową - odwiedź stronę bezpiecznabutla.pl. 06// www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 Wydarzenia Dyżur reportera Daniel Klusek 59 848 8121 (w godz. 9.00-17.00) daniel.klusek@gp24.pl Potrójne 500 plus dla dyrektora MOPR Dodatek do pensji z tytułu rządowego programu? Dla Roberta Biedronia to nie problem. Nawet do 1500 złotych miesięcznie Słupsk Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl Na rządowym programie 500 plus korzystają nie tyko rodziny. Również urzędnicy. Dodatkowe środki z przeznaczeniem na obsługę sztandarowego rządowego programu wpływają do kasy ośrodków pomocy społecznej w całym kraju razem z transzą na wypłaty świadczeń. W zamyśle pieniądze te mają zrekompensować nadmiar dodatkowych obowiązków narzuconych na ośrodki pomocy, pokryć koszty zakupu sprzętu czy zatrudnienia nowych osób. Dodatki do urzędniczych pensji nie powinny więc dziwić. Co może jednak budzić wątpliwości, to ich wysokość. Szczególnie tych dyrektorskich. Klaudiusz Dyjas, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, otrzymuje w ten sposób 1500 złotych miesięcznie brutto więcej do pensji. Taką decyzję podjął prezy- - ► 500 plus wspiera też urzędników. Szef MOPR w Słupsku decyzją prezydenta Słupska otrzymuje 1500 zł brutto miesięcznie ZŁOTYCH BRUTTO to najwyższa wartość dodatku w ramach 500 plus w MOPS-ie w Lęborku dent Słupska. - Wszyscy dyrektorzy ośrodków pomocy otrzymują dodatki za realizację programu 500 plus - mówi Klaudiusz Dyjas. - W Gdańsku powołano do tego odrębną jednostkę, która zajmuje się świadczeniami. My postanowiliśmy inaczej ze względu na oszczędności. Dyrektor zapewnia, że nie jest jedynym urzędnikiem MOPR z dodatkiem. Pracowni- cy ośrodka, który realizują 500 plus w Słupsku nie mają zwiększonej podstawy wynagrodzenia. W MOPR przyjęto, że program jest okresowy i okresowo przyznano też dodatki. Jak nas zapewniono, urzędnicy mogą liczyć nawet na ekstra 800 zł brutto. Dział świadczeń rodzinnych ośrodka, którego dyrektor Dyjas jest częścią, to 21 osób. Dodatek otrzymują też pracownicy MOPS z Lęborka. W sumie sześć osób, wliczając w to jego kierowniczkę, z tą tylko różnicą, że ten najwyższy wynosi niespełna 350 zł miesięcznie brutto. W Koszalinie dodatku do dyrektorskich pensji z tytułu 500 plus nie ma wcale. - W związku z programem postanowiliśmy zwiększyć zatrudnienie o dodatkowe 12 etatów - informuje Violetta Jakubowska, wicedyrektor MOPR w Koszalinie. - Pieniądze przeznaczyliśmy dla nich. Dodatki do pensji otrzymuje kilka osób. Nie przekraczają 350 zł brutto -zaznacza i dodaje, że na liście jest m.in. radca prawny (konieczność wydania większej liczby opinii) i kierownik działu świadczeń (większa liczba obowiązków i dodatkowy personel do nadzoru). Budżet słupskiego MOPR-u to około 100 milionów złotych, z czego 42 miliony to pieniądze z 500 plus. Są to środld centralne z przeznaczeniem na zadania zlecone. Wkład miasta to ok. 7,5 min zł. W Słupsku z programu Rodzina 500 plus korzysta około 7 tysięcy dzieci i 5 tysięcy rodzin. Dyrektor Dyjas zarabia z dodatkiem średnio 5,8 tys. zł miesięcznie. • ©® O Na naszej stronie Co sądzisz o programie 500 plus Podyskutuj na forum.gp24.pl IILO w Słupsku dochowało się superchemika Bartłomiej Cytlau. uczeń II LO w Słupsku, został finalistą tegorocznej Olimpiady Chemicznej na szczeblu krajowym. N / Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Cytlau był jedynym reprezentantem regionu słupskiego w finale LXIII Olimpiady Chemicznej . Zdobycie przez niego tytułu finalisty jest również olbrzymim sukcesem dla II Liceum Ogólnokształcącego w Słupsku. Dla szkoły jest to bowiem pierwszy finalista olimpiady chemicznej od 1976 roku. Przygoda licealisty z II LO z chemią zaczęła się na poważnie w trzeciej klasie gimnazjum. Wtedy jego nauczycielka Marlena Bojara-Jankowska zaproponowała, bym spróbował swoich sił w w wojewódzkim konkursie chemicznym. Choć się do niego nie przykładał, to awansował do szczebla rejonowego, a później do etapu centralnego. - Dopiero po tym fakcie zacząłem się po prostu uczyć. Starałem się nie tylko czerpać wiedzę od pani Bojary-Jankowskiej i pracy z nią, ale także uczyć się samodzielnie -wspomina. W pierwszej klasie liceum postawił sobie jeden jasny cel -wygraną w olimpiadzie chemicznej, która zapewniłaby mu stuprocentowy wynik na maturze. - Choć pochłonąłem materiał licealny w ciągu pierwszych semestrów, zdawałem sobie sprawę, że będzie to zadanie niezwykle trudne do wykonania. I wtedy wydarzyło się dla mnie coś niezwykłego. Po pierwszej, można powiedzieć szczeniackiej, fascynacji chemią zacząłem dostrzegać jej głębię i piękno - opowiada Cytlau. W drugiej klasie liceum uznał, że jest gotowy, by wziąć udział w olimpiadzie chemicznej. Przystąpienie do niej było Warto robić to. co się lubi, a gdy robi się to rzetelnie, to przyjdzie sukces-uważa licealista jednak lekcją pokory, bo wtedy udział w olimpiadzie zakończył na pierwszym etapie. W tym roku szkolnym spróbował ponownie swoich sił w olimpiadzie. Był szczęśliwy, gdy przechodził kolejne etapy. W końcu został jej finalistą. -Dla mnie to jest ogromny sukces, za którym stała ciężka praca. Jednak nie dokonałbym tego bez moich przyjaciół i ludzi, których poznałem, bez pani Anny Domańskiej, która wspierała mnie słowem i obecnością podczas kolejnych etapów. Mam ochotę powiedzieć wszystkim, że warto robić to, co się lubi, a kiedy robi się to rzetelnie, w końcu przyjdzie upragniony sukces - uważa Bartłomiej Cytlau. • ©® Dziś koniec Hipokratesa 1| lr - Ml.||,if ant NaszpłetMScyt Monika Zadiarzewska monika.zacharzewska@gp24.pl Jeszcze tylko dziś do północy można głosować w plebiscycie Hipokrates. To już ósmy raz, wybieramy najlepszych lekarzy i pielęgniarki, najpopularniejszych dietetyków, przychodnie i gabinety stomatologiczne w Słupsku, powiatach słupskim, lęborskim i bytowskim. To okazja, aby docenić tych, którzy najlepiej dbają o nasze zdrowie. Aby oddać głos na swoich kandydatów, można jeszcze dziś do północy wysłać SMS lub dostarczyć do redakcji „Głosu Pomorza" wycięte z gazety i wypełnione kupny (publikowaliśmy je w piątkowych wydaniach „Głosu Słupska" oraz „Głosu Bytowa i Miastka"). Jak głosować, można dowiedzieć się, wchodząc na stronę poświęconą plebiscytowi Hipokrates www.gp24.pl/hipoktares. Tam poznacie nazwiska kandydatów i zobaczycie bieżące wyniki głosowania SMS-owego. • ©© Zobacz, jak pomagać Słupsk Monika Zadiarzewska monika.zacharzewska@gp24.pl W piątek w słupskim rolniczaku z okazji Powiatowej Olimpiady Pierwszej Pomocy odbędą się pokazy ratownictwa, sprzętu i będzie można skosztować wojskowej grochówki. W Olimpiadzie zmierzy się 10 drużyn ze szkół powiatowych - gimnazjów i ponadgim-nazjalnych. Każdy może przyjść im kibicować i poznać zasady udzielania pierwszej pomocy. Rywalizacji szkół będą towarzyszyły pokazy ratownictwa technicznego i wysokościowego, prezentacja sprzętu pogotowia ratunkowego, wojska, policji i straży pożarnej. Organizatorzy poczęstują gości darmową, wojskową grochówką. Wstęp na dzisiejszą imprezę w Zespole Szkół Agrotechnicznych przy ulicy Szczecińskiej w Słupsku jest bezpłatny. Potrwa ona w godzinach 10-14. • ©® Ekologicznie w parku Happening Monika Zadiarzewska monika.zacharzewska@gp24.pl Ekologiczny happening organizują dziś w Parku Kultury i Wypoczynku uczniowie Zespołu Szkół Technicznych wspólnie ze słupskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej. Happening jest efektem współpracy uczniów słupskiego drzewniaka ze szkołą partnerską jest OSK Offene Schule Koln z Kolonii, z której mło- dzież gości właśnie w Słupsku. Młodzi ludzie, wśród nich niepełnosprawni, wspólnie realizują projekt „Szkoła równych szans" współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach programu Erasmus+. W programie imprezy, która odbędzie się dziś w godz. 10-11 w parku od strony ul. Rybackiej, planowana jest wystawa prac wykonanych przez uczniów - czyli makiet „Eko-Lu-dzi", program artystyczny, gry i zabawy edukacyjne oraz rozdawane będą gadżety ekologiczne. • ©® Głos Dziennik Pomorza . ------------_ ■ _ llr\—j Piątek, 28 kwietnia 2017 WWW.gk24.pl'WWW.gp24.pl'WWW.gs24.pl WOfllOCja//07 eventya charlotta.pl *48 59 REKLAMA 007360195 sponsorszy i patroni medialni: 08// www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 PiS dragi w sondażu. Przypadek czy kryzys? W sondażu Kantar PO wyprzedza PiS o 2 proc. Profesor Staniszkis: Polacy mają dość żenady Warszawa Maciej Deja Twitter: @mac_dęj W czwartek ukazał się sondaż przeprowadzony przez Kantar Millward Brown, zlecony przez Fakty TVN, w którym Platforma Obywatelska po raz pierwszy od niemal dwóch lat wyprzedziła PiS. Politycy partii rządzącej i sprzyjający im publicyści sugerują nierzetelność sondażowni, dla pozostałych to sygnał - nawet jeśli to chwilowe wahnięcie - że tolerancja dla działań PiS jest na wyczerpaniu. - Żeby mieć pewność, czy to początek trendu, czy przypadek, musimy poczekać, ale są symptomy, by twierdzić, że sondaż realnie oddaje sympatie polityczne - twierdzi w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press (AIP) prof. Jadwiga Staniszkis. Zdaniem socjolog, która pod koniec kadencji poprzedniego rządu udzielała formacji Jarosława Kaczyńskiego mocnego poparcia, wyborcom przeszkadza sposób komunikacji polityków PiS. - Ich przemówienia są żenujące, nachalne * Zadowolony z ostatniego sondażu nie może być prezes PiS i prostackie. Coraz częściej widać też, że sami nie do końca wierzą w to, co mówią, ludzie to czują - twierdzi socjolog. To, a także polityka skazująca Polskę na izolację w Unii Europejskiej powodują jej zdaniem utratę zaufania do rządzących. - Sama krytykowałam ciepłą wodę w kranie u Tuska, ale groźba pogłębienia dewastacji państwa, której dokonuje PiS, jest jednak dużo gorsza - przyznaje. Profesor Staniszkis nie zgadza się z tezą, że sondażowy sukces PO to efekt tylko złych posunięć w partii rządzącej. -Owszem,PiS strzela sobie wkolano, aleitakty-ka obrana pizez Schetynę okazuje się skuteczna - tłumaczy socjolog, wskazując na dyskretny i nienachalny charakter przekazu politycznego PO. - Polacy nie chcą hierarchii, rządów twardej ręki, bo te często okazują się bezradne wobec wymogów współczesnego świata. Ociera się to o śmieszność - konkluduje. Nastroje po sondażu Kantar tonuje Marcin Palade, specjalizujący się wbadaniu opinii publicznej. W rozmowie z AIP zwraca uwagę, że z „odtrąbieniem" sukcesu PO trzeba wstrzymać się co najmniej do czerwca. - Wynik musiałby się powtórzyć w kilku badaniach z rzędu, a przypomnę, że jeszcze na początku miesiąca PiS miałlO-punktowąprze-wagę - zastrzega. Palade przypomina również, że próg błędu statystycznego oscyluje wokół 3 proc., zatem z ostatniego sondażu trudno wyciągać daleko idące wnioski. ©® • Będzie ograniczenie kar za obronę konieczną? Nadal mają micjscekoritrower-sy^ie historie, kiedy osoba broniąca biskich przed bandytą zo-staje ukarana-obuza się szef resort u sprawiedliwości Eliza Stępień eiiza.stepien@polskapress.pl Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przedstawił nowy projekt zmian w zakresie obrony koniecznej, który zakłada uwolnienie od kary tych, którzy użyli przemocy w obronie własnej, za to zaostrza kary dla przestępców. - Projekt musi najpierw uzyskać poparcie naszego rządu oraz koalicji - zastrzegł Ziobro. Zgodnie z projektem po wejściu w życie zmian w przepisach kodeksu karnego osoba chroniąca siebie i swojego mienia na terenie swego domu lub posesji nie będzie odpowiadać za przekroczenie granic obrony własnej. Prokurator będzie musiał umorzyć postępowanie wobec takiej osoby. - Zdecydowałem się zagwarantować bezprawie osobie napadniętej w sytuacji bezpośredniego wtargnięcia na teren posesji czy domu - powiedział Ziobro. Jak wyjaśnił, ofiara napadu działa bardzo „dynamicznie i emocjonalnie", tak więc trudno „w sposób obiektywny określić, czyjej zachowanie było wyważone". Ziobro zaapelował do sędziów, by z większym rozumieniem interpretowali przepisy 0 przekroczeniu obrony. - Prawo do obrony koniecznej powinno się interpretować możliwie szeroko na tyle, by człowiek, który podejmie skuteczną obronę przed napastnikiem, wiedział, że bezprawiu ustępować nie musi, 1 wiedział, że państwo później stanie za nim, a nie za interesem przestępcy - podkreślił. Prokurator generalny zlecił analizę spraw z zastosowania obrony koniecznej. Zapowiedział, że będzie wnosił o kasacje wyroków skazujących osoby broniące bliskich przed napastnikiem. - W każdym wypadku, w którym uznam nadinterpre-taq'ę przez sądy zarzutów przekraczania obrony koniecznej, będę wyciągał konsekwencje. Jestem przeciwny nakładaniu kar na uczciwych obywateli - mówił. Minister chce surowych kar dlagroźnych przestępców. Sprawcy poważnych zamachów mają się spotkać z karzącą ręką państwa, które stać będzie po stronie uczciwych Polaków. Obecnie zgodnie z przepisami kodeksu karnego o przekroczeniu obrony koniecznej mówi się, gdy ofiara broniła się, zanim nastąpił atak, lub kontynuowała obronę, gdy zagrożenie minęło. • ł Ziobro złedł analizę spraw dot. przekroczenia granicy obrony własnej #Super Koderzy mogą liczyć na wsparcie cyfrowe w szkołach Szkoły podstawowe mogą Jeszcze przyst^Ńć do programów Fundacji Orange. które wspomagają rozWój edukacji cyfrowej uczniów Anna Pomorska redakcja@polskatimes.pl Jeszcze do końca kwietnia szkoły podstawowe mogą zgłaszać swój udział do programu MegaMisja oraz #Super Koderzy prowadzonych przez Fundację Orange. MegaMisja to pierwszy w Polsce kompleksowy program edukaq'i cyfrowej skierowany do dzieci w wieku 6-10 lat. Wzbogaca ofertę szkół podstawowych, dając solidny fundament cyfrowych umiejętności. Z kolei w programie Fundacji Orange #SuperKoderzy dzieci w wieku 9-12 lat uczą się podstaw programowania i robotyki. Nauka odbywa się nie tylko na informatyce, ale również na lekcjach przyrody, historii, matematyki, języka polskiego, angielskiego, muzyki i techniki. Udział w MegaMisji i #SuperKoderach to wymierne korzyści dla szkół. Nauczyciele przystępujący do programu MegaMisja otrzymują dostęp do platformy internetowej, na której mogą znaleźć osadzone w przyjaznej fabule scenariusze zajęć, przeznaczone dla dzieci w wieku 6-10 lat, filmy poradnikowe wprowadzające do tematyki programu, pomysły na rozwijanie cyfrowych kompetencji dzieci. W ramach programu MegaMisja Fundacja Orange wyposażyła szkoły w 374 tablety, 382 kreatywne zestawy plastyczne, 302 pakiety książek i gier planszowych oraz w 89 zestawów z zabawkami edukacyjnymi i audiobookami. Placówki biorące udział w #SuperKoderach otrzymują granty na zakup sprzętu i pomocy dydaktycznych niezbędnych do prowadzenia zajęć. Fundacja Orange zapewnia dwóm nauczycielom z każdej szkoły profesjonalne szkolenie, które przygotowuje ich do prowadzenia zajęć, oraz wsparcie doświadczonych trenerów przez czas trwania programu. Nowy nabór do programu trwa do końca kwietnia 2017 r." Szczegółowe informacje: www.fundacja.orange.pl https://megamisja.pl/ http://superkoderzy.pl/. Więcej informacji udzielają: ► Bartłomiej Kuczyński, tel. 518 278 522; ► Jacek Spychała, tel. 502 091976. wystartuj z nami w swoją przyszłość konkurs dla startupów Zgłoś swój biznes lub pomysł do 24 maja 2017 r. strefabiznesu.pl/startup-firess Organizatorzy Strefa Itizncsu Patronat honcwcwy POLSKA miss GRUPA Partnerzy merytoryczni JgPFR »PFRVemures Partnerzy start, up press Partnerzy główni feGPW % Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl //09 Głos Redaguje Magdalena Olechnowicz li [STR. 18] TOMASZ GOLLOB. TO ZAWODNIK NAJLEPSZY W HISTORII POLSKIEGO ŻUŻLA. JEGO DROGA DO SUKCESU NIE BYŁA USŁANA RÓŻAMI. TERAZ , WALCZY NIE O SŁAWĘ. ALE OŻYCIE [ŚTR. 20] Wojsko otoczyło wsie 28 kwietnia 1947 roku o 3 w nocy. żeby nikt nie uciekł. Tak zaczęła się akcja „Wisła", o której rozmawiamy z prof. Janem Pisulińskim + w piwnicy przez 18 lat 10// Magazyn www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 M. Sowisło, P. Furtak Maria5owisio@potskapress.pl To miała być zbrodnia doskonała. Taka, która się nie zdarza nawet w bajkach. Mąż, przyjaciele i sąsiedzi z ust do ust, jak w głuchym telefonie, przekazywali sobie historię o niedobrej matce, która porzuciła roczną córkę i jej ojca. Ktoś widział ją w Niemczech. Pracowała na kasie w markecie w Hamburgu. Daniel, mąż tej wyrodnej matki, pojechał tam nawet. Spotkał ją na ulicy, a ona zaczęła uciekać. Kiedy ją dogonił, powiedziała, że nie zamierzała wracać, a on lepiej zajmie się córką. Jak kazała, tak zrobił. Zajął się wychowaniem dziecka. Pomagali mu przyjaciele i sąsiedzi. Taki biedny tatuś. Z roczną córką Magdą na ręku wzbudzał współczucie. Był przykładnym ojcem. Takim, 0 jakim marzy każda kobieta. W dodatku przystojny brunet. Bardzo otwarty. Dusza towarzystwa. Wzbudzał sympatię, a to, że był samotnym ojcem, dodawało mu tylko uroku. Historia była bardzo wiarygodna, bo Kaśkę jego znajomi zapamiętali jako zamkniętą w sobie. Trzymała ich na dystans. - Daniel miał taką kolorową hulajnogę. Stawiał przed sobą Magdę i jeździli po Debrznie. Z daleka było ich widać. Magda bardzo była z nim związana - mówi przyjaciółka rodziny. - No pewnie, że było nam go żal. Kiedy Kaśka wyjechała, Daniel był u nas częstym gościem, takim prawie domownikiem. Każdego dnia po pracy przychodził do nas z Magdą. To był prawie rytuał. Wystarczyło spojrzeć na zegarek, żeby wiedzieć, kiedy będzie u nas - dodaje 1 wspomina, że w Debrznie mieszka jeszcze kilka osób, które wspierały Daniela w wychowaniu córki. Ale nie tylko. Także w walce o prawa rodzicielskie do Magdy. 0 odebranie mu dziecka przez pięć lat starał się brat Kaśki - Darek. Wiedział, że siostra nie była szczęśliwa z Danielem. Pewnego dnia on tak po prostu oddał Magdę babci. Po tylu latach walki! Przyjaciele nie ukrywają, że dla nich była to szokująca decyzja. Dzisiaj nie chcą mówić o tym wprost, ale dla nich był to spory wstrząs. Niektórzy z tego powodu zerwali z nim kontakt. Kaśka, czyli Angelika Bajka o wyrodnej matce krążyła po Debrznie przez 19 lat. W sierpniu ubiegłego roku na obrazie doskonałego ojca pojawiła się rysa. Jedyną osobą, która od samego początku nie uwierzyła w historię Daniela, był brat Kaśki. Ten sam, który walczył w sądzie o Magdę. Nie wierzył, że siostra mogła porzucić córkę i tak po prostu wyjechać. - Madzia była jej oczkiem w głowie - mówi przyjaciółka Kaśki, która spotkała się z nią na dzień przed zaginięciem. Był l października 1998 roku. Po 19 latach, na początku kwietnia tego roku, Darek porozwieszał w Debrznie plakaty. Po raz pierwszy od zaginięcia siostry. W tym samym czasie pomorscy policjanci zaapelo-. wali do mediów, by umieścić wraz z rysopisem zdjęcie Kaśki, która na liście zaginionych figuruje jako Angelika, bo tak brzmi jej pierwsze imię. Wówczas mundurowi zarzekali się, że to standardowa procedura 1 nic nowego w sprawie zaginięcia mieszkanki Debrzna się nie pojawiło. Siedem miesięcy wcześniej z kolei dorosła już Magda opublikowała na swoim facebookowym profilu dramatyczny apel o pomoc w odnalezieniu matla. „Witam, poszukuję swojej mamy. Mieszkała ona w woj. wielkopolskim - Piła i w woj. pomorskim - Debrzno koło Człuchowa i Złotowa. Urodzona plus Dowód zbrodni sprzed lat pod posadzką piwnicy • Przez 19 lat prawie wszyscy myśleli, że Kaśka porzuciła roczną córkę i wyjechała. Tak było do poniedziałku, gdy do akcji wkroczyli policjanci z Archiwum X. To, co odkryli pod posadzką piwnicy zszokowało wszystkich. P Jacek Korycki: Informuję, iż na wniosek Prokuratora Okręgowego w Słupsku, sąd zastosował tymczasowe aresztowanie wobec podejrzanego o zabójstwo Daniela M. na okres 3 miesięcy. Jednocześnie informuję, iż podejrzany nie przyznał się przed sadem do popełnienia czynu i odmówił złożenia wyjaśnień. minus w 1977 roku. Zaginęła, wyszła z domu przed 18-17 latami. Kłóciła się z moim ojcem... Nie mieszkam z nim, tylko w Anglii, ciągle się martwię o nią, nie mam kontaktu żadnego. Miała rodzinę niewielką w Pile i okolicach, uczyła się zawodu w Zasadniczej Szkole Zawodowej 2 przy ul. Teatralnej 1 w Pile. Nazywała się ANGELIKA J. z panieńskiego - L. Drobnej postury kobieta, ponoć bardzo podobna do mnie, włosy blond lub brązowe. Proszę o pomoc! Wiem, że dużo czasu minęło... Uwaga! Dowiedziałam się, że widziano ją w Hamburgu kilka/kilkanaście lat temu w supermarkecie. Zero informaq"i dalej". Policjanci z Archiwum X na tropie zbrodni Kilka dni temu, w poniedziałek, 24 kwietni, do Debrzna, do piwnicy kamienicy, w której Daniel, Kaśka i Magda mieszkali, wparowali policjanci i prokurator. Był georadar i pies. Akcja na szeroką skalę. Taka, jakiej nie było 19 lat temu, kiedy Kaśka zaginęła. - Przyszli z kilofami i z łopatami -mówią pani Helena i pan Marian, mieszkający w budynku sąsiadującym z kamienicą przy Witosa. - Od razu podejrzewaliśmy, czego mogą szukać. Wprawdzie w tym budynku mieszkamy zaledwie od kilku lat, ale w Debrznie wszyscy słyszeli o zaginięciu tej młodej kobiety. Debrznianie mieli rację - policjanci przyjechali, aby szukać ciała, a właściwie jego szczątków. - Po szczegółowym zweryfikowaniu wszystkich nowych okoliczności oraz wykluczeniu pozostałych wersji zdarzenia, wtym między innymi wątku, żeza-giniona wyprowadziła się za granicę, policjanci ustalili, że doszło do popełnienia przestępstwa, a ciało zaginionej kobiety zo- ^ Daniel M. został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące stało zakopane - komentował Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Prokuratura Okręgowa w Słupsku wszczęła w tej sprawie śledztwo, a policyjni poszukiwacze operacyjni ustalili, gdzie mogą się znajdować zwłoki zaginionej - mówił. Narwany cwaniaczek, świetnie grał Daniel M. został zatrzymany na Dolnym Śląsku. Stamtąd przewieziono go do Gdyni, a następnie do Słupska, gdzie w środę usłyszał zarzut popełnienia morderstwa żony. Mógł się obawiać, że policjanci znowu zapukają do jego drzwi. Musiał widzieć plakaty w Debrznie. Z rodziną bowiem spędzał święta. - Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień - poinformował Jacek Korycki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Dowody, którymi dysponujemy, są jednak na tyle mocne, że zdecydowaliśmy się na postawienie mu zarzutu. W czwartek, na wniosek prokuratury, Sąd Rejonowy w Słupsku rozpatrywał wniosek prokuratury o zastosowaniu wobec Daniela M. tymczasowego aresztu - dodał. Prokurator Korycki zaznacza, że nie ma stuprocentowej pewności, że szczątki odnalezione w piwnicy to faktycznie Kaśka. To będzie można ustalić dopiero po dokładnych badaniach. Trudno się jednak spodziewać, że pod posadzką znaleziono ciało innej osoby. W powiecie człuchowskim była już sprawa prowadzona przez policjantów z Archiwum X, w której zapadł wyrok skazujący, mimo że nie odnaleziono ciała ofiary. To sprawa Mirosława S. z Sąpolna. Dopiero po zatrzymaniu mieszkańca Debrzna niektórzy z sąsiadów zaczęli głośno mówić, że coś słyszeli, że w małżeństwie Daniela i Kaśki nie wszystko wyglądało jak w bajce. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że był narwany - mówi Anna Walenciak, jedna z sąsiadek, a inny mieszkaniec Debrzna dodaje: - Był dziwny. Emerytowany policjant z kolei, który kilka lat po zaginięciu Kaśki kilkakrotnie rozmawiał z Danielem, nie przebiera w słowach. - To był taki cwaniaczek. Świetnie grał. Potrafił manipulować - kwituje. Nie słyszeli awantur, bo nie mogli Przyjaciółka Kaśki, ta sama, która spotkała się z nią na dzień przed zaginięciem, wspomina, że nieraz widziała ją zapłakaną. - Po takim czasie trudno sobie wszystko przypomnieć, ale kiedy teraz ta sprawa wypłynęła, to wydaje mi się, że Kaśka myślała o rozwodzie. Zresztą dwa miesiące po jej zginięciu mój mąż stwierdził, że jeszcze się okaże, że on ją zabił - mówi i dodaje, że Daniel znęcał się nad jej przyjaciółką. - W kółko miał do niej pretensje. O wszystko - wspomina. Mówi, że kiedy l października 1998 roku rozmawiały, nic nie wskazywało na to, żeby Kaśka planowała wy- jazd, porzucenie rodziny czy jakąkolwiek podróż. - Nie wzięła nawet ubrań i dowodu osobistego. Wyszła w samym sweterku - mówi przyjaciółka. Krzyków dochodzących z mieszkania nikt nie słyszał. - Sąsiedzi, jak zwykle w takich sytuacjach, są głusi - może ktoś powiedzieć... W kamienicy przy Witosa w Debrznie najbliżsi sąsiedzi mogli nie słyszeć. Jedynymi było małżeństwo H. Osoby głuchonieme. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, to właśnie sąsiad został poproszony przez Daniela o pomoc w wylaniu posadzki w piwnicy. Tej, pod którą w poniedziałek policjanci z Archiwum X znaleźli szczątki kobiety. Jedna z przyjaciółek rodziny nie ukrywa, że jest w szoku. Po zaginięciu Kaśki wiele razy była w domu przy Witosa. Piła kawę, podczas gdy kilka metrów niżej pogrzebane było ciało koleżanki. Przynoszą znicze Kilka lat temu kamienica została wystawiona do sprzedaży. Dawni sąsiedzi Daniela wyprowadzili się do gminy Czarne. Budynek jest w opłakanym stanie. Potencjalni kupcy przychodzą, kręcą się i odchodzą. -Teraz to tego już nikt nie kupi - komentuje kobieta mieszkająca w budynku naprzeciwko domu, w którym znaleziono szczątki. Kto pamięta Kaśkę, przynosi znicze. Sto-ją na murku tuż przy budynku. Ludzie wspominają, dzielą się informacjami i odczuciami. Po 19 latach jednak więcej jest domysłów i plotek niż faktów. Wydaje się, że część mieszkańców Debrzna już orzekła, że Daniel jest winien śmierci Kasi. Dziewczyny, która do Debrzna przyjechała z Piły. On jest tu miejscowy. Choć przez kilka lat mieszkał w Pile, było mu łatwiej sprzedawać bajkę o wyrodnej matce. - Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, że wszystko, co słyszałam o zaginięciu Kaśki, powtarzał Daniel - mówi jedna ze znajomych. Nigdy tego u nikogo nie weryfikowałam. Teraz okazuje się, że to były bajki. Małżeński kamuflaż Daniela M.(J.) Brat Kaśki teraz nie chce rozmawiać o siostrze i jej zaginięciu. Zrobi to, ale dopiero wtedy, kiedy prokurator stwierdzi, że rzeczywiście jego siostra została pogrzebana w piwnicy przy Witosa w Debrznie. Córka Kaśki nie chce wcale na ten temat rozmawiać z dziennikarzami. Podobnie reaguje obecna żona Daniela. Ślub wzięli w 2015 roku. Mężczyzna, co można uznać za nietypowe, przyjął wówczas nazwisko żony. Mają roczną córkę. Kobieta ze łzami w oczach, przez lekko uchylone drzwi mieszkania, odmawia rozmowy. Prosi, by zostawić ją w spokoju. Daniel z kolei trzy miesiące spędzi w areszcie. I tak skończyła się ta bajka. Sam ją napisał - tak przynajmniej wynika z postawionego zarzutu. Zakończenie napisze sędzia w wyroku i trudno przypuszczać, by był to happy end. • Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 www.gl<24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl //ii Już 267 tys. osób uśmierzyło ból stawów zaledwie w 36 dni Ten nowy sposób pomaga naprawić zniszczone Prof. James D. Reinolds z Uniwersytetu w Chicago Przełomowe odkrycie naukowców z Chicago College of Rheumatology: osoby cierpiące na zwyrodnienia stawów oraz uciążliwy, rwący ból mają szansę powrócić do normalnego życia. Dzięki nowo odkrytej metodzie każdy ma szansę pokonać dokuczliwe bóle stawów i odzyskać dawną sprawność fizyczną. „Koniec z ciągłym bólem i niemożnością poruszania się" - mówi prof. James D. Reinolds z uniwersytetu w Chicago. „Nieważne, czy bolą kolana, biodra, nadgarstki, czy kręgosłup. Nieważne, czy schorzenie ma podłoże genetyczne, jest wynikiem przeciążenia stawów i otyłości. W dużym stopniu można je zwalczyć! Dlatego zawsze byłem przeciwny przepisywaniu ludziom aż tylu środków przeciwbólowych. Każdą dolegliwość należy próbować zniszczyć u źródła" - dodaje profesor. „Znaleźliśmy sposób, który wpływa na usunięcie stanów zapalnych, odżywienie komórek chrzęstnych i regenerację mazi stawowej. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia tomograficzne stawu wykonane przed kuracją i po niej" [patrz fotografia na dole]. Specjaliści w szoku „Gdy pokazaliśmy ekspertom od artrozy zdjęcia z efektami kuracji - byli w szoku. Nie mogli uwierzyć, że zmiany zwyrodnieniowe w obrębie stawów mogą się w ogóle cofnąć. Starta tkanka chrzęstna w dużym stopniu się odbudowała, a płyn maziowy odzyskał po części swoją poślizgowość. U wszystkich osób, które brały udział w testach, bóle stawów się zmniejszyły. Natura chce, żeby Twoje ciało funkcjonowało perfekcyjnie, Na zdjęciu po lewej widać puste przestrzenie w obrębie torebki stawowej powstałe na skutek zbytniego uwodnienia tkanki. Po kuracji struktura mazi stawowej się poprawiła (zdjęcie po prawej), w dużej mierze odzyskała lepko-sprężystą konsystencję i właściwości poślizgowe. Kości są odpowiednio „naoliwione", dzięki czemu nie trą o siebie, ponieważ funkcję amortyzujące stawu zostały przywrócone. a organizm dążył do samona-prawy. Wystarczy, że podamy mu substancję o odpowiednich właściwościach bioinformacyj-nych, a wszystko zacznie wracać do normy. To nie żadna magia -to czysta biologia. Doskonałym przykładem tego jest na przykład penicylina powstała ze zwykłego grzyba (znanej wszystkim pleśni), która zmniejszyła umieralność z powodu zakażeń bakteryjnych o przeszło 90%! Podobnie jest ze zwyrodnieniem stawów: człowiek nie wymyśli sposobu na artrozę, ale może go poszukać w naturze. I tym tropem poszedł mój zespół. Po miesiącach testów odkryliśmy formułę, która sprawia, że organizm sam zaczyna walczyć ze stanem zapalnym. Sięga do głębokich przyczyn dolegliwości, odżywiając przy tym chondrocyty i inicjując proces samoregeneracji zniszczonej tkanki. W ten sposób wpływa na zmniejszenie dolegliwości artretycznych i uśmierzenie bólu. To być może najpotężniejsza broń przeciw bólom stawów, jaką wymyśliła matka natura. Aby pozbyć się bólu Aby zmniejszyć ból, wystarczy przyjmować 2 kapsułki dziennie. Już na drugi dzień kuracji można oczekiwać, że ból zacznie słabnąć. Po kilku dniach może zniknąć bo-lesność, obrzęk i drętwienie, które nie daje w nocy spać. Ale to nie koniec! Po skończonej kuracji Twoje życie może wyglądać tak jak przed we mnie nowe „Ciężko żyć z tym bólem. Ktokolwiek ma artretyzm, wie, co to za męka. Nie można rano wstać, chodzić, każdy ruch sprawia ból. Żeby w ogóle jakoś funkcjonować, brałam końskie dawki kortyzonu.Ale puchłam po tych lekach okropnie, dodatkowo lekarz mówił, że one uzależniają. Jak brałam mniej, ból był nie do zniesienia, i tak w kółko. Ale moja siostrzenica, która mieszka w Stanach, przysłała mi ten preparat. Już po tygodniu obrzęk mi zszedł, bóle prawie minęły. Mogę znów chodzić, ruszać się. Wstąpiło we mnie nowe życie!" Bożena (lat 65) z Tarnowa pierwszym atakiem artrozy. Masz szansę uwolnić się od bólu i odzyskać pełną sprawność ruchową". Preparat prof. Reinoldsa na stawy jest nie tylko popularny w USA. Stosują go także osoby walczące z bólem stawów w Europie. W Polsce jest dostępny tylko i wyłącznie za udział w klubie zdrowia (nie można go kupić w sklepach). Zamawianie jest bezpieczne, bo wcześniej nie trzeba nic płacić -dopiero przy odbiorze przesyłki. Teraz trwa wiosenna promocja dla pierwszych 125 osób. „Mogę normalnie chodzić!" „Od 4 lat cierpiałam na artre-tyczne bóle w kostce. Noga puchła okropnie i bolała, nie mogłam w ogóle chodzić. Lekarze jakoś nie bardzo potrafili pomóc. Naświetlałam sobie nawet tę nogę taką specjalną lampą z czerwonym światłem, bo wyczytałam, że pomaga. Bolało może i mniej na chwilę, ale znaczącej poprawy nie było. Zamówiłam więc ten preparat prof. Reinoldsa i od razu poczułam różnicę! Noga w kostce sprawna, opuchlizna zeszła, no i znów mogę normalnie chodzić!" Urszula (lat 74) z Częstochowy „Nie bolą mnie już „Praktycznie każdy ruch sprawiał mi ból.Zaatakowane miałem biodro, kolano i kostki w obu nogach. Robiłem różne okłady, naświetlania, fizjoterapie, niewiele mi to wszystko pomagało. Zastanawiałem się: jak dalej żyć? Wtedy córka sprowadziła mi ze Stanów ten preparat. Ja z początku nie wierzyłem, ale pomogło, i to jak! Po 3 tygodniach mogłem już normalnie chodzić. Odzyskałem sprawność fizyczną, prawie nic mnie nie boli. Każdemu z bólem stawów szczerze polecam tę kurację" Edward (lat 76) z Zamościa Pierwsze 125 osób, które zadzwoni do 4 maja 2017 r.. dostanie 70% zniżki! Otrzymasz wówczas kurację prof. Reinoldsa za udział w klubie zdrowia zamiast za tylko za 97 zł! Zadzwoń już dziś! 8 9144378 77 Pon-pt. 8:00-20:00, sob. i niedz. 9:00-18:00 (Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat) _««»«,——l^».——----- 12// Magazyn www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 Duchy, UFO, telekineza... Polacy wierzą w zjawiska paranormalne Hanna Wieczorek harina,wieczorek@gazeta.wroc.pl Otacza nas nieznany, niedostępny nam świat, pełen duchów, kosmitów i zjawisk wymykających się współczesnej nauce. Tak, tak. W XXI wieku 37 procent Polaków nadal wierży w to, co niezbadane. A i reszta, ta racjonalna i stojąca twardo na ziemi, jest skłonna przyznać, że nauka nie potrafi jednoznacznie wyjaśnić pewnych zagadek. Jak wynika z badania pt.: „Zjawiska nadprzyrodzone oczami Polaków", przeprowadzonego na zlecenie telewizji Crime+In-vestigation Polsat (CI Polsat) przez agencję badawczą SW Research, choć nie wierzymy bez zastrzeżeń w różne wróżby i przesądy, to aż 75 procent Polaków przyznaje, że „może coś wtym jest"... Zresztąro-zejrzyjcie się Państwo wokół siebie i zobaczcie jak wiele osób unika przechodzenia pod drabiną czy omija z daleka czarne koty. - Wydaje mi się, że jest wiele zjawisk, które ludzie odczuwają - mówi matematyk dr Bohdan Aniszczyk. - To są nie do końca czytelne, aczkolwiek mocne, oddziaływania. Człowiek czasem doświadcza rzeczy, których nikt nie potrafi wyjaśnić i są to one tak samo realne, jak te mocno prozaiczne. Dr Aniszczyk dodaje, że choćby przy okazji Wielkanocy dotykamy trudnego problemu, bo przecież wiara katolicka zakłada przekonanie o prawdomówności osób, które twierdzą, że coś widziały lub doświadczyły. Weźmy chociażby cuda opisywane przez ludzi, których obdarzamy autorytetem rozsądku i racjonalności... Racjonalizm nie kłóci się z przekonaniem różnych ludzi, którzy mogli obserwować coś, co wydaje się irracjonalne dla innych. - Czy to znaczy, że nauka kiedyś te zjawiska wyjaśni? Według mnie tak - stwierdza Aniszczyk. - Kiedyś fantazją była czarna dziura, a jej istnienie rozważano już w XVIII wieku. Dzisiaj istnienie czarnych dziur mieści się w modelu matematycznym. A tak przy okazji, niedawno przeczytałem, że obecnie w ciągu roku dokonuje się tyle odkryć i wynalazków, ile wcześniej przez kilka stuleci. Jest ich tak wiele, że nie jesteśmy w stanie ich zaabsorbować, więc leżą i czekają na swój czas. Leżą, bo na razie nie mają praktycznego zastosowania. Wiedza rozwija się w tak niesamowitym tempie, że nie jesteśmy w stanie tego nawet dostrzec. Prekognicja razem z reinkarnacją Badacze tego co niezrozumiałe odróżniają zjawiska nadprzyrodzone od zjawisk paranormalnych. Te pierwsze dotyczą zjawisk przypisywanych działaniu sił innych niż prawa natury i niemożliwych do wytłumaczenia w sposób naukowy i są związane ze sferą religijną. Na przykład wiara w cuda, opętania czy reinkarnację. Te drugie to umiejętności lub zjawiska niepotwierdzone przez eksperymenty naukowe i wydające się być sprzeczne z nauką. Mowa oczywiście o takich zjawiskach jak prekognicja (rodzaj jasnowidzenia), dermooptyka (wi- P Wiara w cuda towarzyszy nam od wieków. Oto jedna ze śląskich legend spisanych przez etnologa i naukowca folklorystę Willa Ericha Peuckerta: W dobrach Bankwitz (Będkowice) miał miejsce cud uzdrowienia przy pomocy zastawki z jazu młyńskiego. Dwóch parobków owczarza ukradło w nocy ową zastawkę, przy tym śpiewali po drodze, w imię Trójcy Świętej, psalm 83. W przeciwnym razie porwałby ich diabeł. Owce były przepędzane przez ową zastawkę, a ostatnia z nich, która zaczęła okazywać oznaki szaleństwa, została zabita siekierką przy pierwszym promieniu słońca i zakopana pod ściana szczytową obory. Nikt przy tych czynnościach nie mógł wymówić ani " słowa. Odtąd zniknęły z tego majątku wszelkie choroby owiec. Zaczerpnięte zezodar.pl ► Duchy nawiedzają częściej kobiety niż mężczyzn, ci natomiast częściej wierzą w UFO Wiara w duchy to domena ludzi młodych. Starsi, d po czterdziestce, częściej dopuszczają możliwość istnienia kosmitów dzenie skórne), lewitacja (zdolność do swobodnego unoszenia własnego ciała dzięki sile woli), pirokineza (umiejętność zapalania różnych przedmiotów samą siłą woli) czy bilokacja (umiejętność znajdowania się w dwóch miejscach jednocześnie). Tę ostatniąumiejętność posiadł podobno Stefan Ossowiecki, najsłynniejszy przedwojenny jasnowidz, autor książki „Świat mego ducha i wizje przyszłości". Cenił go sam Piłsudski, a Ossowiecki pokazywał liścik od Marszałka, którym ten pisał: „Panu Stefanowi Ossowieckiemu na pamiątkę naszych rozmów, w zrozumieniu tego, czego nie ma, a co jest". Pies z duchami, kot z UFO To nie żart, w duchy częściej wierzą właściciele psów, a w UFO ci, którzy mają koty. Dowiódł tego sondaż Instytutu Badania Opinii RMF, przeprowadzony siedem lat temu. Wówczas, aż 58 procent ankietowanych przyznało, że dopuszcza istnienie duchów, zaś 55 procent cywilizacji pozaziemskich. Nieco mniej, bo 49 procent, było przekonanych, że kosmici odwiedzają Ziemię. Bardziej szczegółowe pytania wykazały, że więcej kobiet dopuszcza istnienie duchów (potwierdza to ostatnie badanie agencji SW Research), natomiast mężczyźni częściej skłonni są wierzyć w to, że nie jesteśmy samotni we wszechświecie. Także wiek ma wpływ na postrzeganie tego, co niewidzialne. Duchy są domeną ludzi młodych, zaś UFO i cywilizacje pozaziemskie dojrzałych, takich po czterdziestce. W jednym wypadku wiek skłania do racjonalizmu: otóż osoby starsze, bez względu na wykształcenie oraz deklarowany stosunek do religii, są mniej skłonne wierzyć w duchy, cuda i opę- www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Maga? y r //13 • Wróżbita od dawna jest wpisany na listę klasyfikacji zawodów i specjalności Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej • Prawie co drugi Polak czyta horoskopy co siódmy był raz w życiu u wróżki, co szósty mał talizman, a z medycyną alternatywną zetknęło się 24 procent i w większości są to osoby z wyższym wykształceniem Co drugi Polak przynajmniej raz w miesiącu ogląda programy poświęcone zjawiskom paranormalnym cent kontaktowało się ze zmarłymi podczas snu. Jednak znacznie częściej znamy kogoś, kto przeżył coś, czego nie można racjonalnie wyjaśnić, a jeszcze częściej wiedzę o rzeczach nadprzyrodzonych czerpiemy z filmów i seriali dokumentalnych. Bo nie da się ukryć, że co drugi Polak przynajmniej raz w miesiącu ogląda programy poświęcone zjawiskom paranormalnym. Co tu dużo szukać, wystarczy posłuchać, jak racjonalni z natury ludzie fascynują się kolejnymi odcinkami serialu „Starożytni kosmici". O popularności tego programu świadczy zalew memów z Giorgiem Tsoukalosem - tym, który na każde pytanie ma jedną odpowiedź ma jedną odpowiedź: kosmici! Itak właśnie na jednym z memów Giorgio Tsou-kalos tłumaczy fakt, że sam znalazł się na memach. A tak przy okazji, zauważyliście Państwo, że coraz więcej osób wierzy, iż Hitler planował podbój świata w oparciu o wiedzę spoza Ziemi? Zachód wierzy w to, co niewidoczne Nie, nie mówię tutaj o Zachodzie Europy. Z badania przeprowadzonego przez SW Research wynika, że w zjawiska paranormalne najczęściej wierzą mieszkańcy regionu południowo-zachodniego. W Lubus-kiem najpowszechniejsza wiara jest w jasnowidzenie (41 procent respondentów) i te-lekinezę (40 procent), Dolnoślązacy wierzą przede wszystkim w egzorcyzmy (48 procent) i UFO (także 48 procent). Nasi sąsiedzi z Opolszczyny w cuda (32 procent) i UFO (32 procent). Co ciekawe, tylko na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie tak powszechnie przyjmuje się istnienie UFO. - Wierzę w jednorożce i krakeny - śmieje się dwudziestoletnia Elżbieta, studentka Uniwersytetu Wrocławskiego. - A tak na poważnie, myślę, że nie jesteśmy samotni we wszechświecie. Inną sprawą są wizyty UFO na Ziemi, jakoś nie wydaje mi się, by pozaziemskie cywilizacje były szczególnie nami zainteresowane. Żadne z relacji o wizytach „alienów", nie wydają mi się wiarygodne, a „naukowe dowody" są mocno naciągane. Wiara w zjawiska nadprzyrodzone, mające silny związek z religią, to domena wschodnich krańców Polski. 61 procent mieszkańców Lubelszczyzny przyznaje, że wierzy w cuda, a 54 w egzorcyzmy. Ciekawa jest też mapa miejsc, w których występowały zjawiska paranormalne. Znalazł się na niej zamek Książ (wskazało go 13,6 ankietowanych), brakuje natomiast Grodźc słynącego z Czarnej Prababki, która wielokrotnie miała pomagać mieszkańcom zamku oraz z Czerwonego Upiora, który zagnieździł się tam w czasie wojen husyckich. Nie ma też zamku Czocha, choć to jedno z najbardziej obrośniętych w legendy miejsc w Polsce, a duchów tam nie brakuje. Wszystko zaczęło się od żałobników, którzy zginęli, kiedy pod konduktem żałobnym załamał się drewniany most, potem dołączyły do nich zjawy trzech niewiernych żon utopionych przez mężów w zamkowej studni. Następna była Chciwa Anna, piękna, młoda dziewczyna, która dla pieniędzy poślubiła starca. Jednak w noc poślubną okazało się, że nie może znieść jego karesów, a rozwścieczony mąż zamordował ją i wrzucił ciało do Kwisy. Ostatnia była Gertruda, ktpra pokłóciła się z bratem i wpuściła wojska husyckie do zamku. Kiedy warownia została odbita, wiarołomną siostrę ścięto. I jak głosi legenda, nie chciano jej nawet w piekle, więc błąka się po murach i rozsypuje judaszowe srebrniki. - Czy wierzę w duchy? - Katarzyna, czterdziestolatka z Wrocławia, zastanawia się chwilę. - Chyba nie, choć miałam jedno traumatyczne przeżycie związane z duchami. Wybrałam się do kina na kanadyjski horror „Zemsta po latach". Jakaś para przez cały czas prawie turlała się ze śmiechu, a ja drętwiałam ze strachu. Najgorsza była scena, kiedy duch wołał: „Joooseph, Joooseph". Film się skończył, wróciłam do domu i położyłam się spać. W nocy wstałam, żeby otworzyć okno i wtedy nagle usłyszałam, Joooseph, Joooseph". Zatrzasnęłam okno i dałam nura pod kołdrę - śmieje się Katarzyna. - Czy to był duch? Nie sądzę, ale przez całą noc umierałam ze strachu. Poznać swoją przyszłość Generalnie twierdzimy, że horoskopy i wróżby nie są wiarygodne. Tylko 6,6 procent ankietowanych przez SW Research deklarowało, że dokładnie potwierdziła się im wróżba lub horoskop. Nie przeszkadza to w wizytach u wróżki, bo jak się okazuje, co siódmy z nas odwiedził kiedyś osobą zawodowo zajmującą się wróżeniem. Jedna z wróżek na swoim blogu pisze tak: „Rady zapisanej w gwiazdach szukają dyrektorzy, kierownicy, osoby publiczne -często ludzie nastawieni do wróżenia bardzo sceptycznie, ale przyciągani do gabinetu czystą ciekawością". Co więcej, od kilku lat na liście Klasyfkacji zawodów i specjalności Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej po numerem 516102 znajdziemy... wróżbitę. Jego zadania zawodowe wyszczególnione w tym dokumencie to „przepowiadanie przyszłości, czasem ujawnianie przeszłości - zależnie od przyjętej metody i poziomu wiedzy wróżbity - związane z konkretnym poradnictwem lub psychoterapią; udzielanie porad dotyczących zaginionych osób lub rzeczy; wyjaśnianie podłoża i uwarunkowań zjawisk określonych jako niezwykłe". Hmmm, ale co tu dużo mówić przesądy i magiczne myślenie tania. Ach, i jeszcze jedno. Istnienie zjawisk paranormalnych częściej dopuszczają Polacy, którą wolą zimne miesiące, szczególnie mglistą jesień, od słonecznego lata (Instytutu Badania Opinii RMF). - Niechętnie o tym opowiadam - wzrusza ramionami Urszula, nauczycielka ' z Wrocławia. - Zresztą sama już nie wiem, czy sobie tego nie wymyśliłam. To było 50 lat temu. Miałam siedem lat, kiedy zmarł mój ojciec, byłam akurat u babci. Weszłam z kuchni do pokoju i zobaczyłam, że na piecu, takim kaflowym, siedzi diabeł. Chwilę później babcia dostała wiadomość, że mój ojciec się utopił. Wiara w zjawiska nadprzyrodzone najczęściej nie opiera się na osobistych doświadczeniach, ale niemal 7 procent ankietowanych (SW Research) deklarowało, że miało kontakt z duchami, a ponad 14 pro- tkwi w nas głęboko. Przypomnijmy sobie wszystkie maturalne i ślubne przesądy. Ilu z nas tak na wszelki wypadek nie postępuje zgodnie z nimi? A tak przy okazji, sondaż Instytutu Badania Opinii RMF obala mit, że w horoskopy wierzą jedynie kobiety. Otóż okazuje się, że wiarę w nie pokłada prawie tyle samo panów, co pań. Jednak większość z nas horoskopy traktuje raczej jako rozrywkę. I słusznie. Weźmy takie „Konkrety", tygodnik, który ukazywał się na Dolnym Śląsku. Tygodnik zasłynął z tego, że ukazywał się w nim tygodniowy horoskop i jakoś tak dziwnie się składało, że na osoby spod znaku Lwa za każdym czekały różne życiowe klęski. Okazało się, że osoba redagująca horoskopy nie przepadała za swoim szefem (oczywiście Lwem) i ten sposób mściła się na nim za wszystkie prawdziwe i wyimaginowane problemy. W poszukiwaniu bezpieczeństwa Skąd w nas wiara w zjawiska nadprzyrodzone i paranormalne? Niektórzy socjologowie uważają, że wyjaśnienia trzeba szukać w strachu przed przyszłością i niepewności jutra. Poszukujemy więc bezpieczeństwa i stabilizacji i właśnie owe poszukiwania mogą być synonimem wiary w nadprzyrodzone. Krzysztof Martyniak z Instytutu Socjologii UW, w komentarzu do badań przeprowadzonych przez SW Research pisze, że tkwi w nas pokusa podziału na tych, którży kierują się rozumem i rozsądkiem oraz tych, którzy oddają się przesądom i magii. I zaraz dodaje, że nasz pragmatyzm nie daje łatwych rozwiązań, a nasza natura (duchowa) pozwala nam korzystać z obu światów. Czego i ja Państwu życzę. • ©© ^ Jak wyglądają kosmici? Może właśnie tak. jak wyobraża sobie autor tej ilustracji 14// Magazyn www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek. 28 kwietnia 2017 Katował żonę, krzyw •W 2016 r. Zdzisław M. skończył odsiadywanie kary więzienia za molestowanie seksualne swoich dzieci. Po latach nadal sieje strach. Póki sąd nie zdecyduje o bezterminowym umieszczeniu go w ośrodku, jego dzieci nie będą spać spokojnie. ci. Ojciec Marta Żbikowska m.zbikowska@glos.com Strach nie opuszczał ich nigdy. „Największe piekło, które pamiętam, zaczęło się w 2003 roku, kiedy to ojciec opuścił zakład kamy po czteroletnim wyroku. Już w dzień wyjścia pobił mamę. Poszliśmy na spacer. W drodze powrotnej matka była bita przez ojca po gtowie, twarzy, szarpana za włosy i wyzywana od najgorszych" - napisze po latach Kamila, najstarsza córka Zdzisława M. Dziś ma 26 lat i dalej się boi. Najbardziej o własne dzieci. Boją się też jej trzy siostry i brat. Zdzisław M. z żoną i pięciorgiem dzieci zgłosił się do naszej redakcji jesienią 2005 roku. Skarżył się na działania ośrodka pomocy społecznej, który, jego zdaniem, zmierzał do zabrania mu dzieci. Mężczyzna przekonywał, że jest dobrym ojcem i wszelkie zarzuty pod jego adresem są nieprawdziwe. Szybko okazało się, że nieprawdziwe są zapewnienia Zdzisława M. o jego niewinności. Na początku listopada 2005 roku Zdzisław M. pobił najstarszą córkę, która miała wtedy 14 lat, i dziewięcioletniego syna. - Gdy trafiliśmy do domu dziecka, ja i brat mieliśmy sińce na całym ciele. Dzień przed ojciec nas pobił paskiem. Końcówką paska. Klamrą - mówi Kamila. - Nie pamiętam, jakie obrażenia miał Tomek. Ja na pewno miałam ranę na szyi pokrytą strupem oraz liczne sińce na całym ciele. O tym, że ojciec dotkliwie pobił brata i siostrę li-letnia wówczas Katarzyna poinformowała swoją wychowawczynię w szkole. - Miałam do niej zaufanie i powiedziałam wszystko - wspomina Katarzyna. - Ojciec często bił nas i mamę, aleja dopiero wtedy pomyślałam, że już tego nie wytrzymam, Tomek i Kamila bardzo cierpieli, chciałam coś zmienić. Później trochę tego żałowałam, ale wtedy wydawało mi się, że to dobra decyzja. Tego dnia, kiedy Katarzyna powiedziała nauczycielce chemii o tym, co się dzieje w ich domu, sprawa potoczyła się szybko. Szkoła wezwała policję, która wszystkie dzieci zabrała najpierw na badanie obdukcyjne, a potem do sądu przy ulicy Wawrzyniaka w Poznaniu. Ten wydał postanowienie o umieszczeniu pięciorga rodzeństwa w domu dziecka. Trafili tam jeszcze tego samego dnia. - Pojechaliśmy tak, jak staliśmy, nawet bez bielizny na zmianę - wspomina Kamila. Dyrektor Domu Dziecka w Kórniku-Bninie doskonale pamięta pięcioro wystraszonych dzieci, które trafiły pod ich opiekę. Rodzice biologiczni szybko zostali pozbawieni praw rodzicielskich. Ich matka zamieszkała w ośrodku dla osób bezdomnych, który miał pomagać ofiarom przemocy domowej. - To była nasza najtrudniejsza rodzina - przyznaje Dorota Pielichowska-Borysiewicz, dyrektor placówki. - Zrobiliśmy dlanich wszystko, co mogliśmy. Szukaliśmy rodziny, ale w ostateczności tylko najmłodsza dziewczynka trafiła do adopcji. W domu dziecka rodzice biologiczni odwiedzali rodzeństwo. Nie wiadomo, czy za zgodą dyrekcji placówki, czy dzięki cichemu przyzwoleniu, czy też niedopatrzeniu Zdzisław M. mógł umawiać się ze swoimi dziećmi. Pewnego dnia porwał wszystkie. - Ojciec obiecał, że pojedziemy na lody do Kórnika - wspomina Kamila. - Byliśmy dziećmi, łatwo było nami manipulować. Naiwnie wsiedliśmy z nim do samochodu, a on wywiózł nas gdzieś w środek lasu. Powiedział, że tu będziemy mieszkać. Nie wiem, skąd on znał takie odludne miejsce, gdzie naprawdę trudno trafić. Dzieci uratował wtedy telefon komórkowy. Kamila napisała do kolegi z domu dziecka, że ojciec ich porwał. Ten odpisał, że policja ich namierzyła po sygnale GPS. Choć nie było to prawdą, córka pokazała wiadomość ojcu. Wrócili do Komika. Odwiedziny skończyły się dopiero po aresztowani ojca, do którego doszło latem następnego roku po tym, jak losem Ani, najmłodszej córki Zdzisława M., zainteresowała się rodzina zaprzyjaźniona, która z czasem adoptowała dziewczynkę. Dyrekcja domu dziecka przekonuje, że dzieci zostały otoczone opieką psychologiczną i placówka nie ma sobie nic do zarzucenia. Pani dyrektor twierdzi, że nikogo nie można zmusić do podjęcia terapii i wprowadzenia w swoje życie zmian. A według niej, dzieci Zdzisława M. nie chciały podjąć pracy terapeutycznej, wracać do tragicznych wydarzeń z przeszłości, nazwać wyrządzonej im krzywdy. O ile wspomnienia dorosłych już córek Zdzisława M. można podważać, to faktem jest, że dla ponad 70 wychowanków placówka zatrudniała w tamtym czasie jednego psychologa. Trudno wyobrazić sobie, jak miałaby wyglądać taka terapia. - W domu dziecka miałam dosłownie kilka rozmów z psychologiem, już wtedy strasznie się pogubiłam - przyznaje Kamila i wspomina próbę samobójczą, po której trafiła do Szpitala Dziecięcego im. Krysiewicza w Poznaniu. Twierdzi, że w domu dziecka zostało to uznane za szczeniacki wyskok, który nie miał nic wspólnego z jej traumatycznymi przeżyciami. Potwierdza to późniejsze dochodzenie policji, która badała sprawę fizycznego i psychicznego znęcania się Zdzisława M. nad najstarszą córką. Próbowano ustalić, czy próba samobójcza podjęta przez Kamilę M. była następstwem działania Zdzisława M. „ W wyniku uzyskanych zeznań (...) pracowników Domu Dziecka w Kómiku-Bninie, a także w wyniku analizy dokumentacji prowadzonej przez pracowników wskazanego domu dziecka nie potwierdzono jednoznacznie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy działaniem Zdzisława M. a podjętą próbą samobójczą" - czytamy w uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu śledztwa. Oprócz adoptowanej Ani wszystkie dzieci utrzymywały kontakt z ojcem. Odwiedzały go w więzieniu. - Nie wiem, dlaczego tam jeździłam, chyba nie potrafiłam odmówić - mówi najstar- jf\„Ustawaobe-▼ ^stładT"to nieformalna nazwa Ustawy z dnia 22 listopada 2013 o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób. Wprowadziła ona dwa nowe postpenalne i bezterminowe środki: nadzór prewencyjny oraz przymusową terapię w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym. Przepisami tej ustawy objęto m. in. Mariusza Trynkiewicza („szatana z Piotrkowa"). 1 Zdzisław M. przebywa w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym. który mieści się w Regionalnym Ośrodku Psychiatrii Sądowej w Gostyninie sza córka Zdzisława M. - Ja dopiero po rozmowach z policjantką z Szylinga, tą, która poinformowała mnie, że ojcu kończy sięwyrok, dopiero wtedy do końca zrozumiałam, jak on nas krzywdził. W tym czasie dowiedziałam się też, co robił Ani i jak chorym jest człowiekiem, skoro został umieszczony w tym ośrodku. Jeszcze jako dzieci, rodzeństwo M. miało nadzieję, że ktoś im pomoże. „Bawiłam się z siostrą Kasią na boisku przy działce -wspomina Kamila. - Z okolicznej miejscowości przyjechali chłopcy pograć w piłkę. Po ich odjeździe ojciec zaczął nas nawoływać. Gdy byłyśmy coraz bliżej niego, usłyszeliśmy wyzwiska: szmaty, zdziry, pusz-czalskie itp. Wiedziałyśmy, że nas pobije, bo bawiłyśmy się z innymi dziećmi. Chwycił w rękę belkę i na nas ruszył. Zdążyłam odepchnąć siostrę i krzyknąć, żeby uciekała. W tym momencie dostałam belką w kość ogonową. Bardzo bolało. (...) Dopiero po kilku dniach ojciec zabrał mnie do szpitala. Wersja dla lekarzy była taka, że poślizgnęłam się na piłce. Liczyłam na to, że lekarz pomyśli, że to niemożliwe, lecz tak się nie stało". Kasia czasem myśli, co by było, gdyby nie powiedziała wtedy nauczycielce o pobiciu. - Może nie zabraliby nam Ani? Brak kontaktu z siostrą to jedyna rzecz, przez którą Katarzyna żałuje swojej decyzji. Zanim Ania została adoptowana, rodzina, która się nią zainteresowała, zabierała ją na weekendy, wyjazdy na ferie. Podczas jednego z takich pobytów Ania powiedziała swoim nowym opiekunom, co działo się w ich domu. Okazało się, że Zdzisław M. nie tylko bił swoje dzieci. Wyrządził im krzywdę dużo bardziej bolesną. To dzięki rodzinie adopcyjnej Ani i zeznaniom siedmioletniej wówczas dziewczynki Zdzisław M. został oskarżony z paragrafu 200 kodeksu karnego, który dotyczy obcowania płciowego z małoletnim. Dowodem w sprawie, oprócz zeznań, były między innymi badania lekarskie, które wykazały, że dziewczynka była wielokrotnie gwałcona. Strzępkami wspomnień córki Zdzisława M. dzieliły się z wychowawcami w domu dziecka. Ci przyznawali wtedy, że historie były dla nich wstrząsające. Tym bardziej dziwi, że rodzeństwo nie otrzymało specjalistycznej pomocy. Wychowawcy wiedzieli, że nagie dzieci były na przykład wiązane kablem i tak spętane miały ocierać się o rozebranego mężczyznę. Podnieca go przemocimałe dzieci Sprawa karna Zdzisława M. toczyła się dwa lata. W kwietniu 2010 roku mężczyzna usłyszał prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu, który obniżył wyrok Sądu Rejonowego. - Zdzisław M. został skazany za czyny polegające na tym, że wielokrotnie doprowadzał swoje dzieci do poddawania się innymi czynnościom seksualnym i za pobicie żony. Za to został skazany na karę łączną 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności -tłumaczy sędzia Aleksander Brzozowski, rzecznik ds. karnych Sądu Okręgowego wPo-znaniu. Starsze dzieci nigdy podczas toczącej się sprawy karnej nie przyznały się, że były molestowane przez ojca. Sąd jednak dał wiarę biegłym i uznał, że doprowadzenie do poddania się innej czynności seksualnej wszystkich pięciorga dzieci polegało na „dotykaniu ich miejsc intymnych, rozbieraniu się przed nimi, nakazywaniu dotykania swoich intymnych części ciała, lizaniu po całym ciele...". W wyroku sąd wymienia Kamilę, Katarzynę, Dominikę, Tomka i Anię. Ojciec chwycił w rękę belkę i na nas ruszył. Zdążyłam odepchnąć siostrę i krzyknąć, żeby uciekała Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Magazyn //15 pedofil chce wyjść na wolność Zdzisław M. został osadzony w Zakładzie Karnym we Wronkach. 24 sierpnia 2016 zakończył odsiadywanie wyroku. Mógł wyjść na wolność - Pewnego dnia wróciłam do domu i zastałam kartkę, a na niej numer telefonu do policjantki z komendy na Szylinga -mówi Kamila. - Zadzwoniłam i umówiłam sięznią. Ona poinformowała mnie, że ojciec może wyjść. Taką samą informację otrzymało pozostałe rodzeństwo. - Boimy się go - przyznaje mama adopcyjna Ani. - Gdy miał wyjść, pozakładaliśmy kamery wdomuiwynajęli-śmy firmę ochroniarską. Zrobilibyśmy wszystko, żeby chronić naszą córkę. Jeśli on znajdzie się na wolności, będę odwoziła Anię do szkoły i przywoziła z powrotem. Nie puszczę jej samej nigdzie, choć moja córka skończyła właśnie 18 lat. Zdzisław M. więzienie opuścił, ale wolności jeszcze nie odzyskał. - O umieszczenie Zdzisława M. w ośrodku w Gostyninie wystąpił dyrektor Zakładu Karnego we Wronkach. Wszelkie nasze działania wynikają z tak zwanej ustawy o bestiach. Sprawa trwa, powołaliśmy biegłych, którzy wydali już opinie. Jakie? Tego nie mogę ujawnić. Kolejny termin został wyznaczony w kwietniu, być może sprawa zakończy się na jednym posiedzeniu - mówi Joanna Ciesielska-Boro-wiec, rzecznik do spraw cywilnych Sądu Okręgowego wPoznaniu. - Obecnie Zdzisław M. przebywa w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dys-socjalnym, który mieści się w Regionalnym Ośrodku Psychiatrii Sądowej w Gostyninie. Został tam umieszczony w trybie zabezpieczenia. Składa też liczne wnioski, m.in. ostatnio wystąpił o zmianę składu orzekającego. Ten wniosek nie został uwzględniony. Od początku procesu Zdzisław M. utrzymywał, że jest niewinny. Nigdy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Początkowo twierdził, że jego skazanie to spisek dyrekq"i domu dziecka z rodziną adopcyjną, która przysposobiła Anię. Gdy sąd nie przyjął tej wersji, zmienił zdanie. W kolejnym wniosku wskazywał nazwiska innych mężczyzn, którzy mieli bywać w ich domu i krzywdzić dzieci podczas jego nieobecności. Niektórzy z wymienionych mieli też współżyć z jego żoną. - Ojciec zawsze i wszędzie widział gwałty - wspomina jego najstarsza córka. -Nikt do nas nie mógł przychodzić, ojciec podejrzewał nawet, że mój kuzyn sypia z mamą. To jest chore. To chory człowiek. Obsesja nie opuściła Zdzisława M. w więzieniu. W marcu tego roku Prokuratura Rejonowa w Szamotułach odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie zgłoszonej przez Zdzi-sławaM. Twierdził on, że na przełomie listopada i grudnia 2015 roku jego dwie córki, które odwiedziły go wtedy w zakładzie karnym, zostały zgwałcone przez dyrektora placówki i sześciu funkqonariuszy służby więziennej. Swoim podejrzeniem Zdzisław M. podzielił się dopiero w październiku 2016 roku, twierdząc, że wcześniej zapomniał o tym wydarzeniu. Ale przypomniał sobie i w lutym 2017 roku sprawa trafiła do prokuratury. W ostatnim tygodniu Zdzisław M. znowu kilkakrotnie dzwonił do naszej redakq"i. Prosi o pomoc w udowodnieniu swojej niewinności. Przyznał, że wprawdzie został skazany, ale to wynik spisku dyrekcji domu dziecka i rodziny adopcyjnej. Wymienił kolejne osoby, które miały krzywdzić jego dzieci w czasie, gdy on przebywał poza domem. Nazwiska tych osób zmieniają się tak samo często jak tych, którzy brali udział w rzekomym spisku. P Postępowanie przed sądem Wniosek do s^du składa dyrektor zakładu karnego, który uzna więźnia kończącego odsiadywanie wyroku za niebezpiecznego (stwarzającego zagrożenie). Do wniosku dołącza opinie: psychologiczną i psychiatryczną oraz informacje o wynikach dotychczasowych terapii i resocjalizacji. Przed podjęciem decyzji sąd powołuje dwóch biegłych psychiatrów oraz biegłego psychologa (przy zaburzeniach osobowości) lub lekarza seksuologa. Strach, który towarzyszyłrodzeństwu M., wrócił. Tym razem jego dwie córki boją się nie tylko o siebie, ale też o własne dzieci. Rozpaczliwe próby założenia ojcu kolejnych spraw o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad dziećmi (Zdzisław M. nie był za to skazany), o doprowadzenie najstarszej córki do próby samobójczej, o molestowanie córki z poprzedniego związku - zakończyły się umorzeniem z powodu przedawnienia. Rodzeństwo nie może więc liczyć na kolejne wyroki skazujące. Liczy więc na sąd, który w tym tygodniu ma zdecydować o losie męż- czyzny, a tym samym jego rodziny. - Policja powiedziała nam o powodach umieszczenia go w Gostyninie - wspomina Kamila. - Podobno w więzieniu był dokładnie badany iztego badania wynika, że go podnieca przemoc i małe dzieci. W jednym z SMS-ów, które do mnie wysyłał, napisał, żebym zostawiła mu wnuka. Byle dobrego. Nie wiem, co to dla niego znaczy, ale jestem przerażona. O swoich obawach Kamila poinformowała prokuraturę. Kobieta uważa, że to skandal, że w przypadku jej ojca nie została podjęta decyzja o zakazie zbliżania się do swoich ofiar. - Nie mogę znaleźć psychicznego spokoju -przyznaje Kamila. - Boję się, że zapuka mi do drzwi. Albo, co najgorsze, że któreś z moich dzieci nie wróci kiedyś ze szkoły. -Sąd ma teraz trzy możliwości - tłumaczy Joanńa Ciesielska-Borowiec. - Można uznać, że Zdzisław M. nie stanowi zagrożenia, może zdecydować o jego umieszczeniu w ośrodku albo też zastosować nadzór prewencyjny (taką możliwość przewiduje tzw. ustawa o bestiach - przyp. red.). • ©® IMIONA DZIECI ZDZISŁAWA M. ZOSTAŁY ZMIENIONE Grow up. Dorośnij i wyjedź na weekend z miasta. Zwykłe zajęcia stają się ekscytujące, gdy masz wyjątkowy samochód. \' Nowy Mercedes GLA od 1280 PLN netto/m-c Teraz dwie pierwsze raty GRATIS" *ł Oferta dotyczy ii; ^y/pi^llieiiT-edriioibi-iiy: 15 000 k^L Olertu Uo.., Drive Mojsiuk Sp. Z 0.0. Sp.K., ui. PornąrsKs 88, Szczecin'Dąbie, rei.; -48 ^ 48 08 714. 43 08:7lv; Stare Bielice 128. \-.szafiR. te!.. -48 94 34 77 376 16// Magazyn www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 Macron idzie po prezydenturę, wspiera go starsza o 25 lat żona # Podczas kampanii wyborczej świat dowiedział się o początkach związku Emmanuela Macrona z Brigitte Trogneux. Emmanuel jako 17-latek zapowiedział mężatce, że się z nią ożeni, i słowa dotrzymał Kazimierz Sikorski redakcja@polskatimes.pl P ierwszy raz zobaczył ją, gdy miał piętnaście lat. Dwa lata później powiedział: Bez względu na to, co zrobisz, zostaniesz kiedyś moją żoną! Te słowa wspominała w ubiegłym roku na łamach magazynu „Paris Match" żona prawdopodobnie przyszłego prezydenta Francji. Wtedy jednak wydawało się, że ta deklaracja, to nic innego jak młodzieńcze gadanie Emmanuela Macrona, który przemawiał do starszej o ćwierć wieku nauczycielki i musiał sobie zdawać sprawę z tego, że taki układ nie ma szans. Brigitte Trogneux była bowiem nie tylko znacznie starsza od swojego adoratora, na dodatek była też mężatką z trójką dzieci. Musiało to być jednak bardzo silne uczucie, bo Emmanuel robił wszystko, by dopiąć swego. Zapisał się nawet do kółka teatralnego, które prowadziła w miejscowości Amiens Brigitte. Zasypywał ją telefonami, powoli kruszył jej serce. Po latach Brigitte przyznała, że w pewnym momen- p. Miłość Brigitte i Emmanuela narodziła się w miasteczku Amiens. Ona była wtedy nauczycielką, on zaś jej uczniem. Romans skutecznie ukrywali przed otoczeniem cie zaimponował jej szalony upór młodzieńca i zaczęło się budzić w uczucie do niego. Antoine Johannes, jeden ze szkolnych przyjaciół Macrona mówił „The Times", że nikt w klasie nie wiedział o tym roman-sie, skandal wybuchł dopiero, gdy Emmanuel wyjechał z Amiens do Paryża. Johannes dodaje, że koledzy i koleżanki z klasy sądzili, że jest to tylko platonicz-ny, przyjacielski układ i nic więcej. Nie podejrzewaliśmy, że było to jak najbardziej na poważnie i to z obu stron, dodaje. Tymczasem Brigitte rozwiodła się później z mężem, przeniosła się z Amiens do Paryża, by znaleźć się jak najbliżej uko- chanego. W 2007 roku wzięli ślub i od tej pory są nierozłączni. Francja i świat dowiedzieli się jednak tak naprawdę o piękniejszej połowie tego związku dopiero przy okazji niedawnej kampanii prezydenckiej nad Sekwaną. Wzorem innych polityków, tak i Macron, któremu kilkanaście miesięcy nikt nie dawał szans w tej batalii zaczął pojawiać się na wiecach i spotkaniach wyborczych ze swoją żoną. Brigitte stała się od razu mocnym punktem jego kampanii. Przed nimi pałac prezydencki, Emmanuel Macron może zostać najmłodszym od czasów Napoleona przywódcą Francji, zaś jego żona Pierwszą Damą. W pierwszej turze Macron zabrał ponad 23 proc. głosów, zostawił nieco w tyle głównego rywala, szefową Frontu Narodowego Marinę Le Pen i pozbawił szans na ostateczny sukces pozostałych kandydatów. Jak sam dziś przyznaje polityczne sukcesy nie zmieniły jednak jego prywatnego życia. Dodaje, że bardzo wiele zawdzięcza Brigitte, pozostaje jej dłużnikiem, bo to ona sprawiła w dużym stopniu, że jest teraz tym kim jest. I obiecuje Francuzom, że na pewno nie „schowa" żony w cieniu. Jeśli wybierzecie mnie, wybierzecie nas - deklaruje. - Emmanuel jest dobrym aktorem - żartuje odważnie żona przyszłego prezydenta, wspominając czas, kiedy był jeszcze jej uczniem. Ale staje się natychmiast poważna, kiedy padają pytania o jego mocne wejście do polityki. Przyznaje, że była pomysłem zszokowana, z jednej strony widziała ogromny entuzjazm wielu ludzi, a drugiej zobaczyła ciemne strony politylri, przede wszystkim jej brutalność. - Nie spodziewałem się takich emocji, to był dla mnie szok - przyznaje, ale wspiera męża. • ©® ŚPISZ I ZDROWIEJESZ! Kręgosłup sam z siebie nie choruje, my go źle eksploatujemy - twierdzi Elżbieta Korenkie-wicz (na zdjęciu), która od wielu lat propaguje zdrowy styl życia. Nabóie kręgosłupa narzeka coraz więcej ludzi w naszym społeczeństwie. Dyskopatie, zwyrodnienia oraz skoliozy nie są już „przywilejem" starszego wieku. To choroby cywilizacyjne występujące nagminnie nawet u dzieci i młodzieży. Podstawową przyczyną tych dolegliwości jest nadmierne przeciążenie kręgosłupa spowodowane nadmiernym przebywaniem w jednej wadliwej pozycji np. podczas pracy na komputerze, przy biurku, nieprawidłowym ustawieniem fotetawsamochodzie,aprzede wszystkim WE ŚNIE. Zmiany wjednej części narządu ruchu (kręgosłupie) deformują pozostałe odcinki kręgosłupa, co wpływa również na narządy wewnętrzne. Aby zapobiec tym dolegliwościom, riależy bezwzględnie zmienić dotychczasowe nawyki ruchowe, gdyż lekceważenie tych przyzwyczajeń i związanych z tym objawów bólowych z biegiem lat prowadzi do nieodwracalnydi zmian. A więc niegarb się i nie utrwalaj we śnie degraditfącęj pozycji, która niszczyTwój kręgosłup! Zdrowy, spokojny sen to podstawa racjonalnego wypoczynku i regeneracji sił witalnych. Stworzenie właściwych warunków do relaksu i snu staje się więc niezbędną koniecznością. Tymczasem wiele osób skarży się na trudności z zasypianiem, budzi się ze zdrętwiałymi kończynami, ociężałą głową bólem karku, barku itp. To najlepszy dowód na to, że sen przebiegał w złych warunkach. Można spać wygodnie i zdrowo - twierdzi Elżbieta Korenkiewicz, twórca rehabilitacyjno--leczniczych wyrobów z łuskami gryki. Są to; materace i poduszki, które cieszą się uznaniem specjalistów ortopedii i rehabilitacji. Posiadają atest AM w Poznaniu oraz świadectwo Instytutu Leków, a na Kongresie Medycznym EKO-MED w Tonmiu zdobyły pierwszą nagrodę w kategorii naturalne urządzenie rehabilitacyjno-lecznicze. tuska gryczana jest suchą okrywą orzeszka gryki, wystarczająco twardą i elastyczną, odporną na zgniecenie i rozkruszenie, a zawarte w niej włókna celulozy i ligniny czynią ją lekką i puszystą. Łuski swobodnie przemieszczają się w poduszce, która z łatwością przystosowuje się do każdej zmiany pozycji podczas snu, a dzieje się to około dwudziestu razy w ciągu nocy. Łuski to małe „piramidki" mające ostre krawędzie i wierzchołki, a ze względu na ten kształt zmniejszają siłę nacisku na jeden punkt ciała, powodując przez to mikromasaż. poprawiając tym samym ukrwienie skóry, a także krążenie, mają zatem znakomite działanie przeciwodleżynowe. Poduszka daje solidne podparcie dla głowy i odcinka szyjno-piersiowego kręgosłupa. Pozwala na prawidłowe ułożenie głowy, szyi i barków, tak aby plecy i kark zachowały swoją naturalną krzywiznę. „Któż z nas nie doświadczył bólu kręgosłupa, barków czy drętwiejących rąk po nocy spędzonej na zapadającym się materacu czy niewygodnej poduszce. Powtarzanie takich zjawisk prowadzi do nieodwracalnych zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa" - mówi dr Władysław Kościelniak z Zielonej Góry, który już czternasty rok śpi na wyrobach z łuskami gryki, poleca je także pacjentom z przewlekłym zespołem bólowym kręgosłupa. Efekt jest naprawdę zdumiewający! Po nocy spędzonej na łuskach gryki zdecydowanie ustępują bóle kręgosłupa, zmniejszają się napięcia mięśniowe, sen jest spokojniejszy i zdrowszy. Zaobserwowałem, że ludzie obłożnie chorzy, którzy śpią na materacach i poduszkach z łuskami gryki, nie mają odleżyn, a te które wcześniej wystąpiły, goją się o wiele szybciej. Wyroby z łuskami gryki działają korzystnie na aparat więzadłowo--mięśniowy, co usprawnia chore stawy. Wyrobyzkiskamigjyki polecam przy następującydisdiorzfiniadŁ zespołach bólo-wydi kręgosłupa na tle zmian zwyrodferiowydi i dyskopati, zcspofadibotesne go barku naczyriow(HiJdw»^b<^gk)wyiszumachwuszadi.sdiofzeniadi wynwgającydidhigotTwa^teżeiKwtóżkuatergiadi na roztocza, pyłtiipteśni Wyroby z łuskami zapobiegają powstaniu wad kręgosłupa i wspom^ją w leczeniu już istniejących. Przypuszczać należy, że wdrożenie udokumentowanych badań laboratoryjnych i klinicznych prowadzonych przez Elżbietę Korenkiewicz przyniesie kolejne rewelacje medyczne uzasadniające wykorzystanie łusekgryki do wypełnienia poduszek i materaców. ' składzie chemicznym łuselc znajdują się tanina i związki fenolowe, które mają właściwość hamowania rozwoju mikroflory, w tym chorobotwórczej. Dzięki temu wyroby zawierające łuski gryki są obojętne dla skóry, nie powodują objawów zapalnych czy uczuleń. Danuta Kamińska, położna, matka alergicznych dzieci, mówi: „Odkąd śpimy na poduszkach i materacach wypełnionych łuskami gryki, moje dzieci nie chorują. Spanie na łuskach likwiduje u moich córek obrzęk śluzówki nosa, co ułatwia oddychanie. Cała moja rodzina śpi na łuskach gryczanych. Wyrzuciliśmy poduszki z pierza i jesteśmy zdrowi". Zarówno fizyczną, jak i psychiczną. Żaden organ naszego ciała nie funkcjonuje samodzielnie, więc dbałość o zdrowy rozwój i harmonię życia jest obowiązkiem każdego z nas. Chińczycy mówią Jesteś taki jak twoje jedzenie". Hindusi zaś Jesteś jak twoje myśli". Należy tutaj dodać, że jesteś taki jak twój styl życia, a do zdrowia nic nie trzeba dodawać, chyba że zioła i przyprawy kuchenne, których wciąż używamy za mało. Powinniśmy zmienić nasze wadliwe nawyki - ruchowe, żywieniowe i myślowe. Unikać napięć i wewnętrznych konfliktów, a także siedzącego trybu życia (najczęściej w nieprawidłowej pozycji), który upośledza nie tylko krążenie, lecz także metabolizm. Reasumując: szkodliwe przyzwyczajenia ruchowe, żywieniowe i myślowe są gorsze od doraźnych dolegliwości, gdyż prowadzą do poważnych chorób. Kręgosłup jest podstawowym narządem ruchu i nie lubi garbienia się, nieumiejętnego podnoszenia czy przesuwania, wysokich obcasów też nie lubi, a więc nie męcz swego kręgosłupa! Złe przyzwyczajenie żywieniowe nadmiernie obciąża wątrobę, która już nie odtruwa organizmu, ale staje się składnikiem toksycznych oĄ)adów, takich jalt poprawiacze smaku -glutaminian soda konseiwantów - benzoesan sodu, peklowity - azotyn sodowy i naturalne (chemkzne)barwniki.Awięcpomóżswojq wątrobie! A nasze myśli? Zamartwiamy się na zapas, jesteśmy pełni obaw i niepokojów, brakuje nam radości, serdeczności i optymizmu, a to nie wpływa korzystnie na nasze samopoczucie. Elżbieta Korenkiewicz - KORELLA -jest wynalazcą, autorką i producentką wyrobów z łuskami gryki, toteż wyroby firmy KORELLA, literatura na ten temat i sam wynalazek są chronione prawnie. Wszystkie firmowe wyroby mają wszyte w rogu logo firmy KORELLA, a więc uwaga na podróbki! Artykuł ten dotyczy wyłącznie moich wyrobów, wszelkie inne wyroby z łuską gryki pojawiające się na rynku - w sklepach i Internecie, na prezentacjach i na targach -nie mają nic wspólnego z jego treścią. Sprzedawcy działają nie tylko na szkodę firmy KORELLA, a przede wszystkim krzywdzą klienta, który po dokonaniu zakupu przekonuje się, że nabył towar nieodpowiadający normom ustalonym przez autora. Elżbieta Korenkiewicz KORELLA udziela bezpłatnych, telefonicznych porad zdrowotnych w zakresie kręgosłupa, alergii i jej związków z wątrobą. Te niezwykłe wyroby można zamówić pod adresem: KORELLA - Elżbieta Korenkiewicz ul. Św. Cyryla i Metodego 5/115 65-533 Zielona Góra tel. 68 323 88 07, kom. 501144 321 Głos Dziennik Pomorza Piątek. 28 kwietnia 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Magazyn //17 Kiedy sumienie lekarza nie pozwala pomóc kobiecie • Lekarz może odmówić zarówno legalnego przerwania ciąży, jak i jej powstania metodą in vitro. Może odmówić też przepisania leku, który zaistnienie ciąży uniemożliwi. Pozwala mu na to zapisana w ustawie klauzula sumienia. Iwona Kłopocka-Marcjasz iklopocka@nto.pl - 774432 603 Na Podkarpaciu nie ma już ani jednego szpitala, w którym kobieta mogłaby usunąć ciążę zagrażającą jej życiu i zdrowiu, powstałą z gwałtu lub w wyniku której urodziłoby się dziecko ciężko i nieodwracalnie upośledzone. Wszyscy zatrudnieni tam ginekolodzy powołali się na klauzulę sumienia. Trzy lata temu głośno było o prof. Bogdanie Chazanie, który odmówił legalnej aborcji kobiecie, której dziecko cierpiało na bezmózgowie. Dziś prof. Chazan jest doradcą ministra zdrowia w zakresie standardów opieki okołoporodowej. Sam minister publicznie deklaruje, że nie przepisałby pigułki „dzień po" nawet zgwałconej dziewczynce, a pigułkę nazywa środkiem wczesnoporonnym, choć jest to środek antykoncepcyjny. Przed dwoma laty kobieta w Zawierciu urodziła chłopczyka bez rąk i bez nóg. Miała 7-krotnie (!) wykonywane USG i żaden z sześciu badających ją lekarzy nie zauważyło braku kończyn. TYudno w to uwierzyć, zwłaszcza, że wg zaleceń Fetal Medicine Foundation w czasie tzw. USG połówkowego należy policzyć palce na każdej dłoni i stopie płodu. W Polsce coraz trudniej jest usunąć ciążę z dopuszalnych przez prawo powodów. - A który dyrektor szpitala chce mieć pod oknami pikietę obrońców życia z hasłami „tu mordują niewinne dzieci"? -mówi, oczywiście anonimowo, opolski ginekolog. Niedawno opinię publiczną poruszyła historia pacjentki, której w prywatnej przychodni warszawskiej lekarz odmówił przepisania antykoncepcyjnego krążka dopochowowego. Lekarz ten uważa, że „antykoncepcja powoduje zgony". Kobieta zdecydowała się sprawę nagłośnić w mediach, zażądała też wyjaśnień od kierownictwa przychodni. Została przeproszona, a lekarza zawieszono. Wikipedia sumienie definiuje tak: „W niektórych religiach i nurtach etycznych wewnętrzne odczucie pozwalające rozróżniać dobro i zło, a także oceniać postępowanie własne i innych ludzi. Jest to zdolność pozwalająca człowiekowi ujmować swoje czyny pod kątem moralnym i odpowiednio je oceniać". Sumienie prawnie zabezpieczone Na klauzulę sumienia w Polsce mogą powołać się lekarze, pielęgniarki i położne, ► X Zapis o klauzuli sumienia wprowadziła ustawa z 1996 roku którzy nie chcą udzielać świadczeń zdrowotnych, sprzecznych z ich przekonaniami, wiarą, wyznawanym systemem wartości, czyli właśnie sumieniem. Zapis o klauzuli sumienia wprowadziła ustawa z 1996 roku o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Daje on ograniczone prawo do odmowy leczenia. Lekarz nie może jej stosować, kiedy występuje „niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia". Wówczas lekarz, bez względu na swoje przekonania, musi udzielić pomocy. W październiku 2015 roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że lekarz ma natu- ralne, pierwotne prawo kierować się własnym sumieniem; że nie jest to ani jego fanaberia, ani przywilej, który ustawodawca może ograniczać. Jedyne ograniczenie ma miejsce wtedy, gdy w grę wchodzi zdrowie i życie człowieka. Trybunał uznał też, że lekarz odmawiający z powodu swych przekonań np. wykonania aborcji, nie ma obowiązku wskazywać innego lekarza, który to zrobi. Jednocześnie Trybunał nie zgodził się z opinią środowisk lekarskich, kwestionujących obowiązek informowania przełożonego o powołaniu się na klauzulę oraz uzasadniania tej decyzji. „Od tego czasu w polskim porządku prawnym nie istnieje podmiot zobowiązany do wskazania pacjentowi, któremu lekarz odmówił wykonania określonego świadczenia powołując się na klauzulę sumienia, realnych możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym podmiocie leczniczym - pisał tuż po wyroku Rzecznik Praw Obywatelskich do ministra zdrowia. Wielokrotnie potem apelował o podjęcie działań legislacyjnych, których celem byłoby ustanowienie mechanizmu, który pozwoli pacjentowi uzyskać informację o tym, gdzie może realnie uzyskać świadczenie zdrowotne, którego wykonanie zostało mu odmówione z powołaniem się przez lekarza na klauzulę sumienia. Nikt nie musi być ginekologiem W Skandynawii i Wielkiej Brytania jest ustawowy zakaz klauzuli sumienia. Pacjent ma prawo do opieki zdrowotnej zgodnej z aktualną wiedzą medyczną i dopuszczalną przez władze krajowe, wolnej od światopoglądu i uprzedzeń personelu. „Czyli prawo do edukaqi seksualnej, antykoncepcji, opieki okołoporodowej, leczenia niepłodności i aborcji to podstawowe prawa człowieka i każdy rząd ma obowiązek zapewnić obywatelkom i obywatelom dostęp do nich. Wybór specjalizacji przez lekarza jest jego decyzjąi jego światopogląd nie może wpływać na zakres i jakość udzielanych przez niego świadczeń opieki zdrowotnej, czyli łopatologicznie: „nie chcesz wykonywać aborcji, nie bądź ginekologiem!" - pisze na stronie „Chcemy być rodzicami" Karina Sasin, mieszkająca w Szwecji polska lekarka, naukowiec, aktywistka na rzecz praw reprodukcyjnych, wielokrotna stypendystka m.in. ONZ. Poproszona przez nią o komentarz prof.KristinaGemzell-Danielsson z Karolińska Institutet w Sztokholmie mówi: „Już w ogłoszeniach o pracę dla ginekologa i położnej zawarta jest informacja o wymogu wykonywania aborcji bez stygmaty-zacji pacjentki. Dostęp do terminacji ciąży jest prawem człowieka, a chęć specjalizowania się w ginekologii już nie". Lekarzu nie wstydź się sumienia Kobieta, której w prywatnej przychodni w Warszawie lekarz odmówił przepisania krążka, zażądała od władz placówki listy zatrudnionych tam lekarzy, którzy w przyszłości mogą zasłaniać się klauzulą sumienia. Chodziło o to, by przestrzec kolejne kobiety przed ginekologami, od których nie da się uzyskać pomocy. Domaga się tego także Ogólnopolski Strajk Kobiet, który do 30 kwietnia prowadzi akcję „Precz z tzw. klauzulą sumienia" i publikuje listy powołujących się na nią lekarzy z różnych miast (nie ma tam Opolan). „Sprzeciwiamy się wykonywaniu zawodu przez lekarzy, którzy ponad dobro pacjentek i pacjentów stawiają prywatne wierzenia religijne! Zachęcamy do odwiedzania profili FB placówek zatrudniających lekarzy bez sumienia oraz serwisy prowadzące rankingi ocen lekarzy (jak np. znanylekarz.pl) - wszyscy i wszystkie ma- W Szwecji uważa się. że dostęp do terminacji ciąży jest prawem człowieka, a chęć specjalizowania się w ginekologii - nie my prawo wiedzieć, kto wyznaje, zamiast leczyć!" - można przeczytać na stronie OSK. "Nikt nie chce łamać sumień lekarzy. Niech tylko uczciwie poinformują przed wizytą (i opłatą za wizytę), że nie świadczą usług w zakresie antykoncepcji, aborcji, badań prenatalnych, in vitro itp. Pacjentka nie będzie traciła czasu i pieniędzy u takiego lekarza" - pisze popierający akcję internauta Andrzej. Portal znanylekarz.pl oświadczył, że będzie zachęcał do oznaczania lekarzy, którzy w swojej pracy kierują się „klauzulą sumienia". Stało się to po sugestii jednej z użytkowniczek - lekarki. „Czy możecie wprowadzić opcję oznaczenia dla tych lekarzy, którzy chcieliby zaznaczyć - tak jak ja - że leczą zgodnie z wiedzą medyczną, a nie klauzulą sumienia" - zapytała. Pod wpisem pojawiły się komentarze kobiet, że to dobry pomysł, bo pacjent ma prawo do wyboru. Właściciele portalu w rozmowie z „Newsweekiem"podkreśla-ją jednak, że nie mogą od nikogo wymagać takiej deklaracji, a jedynie liczyć na dobrą wolę. Zmuszania lekarzy do określania się w kwestii stosowania klauzuli sumienia nie wyobraża sobie także dr Jerzy Jakubiszyn, prezes Opolskiej Izby Lekarskiej. - To byłoby naruszenie konstytucyjnych praw. Decyzja o wpisaniu się na taką listę może być wyłącznie dobrowolna - uważa. On sam kilka lat temu podpisał deklarację wiary (był to oddolna inicjatywa środowiska medycznego, wyrażająca identyfikowanie się z nauką świętego Jana Pawła II w kwestii ochrony życia) i doświadczył z tego powodu niechęci grupki protestujących pod siedzibą Izby. Oficjalnych skarg opolskich pacjentek na stosowanie przez lekarzy klauzuli sumienia Izba nie odnotowała. Prawa do powoływania się na klauzulę sumienia domagają się też farmaceuci. Coraz więcej jest tzw. aptek pro-life, które odmawiają sprzedaży środków antykoncepcyjnych. - Nie akceptuje takich działań Główny Inspektorat Farmaceutyczny, gdyż w polskim prawodawstwie klauzula sumienia w przypadku farmaceutów nie została nigdzie zapisana. „Powoływanie się aptekarzy na klauzulę sumienia jest niezgodn e z prawem" - przypomniał niedawno rzecznik GIF. Prawo stanowi, że apteka musi mieć w ofercie wszystkie dopuszczone leki. Jeśli jakiś jest niedotępny, farmaceuta ma obowiązek zamówić go dla pagenta w hurtowni i określić, kiedy może zgłosić się po jego po odbiór. W przypadku odmowy sprzedaży, interweniuje Inspekcja. Na aptekę, która nie dostosuje się do zalecenia usunięcia nieprawidłowości nakładane są kary finansowe. • ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 świata? Presja była ogromna. Od tego pierwszego turnieju we Wrocławiu moim celem było mistrzostwo. Droga była trudna, trwała długo, ale ja byłem cierpliwy - mówił. Startował w trudnych czasach. - W co drugim biegu pod taśmą stawało ze mną trzech mistrzów świata. Poziom był bardzo wysoki. Miałem pecha, bo było bardzo trudno, ale i wielkie szczęście, że mogłem startować z takimi osobowościami jak Nielsen,Rickardsson, Crump, czy Adams. Dla wielu znakomitych żużlowców nie starczało wtedy miejsc na podium - mówił. Gdy złoto umykało, niepoddawałsię, walczył. - To kwestia charakteru, jest też w tym rękamojego ojca. Tobyła twarda szkoła, wktó-rej trzeba było wykonać ciężką pracę i to dawało efekty - podkreślał. Kiedy w 2010 roku odbierał tytuł indywidualnego mistrza świata, szkliły mu się oczy. Łez sięnie wstydził, wzruszały go sukcesy polskich sportowców, zdarzało mu się płakać po porażkach. - Wielokrotnie gdy przegrywałem ważne wyścigi, duże turnieje, po których odjeżdżały tytuły mistrza świata - zdradził. - To były trudne momenty. Porażka zwykle jest sierotą, człowiek zostaje sam ze sobą. Gdzie jest limit pecha? 1999rok. Tomasz walczy o tytułmistrza świata. Jest blisko, przed ostatnim turniejem cyklu w duńskim Vojens ma 4 punkty przewagi nadRickardssonem. Kilka dni przed decydująca rozgrywką startuje we Wrocłr wiu. Zawody o Złoty Kask kończą się koszmarnym wypadkiem. Gollob uderza głową w ogrodzenie, wypada za bandę, uderza w betonowy słup i bezwładnie pada na ziemię. Wyszedł z tego ze wstrząśnieniem mózgu, lekarze amputują mu opuszek palca. Mocno poobijany leci do Vojens. Ledwo siedzi na motocyklu, ale walczy. Sił nie wystarcza na obronę przez Szwedem. Na podium Polak, wicemistrz świata, wchodzi z kwaśną miną. Liczyło się tylko złoto. Rokpóźniej szans na walkę o mistrzostwo pozbawił go wypadek samochodowy (nie on byłkierowcą) i złamany obojczyk. W2007 roku przeżył wypadek lotniczy. Awionetka pilotowana przez jego ojca, którą Tomasz, jego mechanik i kolega z drużyny Runę Holta, lecieli na mecz ligowy do Tamowa, rozbiła się przy podchodzeniu do lądowania. Wszys cy wyszli z tego mocno poobijani, ale cało. Całe szczęście, że w 2010 roku tytuł mis trza świata zapewnił sobie w przedostatnim turnieju cyklu. W kończących całoroczną serię zawodach w Bydgoszczy nie był już w stanie się ścigać. Dzień wcześniej, na treningu motocrossowym... złamałnogę. Z cyklem Grand Prix pożegnał się po wypadku w Sztokholmie, w 2013 roku, kiedy na torze staranował go jeden z rywali. Pęknięte kręgi, paraliż ręki. Z dala od sensacji Gollob nie prowadzi życia celebryty, ale co jakiś czas jego nazwisko trafiało na pierwsze strony brukowych gazet. Tak było choćby w trakcie trudnego rozwodu z żoną, oskarża-jącą go o przemoc i fałszerstwa przy umowach kredytowych czy procesów sądowych związanych z finansowymi nadużyciami działaczy bydgoskiej Polonii. Sensacje się sprzedawały, ale Gollob nie odpowiadał na medialne zaczepki. Nielubił się też chwalić. Na przykład zaangażowaniem w charytatywne akcje, o pomocy dzieciom z ośrodka opiekuńczego w Bydgoszczy, które wysyłał na wakacje do Szwecji. - Moja mama wychowała się wdo-mu dziecka - kwitował. O swoim prywatnym życiu nigdy nie opowiadał za dużo. Ufa tylko sprawdzonym ludziom. - Przez te wszystkie lata w sporcie niewiele kłopotów mnie ominęło. Od początku startów w Grand Prix walczyłem chyba z wszystkimi możliwymi przeciwnościami losu. To mnie zahartowało, ale też nauczyło ostrożności. • ©® 18// -1'3gazy 1 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Wojownik i twardziel. Potrafi porwać tłumy Magdalena Zimna Zawodnik bez wątpienia najlepszy w historii polskiego żużla. Wirtuoz jazdy na żużlowym motocyklu. Tytan pracy i twardy charakter. Żużlowa historia Tomasza Golloba miała się niedługo zakończyć. A dalej? Próba startu w rajdach samochodowych. A może powrót do bydgoskiej Polonii i przejęcie od ojca sterów w klubie? Ale los zdecydował inaczej. - Jego kariera sportowa zakończyła się w niedzielę, na torze motocrossowym pod Chełmnem - lekarze mówią to już bez ogródek. Pierwsza miłość - Tomek miał tyle poważnych wypadków, które różnie mogły się skończyć, ale zawsze wychodził „obronną ręką". A najgorszy przytrafił się na motocrossie, który był jego wielką pasją - mówi Władysław Gollob, ojciec zawodnika. Od niedzieli jest przy synu w bydgoskim szpitalu. Tomasz jest po operacji kręgosłupa, miał stłuczone płuca, serce i połamane żebra i najgorsze - uraz rdzenia kręgowego. Rokowania? Złe, ale nadziei na powrót do pełnej sprawności nikt nie odbiera. - Tomek to wojownik - mówią najbliżsi, przyjaciele, lekarze. A znają go doskonale, od lat. Motocross to była jego pierwsza miłość. •- Nie planowaliśmy wtedy, że po nim musi być koniecznie żużel. Chciałem być najlepszy w tej dziedzinie, w jakiej przyjdzie mi się realizować, być mistrzem Polski, a potem mistrzem świata. To pragnienie towarzyszyło mi od dzieciństwa - opowiadał Tomasz. Marzył o startach w wielkich zawodach halowych w trialu i enduro w USA, w których potem zabłysnął Teddy Błażusiak. Czasy były jednak trudne. Nie sposób było wyjechać do Ameryki. - Ojciec postanowił wtedy, że zajmiemy się żużlem. Pierwsze treningi zaliczyłem w Bydgoszczy w 1987 roku - wpominał Tomasz. Jeden za wszystkich 1989 rok, Gdańsk, eliminaq'e do mistrzostw świata juniorów. Wspomina Władysław Gollob: - Tomek był mało znanym zawodnikiem, dziennikarze śmiali się z jego wielkich ambicji. Ajapowiedziałem wtedy: panowie, nauczcie się dobrze wymawiać nazwisko Gollob, bo to jest przyszły mistrz świata. Pewnie nie uwierzyli, ale szybko nazwisko zapadło im w pamięć. Bo Gollob od początku w tym towarzystwie rozpychał się łokciami. Może dlatego, że życia uczył się na Londynku - owianej złą sławą dzielnicy wbydgoskim śródmieściu? Miał tam ksywę Diabeł (choć ojciec Zbigniew Boniek,szef PZPN: - Polska jest krajem żużla, ale Tomek wszystkich naszych mistrzów przebił i pod każdym względem jest najlepszym polskim żużlowcem w historii. Drugiego Golloba pewnie nie będziemyjuż mieli. W dzisiejszym żużlu nie oglądamy już takich akcji, jakie on potrafił wykonać na torze. To sportowiec z wielkim talentem, ale i charyzmą. Potrafił porywać tłumy, gdy w jedyny dla siebie „ sposób wygrywał wyścigi. Marek Cieślak, trener reprezentacji Polski: -Taki zawodnik nie trafia się często, od 20 lat pchał polski żużel do przodu. Miałem wielką przyjemność współpracować z nim w ostatnich latach, zdobyliśmy kilka Pucharów Świata. Nigdy nie stwarzał problemów, to człowiek otwarty, wiele razy radziłem się go jako kapitana drużyny. Nie zawsze się zgadzaliśmy, ale jego wpływ na moje decyzje był duży. Chciałbym mieć kiedyś takiego zawodnika w kadrze. Dlatego mam duży żal do losu, że wszyscy się starzejemy. Bez Tomasza polski żużel na pewno nie będzie taki sam. Kariera sportowa Tomasza Golloba zakończyła się w niedzielę, na torze motocrossowym pod Chełmnem - lekarze mówią to już bez ogródek wołał Baryła - ze względu na kształty syna; co dziwne, bo po latach najbardziej przylgnął do niego pseudonim Chudy). Od początku garnął się do sportu - grał w piłkę, hokeja, sam nauczył się jeździć na rowerze, a na motocykl wsiadał, kiedy jeszcze nie sięgał nogami do ziemi. Spełnieniem dziecięcych marzeń była zielona motorynka, którą z bratem Jackiem dostali od ojca. - Zajechali ją chyba w dwa tygodnie - opowiadał po latach Władysław Gollob. W sport Tomek wciągnął się szybko i całym sobą. W żużlowym środowisku nie wszystkim pasował. Cały klan-Tomek, Jacek, Władysław - od początku szli jak po swoje, zwykle pod prąd. Niechęci środowiska nie przełamywać umizgami. Za sobą zawsze stawalimu-rem. I bronili się wynikami. Może dlatego nie byli lubiani? Zwłaszcza Tomasz, który szybko trafił do grona czołowych zawodników. Seriami wygrywał turnieje mistrzostw Polski, odbierał tytuły kolegom iburzyłustalony porządek. Tobyły czasy, gdy Tomasz w parze z Jackiem potrafili przesądzać o wynikach drużyny. W latach 90. - czasach świetnościbydgosko-toruńskich derbów - Tomasz za miedzą był chyba najbardziej znienawidzonym zawodnildem. W Bydgoszczy uwielbiany. Odkąd jego drogi z klubem się rozeszły (w 2003roku opuszczał Bydgoszcz z wielkim żalem do ówczesnych działaczy), wielu kibiców wyczekiwało jego powrotu. Do klubu po latach wrócili ojciec, brat, jestibratanek, ale Tomasz realizował się wl^mowie, Gorzowie, Toruniu, Grudziądzu. Wszędzie był liderem. Jeśli nie na torze, to w parkingu. Miał autorytet. Długa i trudna droga na szczyt Taki sam zdobył na międzynarodowych arenach. Choć i tam o swoją pozycję musiał się boksować - w przenośni i dosłownie. 1995 rok, turniej na Hackney w Londynie. Tomasz Gollob fauluje na torze Craiga Boyce'a, aAustralijczyk sam wymierza sprawiedliwość. Mocnym ciosem w twarz powala Polaka na ziemię. Ówczesną pozycję Golloba doskonale oddaje fakt, że na - umówmy się - symboliczną karę dla Australijczyka, zrzucili się wtedy wszyscy zawodnicy. Koalicję przeciwko Polakowi zawiązywali zresztą nie raz. Gollob nie pasował do tego hermetycznego środowiska. Anglicy, Szwedzi, Amerykanie, Duńczycy nie chcieli wpuścić do swojego grona chłopaka ze wschodniej Europy. Uważali go za szaleńca, którego trzeba nauczyć pokory. Gollob miał znacznie gorszy sprzęt, ale młodzieńczą brawurę. - Jako młody chłopak z Polski byłem gotów zaryzykować więcej, jechać o wszystko, choć przyznaję dziś, że nie zawsze wszystko przemyślałem - mówił po latach. Sam kontaktów nie ułatwiał. Odgrodzony barierą językową, stroniący od towarzystwa. W parkingu i na torze kumpli nie szukał, chciał wygrywać. Pierwsze wielkie zwycięstwo przyszło wi995roku. Tobyłpierwszy, historyczny turniej cyklu Grand Prix - nowej formuły wyłaniania indywidualnego mistrza świata. Potem na karty żużlowej historii trafiał jeszcze wiele razy. Na listę indywidualnych mistrzów świata wpisał się dopiero w 2010 roku. I odetchnął. - Przez 20 lat zadawano mi najczęściej jedno pytanie: kiedy w końcu zostanę mistrzem f^zs^tSoiT8 www.gk24.pi • www.gp24.pi • www.gs24.pi Reklama //19 Termex-Fiber Sp. z o.o Zakład produkcyjny: u! Królowej Jadwigi !5 78-200 Białogard biuro@terme»-fibt?r pl wwwitermex-fflj6r.pl Skupujemy: tworzywa sztuczne makulaturę kartony plastik folię puszki Zajmujemy się również: udzielaniem pomocy w organizacji selektywnej zbiórki odpadów, udzielaniem pomocy i doradztwem w zakresie Ustawy o odpadach i zasadach gospodarowania odpadami. 0DBI0R ODPADOW PRZEMYSŁOWYCH oienFtoisr «7V TO*Q *7 Zilcl HiDó TU FIRMA USŁUGOWO HANDLOWA gsm: 501 522 522 teł.: 094 347 08 48 fax: 094 347 08 47 76-024 Świeszyno 39a O szczegóły oferty pytaj w Serwisie Prenumeratora „Głosu" pod bezpłatnym numerem 800 20 35 35 lub 94 347 35 37 (od poniedziałku do piątku w godzinach 9-12). Skup makulatury i tworzyw sztucznych ajmujemy się skupem, zbiórką i selekcją surowców -wtórnych na terenie województwa zachodniopomorskiego. Oferujemy pełne usługi z zakresu recyklingu dla Klientów indywidualnych i przedsiębiorstw oraz instytucji. Prowadzimy skup folii, papieru, puszek, kartonów i innych surowców wtórnych. Zajmujemy się również profesjonalnym doradztwem z zakresu bieżącej polityki dotyczącej gospodarki zarządzania odpadami. Udzielamy także pomocy przy organizacji zbiórek odpadów odnawialnych. Posiadamy odpowiednie uprawienia pozwalające świadczyć nam kompleksowe usługi związane ze skupowaniem i selektywną zbiórką materiałów wtórnych. Dysponujemy również własnym taborem samochodowym, umożliwiającym szybki i sprawny transport ładunku od Klienta do siedziby naszego przedsiębiorstwa, a następnie do firm zajmujących się odzyskiem. Poniedziałek -piątek 7.00 -15.00. Przedsiębiorstwo surowców wtórnych „Kędra" Agnieszka Serafinko ul. Połczyńska 58 75-816 Koszalin Telefon: 94 342 6 521 E-mail: pswsc@o2.pl biuro.pswsc@gmail.com PROMOCJA Specjalna oferta dla Czytelników „Głosu" # PRENUMERATA POCHOWA Zamówienia prenumeraty pocztowej w cenie 42 zł za cały miesiąc przyjmują listonosze i wszystkie placówki Poczty Polskiej do piątku, 19 maja. • ■' - - - _-•••... .ir.' v~ . tijt> tisji ■ iigi. nmm q v I mmmm pmmmm mmśm f u j>~ J u — 1 i1' Ł Wykonujemy również naprawy izolacji i docieplenia, Sprawdź naszą ofertę na www, termex-fiber.pl łub zadzwoń na infolinię 790 223 000 007288192 Dostępna na całym obszarze wydawniczym „Głosu" 007362257 BEU0LUC3R U OCIEPLENIRCH )MUCHtWANA WEŁNA CELULOZOWA TERMEX3 NA RYNKU POLSKIM OD 2003 ROKU OCIEPLIMY Cl TANIO DOM RENOMOWANYM SKANDYNAWSKIM MATERIAŁEM 20// Magazyn www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 • O Akcji „Wisła", wysiedleniach ludności rozmawiamy z Janem Pisulińsldm, profesorem Uniwersytetu Rzeszowskiego, kierownikiem Zakładu Historii Najnowszej tej uczelni Stanisław Sowa stanislaw.sowa@polskapress.pl 28 marca1947roku w zasadzce UPA pod Ja-btonkami ginie gen. Karol Świerczewski. Dzień później Biuro Polityczne KC PPR podejmuje decygęo wysiedeniu ludnośd ukraińskiej. Czy to był moment przesądzający o przeprowadzeniu Akqi „Wisła? Wysiedlenia planowano już wcześniej. Jeszcze przed zamachem na Świerczewskiego twierdzono, że trzeba wzmocnić siły do przeprowadzenia akcji przeciwko Ukraińcom. Miała to być jednak operacja o dużo mniejszej skali. Dopiero w połowie kwietnia zdecydowano o zaangażowaniu większych sił. Jakie ostatecznie siły zaangażowano? Około 21 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy korpusu bezpieczeństwa. W akcję był też zaangażowany aparat bezpieczeństwa, milicjanci, ormowcy, służba ochrony kolei, wojsko ochrony pogranicza. W sumie ok. 26 tys. ludzi, nie licząc sił czechosłowackich i sowieckich, które obstawiły granicę. Operacja rozpoczęła się 28 kwietnia1947r. Działania przeciwko podziemiu rozpoczęto już 20 kwietnia, natomiast 28 kwietnia ruszyły przesiedlenia. Wojsko otoczyło wsie około 3 w nocy, żeby nikt nie uciekł, jak to się zdarzało podczas wcześniejszych przesiedleń na Ukrainę sowiecką. O 4 ogłoszono alarm. Przy pomocy sołtysów zbierano mieszkańców, ogłaszano komunikat o wysiedleniu i wyznaczano czas na spakowanie dobytku. Generalnie kolumny miały wyruszyć do godz. 11. Pierwszego dnia wysiedlono ponad ioo wsi. Według jakiego Iducza wysiedlano ludność? Pierwotnie zamierzano wysiedlić, jak to określono, wszystkie odłamy ludności ukraińskiej, z Łemkami włącznie. Również rodziny polskie, które współpracowały z podziemiem ukraińskim. Na południe od Baligrodu, w najbardziej niedostępnym zakątku Bieszczadów, wysiedlenia miały objąć również Polaków. Wykazy sporządzała administracja. Głównie opierano się na strukturze wyznaniowej. To weryfikowali funkcjonariusze urzędu bezpieczeństwa. Sprawa nie była prosta, bo po 1944 roku było kilkanaście tysięcy osób, które zmieniły obrządek z greckokatolickiego na rzymskokatolicki, m.in. chcąc uniknąć wysiedlenia na Ukrainę sowiecką. Wśród tych osób - jak słusznie podejrzewano - byli też członkowie ukraińskiego podziemia. Metryka chrztu w kościele mogła okazać się niewystarczająca do uniknięcia wysiedlenia? Wojsko kwalifikowało do wysiedlenia również w oparciu o dokumenty z okresu międzywojennego i okupacji. Selekcji dokonywano w punktach zbornych, do któ- Wojsko otoczyło wsie 28 kwietnia, o 3 w nocy, żeby nikt nie uciekł. Tak zaczęła się akcja „Wisła" PDrhab.Jan Pisuliński jest autorem ponad 60 publikacji naukowych, dotyczących głównie stosunków polsko-ukraińskich. W 70. rocznicę przeprowadzenia największej powojennej operacji militarnej polskiego wojska ukazała się jego najnowsza książka, która jest monografią Akcji „Wisła". Publikacja została wzbogacona o unikalne. często po raz pierwszy publikowane fotografie ze zbiorów NAC, CAW, IPN, ale też z prywatnych kolekcji. Książkę wydało wydawnictwo Libra.pl Akcję „Wisła" w 1990 r. potępił Senat Rzeczypospolitej Polskiej. Ubolewanie z powodu przeprowadzenia tej akcji wyraził prezydent RP Aleksander Kwaśniewski. W 2007 roku prezydenci Polski i Ukrainy Lech Kaczyński i Wiktor Juszczenko stwierdzili, że Akcja „Wisła" była sprzeczna z podstawowymi prawami człowieka ) Wysiedlanie ludności ukraińskiej przez żołnierzy batalionu KBW Poznań rych eskortowano mieszkańców wsi. W tym czasie opuszczone domostwa były rabowane. Zdarzało się, że ludzie, którzy nie zostali zakwalifikowani do przesiedlenia, gdy wracali do wsi, zastawali splądrowane ruiny. Żeby temu zapobiec, na początku maja, zdecydowano o przeprowadzaniu selekcji w wysiedlanych wsiach. Co wysiedlani mogli z sobą zabrać? Niewiele, zwłaszcza że brakowało koni i wozów. Rodzinom, które nie miały wozu, transport zapewniała administracja. Średnio jeden wóz na dwie rodziny. Nie pozwalało to na załadowanie większych narzędzi, zapasów ziemniaków i zboża. Zostawiano też część zwierząt hodowlanych. W trakcie tzw. selekcji prowadzono przesłuchania osób podejrzanych o współpracę z UPA. Przesłuchania były brutalne. Przesłuchiwali funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa i wywiadu wojskowego. De osób deportowano? Od 135 tys. do 149 tysięcy. Są różne dane. Przyjmuje się, że akcja trwała od 28 kwietnia do końca lipca 1947, chociaż ostatnie wysiedlenia miały miejsce w roku 1950. Przesiedleńcy byli eskortowani przez wojsko do tzw. punktów załadowczych. Tam była już opieka państwowego urzędu repatriacyjnego. Można było dostać ciepłe jedzenie, herbatę, kawę. Był lekarz. Ludzie byli umieszczani w wagonach towarowych. Zakładano, że dwie rodziny, czyli np. 6 osób, mają przypadać na jeden wagon. W praktyce jednak bardziej upychano ludzi. Generalnie jednak w składzie liczącym 50 wagonów transportowano nie więcej niż 400 - 500 osób. Po wysiedlonych mieszkańcach zostawały opuszczone domy i poła... Władza zorientowała się, że zostaje istna pustynia, dlatego z czasem wprowadzono zasadę, żeby przesiedlać tylko te rodziny mieszane, którym udowodniono współpracę z UPA. Nowych osadników dopiero trzeba było zorganizować, a to też nie za bardzo się udawało, bo teren był trudny i górzysty. W dodatku Polacy wciąż obawiali się partyzantki ukraińskiej. Zdarzało się, że lokalna administracja, milicja, aparat bezpieczeństwa chciały kogoś wysied- lić, nawet jeśli nie kwalifikował się do wyjazdu? Owszem. Mógł to być np. wiejski złodziejaszek albo też ktoś związany z opozycją. Był taki były deputowany do Krajowej Rady Narodowej, poseł PSL Michał Głowacz, którego koniecznie chciał się pozbyć Komitet Powiatowy PPR w Przemyślu. Dwukrotnie dostarczono go na stację, ale wstawił się za nim dyrektor gabinetu ministerstwa bezpieczeństwa publicznego. Ale trafiafi się też tacy. którzy didefi wyjechać. Niektórzy wręcz o to błagali. Rodziny polskie obawiały się np. uznania za konfidentów i zemsty ze strony UPA. Dużo było rodzin mieszanych, ludzie byli z sobą zżyci. Wiemy coś na temat Bczby Polaków, którzy zostali wysiedleni? Z kontroli, które Najwyższa Izba Kontroli prowadziła na Lubelszczyźnie wynikało, że nawet 10 proc. wysiedlanych to byli Polacy. Pytanie tylko, jak to liczyć. Ja szacuję w swojej książce liczbę Polaków nawet na kilkanaście tysięcy. Oczywiście tylko część z tych osób wyjechała dobrowolnie. Wojsko mogło razprawićsięzUPA.nie wysiedlając ludności? Niektórzy teoretycy wojskowości wyliczają, że stosunek wojska do partyzantki powinien wynosić 10 do l, żeby móc skutecznie zdusić jej opór. W niektórych powiatach był to stosunek nawet 25 do 1. Choć oczywiście żołnierz nie był przygotowany do działań w lesie. Nie prowadzono wcześniej rozpoznania, bo aparat bezpieczeństwa zajmował się przede wszystkim zwalczaniem podziemia polskiego. Pamiętajmy też; że na 22 powiaty zamieszkane przez Ukraińców, UPA działała tylko w 8. Na Łemkowszczyźnie, na zachód od Gorlic, była tylko jedna sotnia, licząca ok. 100 partyzantów. Do tego dochodziło kilkadziesiąt osób siatki cywilnej. Pytanie zatem, po co przesiedlać aż 25 tys. Łemków, skoro do zlikwidowania była zaledwie jedna sotnia? Bo celem akqi było też przeprowadzenie czystki etnicznej. Tak. Np. w czerwcu 1947 roku w powiecie chełmskim wysiedlono 3 tys. ludzi, mi- mo iż wiedziano, że tam nie ma już zbrojnego podziemia ukraińskiego. Niektórzy ukraińscy historycy stawiają na jednej szali ofiary Akcji „Wisła" i ofiary zbrodni wołyńskiej. Według oficjalnych danych, w ramach Akcji „Wisła", zabito 519 członków podziemia, czyli - jak mówiono w ówczesnej nomenklaturze - bandytów. Wśród nich z pewnością były osoby cywilne, które stawiały opór, rzucały się na żołnierzy albo też zostały zakatowane, bo takie przypadki miały miejsce w punktach zbornych. Zdarzały się gwałty w aresztach, co potwierdzały kontrole. Spośród prawie 4 tys. osób, które więziono w obozie w Jaworznie, zdecydowana większość była niewinna. Tylko ok. 500 osób postawiono przed sądem. Zmarły w trakcie przebywania w tym obozie 162 osoby. Niewykluczone, że również na skutek tortur. Tak więc liczba ofiar jest nieporównywalna do liczby ofiar zbrodni wołyńskiej. Jednak to Akcja „Wisła" stała się symbolem martyrologii ukraińskiej w Polsce. Zapewne dlatego, że była to ostatnia akcja. Nieporównywalnie więcej Ukraińców i Rusinów zginęło w latach 1945 - 46. Do września 1946 r. wysiedlono ich ponad 230 tys. Oficjalnie dobrowolnie, ale był tzw. przymus sytuacyjny. Na wyjazdy nalegała lokalna administracja. Ukraińcy byli też zagrożeni napadami, obawiali się o swoje życie. We wrześniu 1945 r. w kilku powiatach, gdzie istniały silne struktury UPA, a więc leskim, sanockim, lubaczowskim i przemyskim, rozpoczęto deportacje. W1946 roku 34 pułk płk. Jana Gerharda wysiedlił ludność wsi górnego Sanu, po prostu przepędzając ją na drugą stronę granicy. To były brutalne deportacje. Co ciekawe, nie otaczano wtedy wsi, bo było za mało żołnierzy. A jak ktoś uciekał, to po prostu do niego strzelano. Czy decyzja o podjęciu Akcji „Wisła" mogła być podjęta bez konsultacji ze Stalinem? Kilkanaście lat temu w Rosji opublikowano dokument, z którego wynika, że polskie władze poinformowały Moskwę o przeprowadzeniu operacji. Nie mam jednak wątpliwości, że tak duża akcja musiała mieć aprobatę Moskwy. Poza tym była ścisła współpraca: ZSRR i Czechosłowacja obstawiły wojskami granice, by uniemożliwić przedostanie się na ich teren oddziałów UPA. Operacja sprzed 70 lat okazała się sukcesem komunistycznej władzy? Złamano kręgosłup podziemiu ukraińskiemu. Przy okazji dostarczono nowych osadników na tereny poniemieckie. Pamiętajmy, że w połowie 1947 r. większość gospodarstw na ziemiach odzyskanych była zajęta. Przesiedleńcy trafili na gospodarstwa rozszabrowane. Zagospodarowano resztę terenów. W brutalny sposób rozwiązano problem mniejszości ukraińskiej.Rozproszono przesiedlaną ludność. Już w drugiej połowie lat 50. sami komuniści przyznawali, że była to niepotrzebna operacja. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Promocja//21 Superprzedszkolaki 2017 - oto laureaci plebiscytu Dziś prezentujemy 6 grup przedszkolnych, które w plebiscycie zdobyły najwięcej głosów >i $ * Miejsce 2: NSPP przy Fundacji dla Dzieci Niepełnosprawnych Nadzieja. Słupsk, grupa Smyki * Miejsce 1: Miejskie Przedszkole nr 3 w Ustce, grupa Rybki ► Miejsce 3: Przedszkole Ekologiczno - Językowe Poziomka. Słupsk, grupa Biedronki ► Miejsce 4: Przedszkole Miejskie nr 11. Słupsk, grupa Motylki m JT » Miejsce 5: Przedszkole Miejskie nr 31. Słupsk, grupa Pierwsza P Miejsce 6: Przedszkole miejskie KUBUŚ PUCHATEK. Słupsk, grupa KŁAPOUSZKI , Partnerzy plebiscytu:..........................................- » 4 JUMP N PARK TK*WPOy##WV Cukiernia Sowa / Sas.a zabaw UroJziNjMlP * Dori na Char lott y Resort & SPA , _ , , _ . . . , Głos Dziennik Pomorza WWW.gk24.pl • WWW.gp24.pl • WWW.gs24.pl Piątek, 28 kwietnia 2017 w he bie Warsz a wy zakupy dokony- drzewo liściaste ~v gibon biało-ręki egipskie nieszczęście r~ eks-księżna Walii r~ cisza nć morzu r~ marno- podejrzane indywiduum piłka poza kortem piłki przez bramkarza -v popłoch wśród tłumu r~ pastwa film w reży- pasza dla siwka niefrasobliwość wane przez więźnia likier na kminku nadprzyrodzone zjawisko zespolenie resztka gałęzi zapadła serii Jerzego Stuhra ł i 1 ł 22 1 j ; ł 13 \ \ \ i 12 ł kamień ozdobny - gimnastyczna v szczyt górski - 2 1 niemieckie imię dawniej zwany Persją odmiana esperanto dwie ćwiartki czarna na surówkę - 1 kawałek materiału nierealne marzenie pochylenie głowy \ ze znakami port w Pakistanie dawny włoski złoty r i Anonim mruczek - \ plakat teatralny 11 ł Orły poa Paryżem r 8 i niemiecki hrabia 14 silny argument i grupa kolarzy na szosie damska fryzura -*• Kupidyn rodzicielka kościelne nabożeństwo jednobarwna pisanka odwaga tąpnięcie w kopalni Johnny D,r Brad Pitt azia-tyclcie auto 30 rupieć wiatr na jeziorze Garda U 1 piwo z pubu kosmetyk do włosów \ 1 fr- * -*• 1 1 drobny węgiel - i pierwsza mieszkanka raju - pozytywna cecha skandynawski mit cierpienie szmata do sprzątania U przycumowała na górze Ararat U 7 stolica kraju fiordów zdobi spodnie generała - \ ł małżonka Warsa - 32 1 leczone kroplami „Panna ...", film 3 10 ptak ocea-aniczny —*• 15 wkręcone we włosy bawół indyjski -*• _ " 1 banderola na pliku banknotów czas, okres model Hyun-daia łóżko w kajucie przylądek na Rugii ■ r 17 przeciwny frontowi W4 i 1 ł l dwie szyny cif płonie w gromnicy nagi obraz potrawa mięsna 1 U siwizna na skroniach Ac dla chemika i Jan... Pawluśkie- J kraj z l\i oskwą 1 23 ł wicz kiść owoców zadawanie ciosów E MM metalowy garaż przyrząd obserwacyjny U 1 środek przeciwbólowy U 20 ulicznik, andruś 18 1 pierwsza polska rock--opera sąsiad z wieżowca ... Stępowski, śpiewał „Tango andrusowskie" myszka z kreskówek mowa środowiskowa 29 \ [5 E r U ł 19 ł informacyjny zakazu mistrz Jedi filmowa trucizna - |H z pułkownika na generała warszawskie osiedle 31 1 24 willowe l 1 filmowy Olsen - odciski królewskie z baldachimem -v wróżka ~v i belka podłogowa ptak lubiący pływać część naszej osobowości waluta Birmy biuro rejenta kwiat Nilu -V drobiazq kąśliwa wypowiedź - 1 studencka „klasa" prawna lub fizyczna - 25 i morskie ssaki - \ 4 ł ł r ozdobny minera! F T— styl pływacki - 5 krewniak strusia - był nim Stańczyk książę piekieł stolica Filipin Greta, szwedzka aktorka główna część mszy Charlton, aktor z „Ben Hura" cygański arystokrata 21 stado mustangów 2:2 w meczu -*• l » ■ 16 kończy grecki alfabet —► 1 9 ... Sadat, ekspre-zycfent Egiptu i odmiana gruszy forma reklamy _ 1 i 6 krzywa zamknięta - ł seria-lowy stan w USA -*• i i stanowczy sprzeciw tkanina na wstążki umiar, delikatność l graniczy z Wietnamem - prorok Biblii 26 miły zapach -*> ł ł włoski kurort nad Adriatykiem -*■ 28 27 indiański namiot —► Axer, reżyser teatralny -*• ułożenie ciała -*• r Paul, piosenkarz - powieść Wokul-skim - warzywo na mizerię -*• 33 producent elektroniki stop żelaza z węglem - cenne jajeczka jesiotra —*■ arcykapłan żydowski - ' ostry brzeg stołu - 34 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 113 ] 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 Litery z pół ponumerowanych od 1 do 34 utworzą rozwiązanie - myśl Pittakosa. 13mqo ?in isar 3zsr3iNiis 3iN3Z3V93zyd aiNvzViAAZoy Litery z pół ponumerowanych od 1 do 34 utworzą rozwiązanie - myśl Pittakosa. 13mqo ?in isar 3zsr3iNiis 3iN3Z3V93zyd aiNvzViAAZoy Głos Dziennik Pomorza , . , //-)-> Piątek. 28 kwietnia 2017 WWW.gk24.pl • WWW.gp24.pl • WWW.gs24.pl //23 Jak podają badania Policji z 2016 roku, niemal 35% Polaków obawia się włamań do mieszkań, domów i gara- IWIill*ICł&ł ży. Złodzieje szczególnie lubią te ostatnie, bo właśnie z nich w prosty sposób mogą przedostać się do miesz- I wlOI % kań. Aby nasz garaż mógł oprzeć się złodziejom, konieczne jest jego odpowiednie zabezpieczenie. czytaj też na www.strefabiznesu.pl Duże zakupy Lista zakupów to sposób na uniknięcie kupowania pod wypływem impulsu ► Tradycyjna lista zakupów to już nie tylko pamięć zewnętrzna dla zapominalskich, ale również sposób na uniknięcie kupowania pod wypływem impulsu, a w efekcie oszczędności Wmarfcede opr. Jerzy Szych jerzy.szych@polskapress.pl Zdarza się, że działając pod presją czasu oraz akcji promocyjnych, kupujemy zbyt dużo i płacimy zbyt drogo. Podpowiadamy, jak dzięki kilku prostym zasadom uniknąć pułapek zakupowych. Po pierwsze -sprawdźmy, gdzie kupimy najtaniej W tej kwestii dużym ułatwieniem mogą być przygotowywane cyklicznie tzw. koszyki cenowe lub koszyki zakupów. Prezentują one ceny, po jakich dostępne są w danym miesiącu najpopularniejsze artykuły spożywcze w ogólnopolskich sieciach hipermarketów, supermarketów i dyskontów. Dzięki temu mamy możliwość porównania zarówno cen poszczególnych produktów, oraz jak zapłacimy łącznie za zakup np. 20 najpopularniejszych artykułów spożywczych. Dzięki porównywaniu cen produktów będziemy mogli także zmienić nasze niektóre nawyki zakupowe i tym samym oszczędzać na co dzień. Po drugie - czego zawsze kupujemy za dużo Jeśli półki w naszej lodówce powoli zaczynają uginać się pod ciężarem kupionego wcześniej jedzenia - czas na aktualizację menu. Wystarczy, że spiszemy potrawy, które przygotowujemy w zbyt dużych ilościach. Automatycznie skrócimy listę kolejnych zakupów, a w efekcie ograniczymy ich koszt. Po trzecie - bez listy zakupów nie robimy zakupów Tradycyjna lista zakupów to już nie tylko pamięć zewnętrzna dla zapominalskich, ale również sposób na uniknięcie Kupowania pod wypływem impulsu, a w efekcie oszczędności. Przed wyjściem do sklepu spiszmy więc dokładnie wszystkie składniki, których będziemy potrzebować do przygotowania potraw oraz postarajmy się bardzo precyzyjnie określić ich ilość. Oczywiście kluczem do sukcesu będzie samokontrola (co nie zawsze jest takie proste) - czyli po prostu nie kupujemy rzeczy, które nie znajdują się na naszej liście. Po czwarte - planowanie finansowe Niestety, mimo racjonalnego podejścia do zakupów może zdarzyć się, że z różnych względów będziemy musieli wydać więcej niż zakładał nasz pierwotnie ustalony budżet. W przypadku konieczności skorzystania z zewnętrznego finansowania, powinniśmy pamiętać o kilku ważnych zasadach. Przede wszystkim dokładnie obliczmy kwotę, której potrzebujemy, aby nie zadłużać się niepotrzebnie na większą sumę. Pomocna może okazać się karta kredytowa. - Karta kredytowa jest alternatywą dla gotówki, a w wielu sytuacjach okazuje się dużo prostszym rozwiązaniem niż kredyt gotówkowy. Możemy nią płacić nie tylko w sklepach stacjonarnych, ale i w internetowych. Wybierając kartę kredytową, nie poniesiemy kosztów związanych z odsetkami, jeśli całość zadłużenia przeznaczonego na zakupy spłacimy w tzw. okresie bezodsetkowym. Przykładowo, jeśli wydatki poniesiemy od l do 15 maja, a koniec okresu rozliczeniowego dla naszej karty ustawiony jest na 30 maja, to zadłużenie będziemy musieli spłacić dopiero 22-26 czerwca (w zależności od długości okresu bezodsetkowego dla naszej karty). Co ważne, przy większych wydatkach (już powyżej 300 złotych) wiele banków umożliwia też rozłożenie płatności kartą kredytową na raty. - informuje Agnieszka Czerniawska, ekspert eurobanku ds. kart płatniczych. • O® Bezpieczna i bezstresowa, majówka na ostatnią chwilę Rozpoczyna się długa majówka. Awaria samochodu, zniszczony sprzęt czy uraz. to przykłady zdarzeń, które mogą zepsuć nasz odpoczynek. opr. Jerzy Szych jerzy.szych@polskapress.pl Aviva radzi, jak spędzić bezpieczną i bezstresowa majówkę. Jednym z problemów, jest usterka auta. Jeżeli poważna awaria uniemożliwi dalszą jazdę, trzeba wzywać pomoc drogową i liczyć się z dodatkowymi kosztami. Na taką ewentualność można się przygotować, wybierając odpowiedni pakiet assistance. - Warto zwrócić uwagę, czy w cenie wybranego przez nas ubezpieczenia jest wliczony pakiet usług assistance. Gdy posiadamy taką polisę, w razie awarii wystarczy powiadomić ubezpieczy- ciela, a auto zostanie odholo-wane do warsztatu. Dalszą podróż można wtedy kontynuować samochodem zastępczym. Jeżeli zdecydujemy się na wariant rozszerzony, mamy także zapewniony nocleg - mówi Małgorzata Skibińska, dyrektor działu rozwoju indywidualnych ubezpieczeń majątkowych w Avivie. Spędzającmajówke w kraju mamy zapewniony dostęp do opieki medycznej oraz pewność, że w razie wypadku w górach odpowiednie służby przeprowadzą akcję ratowniczą. Nie oznacza to jednak, że posiadanie dodatkowego ubezpieczenia w trakcie wyjazdu nie jest otrzebne. Wykupienie polisy NNW powinno się rozważyć wtedy, gdy planujemy aktywny wypoczynek. Np. jazda rowerem może wiązać z ryzykiem urazów. Zdarza się, że zakres ubezpieczenia NNW nie obejmuje urazów powstałych na skutek amatorskiego i wyczynowego uprawiania sportów. Przed wyjazdem warto więc sprawdzić, co wchodzi w zakres ubezpieczenia. Odpowiednio dobrana polisa pozwoli sfinansować niezbędną rehabilitację. Podróżując po krajach należących do UE, a także Szwajcarii, Norwegii i Lichtensteinie, jesteśmy chronieni kartą EKUZ. Pamiętajmy jednak, że przyznaje nam prawo do korzystania tylko z usług publicznej służby zdrowia. Nie obejmuje jednak kosztów związanych z wizytą u specjalisty czy transportu medycznego. Taką ochronę zapewnia za to polisa podróżna. W zależności od wybranej przez nas oferty, zakres ubezpieczenia turystycznego może obejmować nie tylko pokrycie kosztów związanych z opieką lekarską za granicą, ale także ochronę bagażu czy sprzętu turystycznego, który może zostać skradziony lub zniszczony. • Si 8 stron z przepisami i poradami dotyczącymi potraw z grilla mięsa ryby marynaty dania wege z grilla To warto wiedzieć! uŁUb www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne: • W Biurze Ogłoszeń: 94 347 3516 • Wchodząc na portai: ogloszenia.gratka.pl Biuro Ogłoszeń oddział Koszalin: ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin tel. 94 347 3516,347 3511.347 3512 fax 94 347 3513 Biuro Ogłoszeń oddział Słupsk: ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk tel. 59 848 8103 fax 59 848 8156 Biuro Ogłoszeń oddział Szczecin: ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin teł. 9148133 61,48133 67 fax 91433 48 60 RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES ■ ZDROWIE ■ BANK KWATER ■ MATRYMONIALNE ■ ŻYCZENIA ■ ROLNICZE ■ HANDLOWE ■ NAUKA ■ USŁUGI ■ ZWIERZĘTA ■ RÓŻNE /PODZIĘKOWANIA ■ TOWARZYSKIE ■ MOTORYZACJA ■ PRACA ■ TURYSTYKA ■ ROŚLINY, OGRODY ■ KOMUNIKATY ■ GASTRONOMIA ogloszenia.gratka.pl Jak zamieścić ogłoszenie drobne: • W Biurze Ogłoszeń: 94 347 3516 • Wchodząc na portai: ogloszenia.gratka.pl POŻYCZKA na 500+! 508-593-833 NIERUCHOMOŚCI MIESZKANIA-SPRZEDAM 2-POKOJOWE 53 m2, wysoki parter, Słupsk os. Niepodległości, 602616522. 2P0K, 40m. K-lin. Centrum. 884-707-005 FUNKCJONALNE, słoneczne 3-pokojowe 60 m2 z loggią. Słupsk, 601568440. KLIMATYCZNE, małe mieszkanie sprzedam, 507-015-911 gk PIĘKNY apartament 130 m2, z dużym tarasem, do zamieszkania, Centrum Koszalina, przy parku, tel. 502-653-346 SŁUPSK 3 pokoje 75m2 502668289 SPRZEDAM mieszkanie 62 m kw.4 pokoje parter/4, Koszalin tel. 536014700 MIESZKANIA-KUPIĘ KUPIĘ każde mieszkanie w Szczecinie. Szybka płatność gotówką. Inwestor 514604804 MAŁE mieszkanie kupię 507-015-911 gk PILNIE KUPIĘ 2 pokojowe Koszalin Północ, GOTÓWKA tel. 606-119-333 MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA 2 pok, 35m2, Koszalin 793-961-095 60M2 Słupsk 508-600-805 MIESZKANIE 2-pokojowe Władysława IV 667086884 OD czerwca, pokój z balkonem dla 1 lub 2 osob, na wakacje lub dłużej, 668-679-093 PAŁAC" Zaleski" o/ Ustki zaprasza do zamieszkania tymczasowo. 684214891 POKOJE 1,2 os., internet. Tel. 501664343 DOMY-SPRZEDAM DOM w Mielnie 160m2+działka 760m2+bud. gastr. 40m2.650tyś. Tel. 504-002-808 LOKALE UŻYTKOWE - SPRZEDAM PODDĄBIE ul. Plażowa pensjonat 170 m kw. Taniej. Omega, 601654572. LOKALE UŻYTKOWE - DO WYNAJĘCIA DOBRZE prosperujący punkt gastronomiczny, centrum Koszalina, 690000781. HALA 240 m2, Lniana 15, 502-605-603. LOKAL do wynajęcia llOm. Białogard, Świdwińska 21F. 508-302-698. 227290749 najchętniej wybierane biuro nieruchomości Tylko u nas przy umowach otwartych najniższa prowizja - szybka sprzedaż zgłoś już dziś ul. Zwycięstwa 143 (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruęhomosci. pl 3-pokojowe, I p., rozkładowe, duża loggia, rej. Poprzecznej, 250.000,- OKAZJA, I p., 2-pok., rozkładowe, duża loggia, rej. Śniadeckich, 162.000,-oddzielna kuchnia, 1-pok., 32 m2, rej. Młyńskiej, 102.000,- do negocjacji szybkie wydanie, 2-pok., okna PCV, kuchnia z oknem, rej. Śniadeckich, 170.900,- 3-pok., po remoncie, z wyposażeniem, rej. Akademickiej, 229.900,- TANIO, 2-pok., II p., 45m2, rej. Budowniczych, 165.000,- cena do negocjacji klucze w biurze, po generalnym remoncie, 2-pok., rej. Gierczak, 164.900,- LOKAL użytkowy o pow. 90 m2 w Słupsku, 600255606. DZIAŁKI, GRUNTY SPRZEDAM "ANKAM" Działka, 1.003 m2, Łazy, 199.000 zł. "AKKAM" PIŁSUDSKIEGO 5,94/342-26-19, 605-405-744; www.ankam.pl 20 ar, Machowino gm, Ustka 781950643 500M2, Słowiańska. Tel. 694-605-815 gk SPRZEDAM działkę budowlaną w Mielnie. Tel. 723-053-830 Garaże blaszane, konstruk. profil, kojce dla psów, partnerstaLpi, 698-230-205, 798-710-329 PILNIE kupię garaż, okolice Sądu Okr./ Spół. Nasz Dom. Tel. 691-643-615, GARAŻE Blaszane BRAMY Garażowe Najniższe ©■HY Różne wymiary Dogodne Transport i montaż GRATIS cały KRAJ , 94-318-80-02 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737 63-39 59-727-30-74 512-853-323 wm ~a®r "OMEGA" - wyceny, obrót Słupsk, ; ul. Starzyńskiego 11, teL 598414420,601654572 www.nieruchomoscLslupsk.pl HANDLOWE TANIO nowy odkurzacz wielofunkcyjny z filtrem wodnym tel. 696-607-514 MATERIAŁY BUDOWLANE KUPIĘ płyty drogowe MON. Kontakt pod numerem telefonu 48 694419412 SIATKA ogrodzeniowa i leśna, słupki. Koszalin, 602-74-00-57; 94/3404-360. SIATKI ogrodzeniowe ocynk, PCV, leśne, druty, słupki, montaż, producent transport, tel. 59/84-716-42. SIATKI, słupki, kolczasty, 598471329. STYROPIAN producent dostawa, tel. 52/331-62-48. WYPRZEDAŻ polbruku, 608-576-046 MATERIAŁY OPAŁOWE DREWNO 694-295-410 LOŻE, hokery, barek, 667-637-600 gk NAROŻNIK, skórzany, seledyn, tanio, 507-015-911 gk PIASEK, ziemia, żwir, 24T. 501-664-343 WORKI foliowe produkcja, sprzedaż. Słupsk, Grunwaldzka 3,604-208-414. ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, teL 607703135. MOTORYZACJA OSOBOWE SPRZEDAM AUDI A3,1.8B, 125KM, 00', 502-129-336 FORD Focus, 1.8 tdci, 2003,662-833-274. MERCEDES kl. E, 3.0 cdi, 06', 605-721-016 TOYOTA Aygo, 1,0 B, 09', 698-653-423 AUTO-SkupTel. 783-658-304 AUTO skup wszystkie 695-640-611 AUTOKASACJA Bierkowo. Skup całych i uszkodzonych. 59/8119150,606206077. AUTOKOMIS - skup, sprzedaż, zamiana. Słupsk, Morska 1,606206077 AUTOSKUP dobre ceny, 728773160. AUTOSKUP, skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 CAR-CENTER.COM.PL Szczecińska 68A Koszalin. Odkup aut- gotówka! Import komis kredyty, ubezpieczenia, leasing. Tel. 508-187-888. KUPIĘ Fiata 125p 126p Poloneza i inne. MASZ dłużnika- sprzedaj dług. Gotówka, tel. 94/347-32-86. ZABYTKOWE KUPIĘ KUPIĘ stary samochód lub motocykl, min. 40-letni. Może być niekompletny lub uszkodzony, 609-499-555. USZKODZONE, ROZBITE KUPIĘ AUTA i busy kupię, 504-672-242 HAKI holownicze sprzedaż - montaż, 601678408. NEPTUN-AUTOGAZ Tel. 512 170 975. TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. WSPOMAGANIE kierownicy. Koszalin, Kupiecka 3.606-998-591. Naprawa. FINANSE BIZNES KREDYTY, POŻYCZKI ABSOLUTNA nowość 511-030-295 BANKOWE, pozabankowe, 513497793 BEZ górnej granicy wieku, 511030295 GOTÓWKA! D.H.Kupiec tel.518 500111 KREDYT-GOTÓWKOWY 50 tys. zł, rata 549 zł. BEZ BIK, tel. 790501503 KREDYTY nowe! Koszalin, 512276994. KREDYTY tanio. Słupsk, 59/842-92-38. NOWE kredyty, Słupsk 516 593 005. POŻYCZKA na 500+! 508-593-833 SZYBKA pożyczka. Tylko Białogard 666-061-866 SZYBKA pożyczka. Tylko Darłowo. 518-016-178 SZYBKA pożyczka. Tylko Kołobrzeg 518-016-604 SZYBKA pożyczka. Tylko Koszalin. 784-910-306 SZYBKA pożyczka. Tylko Sławno. 784-051-430 SZYBKA pożyczka. Zobacz na www.finan.pl lub zadzwoń 32-630-60-00 PRACA BRUKARZY i do elewacji, 536-011-190 gk BRYGADĘ lub pojedyńczych instalatorów sanitarnych w Słupsku, 601627996. BUDOWLAŃCÓW, tel. 503-135-643. DO kuchni i sprzątanie. 605-742-296 DO prac wykończeniowych. 609420998 DO sprzątania klatek schodowych, na pełny etat lub emeryci na niepełny etat również osoby dojezdne, praca w K-linie, tel. 600-829-559,602-430-519 FABRYKA Obrabiarek zatrudni ślusarza z uprawnieniami w osłonie CO. Tel. 59/842-66-67 FACHOWCÓW budowlanych do Niemiec, tel. 0049/1785226742 FIRMA kurierska DPD zatrudni kuriera na terenie Jarosławiec, Ustka, Słupsk z własnym samochodem dostawczym i działalnością gospodarcza.507003350 FIRMA zatrudni pracowników na stanowiska produkcyjne: monter, mechanik, ślusarz, K-lin, 94/347-08-93 HOTEL ROYAL-BALTIC Ustka zatrudni pracowników na stanowiska: kelner-barman,recepcjonistka. Mile widziane doświadczenie i znajomość j. niemieckiego/angielskiego. Gwarantujemy umowę o pracę i atrakcyjne warunki wynagradzania. Kontakt e-mail: m.burzynska@royal-baltic.pl Tel. 601652 922. 007336609 Przedsiębiorstwo Budowlane KUNCER Sp. z o.o. zatrudni •CIEŚLI 'ZBROJARZY 'MURARZY Tel. 94 343 45 67, tel. kom. 607 131 220 037322121 - Domy Nowe Bielice i Skwierzynka Przyjdź i wybierz SWÓj j dom' O i ZapmponĄ i swoją < cenę SPRZEDAŻ Q) 602 264 351 www.agrobud-nieruchomosci.eu Biura Nieruchomości INICIO Nieruchomości • ANKAM Nieruchomości Koszalin • HOME BROKER • METROHOUSE iAH. Agrobud KZ2 Hendzei 1 Agrobud 4 Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl i I jm ....... II III|IIHI iitihii i i II • i, i 1* HI 1 W-i t K łl - ' VI. i; T i j 1 J Kup mieszkanie za wymarzoną cenę na osiedlu „Panorama" SPRZEDAŻ (3) 602 264 351 Biura Nieruchomości • INICIO Nieruchomości www.agrobud-nieruchomosci.eu • HOME BROKER • METROHOUSE M Agrobud ^ Agrobud" ul. Właściwa ratka Szukasz mieszkania? Mamy to. W lokalizacji dopasowanej do Ciebie. gratka.pl/mapy ti«« 8 mamy to. tka HOTEL ROYAL-BALTIC Ustka zatrudni pracowników na stanowiska: kierownik restuaracji. Mile widziane doświadczenie i znajomość j. niemieckiego/angielskiego. Gwarantujemy umowę o pracę i atrakcyjne warunki wynagradzania. Kontakt e-mail: m.burzynska@royal-baltic.pl Tel. 601652 922. INFORMATYKA zatrudni FASADA® FASADA.EU KIEROWCA kat. B, pilnie, 692-981-900 gk KIEROWCA tira, tel. 501678935. KIEROWCĘ C+E, Tel. 502-605-603. KIEROWCĘ KAT. B lub C zatrudnię,Szczecin 668 697 014 KIEROWCĘ w transporcie międzynarodowym, karta kierowcy, kategioria C, tel. 091-489-44-54, 505-116-519,505-116-518. KONSERWATOR/ZŁOTA rączka do Hotelu w Koszalinie, tel. 94/314-68-80 KURS języka niemieckiego dla opiekunów osób starszych - BEZ KAUCJI! flość miejsc ograniczona. Po kursie gwarantowana praca. Słupsk -509892644 MAGAZYNIER. Tel. 605-129-435. GK MECHANIK samochodowy, 883-373-798 MECHANIKA samoch. 600-263-354 gk NIEMIECCY przewoźnicy zatrudnią Kierowców CE. Oferty również bez znajomości niemieckiego. Tel: 71757 59 57, www.praca-dla-kierowcy. Pl NIEMIECKA firma budowlana zatrudni murarzy,cieśli oraz drogowców.Praca stała,na niemieckich warunkach. tel.506-820-639,774-570-819. Opiekunka Osób Starszych w Niemczech. Wystarczy, że opiekowałaś się kimś z rodziny. Zarobki do 1500 Euro „na rękę". Teł. 32/395-88-83. OPIEKUNKA Osób Starszych - legalna praca w Niemczech. Duża baza ofert, szybkie wyjazdy. Zadzwoń 505-337-777 OPIEKUNKI do Niemiec nowe oferty, 737 499 812 lub www.ambercare24.pl OPIEKUNKI Niemcy od 1200 euro! tel. 32 7971455 www.scg-agencjapracy.pl OŚRODEK Wczasowy pilnie zatrudni konserwatora. 518-471-380. OŚRODEK Wczasowy w Sianożętach zatrudni kucharza, pomoc kuchenną, kelnera/kelnerkę, osobę do obsługi kasy fiskalnej oraz na zmywak/obierak. Kontakt pod numerem telefonu 664-410-798. OŚRODEK Wczasowy w Sianożętach zatrudni Panią do sprzątania domków letniskowych oraz pomocy na recepcji. Kontakt pod numerem telefonu 664-410-798. PANIĄ do sprzątania klatek schodowych. Słupsk, 668484910. PIEKARNIA "Bajgiel" zatrudni kierowców, pracowników na cukiernię, piekarnię i dystrybucję. Tel. 94/316-23-32 lub 94/316-22-64. Będzino. PIEKARZA Słupsk, 598428276. POKOJOWA do Hotelu w Koszalinie, tel. 94/314-68-80. POMOC domową 3 x w tyg. 601942752 gk • POMOC domową-opiekunkę do 4 letniego dziecka zatrudnię. Słupsk, 603946460. pomoc kuchenna z doświadczeniem i pokojowa, Koszalin, 667-637-600 POMOC kuchenną i kelnerki na sezon, Sarbinowo, 791-711-415,511-220-442 POSZUKUJEMY pracowników na stanowisko SPAWACZTIG/ŚLUSARZ z doświadczeniem. ROMEX, Ul. Mieszka 113, Koszalin. Tel: 501501636; romex@ romex.pl; www.romex.pl---- PRACOWNIK ochrony - Koszalin. Bardzo wysokie stawki + premie za każde ujęcie. Elastyczny grafik, pełne przeszkolenie. Również jako praca dodatkowa. 663193211 PRACOWNIKÓW budowlanych na dobrych warunkach. Firma Koszalin, tel. 663-575-281. SPRZĄTANIE poranne sklepu odzieżowego w Koszalinie. Praca 2,5h dziennie. Tel. 600-804-995. STOLARZY/ pomocnicy stolarzy, 16zł/ ha. Słupsk, 575-717-319 TECHNIKA dentystycznego,Chałupy k. K-lina, pilnie! smilel980dent.pl@o2.pl ZATRUDNIĘ doświadczonego mechanika na terenie Koszalina, tel. 094/307-07-07 mail: biurochs@wp.pl ZATRUDNIĘ kierowców C+E, trasy międzynarodowe. Wysokie wynagrodzenie. Słupsk, 785-788-280. ZATRUDNIĘ panią do pomocy przy osobie niepełnosprawnej oraz do pomocy w domu tel 783-575-667 ZATRUDNIĘ stolarzy i budowlańców do pracy w Niemczech. Kontakt pod nr tel. 0049 15152371796 ZATRUDNIMY kelner/kelnerka Dolina Charlotty Strzelinko K. Słupska-tel.667-710-573,667-710-582, e-mail b.ciarka@charlotta.pl ZATRUDNIMY osoby do obsługi atrakcji zewnętrznych Dolina Charlotty Strzelinko k. Słupska - tel. 667 711261 e-mail s.bakiewicz@charlotta.pl ZWROT podatku z Niemiec i Kindergeld. Tel. 668167770 lub 943117000 SZUKAM PRACY pracownicy z Ukrainy, 530-068-382 gk'- '""A, GINEKOLOGIA 515-417-467 Ginekolog -farmakologia A-Z GINEKOLOG, 790-80-35-37 NEUROLOGIA SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. STOMATOLOGIA STOMATOLOG K-lin, NFZ, 531-444-602 STOMATOLOGIA specjalistyczna: dzieci i dorośli, anestezjolog, protetyka, ortodoncja, Koszalin, Małopolska 1"B", tel. 94/343-84-68. Również w soboty. INNE SPECJALIZACJE ALKOHOLOWE odtrucia 509-306-317. ALKOHOLIZM- leczenie, zastrzyki, Esperal tel: 601-968-537. KURS języka niemieckiego dla opiekunów osób starszych - BEZ KAUCJI! Ilość miejsc ograniczona. Po kursie gwarantowana praca. Koszalin ■ 501357022 AGD RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma. PRALKI Naprawa w domu. 603-775-878 BUDÓW LANO-REMONTOWE balustrady bramy 602 825 699 cyklinowanie bezpyłowe, tel. 511-323-367,502-302-147. cyklinowanie, układanie, bejcowanie, lakierowanie, woskowanie, olejowanie, szczotkowanie, parkiet, deski, schody. www.parkietykoszalin.com 696-727-338 DACHY - dekarstwo 94/3412184 DACHY A-Z remonty 798-618-871. GAZ junkersy, WOD-KAN, kuchenki -naprawa, wymiana, 606-579-846 GK ŁAZIENKI glazura. Słupsk, 888097990. POLEROWANY beton, marmur, granit, gres, trawertyn, 696-727-338. REMONTY od A do Z tel. 660-683-933 gk STANY surowe 94/3412184 STUDNIE tanio, solidnie, 604-417-531 SUCHE zabudowy 94/3412184 INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607-703-135. HYDRAULIK solidnie 509-765-180 HYDRAULIKA 24h, inne, 798-618-871. PRODUCENT siatki ogrodzeniowej, słupków i ogrodzenia, 883-080-883 PRANIE dywanów, kanap. 94/341-42-95 SPRZĄTANIE strychów, garaży piwnic, wywóz starych mebli, 607-703-135 WESELA w Hotelu "Verde". Atrakcyjne ceny. Różne sale do wyboru. Samochód zabytkowy do ślubu gratis!!! Szczegóły na www.verde.pl Tel. 607-900-260. PRZEWOZY av-busy Niemcy z domu pod dom tel. 609-818-709,67-345-11-88. ROŻNE detektyw-koszalin.pl, 602-601-166 ROLNICZE MASZYNY ROLNICZE SCHŁADZARKĘ do mleka kupię, 507240014. SIEWNIK i barakowóz, 606-283-441 gk SPRZEDAM bronę talerzową Akpil, ciąganą z wałem strunowym, 2011 r. 3 m. szer. tel. 606-824-002 SPRZEDAM przyczepę D83 oraz grunty orne lOha. tel. 693 235998 URSUS 1002, Deutz-Fahr 6.61, jałówki wysokocielne. Tel. 667-368-497 ZWIERZĘTA HODOWLANE CIELAKI, prasa kostkująca siano do słomy. Tel. 726-616-803 KURKI 6-tyg. 94/311-62-97. KURKI 9-tyg. 94/312-42-34. KURKI odchowane, kaczki, gęsi, indyki, perliczki, przepiórki. Dowóz. 600 539 790 SOKOŁÓW skup bydła 500277836 KUPIĘ słomę i siano. Tel. 602-464-332 ADA Słupsk, 513-751-832. BASIA Słupsk 797-221-767 HOT Ruda 26. Tel. 531-088-200 GK KOSZALIN, 531-600-712. WIOLA po 40-tce. K-lin, 691-857-735. ŻANETA 461,693-771-552 Koszalin night Club Koszalin zaprasza panie do współpracy. 515-618-956. 007012187 PROMOCJA Firma Beton System Sp. z 0.0. Sp.k. poszukuje osób na stanowisko 4 /i / ■Mi f*Wn$ .................... /*3. r: V mamy to. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 www.gl<24.pl www.gp24.pl www.gs24.pl 007380058 , * *" TL ■ . - mm Hf - Iwmsm V* - . \ - • UStKA SŁUPSK Region nnwsiwUstce-.targiWba Nowy P°PJra prosto z kutra Kolevaadrog«w^ana 1<0hy\nica sprawdz qp24.pl Tv http://www.gp24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Sport//27 Ekstraklasa po podziale. Legia zagra z Wisłą Kraków Przed nami kluczowa faza Lotto Ekstraklasy. Losy mistrzostwa i spadku z ligi wciąż są otwarte W niedzielę o godz. 18 Legia rozpocznie walkę o obronę tytułu spotkaniem z Wisłą Kraków Piłka nożna Tomasz Dębek Twitter: @themback 30. kolejek za pasem, a tabela płaska jak naleśnik w podłym barze - to znaczy, że Lotto Ekstraklasa wkracza w decydującą fazę. Różnice punktowe pomiędzy zespołami walczącymi 0 mistrzostwo (cztery punkty pomiędzy Jagiellonią a Lechią) 1 broniącymi się przed spadkiem (pięć punktów na przestrzeni całej dolnej połowy tabeli) są tak małe, że w naszej lidze jest jak w piosence Anity Lipnickiej. Wszystko się może zdarzyć. Legia traci do Jagiellonii punkt, do tego mecz z liderem zagra na wyjeździe. Mimo tego obrońcy tytułu są mocnym faworytem bukmacherów. Za postawioną na drużynę Jacka Magiery złotówkę można zarobić 8o groszy. W przypadku Jagi i Lecha ok. trzech zł, za Lechię ok. io. Odważni mogą stawiać na Koronę i Bruk-Bet Termalikę. Jeśli jedna z tych drużyn zdobędzie mistrzostwo, zainwestowaną kwotę odzyskają z, bagatela, 250-krotną przebitką. Pierwszym rywalem Legii w fazie finałowej będzie Wisła Kraków. W sezonie zasadniczym Wojskowym nie grało się z Białą Gwiazdą łatwo. We wrześniu przy Reymonta padł bezbramkowy remis (Legię poprowadził wtedy tymczasowo Aleksandar Vuković, w Wiśle pracował jeszcze poprzednik Kiko Ramireza, Dariusz Wdowczyk). W marcowym rewanżu legioniści wygrali po golu Miroslava Radovicia. Jeśli ktoś nie ma zamiaru walczyć, może już jechać na wakacje - mówi Kiko Ramirez Były obawy o to, że „Rado" może nie być w pełni sił na spotkanie z Wisłą. We wtorek opuścił poranny trening i razem z Michałem Kucharczykiem (w zeszłym tygodniu naciągnął więzadła w kolanie) ćwiczył na siłowni; W środę Serb wrócił już jednak do normalnych zajęć. Sytuacja „Kuchego" jest nieco gorsza, wciąż nie wrócił do zajęć z piłką i istnieje ryzyko, że w niedzielę nie wystąpi. W jego miejsce kolejną szansę mogą dostać sprowadzeni zimą Dominik Nagy lub Tomas Necid. Obaj zagrali od pierwszej minuty w ostatnim meczu z Cracovią i zdobyli w nim bramki - pierwsze w barwach warszawskiej drużyny. O ile Czech latem prawdopodobnie opuści Legię (wykupienie napastnika, który długo leczył kontuzję będzie zbyt drogie) i zamiast niego Magiera może postawić na Daniela Chimę Chukwu, to 2l-letni Nagy ma długoterminowy kontrakt z klubem i z każdym kolejnym spotkaniem pokazuje, że warto w niego inwestować. Trener Wisły uważa, że cała presja spoczywa na rywalach. -W marcu Legia grała na luzie, bo miała pewny awans do ósemki. Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Legia, Jagiellonia i Lech muszą wygrać każdy mecz. Każde potknięcie oddala je od mistrzostwa - podkreśla Hiszpan. - Naszym celem jest miejsce premiowane grą w pucharach. Remis z Legią niewiele nam daje, liczy się tylko zwycięstwo. Jeśli ł*TUH : - > się uda, a później pokonamy u siebie Lechię, to już na wstępie odrobimy stratę do gdańskiego kubu. Będziemy walczyli do ostatnich minut sezonu. Jeśli któryś z piłkarzy tego nie chce, może od razu jechać na wakacje - dodaje. • ©® WSPÓŁPRACA JUSTYNA KRUPA Lotto Ekstraklasa 3lkokjpa Piątek: Atka-Piast (godz. 18. .transmisja Eurosport 2), Lech - Korona (2030, Canal+Sport); Sobote Wista P. - Ruch (1530, nSport+), Śląsk -Łęczna (18.. CanaH- Sport), Lechia - Baik-Bet (2030, Canah Sport); Medzieb Jagiellonia - Pogoń (1530, Canal+ Sport), Legia - Wista K. 08., Canah); Ponie-driałekZaglębie -Cracovia 08., Eurosport 1). - Tomas Necid w zeszłą sobotę strzelił pierwszego gola dla Legii 1. Jagiellonia Białystok 30 30 56-31 2. Legia Warszawa 30 29 58-30 3. Lech Poznań 30 28 50-22 4. Lechia Gdańsk 30 27 46-37 5. Wisła Kraków 30 22 45-46 6. Pogoń Szczecin 30 21 47-40 7. Bruk-Bet Termalica 30 21 31-38 8. Korona Kielce 30 20 39-55 GRUPA SPADKOWA 9. Wisła Płock 30 20 42-44 10. Zagłębie Lubin 30 20 37-36 11. Śląsk Wrocław 30 17 34-45 12. Arka Gdynia 30 16 37-50 13. Cracovia 30 16 38-43 14. Ruch Chorzów 30 15 37-46 15. Piast Gliwice 30 15 31-49 16. Górnik Łęczna 30 15 36-52 - Tomas Necid w zeszłą sobotę strzelił pierwszego gola dla Legii Koniec goli ze spalonych - piłkarski mundial w Rosji z powtórkami Piłka nożna Prezydent FIFAGianni Irrfanti-no. podjął odważną decyzję o użyciu systemu VAR (powtórki wideo) podczas mistrzostw świata w Rosji w 2018 roku Filip Bares redakcja@polskatimes.pl Błędy sędziowskie są wszechobecne w futbolu. Kibice mają już dość nieuznanych bramek, niesłusznie odgwizdanych spalonych, czy czerwonych kartek za wejścia w piłkę. Temu wszystkiemu ma zapobiec technologia VAR - Video Assistant Referee, czyli ludzie oglądający mecz na monitorach, będący w stałym kontakcie z sędzią głównym. W środę prezydent FIFA Gianni Infantino, podjął decyzję o wprowadzeniu tego systemu podczas mundialu w Rosji w 2018 r. Brak powtórek wideo w piłce nożnej był krytykowany zwłaszcza po meczu Realu Madryt z Bayernem Monachium, w którym węgierski sędzia uznał dwa gole, strzelone przez Cristiano Ronaldo ze spalonych. - Sprawdzane będą tylko kwestie dotyczące gola, rzutu karnego, czerwonej kartki i identyfikacji zawodnika, żeby nie okazało się, że kartkę przypisano nie temu zawodnikowi, który zawinił. Trzeba dopracować samą procedurę, kiedy dokładnie można skorzystać z powtórki, w jaki sposób. Jest dużo szczegółów, które są ważne. Cel jest taki, by sędziowie doskonale wiedzieli, w którym momencie i jak sko- rzystać z systemu VAR. Tak, by nie zepsuło to widowiska. Przerw nie może być za dużo i nie mogą być długie - tłumaczy polski sędzia Rafał Rostkowski. Na chwilę obecną z technologii VAR korzysta już liga australijska. Inne ligi m.in. Bundesliga i amerykańska MLS mają już w przyszłym sezonie testować ten system. Zainteresowanie wyrażają również Włosi, Francuzi, Belgowie, Holendrzy, Portugalczycy i Czesi. W Anglii od nowego roku VAR ma być częścią FA Cup. - Nie możemy zamieniać jednej kontrowersji na drugą. Korygowane mają być tylko poważne błędy. Przed golem był ewidentny spalony - zmieniamy, ewidentne zagranie ręką czy oczywisty faul - zmieniamy. Jeśli będą sytuacje dyskusyjne, czy piłka trafiła w rękę i dlaczego lub czy ktoś zaatakował przeciwnika lżej lub mocniej i dlaczego tak się przewrócił - wtedy nie zmieniamy, zostawiamy decyzję podjętą przez arbitra na boisku, nawet jeśli jest kontrowersyjna - dodał Rostkowski. • ©@ Lotto Multi Multi -27.04godz. 14 1.5.6.7.14.22.28.34.37.40.41.43.52, 56,59,62,63,64,75,76 plus 63 Kaskada 1.2.4.8.10.12.14.15.17.18.19.22 Multi Multi-26.04godz.21.40 1.2.3.9.10.16.20.24.33.37.38.39.53, 54,57,66,68,76,77,79 plus 3 Lotto 2,11,20,33,34+1 Mini Lotto12,20,24,26,37 Kaskada 1.5.6.9.11.12.15.16.19.20.22.23 (STEN) Www.gp24.pl;www.gk24.pl;www.gs24.pl oddziału piotr Grabowski Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy jnona Husaim-Sobecka Marcin Stefanowski Bogdan Stech (internet) Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 500 324 240_ Dyrektor drukarni Stanisław Sikora, tel. 94 340 35 98 Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 94 347 3512 Prenumerata, tel. 94 3473 537 Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, tel. 94 347 35 99, fax 94 347 35 40, tel. reklama 94 347 3512, Głos Pomorza - www.gp24.pi ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Stupsk, tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104, tel. reklama 059 848 8101, redakqa.gp24@ polskapress.pl, reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 91433 48 64, tel. reklama 9148133 92, redakcja.gs24@polskapress.pl. reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Kołobrzeg ul. Ratuszowa 3/13. 78-100 Kołobrzeg, tel. 94 354 50 80, fax 94 3527149 Bytów ul. Wojska Polskiego 2, 77-100 Bytów, tel. 59 822 6013, tel. reklama 59 8488101_ Szczecinek ul. Plac Wolności 6. 78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 '_ świnoujście ul. Armii Krajowej 12, 72-600 Świnoujście, tel. 9132146 49, fax 9132148 40, reklama tel. 91578 47 28 Stargard ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 91578 47 28. fax 9157817 97, reklama tel. 91578 47 28 ©© - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, www.gp24.pl/tresci,www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. P Połskie Badania CzyteWctwa mm mmmm Nakład Kontrolowany ZKDP POLSKA PRESS WYDAWCA POLSKA PRESS GRUPA Ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa Tel.: 22 20144 00, faks: 22 20144100 Prezes Zarządu Dorota Stanik Wiceprezes Dariusz Swiąder Członek Zarządu Paweł Fąfara Członek Zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor zarządzający Biura Reklamy Paweł Kossek 22 20144 36 Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński, 22 20142 00 Marketing Sławomir Nowak 22 20144 00 Kolportaż Karol Wlazło 512106 5S3 Produkcja Dorota Czerko 22 2014100 Rzeanfc prasowy Joanna Pazio 22 20144 38 DRUK Polska Press Oddział Poligrafia Drukarnia w Koszalinie Ul. Słowiańska 3a Rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicy-stycznych bez zgody wydawcy jest zabronione. 28// www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 28 kwietnia 2017 M 2:0. Obydwie bramki zdobył Dawid Kiełpiński. Weekend KOSZYKÓWKA PŁK: Energa Czarni Słupsk -Miasto Szkła Krosno (niedziela, godz. 12.40, hala Gryfia przy ul. Szczecińskiej). LEKKOATLETYKA Akcja ogólnopolska „Biegam, bo lubię" - sobota, zajęcia z biegaczem Tomaszem Czubakiem w godz. 9.30 -10.30 na stadionie 650-lecia przy ul. A. Madalińskiego w Słupsku. Piąte (ostatnie) biegi przełajowe Grand Prix Lęborka -rywalizacja dla dzieci, młodzieży i dorosłych w sobotę. Początek o godz. 11. Bieganie zaplanowane jest na terenach leśnych przy stadionie (ul. J. Kusocińskiego) w Lęborku. XVIII Bieg „Śladami Bogusława X" w Łącku - impreza w poniedziałek, start 0 godz. 13 spod wiaty przy jeziorze Wicko. Dystans 10 km. Wpisowe wynosi 40 zł. Są przewidziane nagrody finansowe. Wszystkie szczegóły pod numerem telefonicznym 514 009 680. PIŁKA NOŻNA Nice I liga: Drutex-Bytovia Bytów - Olimpia Grudziądz (sobota, godz. 18, stadion przy ul. A. Mickiewicza). IV liga: Gryf Słupsk - Grom Nowy Staw (sobota, godz. 16, stadion przy ul. Zielonej), Anioły Garczegorze -Kaszubia Kościerzyna (niedziela, godz. 14.10). Słupska klasa okręgowa - w sobotę zmierzą się: Sparta Sycewice - Wybrzeże Objazda (godz. 11), Piast Człuchów - Karol Pęplino (15, stadion Ośrodka Sportu 1 Rekreacji przy ul. Szkolnej), Czarni Czarne - Słupia Kobylnica (15), Prime Food Brda Przechlewo - Garbarnia Kępice (16), Diament Trzebielino - Leśnik Cewice (16.30); w niedzielę grać będą: Jantaria Pobłocie -MKS Debrzno (15), Kaszubia Studzienice - Jantar Ustka (15), Stal Jezierzyce - Start Miastko (17). Słupska klasa A - grupa I - sobota: Barton Barcino -Zenit Redkowice (godz. 16), Echo Biesowice - KS Damnica (16), Chrobry Charbrowo - Rowokół Smołdzino (17), SwePol Link Bruskowo Wielkie - Sokół Szczypkowice (17), Unia Korzybie - Polonez Bobrowniki (17.30); niedziela: Błękitni Główczyce - KS Włynkówko (13), Granit Kończewo - Koral Maszewo (13); grupa n - sobota: Lipniczanka Lipnica - LKŚ Łebunia (14); niedziela: GKS Kołczygłowy - Dolina-Spe-randa Gałąźnia Wielka (14), Magie Niezabyszewo - GTS Czarna Dąbrówka (14), Skotawa Budowo -Victoria/Brda II Przechlewo (14), Arkonia Pomysk Wielki - Myśliwiec Tuchomie (15), Granit Koczała - Zawisza Borzytuchom (15), Stegna Parchowo - Sparta Konarzyny (15). Słupska klasa B - grupa I-sobota: Dąb Kusowo -Victoria Słupsk (16), SSPN Malczkowo/Łupawa - Karol II Pęplino (17); niedziela: Błękitni Motarzyno - Słupia Chamowo (13), Smoki Podole Małe - Szansa Siemianice (13), KS Zaleskie - Grab Grapice (14), Sokół Kuleszewo - Unison Machowino (16); grupa I -sobota: Urania Udorpie -Pogoń II Lębork (16); niedziela: Baza 44 Siemkowice - Grom Nakla (11, Maszewo), Piast II Człuchów - Start Łebień (11), Orkan Gostkowo - Victoria Dąbrówka (14), WKS Nożyno - Anioły II Garczegorze (14). XV Turniej Piłki Nożnej Służb Mundurowych im. Edwarda Kaczmarzyka o Puchar Dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Ustce -mecze w poniedziałek od godz. 11 na usteckim stadionie (ul. Grunwaldzka,OSiR). HI liga kobiet: Lew Lębork -Canicuła Bytów (niedziela, godz. 12, stadion przy ul. J. Kusocińskiego). (FEN) W sobotę trzeba z siebie dać maksa W sobotę (29.04) Drutex-Bytovia kontra Olimpia Piłka nożna- Mice 1 liga Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@polskapress.pl Mecz zacznie się o godz. 18 w Bytowie (ul. A. Mickiewicza). Drutex-Bytovia zajmuje 16. miejsce, ma 26 punktów. Olimpia jest trzecia i zgromadziła 45 punktów. Drużyna z Grudziądza to rewelacja wiosny i walczy o ekstraklasę. W serii rewanżowej zdobyła 24 pkt. Trener Jacek Paszulewicz poukładał zespół z młodych piłkarzy. Karol Angielski prowadzi w klasyfikacji najlepszych snajperów (14 bramek). Postawa Druteksu-Bytovii to rozczarowanie. Bytowianie muszą bić się o uratowanie przed spadkiem. WII rundzie ugrali tylko 2 oczka. Z bytowian nie zagrają na pewno Wojciech Wilczyński (kartki) i Krzysztof Bąk (leczy kontuzję). • ©© ► Omar Monterde (z lewej) nie grał ostatnio w i lidze, bo miał karę za czerwień. Karencja kartkowa dobiegła końca. Czy będzie w „18" na Olimpię? Decyzję podejmie trener Adrian Stawski. Jesienią Hiszpan grał przeciwko Olimpii i jego Drutex-Bytovia wygrał 3:2 Bilety na mecz z Krosnem Koszykówka W niedzielę (30 kwietnia) o godz. 12.40 w słupskiej Gryfii przy ul. Szczecińskiej koszykarze Energi Czarnych podejmować będą kolejnego rywala, którym będzie Miasto Szkła Krosno. Tradycyjnie już dla naszych czytelników - wielkich sympatyków koszykówki- mamy do rozdania 10 wejściówek na ten ostatni mecz fazy zasadniczej w ramach rozgrywek Polskiej ligi Koszykówki. By otrzymaćbilet, należy prawidłowo odpowiedzieć na nastę-pujące pytania: l. Kto jest najwyższym koszykarzem krośnieńskiej drużyny (trzeba podać imię,nazwiskoirocznik), ilema wzrostu i jakim dorobkiem punktowym może pochwalić się w zwycięskim meczu I rundy z Eneigą Czarnymi Słupsk77:70? 2. Kto ze słupskich zawodników rodem z Polski najdłużej przebywał na boisku podczas pierwszego meczu rozegranego 21 stycznia tego roku w Krośnie i jakim dorobkiem zdobytych trójek może się pochwalić? Na odpowiedzi czekamy dzisiaj (28 kwietnia) o godz. 8.45 pod telefonicznym numerem redakcyjnym 59 84 88123.# ©©(FEN) Czołpino zaprasza na bieg Lekkoatletyka l maja o godzinie 11.00 już po raz czwarty w Czołpinie (gmina Smołdzino) odbędzie się impreza biegowa "Dycha po Piachu". Uczestnicy przebiegną 10 km przez tereny Słowińskiego Parku Narodowego. Start i meta na terenie byłej Jednostki Wojskowej w Czołpinie. Trasa wiedzie szlakami turystycznymi, poprzez Wydmę Czołpińską następnie plażą oraz obok Latarni. Na około 5 km znajdować się będzie punkt z wodą do odświeżania. - Ze względu na stan i remont drogi powiatowej na odcinku Gąbino - Gardna Wielka, wszystkim, którzy będą jechać do nas na bieg od strony Słupska, proponujemy kierować się na Wrzeście, Żelkowo, Wierzchocino, Smołdzino i do celu Czołpino - informuje organizator Ochotnicza Straż Pożarna w Smołdzinie. Telefon i email do organizatora:5097753, stawman@wp.pl. Wpisowe wynosi 40 złotych. Będzie można się jeszcze zapisywać w dniu zawodów, choć liczba jest już ograniczona. • ©® JAROSŁAW STENCEL Zdobyć punkty w Gdyni Piłka nożna Kolejny weekend i znów okazja dla piłkarzy SMS/Gryfa Słupsk na zdobycie punktów w Centralnej Lidze Juniorów. W meczu ubiegłej kolejki słupszczanie zaprezentowali się dobrze wygrywając 1:0 z Miedzią Legnica. Bramkę zdobył Alik Grigoryan. Rośnie więc konkurencja w ataku dla Pawła Powidła, Łukasza Kopcia i Kacpra Łagi. Wydaje się, że tym razem zadanie będzie o wiele trudniejsze. Gryfici zagrają bowiem na sztucznej (i bardzo twardej) płycie Narodowego Stadionu Rugby w Gdyni z tamtejszą Arką. Zespół Arki, choć zajmuje trzecią lokatę w tabeli, nie spisuje się na tym boisku najlepiej w roli gospodarza. Z12 meczów wygrali tylko pięć, a pięć razy również notując porażki. Gryfici już kilka razy pokazali, że grając bardzo konsekwentnie w obronie, są w stanie wygrywać z wyżej notowanym rywalem. Może będzie również tak i tym razem? W rundzie jesiennej w Słupsku Arka wygrała 4:1, ale do przerwy było 1:0 dla słupszczan. • ©® (STEN)