Nawet jeden dzień pracy sezonowej wymaga spisania umowy z pracodawcą smu Wszystkie dzieci wróciły do domu z nagrodami i Piłka nożna Drutex Bytovia zremisowała z GKS Katowice STR. III MAGAZYN SPORT OWY 24 Region Straszak alimentacyjny zaczyna działać i l czerwca weszły w życie surowsze kary dla alimenciarzy Słupsk Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Zatrzymanie prawa jazdy lub wniosek na policję o ściganie za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego - takie narzędzia miały dotychczas gminy, że- by dyscyplinować osoby niepłacące alimentów. Wszyscy przyznawali, że nie były skuteczne. Nowelizacja przepisów, która weszła w życie od l czerwca, mówi, że kto zalega z przekazywaniem pieniędzy na dzieci przez trzy miesiące lub dłużej, będzie odpowiadać przez prokuratorem. Za niewy-wiązywanie się z rodzicielskich zobowiązań sąd może wyznaczyć karę grzywny, nadzór elektroniczny, a nawet karę pozbawienia wolności. Czy nowe przepisy będą bardziej skuteczne? - W ostatnim czasie dłużnicy alimentacyjni zwiększają wpłaty. Prawdopodobnie z lęku przez surowszym prawem - słyszymy w gm. Damnica. Jaksytuacjazdłużnikamialimentacyj-nymi wygląda w gminach STR. 3 Trzy Fale J* Stupsk J W KOMUNIKAT Zarząd Spółki Trzy Fale Sp. z o.o. informuje, że ogłoszony został przetarg na „Dokończenie budowy Parku Wodnego Trzy Fale w Słupsku" Wszystkich zainteresowanych przedsiębiorców zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami postępowania, dostępnymi na stronie internetowej: http://bip.trzyfale.slupsk.pl/przetargi/ Poniedziałek 5.06.2017 Wydanie A Numer 129 (3160) // Nakład 20.200 egz. cena 2.50 (w tym 8% vat) prenumerata od 1.56 zł www.gp24.pl www.facebook.com/gp24pl ISSN 0137-9526 // NR INDEKSU 348-570 Rozmowa Danuta Sroka o amerykańskich inspiracjach STR. 2 Tylne wejście na trzy oddziały SŁUŻBA ZDROWIA/SŁUPSK.Od dzisiąj ście od głównego wejścia szpitala na SOR. Rozpoczyna się budowa bloku porodowego. #STR.3 ► W sobotę w Ustce odbyły się pierwsze wyścigi rowerkowe, które „Głos Pomorza" zorganizował w tym mieście. Na starcie pojawiło się ponad 100 zawodników. Było słonecznie i ciepło, więc mali cykliści stanęli na linii startu pełni zapału i ochoty na zwycięstwo, a rodzice i inni członkowie rodzin ich mieli kłopot z zatrzymaniem się. Potem już były tylko gratulacje, dyplomy i nagrody, z którymi do domu wrócili wszyscy uczestnicy zawodów. Jackowi Graczykowi, burmistrzowi Ustki, ta inauguracja bardzo się spodobała. (MAZ) ORGANIZACJA RUCHU/SŁUPSK.Nie-dawno na ulicy prof.Lotha wróciła stara organizacja ruchu drogowego. Jadący tą ulicą znowu mają pierwszeństwo przed kierowcami wyjeżdżającymi z ulicy Lelewela. To rozwiązanie podoba się kierowcom, ale trzeba uważać, bo przez parę miesięcy wielu z nich przyzwyczaiło się do innej organizacji ruchu. ♦STR. 6 ISSN 0137-9526 Nr indeksu348-570 III 9 770137 952015 2 3 9770137952015 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Poniedziałek, 5 czerwca 2017 Druga strona Na Czytelników czekamy w redakcjach „Głosu Pomorza": w Słupsko przy uL Henryka Pobożnego 19, te!. 59 848 BI 00, w Bytowie przy ul. Wojska Polskiego 2, teł. 59 822 6013. / Od redaktora Anna Czemy-Marecka Za dużyruch w organizacji ruchu racji miejsca zamieszkania często jeżdżę samochodem w obrębie ulic Lotha i Lelewela w Słupsku. I szczerze mówiąc, mam już dość zmian w organizacji ruchu, które miasto nam w tym miejscu serwuje. Przez lata było spokojnie, nawet bez patrzenia na znaki (co oczywiście nie jest godne pochwały) kierowcy po samej szerokości ulic orientowali się, która jest nadrzędna, a która podrzędna. Jednak parę miesiący temu ktoś wpadł na pomysł, żeby zrobić tam skrzyżowania równorzędne. Starałam się jeździć zgodnie z nowym oznakowaniem. W „nagrodę" kilka razy kierowcy jadący na pamięć trąbili na mnie wściekle, uważając, że wpycham im się pod maskę. Teraz powrócono na skrzyżowaniu Lotha i Lelewela do poprzedniej organizacji ruchu. Znowu czeka nas jakiś okres przejściowy, w którym klaksony będą w użyciu. Błagam, niech tak już jednak zostanie. Przeczytacie o tym na stronie 6. • Kalendarium, 15 czerwca 1894 # We Lwowie po raz pierwszy wystawiono Panoramę Racławicką autorstwa Jana Styki, Wojciecha Kossaka i innych. 1942 # Po utracie 4 lotniskowców i ciężkiego krążownika japońska flota rozpoczęła odwrót spod Midway. Wygrana przez Amerykanów bitwa stała się punktem zwrotnym w wojnie na Pacyfiku. 1945 f Obwieszczono objęcie przez Sojuszniczą Radę Kontroli najwyższej władzy w Niemczech. Sprawowała ona władzę zwierzchnią (suwerenną) na terytorium pokonanych i okupowanych Niemiec (w granicach z 1937), w imieniu rządów czterech mocarstw koalicji antyhitlerowskiej - Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji i Związku Radzieckiego. Siedzibą Rady był Berlin, a jej członkami - czterech głównodowodzących wojsk koalicyjnych. 1947 f Amerykański sekretarz stanu George Marshall przedstawił plan pomocy gospodarczej dla Europy (tzw. Plan Marshalla). 1981 i Amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób doniosło w swym cotygodniowym biuletynie, że 5 homoseksualistów z Los Angeles zapadło na rzadką odmianę zapalenia płuc. Był to pierwszy opis choroby, którą rok później nazwano AIDS. Rozmowa „Głosu Pomorza" z Danutą Sroką, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Słupsku Zaprosimy słupszczan na spacer historyczny, będziemy zapoznawać z książką małe dzieci Danuta Sroka niedawno wróciła z warsztatów dla liderów zorganizowanych w USA. Ich owocem będą między innymi nowe inicjatywy i projekty wzbogacające ofertę miejskiej biblioteki i jej filii Kto organizował amerykańskie warsztaty, w których wzięła Pani udział? Jaki był ich program? Organizatorem była Szkoła Liderów, która nie zapomina 0 swoich absolwentach, jeżeli widzi, że są aktywni. Ukończyłam ją w 2012 roku i od tego czasu wspiera mnie przy wielu projektach, a ten wyjazd studyjny to tylko jeden z przykładów. Odbywał się on pod hasłem „Amerykańskie inspiracje dla polskiej społeczności", dlatego w programie były spotkania z samorządowcami, liderami organizacji non profit, członkami amerykańskiej Polonii oraz biznesmenami wspierającymi działalność społeczną. Odwiedziliśmy wiele miast, w tym Waszyngton, Annapolis, Kalamazoo 1 Detroit. Gościliśmy w ośrodkach naukowych, urzędach i instytucjach publicznych, w tym, co z racji zawodu było dla mnie szczególnie cenne, w dwóch bibliotekach. ► Danuta Sroka: Chcemy w przeróżny sposób zachęcać ludzi w każdym wieku do kontaktu z książką Jakie to były biblioteki iczy skończy się na Pani wizycie, czy też wyniknie z tego jakaś współpraca? Najpierw byliśmy w Bibliotece Kongresu w Waszyngtonie. Jej zbiory liczą ponad 170 milionów dokumentów! Ma też bardzo duży księgozbiór polski. Ta wizyta była krótka, zdążyłam się tylko umówić z pracownicą działu polskiego, że prześlę im kilka starannie wyselekcjonowanych pozycji z naszych zbiorów regionalnych. Najbardziej interesujące są dla nich książki dotyczące historii, geografii i kultury Pomorza. Być może zain- teresuję ich także projektem Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej. Dłuższa była wizyta w bibliotece w Detroit, która ma 21 filii. Pełnią one w swoich środowiskach wielorakie funkcje, nieograniczające się tylko do udostępniania książek. To podobnie jak nasza słupska biblioteka, która od paru lat prowadzi projekty wykraczające poza wypożyczalnię i czytelnię. Na pewno łączy nas to, że chcemy w przeróżny sposób zachęcać ludzi w każdym wieku do kontaktu z książką. Mnie spodobały się trzy ich projekty, które będę chciała wprowadzić także w Słupsku. Jakie? Pierwszy to spacer historyczny. Nasze biblioteki mieszczą się w zabytkowych obiektach, co daje możliwości organizowania tematycznyćh zabaw, z wykorzystaniem gier, map i puzzli, w efekcie skutkujących zainteresowaniem konkretnymi pozycjami literackimi. Drugi to zajęcia dla dzieci już w wieku 18 miesięcy, mające na celu oswojenie ich z książką. Chodzi mi to zresztą po głowie już od dwóch lat, gdy spotkałam Alberta Opolskiego, mającego z żoną przedszkole w Londynie, w którym podobny projekt jest prowadzony. Trzeci to pomysł podobny do naszych zajęć informatycznych dla seniorów - w Detroit nazywa się to biurem karier. Pomagają ludziom, którzy, jeżeli chodzi o język angielski, są analfabetami, bo to międzynarodowa społeczność, w praktycznych sprawach, jak wypełnienie zeznania podatkowego czy pisanie podań. Myślę, że nasz projekt dla seniorów także będziemy mogli poszerzyć. ROZMAWIAŁA ANNA CZERNY-MARECKA O nowościach w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Słupsku czytaj także na str.4 >piniezTwittera Tzw. komunizm został rozwiązany za porozumieniem stron. Wybory 4. czerwca to wypełnienie postanowień Okrągłego Stołu. Leszek Miller, SLD, były premier Czarzasty do Frasyniuka: „Żeście komunistów pokonali? Wyście się z nami, k...wa, przy Okrąłym Stole i 4 czerwca 1989 r. do-ga-da-li" Sylwester Chruszcz, Kukiz'15 Notowania z02.06.2017 Kursy walut NBP USD EUR » 4,1882 GBP » 4,7989 CHF » 3,8443 Notowania z02.06.2017 Kursy walut NBP USD « spadek ęeny do dnia poprzedniego » wzrost ceny i bez zmian « spadek ęeny do dnia poprzedniego » wzrost ceny i bez zmian Opinia Jacek Kondracki adwokat Jesteśmy w najogólniejszym znaczeniu, my - jako wymiar sprawiedliwości, obrzucani błotem. W tej chwili na pierwszej linii są sędziowie. Tak, jakby zachowywali się niewłaściwie, byli skorumpowani, źle wykonywali swoje funkcje. To oburzające, bo z jednostkowych przypadków są wyciągane wniosła, co do całego środowiska. Oczywiście, że jakaś liczba sędziów wykonuje ten zawód źle, ale taka sytuacja występuje w każdym zawodzie, nie jest szczególna w zawodzie sędziowskim. Natomiast dokonywanie oceny tych jednostkowych przypadków w taki sposób, że to rzutuje na wszystkich sędziów - to jest skandal. A jeszcze mówienie, że wśród sędziów są jakieś resztki komuchów - to jest po prostu nieporozumienie. WWW.POUSKAUjyiĘSjPI. , . Zdjęcie dnia ► W niedzielę około godz. 7 rozpędzony mercedes, jadący drogą krajową nr 6 w kierunku Trójmiasta, z nieznanych jeszcze przyczyn wylądował w rowie koło Domaradza. W środku byli kierowca, dwie kobiety i dziecko. Pasażerki oraz dziecko pogotowie odwiozło do szpitala w Słupsku. Jak informowała policja, byli w stanie stabilnym. Kierowca został odwieziony przez (MAZ) Ute EŚ ► Najmłodszych zawodników przed startem i w czasie wyścigu wspierały całe rodziny Ustka W sobotę na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji odbyły się pierwsze wyścigi roweikowe XłosuPomorza"wtymmieś-cie. Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pi Uczestnicy zabawy wrócili do domu z nagrodami: dyplomami, słodyczami oraz vouche-rami do parku trampolin Jumpin w Bolesławicach. Gratulacje składali im Jacek Graczyk, burmistrz Ustki, oraz Krzysztof Nałęcz, redaktor na- czelny „Głosu Pomorza". Burmistrz Graczyk wyraził też nadzieję, że odtąd impreza będzie się odbywała w Ustce co roku. Zainteresowanie swoimi umiejętnościami budził pies policyjny, który po okiem opiekuna ze Słupska pokazywał, czego się nauczył podczas specjalistycznego szkolenia. Policjanci z Ustki znaczyli rowery, a pracownicy Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego ze Słupska zachęcali do korzystania z różnych sprawdzianów i prób. Dla wielu maluchów sporą atrakcjąbyły przejażdżki ciuchcią, zabawy z Minionkami oraz widowisko w wykonaniu Teatru Planet M ze Słupska. • Głos Pomorza WSPÓŁORGANIZATOR: Ddkute* fS££5S?Soi7 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl 1/03 Kaziuki nad Słupią Słupsk Już w sobotę i niedzielę (10 i 11 czerwca) odbędą się IV Kaziuki nad Słupią, czyli doroczne święto Kresowiaków. Impreza odbędzie się na terenach Leśnego Kota w Lasku Północnym. Jak zwykle przez dwa dni w tym miejscu odbywał się będzie Jarmark Wileński, podczas którego można się będzie zaopatrzyć w specjalnie sprowadzone kresowe przysmaki. W sobotę o godz. 12 zaplanowano koncert litewskiej Kapeli Świętojańskiej, a o godz. 13.45* rozpocznie się Festiwal Pieśni Patriotycznych i Wojskowych. O godz. 15 zaplanowano gościnny występ żołnierzy USA z Bazy Antyrakietowej w Redzi-kowie. O godz. 18.20 przewidziano recital Janusza Kowalkowskiego, a o godz. 19 występ laureata FPPiW. W niedzielę o godz. 12 rozpocznie się Festiwal Krasnoludków Słupskich Przedszkoli, o godz. 14.30 wystąpi Kapela Świętojańska, a o godz. 15 przewidzino koncert chóru Frontowe Drogi z Koszalina. Imprezę zakończy o godz. 17 zabawa taneczna. (MAZ) *1 - i. Alimenciarze już trochę się przestraszyli W ostatnich miesiącach część dłużników alimentacyjnych w gminie zaczęta więcej płacić -ocenia Beata Orficka, kierowniczka GOPS w Damnicy Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl W samorządach za sprawy alimentacyjne odpowiadają gminy. To one poprzez gminne ośrodki pomocy społecznej wypłacają opiekunom dzieci alimenty z Funduszu Alimen- tacyjnego, gdy osoby zobowiązane do tego wyrokiem sądowym nie wywiązują się ze swoich zobowiązań. GOPS-y także ścigają alimentacyjnych dłużników, którzy często mają wieloletnie zaległości. Od 1 czerwca pomaga im w tym nowe, surowsze dla dłużników alimen-" tacyjnych prawo, o którym piszemy na stronie 1. - U nas z Funduszu Alimentacyjnego korzysta 40 rodzin. Mamy w gminie 32 dłużników alimentacyjnych. Większość z nich ma wieloletnie zadłużenie. Z wywiadów wynika, że głównym powodem niewywią- zywania się z zobowiązań jest brak pracy - mówi kierownik GOPS-u w Damnicy Beata Orlicka. - W ostatnich miesiącach obserwujemy zwiększenie wpłat na rzecz zmniejszenia długu alimentacyjnego. Być może pewna grupa dłużników trochę się przestraszyła, gdy usłyszała w mediach, że dojdzie do zaostrzenia prawa, które ich dotyczy - dodaje Orlicka. Z naszych rozmów z zatwardziałymi dłużnikami, którzy powiedzieli sobie, że nie będą płacić na dziecko, wynika, że pracodawcy coraz częściej im odmawiają, gdy chcą się za- trudnić na czarno, aby oficjalnie wykazywać, że nie mają dochodów. - Wszyscy się boją ministra Zbigniewa Ziobry, więc dmuchąfą na zimne - ocenia Grzegorz, 40-letni dłużnik alimentacyjny. Słupski rejestr obejmuje 2930 dłużników alimentacyjnych. Ich obecne zadłużenie wynosi około 63 min zł. Według Krajowego Rejestru Długów dług alimentacyjny w kraju przekroczył już 10,5 mld zł. W bazie KRD znajduje się prawie 312 tys. nierzetelnych rodziców, w 96 procentach są to ojcowie. • ©® Dyżur reportera Monika Zacharzewska . 59 848 8124 (w godz. 9.00-17.00) monika.zacharzewska@gp24.pl Wydarzenia Tylko tylne wejście na trzy oddziały Od dzisiaj całkowicie już zamknięte będzie przejście od głównego wejścia szpitala na SOR. Rozpoczyna się budowa bloku porodowego 52 ŁÓŻKA mają znaleźć się na przeniesionym do Słupska oddziale ginekologiczno--położniczym i patologii ciąży Wszystkie te zmiany nastąpiły w związku z planami przenosin do Słupska z Ustki oddziałów ginekologiczno-położ-niczego i neonatologicznego. Przeprowadzka ma nastąpić na początku przyszłego roku. Na parterze trwają już prace remontowe w pomieszczeniach dawnej poradni chirurgicznej dla dzieci oraz biurowo--magazynowych. Tam będzie nowe miejsce dla oddziału laryngologicznego. - Natomiast od 5 czerwca rozpocznie się remont na pierw-szym piętrze szpitala. Dawna poradnia chirurgii stomatologicznej zostanie dostosowana do potrzeb bloku porodowego - informuje rzeczniczka szpitala w Słupsku. - Za wszelkie niedogodności przepraszamy, prace prowadzone są po to, aby słupszczanki mogły rodzić w Słupsku.#©® O Więcej na naszej stronie 0 reorganizacji w słupskim szpitalu czytaj też na www.gp24.pl ► Do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, Stacji Dializ. Oddziału Nefrologicznego oraz Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii można dostać się już tylko wejściem z tyłu budynku C Słupsk Motyka Zacharzewska monika.zacharzewska@gp24.pl Dwa tygodnie temu zamknięto przejście do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, Stacji Dializ, Oddziału Nefrologicznego oraz Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii parterem od wejścia głównego szpitala. Już wówczas zarząd szpitala sugerował, by na te oddziały wchodzić wejściem z tyłu kompleksu szpitalnego, pod estakadą, którą jeżdżą karetki. Teraz, od dzisiaj, będzie też zamknięte przejście na te oddziały korytarzem na pierwszym piętrze szpitala. - Jedyną drogą do tych oddziałów będzie wejście boczne od strony budynku C - informuje Elżbieta Gryko, rzecznicz- ka prasowa słupskiego szpitala specjalistycznego. Przed szpitalem, przy przystanku, ustawiona została tablica, a przy głównym wejściu do szpitala potykacze informujące, jak dotrzeć do tych trzech oddziałów. Na odcinku od przystanku do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego na chodniku wymalowane zostały strzałki, które kierują do bocznego wejścia w budynku C. W Ustce ścigało się przeszło stu rowerzystów „Umarłych wieczność dotąd trwa Dokąd pamięcią im się płaci Chwiejna waluta. Nie ma dnia By ktoś wieczności swej nie stracił" Głos Pomorza NEKROLOGI Zamieść nekrolog, kondolencje lub wspomnienia o najbliższych, którzy odeszli, w Głosie Pomorza i bezterminowo na stronie www.nekrologi.net Oskarżony o fikcyjne paliwowe zakupy Wyłudzenia podatku Prokuratura Okręgowa w Słupsku zakończyła śledztwo w sprawie przestępstw skarbowych, które naraziły skarb państwa na straty Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeczkowska@gp24.pi - Skierowaliśmy do Sądu Rejonowego w Słupsku akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi M., któremu zarzucamy popełnienie przestępstw karnych skarbowych - informuje prokurator Jacek Korycki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Krzysztof M. został oskarżony o to, że od lutego 2011 roku do grudnia 2012 roku w Słupsku, prowadząc działalność w zakresie obrotu paliwami, jako pełnomocnik jednej ze słupskich firm, wprowadził do ksiąg podatkowych faktury VAT, dotyczące zakupu paliwa od fikcyjnych firm z Warszawy i Poznania, co faktycznie nie miało miejsca. Nierzetelnie prowadził księgi rachunkowe i uchylał się od opodatkowania akcyzą, czym naraził skarb państwa na uszczuplenie podatku w kwocie sięgającej prawie 1,7 miliona złotych. W ten sposób naruszył przepisy kodeksu karnego skarbowego. Lista zarzutów przedstawionych Krzysztofowi M. jest dłuższa. - Oskarżono go o to, że w od 25 lutego 2011 roku do 22 stycznia 2013 roku w złożonych do Urzędu Skarbowego w Słupsku deklaracjach VAT zawyżył naliczony podatek oraz przedłożył inne nierzetelne dokumenty, w tym dotyczące zakupu paliwa od fikcyjnych firm. To zmierzało do wyłudzenia zwrotu podatku w kwocie prawie 1,9 miliona złotych,.czym również dopuścił się do naruszenia przepisów kodeksu karnego skarbowego - dodaje prok. Korycki. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Krzysztof M. nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów i złożył wyjaśnienia; że jako pełnomocnik zajmował się w firmie tylko przyjmowaniem i sprzedażą paliw. Przyznał jednak, że podpisy na deklaracjach VAT i wyjaśnieniach do tych deklaracji złożył osobiście. Oskarżonemu grozi kara do pięciu lat więzienia oraz wyso- .ka grzywna.#©® 04// Wydarzenia www.gi<24.pi • www.gp24.pi • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza "" - / Poniedziałek, 5 czerwca 2017 -:-- Nowa pracownia i nowy film - plany biblioteki Weekendowe zabawy nie tylko dla dzieci Sobotnia Noc Bibliotek była w tym roku w Słupsku pełna niespodzianek, w niedzielę pogoda nieco popsuła inne imprezy Słupsk/Krępa Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Tegoroczna Noc Bibliotek w Słupsku upłynęła w klimatach fantasy. Na kilka godzin biblioteka przemieniła się w tajemnicze miejsce, gdzie można było spotkać smoki i sługi Saurona. Zainteresowani przychodzili nawet o godz. 23. Impreza rozpoczęła się od gier i zabaw dla najmłodszych, którzy mogli m.in. obej-, rzeć rozgrywany przy stoliku teatrzyk dla dzieci, bazujący na rysunkach i tekście czytanym na role przez mamy po specjalnym kursie. Atrakcją były też komiksy przygotowane przez młodych rysowników pod kierownictwem Daniela Odyi oraz Wojciecha Stefańca. Po chwili w otoczeniu biblioteki pojawiły się mniej lub bardziej fantastyczne postaci, poubierane w bajkowe kostiumy, które zapraszały do udziału w grze o życie ze sługami Saurona oraz do wejścia do świata Wiedżmina. - To jest fajna przygoda. Moje dzieci są zachwycone - powiedziała nam pani Gabriela, która wybrała się na Noc Biblio- 1300 BIBLIOTEK W CAŁYM KRAJU uczestniczyło w tym roku w Nocy Bibliotek ► Koordynatorem produkcji filmu będzie Marcin Prusak, a pojawi się w nim Janina Cydzik-Brzezińska. córka por. Cydzika ► Teatrzyk przy stoliku zainteresował nie tylko dzieci, ale także rodziców, którzy z maluchami przyszli na wieczorno-nocną imprezę w bibliotece tek razem z dwoma synami. Padający w niedzielę deszcz Nie odstraszył także miłoś- Chłopcom bardzo podobali się nie przeszkodził fanom śred- ników samolotów, modelar- przebierańcy, escape room oraz niowiecza i walk wojów, którzy stwa i latawców, którzy tłum- spotkanie z blogerką prosto odwiedzili historyczne obozo- nie pojawili się na pikniku z Pyrkonu. wisko w centrum Słupska. na lotnisku w Krępie. • O® Słupsk W bibliotece przy ul. Grodzkiej otwarto Pracownię Regionalną. Będzie współpracowała ze słupskim oddziałem Archiwum Państwowego ciowo zachodniopomorskiego - wyjaśniała Danuta Sroka, dyrektor MBP w Słupsku. Przy okazji poinformowano o zbliżającej się modernizacji Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej, która da więcej możliwości osobom z niej korzystającym, oraz o nawiązaniu bliskiej współpracy ze słupskim oddziałem Archiwum Państwowego w Koszalinie, która ma zaowocować szerszym udostępnieniem jego zbiorów i nową publikacją o Słupsku. Niedługo rozpoczną się także prace nad filmem dokumentalnym poświęconym por. Grzegorzowi Cydzikowi, ułanowi z 13. pułku ułanów w Nowej Wilejce koło Wilna, który w czasie walk z Niemcami wyróżniał się męstwem, a po wojnie przez wiele lat był związany ze Słupskie. Nad filmem, który będzie gotowy w listopadzie, pracować będzie 7-osobowa grupa uczniów szkół średnich. Wkrótce o tym przedsięwzięciu napiszemy więcej. • ©® ► W niedzielne południe w parku przy ulicy Sienkiewicza swoje obozowisko rozłożyli wikingowie. Można było obejrzeć m.in. rekonstrukcję średniowiecznej łodzi oraz pokaz walki wojów Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@polskapress.pl W sobotę o nowych projektach Miejskiej Biblioteki Publicznej poinformowano podczas konferencji zorganizowanej z okazji otwarcia Pracowni Regionalnej, która łączy w sobie elementy pracowni naukowej i czytelni bibliotecznej. - Głównym celem pracowni będzie gromadzenie, opracowywanie i udostępnianie wydawnictw dotyczących nie tylko Słupska i regionu słupskiego, ale również Kaszub, Krainy w Kratę, Słowińskiego Parku Narodowego, Doliny Słupi, a w szerszej perspektywie także ogólnie województwa pomorskiego i częś- pSSsSSoi? www.gk24.pi • www.gp24.pi • www.gs24.pi Wydarzenia //05 Bezpieczna jazda - daleko do Europy Wakacyjne podr óże autem Kultura jazdy na polskich drogach cały czas odstaje od większości krajów Unii Europejskiej. Nasi kierowcy mają tzw. syndrom ciężkiej nogi Łukasz Kalasiński redakcja@polskatimes.pl Według statystyk Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, liczba wypadków na polskich drogich systematycznie spada już od ponad dekady. Wyjątkiem pod tym względem był poprzedni rok, jednak eksperci twierdzą, że nie ma powodów do paniki i warto poczekać z oceną tego wyniku co najmniej do końca roku. Pomimo pozornie poprawiającego się bezpieczeństwa na polskich drogach, według oficjalnych danych, w dalszym ciągu daleko nam do europejskiej czołówki. - Wynika to z zaszłości i z tego, co działo się kilkanaście lub kilkadziesiąt lat temu, kiedy umiejętności polskich kierowców były zdecydowanie mniejsze - ocenia Zbigniew Weseli, ekspert ds. bezpiecznej jazdy. -Obecnie pod tym względem widać poprawę, jednak pewnych rzeczy nie przeskoczymy. My gonimy Europę, ale to nie jest tak, że w innych krajach nic się nie robi z bezpieczeństwem drogowym. Tam także wprowadzane są programy mające ograniczyć liczbę wypadków. W ten sposób dystans dzielący nas od europejskich krajów będzie zmniejszał się w dużo wolniejszym tempie, niż byśmy sobie tego życzyli. Myślę, że dołączymy do europejskiej czołówki, ale to wymaga czasu i na pewno nie jest kwestią 10-15 lat - dodaje. Zbyt szybko po mieście Polscy kierowcy przede wszystkim nie potrafią oprzeć się pokusie nadmiernego przekraczania dozwolonej prędkości. Tzw. syndrom ciężkiej nogi po części wynika z tego, jak byli uczeni jeździć i jakie wzorce pobierali od swoich najbliższych, przyzwyczajając się, że łamanie przepisów najczęściej nie pociąga za sobą żadnych negatywnych konsekwencji. Największe natężenie tego problemu można zauważyć w większych miastach. Pod względem bezpieczeństwa jazdy wciąż odstajemy od Europy - Wszyscy poruszamy się po Europie i wiemy, jak to wygląda. Jeśli porównamy prędkość samochodów poruszających się po polskich, dużych miastach z ich europejskimi odpowiednikami, to różnica jest bardzo mocno odczuwalna. Jest wiele krajów, w których na przekraczanie dozwolonej prędkości na terenie miasta pozwalają sobie jednostki. Polscy kierowcy niestety przyzwyczaili się do jeżdżenia na tzw. zakładkę i przy ograniczeniach do 50 km/h zakładają, że mogą jechać przynajmniej 20-30 km/h szybciej - tłumaczy Zbigniew Weseli. Właśnie rozpoczął się okres, w którym na drogach robi się szczególnie niebezpiecznie, a liczba wypadków znacząco się zwiększa. - Jednym z największych błędów, jakie możemy popełnić przy podróżowaniu po Polsce, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, to ustalanie sobie godziny przyjazdu w danie miejsce. Wiadomo, że stan polskich dróg jest zróżnicowany i nigdy nie przewidzimy tego, co wydarzy się na drodze. Czasami wyjedziemy trochę później, niż zakładaliśmy, a czasami po prostu zdarzy się coś, czego nie przewidzieliśmy i będziemy musieli zwolnić i zatrzymać się. Mimo to, podświadomie będziemy dążyć do tego, żeby dotrzeć na miejsce o założonej wcześniej godzinie. To ogromny błąd i nałożenie na siebie zbędnej presji - podkreśla Zbigniew Weseli. Nie ufajmy nawigacji Rzeczą, w którą warto się zaopatrzyć przed rozpoczęciem wakacyjnej podróży, jest zestaw głośnomówiący, który pozwoli nam swobodnie korzystać z telefonu komórkowego bez przytrzymywania go w dłoni. Lepiej jednak w ogóle przed rozpoczęciem drogi na urlop odłożyć telefon na bok. Statystyki pokazują, że Polacy coraz częściej decydują się na takie rozwiązanie. Do 2014 roku korzystających z telefonu komórkowego niebezpiecznie przybywało na polskich drogach. Od dwóch lat ta tendencja się odwróciła, co przekłada się też na spadającą liczbę wypadków drogowych. - Widać, że świadomość zagrożeń drogowych wśród polskich kierowców jest coraz większa, ale oczywiście nie jest jeszcze idealnie. Cały czas spotykamy się w naszej pracy z osobami, które odczytują sms-y, prowadząc samochód, słyszałem nawet o takich, którzy potrafią swobodnie mailować na dłuższych trasach" i traktują samochód jako swoje drugie biuro. Spuszczanie wzroku w dół w trakcie jazdy jest niebezpieczne, a naszego Kierowcy ślepo ufają nawigacji, bezrefleksyjnie kierując się jej wskazaniami poziomu zabezpieczeń nie podniesie też z pewnością duży tablet przymocowany do szyby i zasłaniający nam znaczną część drogi. We wszystkim trzeba zachować zdrowy umiar, a jadąc na urlop warto po prostu wyłączyć telefon - przekonuje Paweł Przestrzelski, aspirant sztabowy z sekcji profilaktyki społecznej wydziału ruchu drogowego Komendy Stołecznej Policji. Przedstawiciel stołecznej policji podkreśla przy okazji, że kierowcy zbyt mocno zaufali samochodowym nawigacjom, kierując się bezrefleksyjnie za komputerowym głosem. Niebezpieczne bywa to przede wszystkim w okresie letnim, kiedy przeprowadzanych jest sporo remontów. -Nie mówię jedynie o sytuacjach, kiedy wjedziemy pod prąd, czy dojedziemy do ślepej uliczki, ale o pośpiechu, który często wkrada się w nasze poczynania, gdy zabłądzimy. Przed dłuższą podróżą warto solidnie zaplanować swoją trasę i sprawdzić, czy nie ma na niej objazdów. Wszystkie informacje są dzisiaj dostępne w intemecie, wystarczy poszukać - radzi pracownik warszawskiego wydziału ruchu drogowego. • ©® W 4 STRONY POLSKI Z MINI COUNTRYMAN Oto nowy bohater Twoich weekendowych wypadów. Jedyny taki SUY, który zabierze Cię w nieznane zakątki Polski i nie tylko. Twoja przygoda zacznie się w najbliższym salonie, a gdzie się skończy... MINI Bońkowscy Ustowo 55 (przy Rondzie Hakena), Szczecin tel.: +48 91 46 48 300 www.MINI.com.pl NOWE MINI COUNTRYMAN. mini Countryman: zużycie paliwa w trybie miejskim: 8,8-4,8 1/100 km, pozamiejskim: 5,9-4,0 1/100 km, mieszanym: 7,0-4,31/100 km. Emisja C02:159-113 g/km. Szczegóły na www.mini.com.pl b:lvi LLI www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Poniedziałek, 5 czerwca 2017 Słupsk W skrócie SŁUPSK/WARSZTATY Szkoła gotowania -posiłki wegetariańskie Specjalny Ośrodek Szkolno--Wychowawczy im. UNICEF zaprasza na Dzień Sportu. Impreza odbędzie się w czwartek, 8 czerwca, na stadionie 650-lecia przy ul. Madaliń-skiego w godz. 9.30-12. Na zawodników oraz kibiców czeka wioska olimpijska z placem zabaw i animatorami oraz muzyczne niespodzianki. Ciekawe będą pokazy: kulturystyczny, przeprowadzony przez prof. dr hab. Magdalenę Wiącek-Zubrzycką, oraz pięściarski, zaprezentowany przez prof. dr. hab. Igora Zubrzyckiego. Gościem honorowym Dnia Sportu będzie m.in. trener personalny Sławomir Jay Jagieło - prezydent NABBA/-WFF Poland, wiceprezydent WPF, sędzia klasy międzynarodowej i trener SJay Team. (MARA) ©® - Gdy autobus staje na nowym przystanku przy ul. Moniuszki, pasażerowie przeszkadzają przechodniom i mieszkańcom kamienicy - twierdzi nasz czytelnik ze Słupska Akcja Redakcja, str. 10 Nowe zmiany na drogach • Niedawno na ulicy prof. Lotha wróciła stara organizacja ruchu drogowego Kierowców niepokoją zmiany wprowadzone na ulicy Zamkowej Shąsk Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami wiceprezydenta Słupska Marka Biernackiego, na ulicy prof. Lotha zamazano znaki wprowadzające skrzyżowania równorzędne. To oznacza, że jadący tą ulicą znowu mają pierwszeństwo przed kierowcami wyjeżdżającymi z ulicy Lelewela. To rozwiązanie podoba się kierowcom, ale znowu trzeba uważać, bo przez parę miesięcy wielu z nich jednak przyzwyczaiło się do innej organizacji ruchu. Tymczasem kierowców niepokoją wyznaczone na nowo pasy ruchu na skrzyżowaniu ulic Zamkowej i Jagiełły. Do tej (►Od kilku dni na ulicy prof. Lotha już nie obowiązują skrzyżowania równorzędne pory na ulicy Zamkowej dwa pasy były tak wyprofilowane, że bez zmiany pasa można było skręcić w prawo, w ulicę Jagiełły, czyli zgodnie z wyznaczonym pierwszeństwem przejazdu. Jadący prosto w kierunku ul. Poznańskiej korzystali z pasa lewego, z dodatkowo dołożonym pasem po lewej stronie. Czyli priorytet miał kierunek zgodny z wyznaczonym pierwszeństwem. Obecnie animatorzy ruchu powrócili do starszej organizacji ruchu, czyli oznaczyli pasy w ten sposób, że priorytet ma kierunek Zamkowa - Poznańska, dwa pasy z Zamkowej prowadzą na wprost, z dołożonym po prawej pasem w kierunku ulicy Jagiełły- - Na tym skrzyżowaniu było już wiele rozwiązań, które nie sprawdzały się. Dotychczaso- we rozwiązanie było wypracowane po wielu zmianach - ocenia Jacek Kaźmierski, nauczyciel jazdy. - Wtedy zrezygnowano z sygnalizacji, ograniczono przejścia i wyznaczono pasy. Moim zdaniem, jako praktyka, rozwiązanie było dobre i się sprawdzało. Obecnie kierowcy jadący lewym pasem i chcący jechać ciągiem starej 6 są zaskakiwani koniecznością zmiany pasa, dodatkowym utrudnieniem jest przystanek na prawym pasie ruchu, który wymu-. sza korzystanie z pasa lewego. Uważam, że zmiana jest zbędna i wprowadza niepotrzebne przeplatanie strumieni ruchu. Nie jestem co prawda fachowcem w kwestii organizacji ruchu, jednak od jakiegoś czasu widzę, że coś niedobrego dzieje się w naszym mieście w tej dziedzinie. • ©® Od j \ \ C i i \k: i v; V; tą I i & § |Oi| jpy| 60zł 50zi m0 w mm ■ grupowy (min. 20 osób) j Ustka: LOT „Ustka»Ziemia Słupska", ul. Marynarki Polskiej 71 1 Słupsk: Biuro Podróży Creland Tour, ul. Tuwima 12 Biuro Podróży WODNIK, Dworzec PKP I piętro Informacja Turystyczna, ul. Starzyńskiego 8 EMPiK w Galerii Słupskiej i C. H. Jantar Media Markt, C.H. 3antar ■ Lębork: Biuro Turystyczne Expedite, PI. Pokoju 3 biletyna.pl, ticketpro.pl, kupbilecik.pl Kontakt yc&charlotta.pl. +48 59 847 43 72 Sponsorszy I Patroni Medialni: Bosik Polski 027416333 Głos Dziennik Pomorza Poniedziałek, 5 czerwca 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Wydarzenia//07 Brutalny atak terrorystyczny na London Bridge w ścisłym centrum brytyjskiej stolicy Zginęło co najmniej siedem osób, a 21 walczy o życie. Policja zastrzeliła trzech zamachowców Wielka Brytania Michał Kurowicki michal.kurowicki@polskapress.pl Co najmniej siedem osób zostało zabitych, a 48 rannych w serii dwóch ataków terrorystycznych w Londynie, do których doszło w nocy z soboty na niedzielę. Poliqa zastrzeliła trzech mężczyzn, którzy atakowali przechodniów. Dramat rozpoczął się o godz. 22 w sobotę, gdy samochód dostawczy wjechał w ludzi na moście London Bridge w centrum brytyjskiej stolicy. W aucie siedziało trzech terrorystów. Jeden z nich kierował, a dwóch innych czekało na rozwój wydarzeń. Mieli ze sobą, przygotowane wcześniej, długie noże. Osoby przechodzące mostem wpadły w panikę. Uciekały w Borough High Street na południe od Tamizy oraz w kierunku domu handlowego House of Fraser do północnych dzielnic. Kilka z nich zachowało jednak zimną krew i pomagało rannym. Inni zaczęli dzwonić po służby ratunkowe. Informowali, że biały samochód dostawczy wjechał na chodnik, a jego kierowca przejeżdżał ludzi. Jak donosił obecny na miejscu korespondent telewizji BBC, kierowca wjechał w ludzi z prędkością około 50 mil na godzinę (około 80 km/godz.). Po chwili cała trójka terrorystów wyszła z pojazdu i ruszyła w kierunku pobliskiego targu Borough Market. Tam atakowali przypadkowych przechodniów nożami. Napastnicy mieli na sobie również atrapy pasów z bombami. W ataku na targu cios nożem otrzymał jeden z policjantów. Stał się on już bohaterem w mediach społecznościowych, bo rzucił się na napastników uzbrojony jedynie w pałkę policyjną. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Gdy na Borough Market zamachowcy atakowali kolejnych przechodniów, na chodniku na London Bridge leżeli zakrwawieni ranni. Było to około kilkunastu osób. Znajdowali się pod opieką przybyłych na miejsce w karetkach pogotowia lekarzy. O północy, z soboty na niedzielę, London Bridge został zamknięty przez policję. Około pierwszej nad ranem policja poinformowała, że w wyniku ataków zginęła więcej niż jedna osoba. Funkcjonariusze dodali, że ścigają trzech podejrzanych, którzy mogą być uzbrojeni. O godz. 1.10 nad ranem policja wydała komunikat dla osób, które znajdują się w okolicach dwóch miejsc, gdzie doszło do ataków. Brzmiał on: „Hide, Run, Tell". W tym oświadczeniu „Run" oznaczało, żeby jak najszybciej biec do najbliższego, bezpiecznego miejsca. To lepsza opcja niż poddanie się lub negocjowanie z napastnikami. „Hide" oznaczało, że należy wyciszyć swoje telefony i wyłączyć wibracje. W razie możliwości zabarykadować się. Natomiast „Tell" znaczyło, że należy poinformować policję o znalezieniu bezpiecznego miejsca i gdzie ono się znajduje. Wiele osób skorzystało z tej opcji. Nad ranem okazało się, że policja zastrzeliła trzech napastników. Niestety liczba ofiar wśród przechodniów wzrosła do siedmiu, a rannych - do prawie 50. Wystąpienie Theresy May Oświadczenie dotyczące zamachów na London Bridge wydała premier Wielkiej Brytanii. W niedzielę o godz. 11.45 Theresa May wystąpiła przed swoją siedzibą przy Downing Street 10. W emocjonalnym przemówieniu nie przebierała w słowach. Potępiła terrorystów. Wezwała naród do jedności. Zapowie- 1 DWA TYGODNIE PO ZAMACHU W MANCHESTERZE TERRORYŚCI ZAATAKOWALI W LONDYNIE Rozjeżdżali samochodem i kłuli nożami ► Lekarze ewakuują rannych w zamachu, do którego doszło w nocy z soboty na niedzielę w Londynie działa, że wybory odbędą się zgodnie z planem. - Wystarczy już tego! - zaczęła premier, nawiązując do nocnych ataków w Londynie, ale także do poprzednich zamachów w Wielkiej Brytanii, m.in. ostatniego w Manchesterze oraz wcześniejszego w Westminsterze. - Musimy przeciwdziałać. Nie możemy udawać, że podobne ataki same ustaną - dodała po chwili May. I dała jednoznacznie do zrozumienia, że nic ani nikt nie jest w stanie zatrzymać demokratycznych procedur, czyli zaplanowanych na czwartek wyborów parlamentarnych. Zaznaczyła, że odbędą się one zgodnie z obowiązującym planem. - W naszym kraju było dotąd zbyt wiele tolerancji dla ekstremizmu - kontynuowała premier, dodając, że niezbędne jest podjęcie rozmów wśród partii politycznych, organizacji społecznych i samych Brytyjczyków, które wskażą, w jaki sposób kraj ma poradzić sobie z narastającą falą terroru. Stwierdziła, że taka dyskusja może być dla wielu środowisk wyjątkowo kłopotliwa. Premier mówiła następnie, że seria trzech ostatnich ataków terrorystycznych: na London Bridge, w Manchesterze i w Westminsterze, nie jest ze sobą powiązana. Jednak zamachowcy mogą inspirować się wzajemnie i kopiować sposób ich przeprowadzania. - Obserwujemy nowy trend, w którym to terroryzm rodzi terroryzm - podsumowała premier i zakończyła apelem o jedność i wspólną walkę z przeciwnikiem, w starciu z którym Wielka Brytania zwycięży. Theresa May potwierdziła też wcześniejsze doniesienia o tymczasowym zawieszeniu przez główne partie - Konserwatystów i Partię Pracy - prowadzenia kampanii wyborczej. Zaznaczyła jednak, że to tylko chwilowa przerwa, a kampania powróci w poniedziałek. Dodajmy, że decyzję o przerwaniu prowadzenia kampanii podjęli także przywódcy największych partii w Irlandii Północnej. Ciekawą częścią wystąpienia Theresy May było też wezwanie do większego kontrolowania internetu. Premier stwierdziła, że potrzebne są nowe przepisy regulujące przepływ informacji w intemecie. Należy zamknąć te obszary cyberprzestrzeni, w których porozumiewają się terroryści. W tym celu niezbędna jest współpraca światowych przywódców. Do takich słów premier Wielkiej Brytanii niemal natychmiast odnieśli się przedstawiciele portalu Facebook. W swoim oświadczeniu napisali, że zdecydowanie potępiają wszelkie zamachy terrorystyczne. A ich myśli są z tymi, którzy zginęli w nocy z soboty na niedzielę na London Bridge. Dodali, że już kilka godzin po zamachach uruchomili spe-cjalną aplikację, dzięki której użytkownicy Facebooka mogli oznaczać się jako bezpieczni. Przypomnieli, że od wielu lat współpracują z policją i służbami bezpieczeństwa w celu walki z terroryzmem. Przez ten czas zamknęli mnóstwo wątków związanych z przemocą na swoim portalu i stale kontrolują podobne posty. Muzułmanie potępiają Zamachy zostały potępione także przez przedstawicieli społeczności muzułmańskiej w Wielkiej Brytanii. Natomiast jeden z najbardziej znanych muzułmańskich prawników na Wyspach Nazir Afzal skrytykował brytyjskie władze, że robią za mało, jeśli chodzi o współpracę z liderami lokalnych społeczności islamskich. Stwierdził, że to najlepszy sposób na zatrzymanie obecnej fali terroryzmu na Wyspach. Przez całą niedzielę policja brytyjska szukała wspólników terrorystów. Do rajdu na mieszkanie jednego z nich doszło po południu we wschodnim Londynie. W jego wyniku aresztowano 12 osób podejrzanych o udział w ataku. Krótko po godz. 16 kolejne oświadczenie wydali przedstawiciele bry-tyjskiej służby zdrowia NHS. Stwierdzili w nim, że stan aż 21 osób, które zostały zaatakowane w zamachu, jest krytyczny. Dlatego dotychczasowa liczba siedmiu zabitych może niestety wzrosnąć. Sytuacja przed wypadającymi w najbliższy wtorek wyborami parlamentarnymi jest wyjątkowo napięta. W ostatnich dniach ton dyskusji w kampanii nadawały kwestie podatkowe. Po ataku na London Bridge wszyscy zastanawiają się, jak zatrzymać terrorystów. • 08//Wydarzenia www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Poniedziałek, 5 czerwca 2017 NIK: Państwo nie radzi sobie z plagą dopalaczy Walka z dopalaczami to fikcja. Coraz więcej zatruć uzależnionych, mafia nie boi się kar - alarmuje NIK Wrocław Marcin Rybak marcin.rybak@gazeta.wroc.pl Producenci dopalaczów i handlujący nimi sąbezkami - wynika z ustaleń Najwyższej Izby Kontroli. Rośnie liczba zatruć tymi substancjami. Być może nawet dopalacze zabijają, ale nie wiadomo, jakie przeprowadzić badania, by to udowodnić. Wszystkie kary, których dilerzy dopalaczy nie zapłacili Skarbowi Państwa przez sześć lat, wystarczyłoby na pokrycie „500 Plus" dla 126 tys. dzieci. Tymczasem to ci, którzy nakładają kary, mają większe problemy od tych, którzy kar nie płacą. Dopalacze to substancje odurzające. Działają jak narkotyki, ale nimi nie są. Bo zawierają substancje, których nie wpisano na listę prawnie zakazanych narkotyków. Tak więc producentów i dilerów dopalaczy nie można ścigać tak, jak się ściga na przykład plantatorów konopi indyj -skich czy handlujących marihuaną albo innymi narkotykami. Fachowcy zajmujący się leczeniem narkomanów mówią nam, że uzależnionych od dopalaczy trudniej wyprowadzić z nałogu. Te substancje czasami powodują nieodwracalne zmiany w mózgu człowieka. Dramatycżnie rośnie liczba osób zatrutych. Od 2010 do 2016 r. odnotowano 16 tys. zatruć. W 2010 r. - kiedy walka z dopalaczami się zaczęła - było ujawnione 562 osoby, które trafiły do szpitali z powodu zażycia dopalaczy. Rok później - po tym, jak na polecenie ówczesnego premiera Donalda Tuska wprowadzono nowe prawo i zaczęto zamykać sklepy - liczba zatruć spadła do 176. Ale w ubiegłym roku to były już przeszło 4 tys.1 osób. A w rekordowym 2015 r. - ponad 7 tys. NIK uważa, że tak naprawdę zatruć jest więcej, tylko nie wszystkie przypadki są rejestrowane. Tymczasem prawo - obowiązujące od 2010 r. - nakazuje walczyć z dopalaczami sanepidowi. Handel nimi niby jest zakazany, ale łamanie zakazu powoduje wyłącznie kary administracyjne. Z tych zaś dopalaczowe mafie nic sobie nie robią. Są postępowania administracyjne, decyzje i kary. Ale to fikcja. W ciągu sześciu lat w całej Polsce handlarzy ukarano na łączną sumę 64,8 min zł. Wyegzekwowano zaledwie 1,8 min zł. Kary nakłada sanepid, a egzekucją zajmuje się fiskus. W raporcie NIK czytamy oprzypadku z Wrocławia, kiedy jeden z urzędów skarbowych obciążył powiatową stację sanepidu kosztami postępowania, którego nie udało się zakończyć wyegzekwowaniem kary. My słyszeliśmy o tym, że urzędnicy celowo zaniżają kwoty kar. Bo - w razie braku możliwości egzekucji - grozi im postępowanie dyscyplinarne. W oparciu o przepisy o dyscyplinie finansów publicznych. NIK proponuje, by handel dopalaczami i posiadanie ich były ścigane tak samo jak dilerka narkotyków. Chce też zmiany zasad wpisywania nowych substancji na listę twardych narkotyków. Bo dziś trwa to zbyt długo i chemicy producentów dopalaczy szybko zastępują zakazane substancje nowymi, które działają identycznie. • Warszawa maszeruje. Za równością i wolnością ■HMM Parada Równości obchody r*__- mli-1— 5 .„„1,1 - unia womosoipronescprze-dwko przymusowi szczepień to największe z weekendowych pochodów ulicami stolicy Madej Deja Twitter: @mac_dej Największy weekendowy pochód to sobotnia Parada Równości, podczas której po raz 17. w historii manifestowali zwolennicy tolerancji. Organizatorzy przekonują, że zebrało się ich 50 tys., policja szacuje ich liczbę na trzykrotnie niższą. Pochód r- Śródmieście przez centrum miasta, pl. Konstytucji i wrócił na pl. Defilad, gdzie rozstawiono Miasteczko Równości. „Walczymy za równość naszą i waszą", „Chrześcijanie wspierają paradę równości", „No countries, No religion", „Polska dla pedałów", „Bez równości nie ma demokracji", „Homofobia grozi Tobie i osobom w Twoim otoczeniu" - to tylko niektóre z haseł, które uczestnicy nieśli na transparentach. Paradę próbowali zakłócić nacjonaliści z ONR, jednak interwencja policji usunęła ich ze zbiegu ulic Koszykowej i Lwowskiej w kilka minut. ► Kolory tęczy dominowały na Paradzie Równości w Warszawie Organizatorzy zastrzegali, że walczą o wolność i równość nie tylko mniejszości seksualnych, ale także mniejszości wyznaniowych i etnicznych. W pochodzie udział wzięli również obrońcy praw zwierząt oraz ekolodzy. Kilka godzin wcześniej spod Ministerstwa Zdrowia na pl. Zamkowy udali się uczestnicy międzynarodowego protestu przeciwko przymusowi szczepień dzieci. Wśród kilku tysięcy osób znalazło się wielu rodziców ze swoimi pociechami, a ich postulaty i hasła były odczytywane przez głośniki. Jak mówią organizatorzy, celem protestu było pokazanie szkodliwości przymusu szczepień i uświadomienie, jakie powikłania z nim się wiążą. W południe szlakiem warszawskich „wałków" reprywatyzacyjnych chętnych oprowadzał stołeczny radny i aktywista Jan Śpiewak. „Podczas podobnej wycieczkiroktemu jej bohaterowie cieszyli się wolnością i nieposzlakowaną opinią. Dzisiaj są w areszcie sądowym we Wrocławiu" - podsumował na swoim Facebooku. Niedziela upłynęła zaś pod hasłem Dnia Wolności. 28-le-cie pierwszych, częściowo wolnych wyborów uczcili artyści, członkowie KOD, a toast za wolność wzniósł wieczorem były prezydent RP Bronisław Komorowski. • ©® 007380670 REKLAMA NASZA GAZETA POLECA SKLEP * I / FITalco START Alkomat 76 zł Fitalco Galaxy Plus Alkomat 299 zł Zamówienia można składać na stronie internetowej lub telefonicznie pod numerem 887 110 322 Ceny produktów podane na dzień 26.04.2017 r. Informacje zawarte w reklamie nie stanowią oferty w rozumieniu art. 66 § 1 Jc.c. "et: mż er J 06 iUb do wyc:iBrpana ZapSsóM w>«v>t>ranyoh punktach k.' >. J ■ .c > Głos Dziennik Pomorza Poniedziałek, 5 czerwca 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl //09 Strefa Biznesu LOKALNY PORTAL PRZEDSIĘBIORCÓW Składki można dziedziczyć Dzieje się tak, jeśli ubezpieczony nie doczekał się emerytury, ale nie zawsze ZUS Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl - Składki zgromadzone w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych i Otwartym Funduszu Emerytalnym mogą być dziedziczone przez małżonka zmarłego, osoby przez niego wskazane lub przez spadkobierców. Pamiętać jednak należy, że nie dotyczy to wszystkich składek - mówi Krzysztof Cieszyński, regionalny rzecznik prasowy ZUS w Gdańsku. Składka emerytalna odprowadzana od przychodu pracownika wynosi 19,52 proc. i pokrywają ją po połowie pracodawca i pracownik. Następnie składka ta jest przekazywana na I filar, czyli podstawowe, indywidualne konto w ZUS, oraz na n filar, czyli na subkon- to w ZUS lub konto w OFE. Proporcje wyglądają następująco. 12,22 proc. jest zapisywane na indywidualnym koncie w ZUS, które posiada każdy ubezpieczony. Jeżeli ubezpieczony zrezygnował z OFE, to 7,3 proc. jest zapisywane na indywidualnym subkoncie w ZUS. Jeśli zaś zdecydował się oszczędzać w OFE, to na konto tam trafia 2,92 proc., a 4,38 proc. na indywidualne subkonto w ZUS. - Składki zgromadzone w I filarze nie są dziedziczone. Po śmierci ubezpieczonego zasilaj ą Fundusz Ubezpieczeń Społecznych i są przekazywane na wypłaty dla innych emerytów - dodaje Cieszyński. Jeżeli jednak zmarły odkładał pieniądze na emeryturę w II filarze, składki można dziedziczyć. Środki z subkonta w ZUS, jak i zebrane na koncie w OFE są traktowane jako część mająt- ku zmarłego i w razie jego śmierci podlegają podziałowi. Zasady dziedziczenia składek w ZUS i OFE są jednakowe. W pierwszej kolejności dziedziczy małżonek. Jeśli między małżonkami istniała ustawowa wspólność majątkową, ma on prawo do połowy środków zgromadzonych w trakcie małżeństwa. Środki z subkonta w ZUS trafiają na subkonto współmałżonka, zaś z rachunku OFE na jego rachunek w OFE. Gdy takiego nie posiada, Fundusz powinien mu je otworzyć i tam wpłacić zgromadzone środki. W obydwu przypadkach pieniądze są doliczane do już zgromadzonych składek i powiększą przyszłą emeryturę. O dziedziczenie składek mogą ubiegać się także byli małżonkowie, o ile do rozwodu, separacji czy zawarcia intercyzy pozostawali w ustawowej wspólności majątkowej. PROCENT wynosi składka emerytalna odprowadzana od przychodu pracownika Jeżeli ubezpieczony w II filarze nie miał małżonka, to wszystkie środki będą wypłacone uposażonym lub spadkobiercom. Uposażonych i proporcje, w jakich otrzymają oni wypłatę zgromadzonych środków, wskazuje ubezpieczony. Uposażonymi nie muszą być członkowie rodziny. Otrzymają oni wypłaty bezpośrednio, a jeśli uposażonym jest małżonek, to może przekazać środki na swoje subkonto w ZUS lub konto w OFE. - Osoby ubiegające się o wypłatę środków po zmarłym muszą dostarczyć: odpis aktu zgonu, odpis aktu małżeństwa, w przypadku rozwodu dokument znoszący ustawową wspólność majątkową, a także dyspozycję wypłaty transferowej lub bezpośredniej - wylicza Cieszyński. Jeśli uposażeni nie zostali wskazani, musi zostać przeprowadzone postępowanie spadkowe, dotyczące części środków niewypłaconych małżonkowi. Dlatego, żeby oszczędzić bliskim formalności, warto wcześniej wskazać uposażonych. Dziedziczenie składek jest prawem przysługującym osobom wskazanym przez zmarłego lub jego spadkobiercom i to na nich spoczywa obowiązek powiadomienia o śmierci bliskiego i przedstawienia wymaganych dokumentów. • ©® W skrócie gTKnąfMtfr Jak budować wizerunek firmy? W czwartek, 8 czerwca, odbędzie się kolejna edycja spotkania z cyklu Startupowy Słupsk. Tym razem poruszone zostaną tematy związane z budowaniem wizerunku firmy. Prelegentami będą: Marta Ożóg-Orzegowska - współzałożycielka i współwłaścicielka dziecięcej marki odzieżowej KUKUK3D oraz Marcin Potkański - człowiek od „marketingu i kawy", prezes agencji Brandish oraz właściciel sieci kawiarni Mitte - chleb i kawa, który realizował projekty dla Oficjalnej Strefy Kibica UEFA EURO 2012 TM w Gdańsku; Grant's Whisky, Jim Beam, Grupa LOTOS SA, Eva Minge Design, wykładowca akademicki z zakresu marketingu i PR-u. Spotkanie o godz. 16 w Słupskim Inkubatorze Technologicznym przy ul. Portowej 15B. (WF) Materia) Informacyjny Raiffeisen Polbank Droga do Wymarzonej Emerytury Bank wraz z firmą ubezpieczeniową oferują prostą możliwość oszczędzania w wyjątkowo elastyczny sposób kt dziś już nie ma złudzeń co do wysokości przyszłej emerytury z ZUS. Według najnowszych wyliczeń ZUS, średnia emerytura w Polsce wynosi 2 tys. zł i już teraz stanowi ledwie połowę średniej wypłaty, jaką obecny emeryt otrzymał w ostatnim miesiącu pracy. A będzie jeszcze gorzej: w perspektywie kolejnych lat ta relacja radykalnie się pogorszy. Za 30 lat osoba otrzymująca przeciętne wynagrodzenie - obecnie jest to ok. 4,5 tys. zł - przechodząca na emeryturę będzie dostawać z ZUS ok. 1,6 tys. zł, a kilka lat później niewiele ponad 1 tys. zł. Oznacza to, że pierwsza emerytura równa będzie zaledwie 25-30 proc. ostatniej pensji (taka będzie stopa zastąpienia, czyli stosunek pierwszej emerytury do ostatniej pensji). To powinno każdemu z nas dać do myślenia, zwłaszcza jeśli spojrzymy na dane GUS, które pokazują, że Polacy żyją obecnie na emeryturze średnio 20 lat. Według prognoz do 2050 roku długość życia wydłuży się o kolejne kilka lat - dla kobiet o 6 lat, a dla mężczyzn o 8 lat. Jedynym rozwiązaniem na złagodzenie skutków drastycznego spadku poziomu życia na emeryturze jest samodzielne zadbanie o swoją przyszłość finansową. Kluczowym wyzwaniem społecznym jest więc upowszechnianie oszczędzania na emeryturę. Warto podkreślić, że za wsparciem samodzielnego oszczędzania na emeryturę stoją również rządowe programy emerytalne: Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) oraz Indywidualne Konto Emerytalne (IKE). Przywileje podatkowe, jakie dają nam te dwa rozwiązania, powodują, że powinny one być kuszące dla wielu oszczędzających. W przypadku oszczędzania na IKZE w podatku dochodowym za 2017 rok będzie można odliczyć nawet 1637 zł, a to całkiem spora sumka. Ponadto biorąc pod uwagę, że z analogicznego odliczenia można korzystać co rok, oczywiście o ile dopłacaliśmy na IKZE dodatkowe kwoty, to tego rodzaju forma oszczędzania wydaje się bardzo atrakcyjna. Dodatkowo w przypadku utrzymania produktu do wieku emerytalnego zapłacimy tylko zryczałtowany podatek dochodowy (10%). IKE ma inne benefity, bo wprawdzie nie można odliczyć wpłat od podatku dochodowego, ale za to, gdy doczekamy do emery- Jedna wpłata pozwala odkładać na emeryturę i inne cele tury, nie zapłacimy od naszych oszczędności żadnego podatku. Z drugiej strony, jak pokazują ostatnie dane, wspomniane zachęty podatkowe zdają się niewystarczające, by spopularyzować samodzielne odkładanie na emeryturę. Zdaniem ekspertów Raiffeisen Polbank rozwiązaniem mógłby być jeden, wspólny program wspierający oszczędzanie na okres przejścia na emeryturę. Dlatego też Raiffeisen Polbank przy współpracy z UNIQA TUnŻ stworzyli unikalny na rynku produkt, stanowiący połączenie rządowych rozwiązań, tj. IKE i IKZE z indywidualnym ubezpieczeniem na życie. Ten wyjątkowy produkt to Program Wymarzo- na Emerytura, który w jednym produkcie daje możliwość skorzystania z trzech rozwiązań i trzech pakietów inwestycyjnych, co przy spełnieniu określonych warunków przekłada się na bardziej efektywne oszczędzanie na emeryturę. Zainteresowany może zawrzeć samą umowę ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym lub zdecydować się na połączenie tego produktu z umowami dodatkowymi o prowadzenie IKZE lub IKE bądź obu dodatkowych kont emerytalnych. Należy przy tym pamiętać, że oszczędzanie zarówno w ramach umowy ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym, jak i poprzez IKE, IKZE, wiąże się z ryzykiem inwestycyjnym, tj. jest możliwością poniesienia straty z inwestycji (szczegółowe informacje na www.raiffei-senpolbank.com). Jednak daje również możliwość osiągnięcia znaczących zysków. Unikalność Programu Wymarzona Emerytura wynika z połączenia 3 umów w 1, a to zapewnia ogromną wygodę i efektywność. Dodatkowo polisa na życie także zabezpiecza przyszłość najbliższych, gdyż w przypadku ewentualnej śmierci zaoszczędzone środki nie podlegają postępowaniu spadkowemu, co stanowi prosty sposób przekazania ich bliskim. Z kolei możliwość częściowej wypłaty zgromadzonych środków pozwala nie martwić się o zasoby na tzw. czarną godzinę. Co ważne, wpłacane pieniądze nie leżą bezczynnie na koncie, ale „pracują", tj. są inwestowane - zgodnie z wyborem oszczędzającego i według poziomu ryzyka, który on akceptuje - w dostępne cztery portfele modelowe: bezpieczny, stabilnego wzrostu, zrównoważony i agresywny. Oszczędzający według własnego uznania może zadysponować podziałem środków, np. 50% w jeden portfel, a 50% w drugi. Ponadto gdy oszczędzający zmieni swoje na- stawienie do ryzyka, może zmienić portfel, dostosowując go do aktualnych potrzeb oraz sytuacji na rynkach finansowych. Środki można zainwestować jednorazowo i w dowolnym momencie dokonywać dopłat. Aneta Kubiak, Starszy Menedżer Produktu w Departamencie Bankowości Prywatnej i Domu Maklerskiego Raiffeisen Polbank zachęca do systematycznego oszczędzania. „Wówczas mamy szansę osiągnąć swój cel kosztem mniejszych wyrzeczeń - regularne odkładanie niewielkich kwot jest bowiem mniej dotkliwe dla domowego budżetu. Umowę można zawrzeć wyłącznie w oddziale Raiffeisen Polbank - wyspecjalizowani doradcy służą pomocą na każdym etapie umowy: i w chwili zakupu, jak i później przy obsłudze posprzedażowej. Dodatkowo UNIQA TUnŻ zapewnia dodatkowe wsparcie dla klienta, np. pomagając odliczyć w PIT ulgę związaną z oszczędzaniem na IKZE. Produkt Wymarzona Emerytura, choć stworzony specjalnie dla obecnych klientów Raiffeisen Polbank, skierowany jest do każdego. To całkowicie unikalne rozwiązanie na rynku polskiej bankowości".