mm KAZIMIERZ JAŁOWCZYK - WYSTAWA MARZEC/KWIECIEŃ 1997 GALERIA „KAMERALNA", BWA, SŁUPSK, UL. PARTYZANTÓW 31a DO GÓRY NOGAMI. □ Przełom w sztuce dokonał się w połowie lat 70-tych. Kończąc fazę modernistyczną, zamykał też cały okres nowożytności w sztuce, zapowiadając schyłek XX wieku. □ Był to nieunikniony rezultat doświadczeń konceptualnych, które zakładały, że sensem dzieła sztuki jest idea, a skoro tak, to dzieło sztuki może zaistnieć poza formą. A więc jeśli to możliwe, to dziełem sztuki może być „wszystko". A skoro „wszystko", to nic nie jest dziełem sztuki - tak myślałem w roku 1974 i zdałem sobie sprawę, że wszelkie „ideologie sztuki", w które - młody i naiwny - pokładałem nadzieje, są fałszywe, idea konceptualna obala ostatecznie tylko mit. □ Bo skoro „wszystko" jest sztuką, to znaczy, że niewiele jest do zrobienia na tym polu, może lepiej się wycofać, zająć się czymś sensowniejszym? □ Z drugiej strony mając świadomość przełomu, a więc, że zaistniał jakiś punkt zerowy - zakładałem, że oznacza to początek czegoś zupełnie nowego. □ Bardzo więc dociekałem, co może być poza tą cienką kreską, która została naruszona. □ Co nam daje przekroczenie tej granicy, co uświadamia? □ Wydaje mi się, że ciągle użyteczny jest przykład z dziedziny optyki, który zakłada, że promienie światła przepuszczone przez soczewkę (punkt zerowy) transponują obraz odwrócony, a zarazem rzeczywisty. □ I takie jest rozumienie sztuki - od tego momentu - mojej sztuki (czym to słowo zastąpić?) i mojej postawy jako „artysty" (to też trzeba brać w cudzysłów). □ Pędząc żywot outsidera chodzę w pozycji „odwróconej" i moje „obrazy" też są „odwrócone" i w ogóle oglądam świat do góry nogami. □ Ale to jest bardzo ciekawe doświadczenie, bo wtedy też mogę obserwować, jak wszystko jest względne. □ Także na polu sztuki, gdzie toczy się nadal gra pozorów, choć wiadomo, że się już nic nie wydarzy, bo dotarliśmy do jakiejś granicy 20 lat temu. □ I ja też biorę udział w tej zabawie - czego dowodem jest ta:„1997" i wcześniejsze moje „wystawy"- podłączam się do utartej szlachetnym obyczajem konwencji - innej jeszcze nie wymyślono. □ Ale moje obrazy nie błagają o spojrzenie - w ogóle one są „odwrócone". □ Żeby je obejrzeć, należy stanąć na głowie, a to nie jest proste. □ Kazimierz JałowczykD marzec 1997 □ KAZIMIERZ JAŁOWCZYK □ Studia plastyczne w latach 1967-1973 na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie (konserwacja zabytków, grafika warsztatowa, scenografia). □ W latach 70-tych działa w nurcie awangardy plastycznej i odczytowej. □ W latach 80-tych uczestniczy w podziemnym ll-obiegu kultury. □ Wystawy: „Znak Krzyża" - Warszawa; ul.Żytnia (1983), „Znak Apokalipsy" - Warszawa, Krakowskie Przedmieście (1984), „Labirynt" - Warszawa, Ursynów (1988). □ W latach 90-tych powrót do działalności oficjalnej. □ Ważniejsze wystawy: „Rondo" - Słupsk 1990 □ BWA - Słupsk 1993 □ Kunstsenter - Oslo 1993 □ Centralna Galeria - Kaliningrad 1994 □ Uczestnik wystawy 50-lecia Sztuki Polskiej na Ziemiach Pół. i Zach. w Szczecinie - 1995. □ □ Kazimierz Jałowczyk - Wystawa 1997 □ Organizator / Wydawca: BWA, Biuro Wystaw Artystycznych, ul. Partyzantów31 a, □ 76200 Słupsk, tel./fax 411 949, tel. 425 674,426 246 □ Redakcja: Ewa Śmigielska □ Foto: Małgorzata Borej & Mieczysław Kurewicz □ Druk: Poligrafia „LETMAN", ul. Grottgera 19, 76 200 Słupsk, tel. 436 944 □ Sponsorzy: Wydział Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Wojewódzkiego w Słupsku □ Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Słupsku □ Poligrafia „LETMAN" s.c. w Słupsku □ Biuro Wystaw Artystycznych w Słupsku □ - - WWF&.r' ISBN-83-907000-5-0