CENA 2000 ZŁ 1994 R SZEMAUDZCZI MIESĘCZNIK NR 2 (14) ROKII GMINNY GROMNICZNIK trzej i królowie ci.asu głoszą dobrą wiedzę o narodzenim posobnégo dnia ch tëren wëbawi naji od czerni na dar gę gorzcziëch żôlów mocniészëch od piołunu a cziéj wëpełni sę jego posłannictwo upomni sę môłczënkiem 0 szczery rech unk semieniégo 1 zadoscuczinienié żëcymu Jaromira Labudda Pozbieraj słowa których nie powiedziałeś odrzuć kamienie których nie chciałeś wróć do siebie w drugim zapomnij o sobie dzisiaj Uwierz i czyń Nieważne kim cię nazwą Posłuchaj szmeru czasu - Nie jesteś sam Dlaczego nie wierzycie sobie Wszystko jest w waszych rękach Nie wstydź się swych dłoni. Chcę zostać wiernie. i żyć w naszej Ojczyźnie na naszym polskim okręcie Chcę zwalczać fale, zwyciężać burze przepłynąć muszę przez tę przestrzeń zapory i trzymać zawsze wysoko w górze banderę biało-czerwoną \ K.D. 2 Lesôk Z prac Zarządu 17.01.1994 17 stycznia odbyło się posiedzenie Zarządu Gminy. W toku posiedzenia w całości poświęconego sprawom telefonizacji Gminy Zarząd został zapoznany z całokształtem problemów związanych z tą inwestycją. Środki zgromadzone na koncie bankowym przez Społeczny Komitet Telefonizacji są niewystarczające aby zrealizować pozostały zakres robót. Wobec powyższego powstał dylemat, gdzie szukać środków. Rozważano możliwość zwrócenia się do członków SKT o dodatkowe wpłaty. Jednakże Zarząd Gminy postanowił, że aby nie przerywać zakresu prac należy uruchomić kwotę 1 miliarda zł z budżetu gminy planowanego na rok 1994. W dalszej części posiedzenia Zarząd zapoznał się z wykazem telefonów służbowych będących własnością Urzędu Gminy. Na następnym posiedzeniu zostaną określone zasady ich zbywania przez gminę. W wyniku zastosowanych ulg złagodzono obowiązek podatkowy licząc średnio w skali gminy o 26%. 25.01.1994 W toku tego posiedzenia Zarząd określił zasady nabywania przez użytkowników telefonów służbowych będących własnością Urzędu Gminy. Każdy użytkownik telefonu posiada możliwość jego nabycia na własność po wpłaceniu do końca lutego br. na konto Urzędu Gminy kwoty 2.500.000 (dwa miliony pięćset tysięcy zł). Ponadto Zarząd ustalił, że osoby posiadające telefony towarzyskie, chcąc je nabyć, wpłacają na konto Społecznego Komitetu Telefonizacji 6 min zł. Powyższe rozstrzygnięcie zostało podjęte w oparciu o konsultacje z Rejonem Telekomunikacji w Wejherowie. W dalszej części posiedzenia Zarząd analizował projekty uchwał Rady Gminy w sprawach podatków lokalnych oraz opłat za niektóre czynności administracyjne. Po długich dyskusjach zostały wypracowne stawki, które przedłożone zostaną do zatwierdzenia przez Radę Gminy. Następnie Zarząd zapoznał się z pismem Komisariatu Policji w Szemudzie w sprawie zakupu 2 radiostacji nasobnych z 2 akumulatorami i ładowarką. O celowości zakupu Zarząd przekonywał komendant komisariatu p. Ryszard Miller. Stwierdził, że umożliwienie zakupu tego sprzętu przyczyniłoby się do poprawy służby wykonywanej przez policjantów; których praca w terenie przy użyciu tego sprzętu byłaby skuteczniejsza. Zarząd, rozptrując powyższą prośbę, wyraził zgodę na sfinansowanie zakupu. Koszty te wyniosą ok. 40 min. SESJA RADY GMINY 31 stycznia odbyła się XXIX sesja Rady Gminy. W porządku obrad było szereg uchwał dotyczących podatków lokalnych. Uchwałą nr XXIX/162/94 Rada Gminy w Szemudzie określiła stawki podatku od środków transportowych. Przyjęto wartość podatku od środków transportowych w wysokości określonej w Rozporządzeniu Ministra Finansów z dnia 8 grudnia 1993 r. (Dz. U. nr 121 poz. 539). Jedyną obniżkę wartości podatku zastosowano w stosunku do rolników indywidualnych, którzy od przyczep i naczep o ładowności 0,5 do 5 t włącznie płacić będą 138 tys. zł rocznie. Ponadto Rada Gminy zastosowała 20% zwolnienie dla posiadaczy samochodów, które są wyposażone w katalizatory spalin i przystosowane są do zasilania gazem. Podatnicy płacić będą o 20% mniej gdy okażą stosowne zaświadczenie. Ww. podatek płacimy do 15 lutego w kasie Urzędu Gminy, za pośrednictwem placówek pocztowych lub u sołtysów. Całość wpływów wzorem lat ubiegłych zostanie przekazana samorządom sołeckim. Podatek od nieruchomości Rada Gminy uchwałą XXIX/161/94 z dnia 31 stycznia 1994 określiła wysokość podatku od nieruchomości na terenie Gminy Szemud w 1994 r. Wysokość tego podatku przedstawia się następująco: 1/ od budynków mieszkalnych lub ich części i garaży - 900 zł za m2 powierzchni użytkowej, 2/ od budynków lub ich części związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą inną niż rolnicza lub leśna oraz od części budynków mieszkalnych zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej - 40.0000 zł od mż powierzchni użytkowej; 3/ od budynków letniskowych lub ich części - 16.700 zł od ma powierzchni użytkowej; 4/ od pozostałych budynków - 5.000 zł od ms powierzchni użytkowej; 5/ od budowli - 2% ich wartości; 6/ od m2 powierzchni gruntów: a/ związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej z wyjątkiem związanych z budynkami mieszkaln. 1600 zł; b/ grunty wykorzystywane na cele rekreacyjno-letniskowe i grunty pozostałe - 130 zł. Przyjęte przez Radę Gminy stawki podatku od nieruchomości są średnio o 26% niższe niż stawki maksymalne określone przez ustawodawcę. W związku z tym dochody gminy z tego tytułu będą niższe o ok. 550 min i wyniosą ok. 1,99 mld zł. A.J. Średnia cena żyta Ustalenie średniej ceny skupu żyta jest elementem istotnym w szczególności dla rolników bowiem ta cena jest podstawą do obliczania podatku rolnego i opłaty leśnej. Cena ta podawana jest w komunikacie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. I tak w komunikacie z 10 stycznia 1994 r. w sprawie średniej ceny skupu żyta w IV kwartale 1993 (MP nr 3 poz. 17) podano, że cena ta wynosi 171.800 zł za kwintal. Rada Gminy na sesji w dniu 31 stycznia ustaliła na I półrocze 1994 kwotę 160.000. Taka więc kwota zostanie przyjęta jako podstawa do obliczania ww. podatku. Kwota ta stanowi ulgę dla rolników naszej gminy, bowiem zamiast płacić od hektara przeliczeniowego kwotę 214.750 zł będą płacić 200.000 zł. Poprzez zastosowanie tej stawki Rada Gminy stosuje ulgę dla rolników na kwotę ok. 43 min. Podatek od psów Wysokość podatku określa uchwała Gminy XXIX/163/94 z 31 stycznia 1994 i wynosi on: 1/ Dla ludności rolniczej - 133.200 zł rocznie z tytułu posiadania trzeciego i każdego następnego psa, 2/ Dla ludności nierolniczej - 133.200 zł rocznie z tytułu posiadania drugiego i każdego następnego psa. Wymieniony podatek wpłaca się bez wezwania w terminie do 15 maja każdego roku, a gdy podatnik nabył psa po tym terminie, to wówczas podatek z tytułu posiadania tego psa wpłaca się w ciągu miesiąca od daty nabycia psa, jeżeli nie zrobił tego poprzedni właściciel. Podatnik może dokonywać wpłat bezpośrednio w kasie Urzędu Gminy, za pośrednictwem placówek pocztowych i banków lub u sołtysów. Testament Podczas sesji Rady Gminy w dniu 31 stycznia zostały wprowadzone nowe stawki opłaty administracyjnej za niektóre czynności Wójta Gminy i właściwych pracowników Urzędu Gminy Szemud. Za sporządzenie testamentu według art. 951 kodeksu cywilnego: a/ w siedzibie Urzędu Gminy - 300.000 zł b/ poza siedzibą tego urzędu - 400.000 zł Osoba (strona) żądająca tej czynności uiszcza opłatę administracyjną w należnej wysokości przed dokonaniem tej czynnoości, a w przypadku zgłoszenia żądania Wójt Gminy może wyrazić zgodę na uiszczenie tej opłaty w uzgodnionym terminie. Opłaty administracyjnej dokonuje się gotówką w kasie Urzędu Gminy. Jjesôk 3 Z ŻYCIA OSP 11 lutego w siedzibie Wiejskiego Ośrodka Kultury w Szemudzie odbyto się pierwsze w tym roku posiedzenie Zarządu Gminnego Ochotniczych Straży Pożarnych w Szemudzie. Poświęcone było głowie podsumowaniu przebiegu walnych zebrań sprawozdawczych OSP w 1994 r. Analizując zebrania pragnę poinformować czytelników, że w dwóch jednstkach nastąpiły zmiany naczelników i dotyczy to jednostki OSP w Łebnie, gdzie Jerzego Baranoowskiego zastąpił Józef Gruba, zaś w Szemudzie Zygmunta Lidzbarskiego - Eugeniusz Pranczk. Zebrania w jednostkach przebiegały sprawnie i tą drogą pragnę wszystkim druhom podziękować. W trakcie dalszych obrad Zarząd Gminy OSP w Szemudzie podjął uchwałę w sprawie wytypowania ze swojego ramienia do Zarządu Wojewódzkiego OSP komendanta gminnego OSP Ryszarda Sikorę. Prezes Zarządu Gminnego OSP mgr Albin Jaroszek WODA - za ile? W trakcie posiedzenia Zarządu Gminy w dniu 25 stycznia Kierownik Referatu Budownictwa p. Stefan Miotke przedstawił dochody i wydatki gminy związane z utrzymaniem wodociągów. Wpływy za pobór wody za 1993 r. wyniosły 513 min, zaś wydatki - 622,5 min. Przedstawiono odpłatności za pobór wody w poszczególnych wsiach z terenu gminy. Bardzo niepokojąco przedstawia się odpłatność we wsiach Łebno, Warzno, Przeto-czyno i Będargowo. Po wnikliwej analizie Zarząd ustalił, że należy podjąć następujące kroki w celu poprawy tego niekorzystnego zjawiska: » - skontrolować odczyty na licznikach wody i energii we wsiach, gdzie odpłatność jest niska, - zorganizować spotkania z konserwatorami z ww. wsi w celu ustalenia źródeł niedoboru związanych z małą odpłatnością za wodę, - wprowadzić odczyt wodomierzy w okresach co 2 miesiące, - premiowanie konserwatorów powinno być uzależnione od uzyskanych wyników za pobór wody, - doprowadzić do tego aby odpłatność kształtowała się w 70%, - sprawdzić zużycie energii elektrycznej za rok 1992 i 1993. Reasumując, Kierownik Referatu Budownictwa dodał, że przyjmując przewidywane wydatki gminy w 1994 na utrzymanie wodociągów w kwocie 800 min zł i przy założeniu 70% odpłatności koszt 1 m3 wody powinien wynosić 4200 zł. Co więc nas czeka? Na razie Zarząd Gminy w I kwartale nie będzie podwyższał stawki za pobór 1 m3wody. W pierwszej kolejności należy zrealizować zalecenia po czym powrócić do dalszych rozważań. Jednakże z uwagi na rosnące koszty, m.in. energii elektrycznej, należy się raczej spodziewać wzrostu ceny za pobór wody. Pozostaje tylko pytanie - o ile. Opracował A.J. Bliżej Urzędu Gminy Po trwających od kilku miesięcy negocjacjach pomiędzy samorządami mieszkańców wsi Bojano i Koleczkowo, przy udziale tut. Urzędu Gminy a przedsiębiorstwami Państwowej Komunikacji Samochodowej w Gdańsku, Gdyni i Wejherowie - dotyczących uruchomienia lub zmiany kursu autobusu PKS, mającego za zadanie połączenie wsi Koleczkowo i Bojano z Kielnem i siedzibą Gminy w Szemudzie - Przedsiębiorstwo PKS w Wejherowie wyraziło zgodę na zmianę z dniem 01 marca 1991 r. dotychczasowej trasy autobusu relacji Gdynia-Wejherowo przez Koleczkowo i Nowy Dwór na trasę Gdynia -Chwaszczyno - Bojano - Koleczkowo (pętla) - powrót Bojano, następnie nową drogą do Kielna - Szemuda - Wejherowa. Odjazd autobusu z Gdyni jest planowany na godz. 750, wjazd do Koleczkowa 822, Szemuda 848. Powrót autobusu z Wejherowa do Gdyni tą samą trasą jest planowany o godz. 1130, odjazd z Szemuda o godz. 1153, z Koleczkowa o godz. 1219. Prosimy mieszkńców wsi Koleczkowo i Bojano o korzystanie z oczekiwanych od kilku lat udogodnień. A.J. MIŁA UROCZYSTOŚĆ Dnia 18 lutego na próbie zespołu regionalnego "Kolecz-kowianie" w tutejszej szkole, gdzie ma obecnie siedzibę zespół, obchodzono miłą uroczystość - 90-te urodziny członka zespołu -pana Konrada Dobrolińskiego. Były serdeczne życzenia, kwiaty i "Sto lat", a panie przygotowały słodką niespodziankę. Gorące życzenia, kwiaty i upominek wręczył p. Wó\jt Gminy Szemud i Kierownik GOPS - Janina Halman. Miłe życzenia jubilatowi złożyła p. Ludwika Nawrocka - dyr. szkoły. Pan Konrad, mimo swych dziewięćdziesięciu lat jest bardzo aktywnym członkiem zespołu. Uczestniczy we wszystkich próbach i występach. Na festiwalu zespołów regionalnych w Słupsku został wyróżniony nagrodą pieniężną -ministra kultury - jako najstarszy muzykujący członek zespołów regionalnych na Kaszubach. Panie Konradzie - niech zdrowie sprzyja jak najdłużej, aby Pan mógł z nami muzykować i rozsławiać piękno Kaszub. Joanna Majkowska 90 LA T W gminie Szemud w lutym odbyły się dwa jubileusze dziewięćdziesięciolecia urodzin. 11 lutego 1994 roku w miejscowości Zęblewo, Gmina Szemud, obchodził swoje urodziny Pan Franciszek Nowicki z zawodu rolnik. 19 lutego 1994 roku swoje urodziny i imieniny świętował Pan Konrad Dobroliński z miejscowości Koleczkowo gm. Szemud. Jubilatów odwiedzili przedstawiciele Urzędu Gminy składając gorące życzenia oraz wręczając kwiaty i upominki. Jubilaci, mimo swych dziewięćdziesięciu lat, są bardzo sprawni fizycznie, aktywni w codziennym życiu i cieszą się dobrym zdrowiem, którego życzę im co najmniej do następnego jubileuszu. Kierownik GOPS Janina Halman OTWARTE SERCE W dniu 15 stycznia 1994 r. w Wiejskim Ośrodku Kultury w Szemudzie odbyło się spotkanie dzieci niepełnosprawnych. Inicjatorem i sponsorem tego spotkania był lekarz Stefan Lasowski z Szemuda. Każde dziecko otrzymało paczkę od gwiazdorka i przy muzyce, herbacie, obejrzeli przedstawienie pt. "Jasełka". W imieniu tych dzieci za tak szlachetny i ludzki czyn należą się Panu słowa podziękowania, które składa Wójt Gminy i Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Janina Halman 55-lecie pożycia małżeńskiego obchodzili państwo Hildegarda i Aleksander BARCZYKOWSCY z Szemuda. Z tej okazji Wójt Gminy z kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego odwiedzili Jubilatów. Dowodem uznania i podziękowania był list gratulacyjny wraz z bukietem kwiatów i upominkiem. W 1989 roku Państwo Barczykowscy zostali udekorowani medalami "Za długoletnie pożycie małżeńskie". Wychowali pięcioro dzieci, doczekali się pięciu wnuczek i jednej prawnuczki. Pan Aleksander jest z zawodu leśnikiem -obecnie na zasłużonej emeryturze. Oboje cieszą się dobrym zdrowiem i samopoczuciem. Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Regina Balandowska SPOŁECZNE KOMITETY... 7 lutego w tutejszym Urzędzie Gminy został zarejestrowany pod nr 1/94 Społeczny Komitet Budowy Szkoły w Bojanie w następującym składzie: 1. Kazimierz Tessmar - przewodniczący 2. Bronisław Siewert - z-ca przewodniczącego 3. Elżbieta Halman - sekretarz 4. Tadeusz Dargacz - skarbnik 5. Gabriela Szczodrowska - z-ca skarbnika 6. Członkowie: - Danuta Hefta - Alojzy Grablowski - Kazimierz Mach - Halina Radomska - Mirosława Łukasik - Jadwiga Dampc - Bolesław Bork - Mirosława Pakur - Ewa Dampc - Karol Markowski - Adam Hirsz - Ludwik Vogt - Andrzej Korzeniowski - Ludwik Parzychowski Nie jest to jedyny zarejestrowany społeczny komitet budowy szkoły, bowiem w dniu 27 stycznia na ogólnym zebraniu roziców w Szemudzie w Szkole Podstawowej została przedstawiona propozycja rozbudowy szkoły i budowy sali gimnastycznej w Szemudzie. Ogół zebranych wyraził aprobatę dla tej inicjatywy i zdecydowano powołać Społeczny Komitet Rozbudowy Szkoły. W dniu 8 lutego odbyło się pierwsze posiedzenie Społecznego Komitetu, gdzie nastąpił podział funkcji: Stanisław Kowalewski - przewodniczący Albin Jaroszek - z-ca przewodniczącego Regina Balandowska - sekretarz Halina Malinowska - skarbnik Członkowie: Stanisław Malinowski Gabriela Stenka Andrzej Sychowski Andrzej Frankowski Kazimierz Skrzypkowski Wiesław Sikora Społeczny Komitet Rozbudowy Szkoły w Szemudzie został zarejestrowany w Urzędzie Gminy 14 lutego pod pozycją nr 2/94. Obu zarejestrowanym komitetom życzę wytrwałości w dążeniu do wytkniętych celów. Na pewno czeka je ogrom pracy. Pozostaje tylko żywić nadzieję, że społeczeństwo na takie inicjatywy społeczne nie pozostanie obojętne. A.J. GRUNT POD SZKOŁĘ W BOJANIE Mając na uwadze rozwiązywanie problemów lokalnych w szkole w Bojanie jak już pisałem Zarząd Gminy prowadził negocjacje w celu uzyskania prawa do terenu pod budowę nowej szkoły w Bojanie. W planie zagospodarowania takie grunty są wskazane lecz dotyczą własności p.p. Franciszka i Ireny Grablowskich. Po długich negocjacjach Rada Gminy podjęła uchwałę w sprawie dokonania zamiany gruntu pod budowę szkoły podstawowej w Bojanie pomiędzy Gminą Szemud, tj. działki oznaczone nr 45 obszaru 0,61 ha i działki nr 10 obszaru 3,92, położone w Bojanie, stanowiące własność komunalną gminy, a p.p. Franciszkiem i Ireną Grablowskimi, tj. części działki oznaczonej nr 27/72 obszaru 3,50 ha, położonej również w Bojanie. Wartość różnicy wynikającą z zamiany w kwocie 250 min pokryje Gmina Szemud. Myślę więc, że został uczyniony kolejny krok aby Bojano przybliżyć do realizacji nowej szkoły. A.J. Rolniczy zjazd W dniu 7.02.94 r. w Wiejskim Ośrodku Kultury w Szemudzie odbył się IV Zjazd Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych "Solidarność". Zebranych przywitał ustępujący Przewodniczący Związku Pan Leon Kwidziński. Przewodnictwo obradom powierzono członkowi NSZZ RI "S" Wójtowi Władysławowi Hirschowi. W sprawozdaniu z działalności Związku za ostatnie dwa lata Pan Leon Kwidziński przedstawił to, co Związek uważał za pozytywy, np. rozprowadzenie wśród rolników 180 ton nawozów sztucznych. Działalność ta zmobilizowała GS do utworzenia punktu fabrycznego sprzedaży nawozów sztucznych w Szemudzie. W ramach pomocy suszowej rozprowadzono 160 ton ziarna kukurydzy a także ponad 200 ton materiału siewnego zbóż ozimych i jarych. Wiele prac wykonywanych przez Zarząd Gminy i Radę Gminy w Szemudzie było inicjowanych przez członków Związku będących radnymi. Mam tu na myśli prace dotyczące remontów dróg, budowy wodociągów a także inicjatywę telefonizacji gminy. Należy wspomnieć, że czterech członków "Solidarności" RI wchodzi w skład Zarządu Gminy, a dziewięciu w skład Rady. Na pewno praca naszej organizacji mogła być lepsza ale wpływ na to miała również postawa władz krajowych jak i wojewódzkich naszego Związku. Podczas dyskusji zebrani zgodzili się z tym, co przedstawił Pan Przewodniczący Kwidziński, udzielając absolutorium ustępującemu Zarządowi przez Komisję Rewizyjną a także zebranych. Następnie mówiono o różnych sprawach nurtujących rolników, ale szczególnie zwracano uwagę na sprawy związkowe. Stwierdzono, że musi wzrosnąć w gminie rola Związku, jego pomoc i obrona wszystkich rolników. Stwierdzono, że niedopuszczalne są praktyki właścicieli rzeźni z Rybna i Zbychowa, by rolnicy za sprzedany żywiec pieniądze otrzymywali po miesiącu lub jeszcze później. Zwrócono uwagę, że nie zawsze skup zwierząt na tych prywatnych spędach odbywa się w warunkach zgodnych z wymogami sanitarnymi. Kolejno odbyły się tajne wybory do władz gminnych NSZZ RI "Solidarność". W obradach brało udział 35 członków i wybory uznano za ważne. Na Przewodniczącego Związku wybrano Pana Antoniego Bieszke z Rębisk. W wyborach na przewodniczącego ze względu na zły stan zdrowia nie brał udziału Pan Leon Kwidziński. Do Zarządu wybrano sześć osób: Tadeusza Haase, Franciszka Bużana, Leona Kwidzińskiego, Jana Kalkowskiego, Romana Miotk oraz Eugeniusza Walkusz. Na honorowego członka Zarządu przyjęto Władysława Hirscha - naszego wójta. Nowo wybrany Przewodniczący Pan Antoni Bieszke podziękował zebranym za zaufanie, a Panu Leonowi Kwidzińskiemu za jego dotychczasową pionierską pracę. Pan Bieszke stwierdził, że będzie się starał nie zawieść zaufania wyborców i doprowadzić do czynnej pracy związku. Mówił też o tym, że siła związku tkwi w ilości członków, powinniśmy więc traktować tę sprawę jako pierwszoplanową. Za dającą wiele nadziei uznano inicjatywę wójta dotyczącą połączenia sił organizacji rolniczych z terenu gminy po to, aby wspólnie z Spółdzielnią Kółek Rolniczych w Szemudzie stworzyć silną spółdzielnię rolniczą zajmującą się tak jak dotychczas usługami ale również szerszym zaopatrzeniem w środki produkcji oraz organizacją zbytu produktów rolnych i nieskomplikowanym przetwórstwem czy suszeniem, np. zbóż, siana. Wybrano delegatów na zjazd wojewódzki w ilości 12 osób oraz komisję rewizyjną w składzie: Barczykowski Aleksander, Cisłowski Gerard, Kasprzak Grzegorz. Ustalono składki członkowskie na 1994 r. w wysokości 80.000 zł od osoby i na Lesöh 5 miejscu je zebrano. Pierwsze spotkanie nowo wybranego zarządu odbędzie się 22 lutego w celu opracowania planu działania na najbliższy okres. Eugeniusz Walkusz !Ąórcef^Zrzeszeniowców RODZINNE SPOTKANIA NOWOROCZNE W SZEMUDZIE Po uroczystym listopadowym spotkaniu członków Klubu ZK-P w Łebnie, również Zrzeszeniowcy skupieni w wiejskim Klubie w Szemudzie, zorganizowali spotkanie noworoczne w dniu 14 stycznia 1994 roku w sali Wiejskiego Ośrodka Kultury przy Gminnej Bibliotece Publicznej im. ks. dra Leona Heyke. W rodzinnym spotkaniu przy tradycyjnych świecach uczestniczyli zaproszeni goście z małżonkami: Wójt Gminy Władysław Hirsch, prezes O/ZK-P Franciszek Liedtke, V-ce Prezes O/ZK-P Alojzy Damaszkę, skarbnik gminny Franciszek Herman, przedstawiciele klubów ZK-P z Łebna i Bojana. Gości i członków Klubu szemudzkiego powitał jego przewodniczący Wiesław Sikora. Prezes O/ZK-P ocenił bardzo pozytywnie rodzinne spotkania w klubach wiejskich, zyskując pełną aprobatę wszystkich zebranych. Przedstawiciel Klubu ZK-P Bojan wysoko ocenił uroczyste spotkanie w Szemudzie i w imieniu wszystkich gości podziękował za zaproszenie. Spotkanie umilały doskonałe nagrania muzyki regionalnej i tanecznej. Bawiono się do późnych godzin nocnych. Za obfity i smaczny poczęstunek podziękowano brawami i "Sto lat" drëchnie Irenie Piastowskiej, kierowniczce miejscowej biblioteki. W kolejce na karnawałowe spotkania są kluby w Bojanie, Leśnie i Warznie. Przy okazji tych spotkań można podsumować zeszłoroczne poczynania i opracować program działania na rok bieżący, a także opłacić roczne składki członkowskie. Niektóre kluby planują zorganizować karnawałowe lub zapustne zabawy ludowe. Zarząd O/ZK-P przypomina, że w posiedzeniach w każdą pierwszą środę miesiąca o godz. 1300 winni uczestniczyć wszyscy przewodniczący wiejskich klubów ZK-P. Za Zarząd O/ZK-P - B.B. Cisty_ Redakcja "Lesôk Serdecznie dziękując za dotychczasowy trud dziennikarski w dziele popularyzacji tematyki kaszubsko-pomorskiej i informacji o działalności ZKP proszę o zamieszczenie poniższego komunikatu. Łączę wyrazy szacunku V-ce Prezes Zarządu Głównego ZK-P Jerzy Kiedrowski 50 rocznica śmierci Józefa Dambka - organizatora i kierownika Tajne] Organizacji Wojskowej "Gryf Pomorski" W nocy z 4/5 marca 1944 roku gdańskie Gestapo urządziło w Sikorzynie podstępną zasadzkę na Józefa Dambka - kierownika TOW "Gryf Pomorski", usiłując go aresztować. Dambek w ostatniej chwili odgadł podstęp Gestapo i podjął próbę wyjścia z przygotowanej matni starając się zbiec. Dopadnięty przez funkcjonariusza gestapo Unterscharffurera tuk miumć orësze z munn 23 stycznia 1994 roku odbyło się spotkanie klubu ZK-P w Warznie. Na uroczystość przybyli prezes Oddziału ZKP Franciszek Liedtke z małżonką oraz wiceprezes Alojzy Damaszkę z małżonką. Gości powitał szef Klubu Pan Hewelt Wacław. Złożył sprawozdanie z działalności klubu za 1993 rok oraz zamierzenia na obecny rok. Na uwagę zasługuje, iż klub zamierza kontynuować dobre tradycje festynu kaszubskiego nad jeziorem. Działalność klubu została wysoko oceniona przez wiceprezesa Oddziału ZKP pana Damaszkę. Podziękował drëchom za dotychczasową pracę i życzył powodzenia w realizacji podjętych zadań na 1994 rok. W trakcie spotkania jak w ukropie uwijała się skarbnik klubu Pani Bieszkowa, która wykonała swoją powinność chyba za cały rok. Po oficjalnym spotkaniu odbył się wieczorek taneczny. Wspaniała orkiestra rodem z Warzna rodziny Wentków rozpoczęła od kolędy kaszubskiej, a później były przeboje muzyczne dla młodych i tych wcześniej urodzonych. Były konkursy z nagrodami i inne niespodzianki. Na parkiecie widziałem i Pana Prezesa i Wiceprezesa, ale rej wiodła rodzina Heweltów. W trakcie zabawy wystąpił gawędziarz kaszubski z Warzna Alfred Hewelt z monologiem "Siedem polskich grzechów głównych". Jego "gadka" została przyjęta wręcz entuzjastycznie. Tyle braw nie zebrał nawet idol młodzieży Mi chael Jackson podczas swoich występów. Jednak na bis nie dał się namówić. W trakcie zabawy zabrał głos Prezes Oddziału ZKP w Szemudzie Pan Liedtke. Złożył drëchnom i drëchom z Warzna życzenia i podziękowania od całej gminnej społeczności kaszubskiej. Specjalne podziękowania należą się drëchnom Teresie Elas i Kazimierze Cylkowskiej za zorganizowanie wspomniałego poczęstunku. Na wysokości zadania stanął administrator szkoły emerytowany dyrektor Józef Czerniawski. Szampańska zabawa (bez szampana) trwała do białego rana. Na marginesie tego spotkania mam pewne refleksje natury osobistej. Otóż po 39 latach spotkałem właśnie tam moją szkolną koleżankę z Liceum Pedagogicznego w Wejherowie, obecnie emerytowaną nauczycielkę z Gdańska Teresę Piątkowską. Było to naprawdę miłe spotkanie. Druga osoba, którą tam spotkałem to mój kolega z okresu studiów z 1961 roku, obecnie nauczyciela Liceum Sztuk Plastycznych w Orłowie, znanego na Wybrzeżu fotografika Alfonsa Kleinę. Wspaniałe spotkanie w Warznie winno być przykładem dla klubów, które są w defensywie. A. Miłosz Hansa Kassnera - vel Jana Kaszubowskiego, został zastrzelony w rejonie Gołubia Kaszubskiego. Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie i Gmina Stężyca organizuje w dniu 5.03.1994 r. w Gołubiu Kaszubskim, miejscu śmierci Józefa Dambka uroczystości okolicznościowe połączone ze zlotem komabatntów TOW "Gryf Pomorski" celem uczczenia pamięci i oddania hołdu bohaterskiemu i zasłużonemu dla walki o wyzwolenie narodowe kierownikowi "Gryfa Pomorskiego" - Józefowi Dambkowi. Program uroczystości przewiduje mszę św. w kościele parafialnym w Gołubiu Kaszubskim w intencji zamordowanego Józefa Dambka oraz poległych Gryfowców. Po mszy św. przy obelisku w miejscu śmierci J. Dambka w asyście kompanii honorowej Wojska Polskiego sztandarów organizacji kombatanckich, ZK-P, OSP i innych, odbędzie się uroczysty apel poległych. Potem nastąpi złożenie kwiatów, okolicznościowe przemówienia. Organizatorzy zapraszają do wzięcia udziału kombatantów TOW "GP" oraz innych kombatantów II wojny światowej wszystkich chętnych. Początek uroczystości o godz. 12 w kościele parafialnym w Gołubiu Kaszubskim. IM © Lesôk 6 Gminna Orkiestra Deta w Szemudzie Dnia 23 stycznia br. w kościele pariafialnym w Kielnie odbyła się inauguracja działalności Gminnej Orkiestry Dętej w Szemudzie. Fakt posiadania przez gminę orkiestry jest godny podziwu i pochwały, bo w ostatnich latach spora liczba zakładowych bądź kościelnych orkiestr dętych w Polsce już się rozpadła; wiem, że także istniejące jeszcze orkiestry wojskowe, czy nawet symfoniczne, również są bliskie upadku. Z inicjatywą utworzenia orkiestry dętej wyszli przed 2 laty dwaj znani nam działacze społeczni. Jednym z nich jest pan Franciszek Liedtke z Kamienia, od dawna ubolewający nad brakiem orkiestry dętej na terenie gminy, jaką przed wojną stanowili m.in. bracia Liedtke. Drugim jest niezastąpiony pan Alojzy Damaszkę z Bojana, podekscytowany grą Orkiestry Harcerskiej z Tczewa. To właśnie oni wyszli z tą chlubną inicjatywą najpierw na posiedzeniu Zarządu ZKP, potem na posiedzeniu Komisji Kultury przy UG Szemud. Śmiało wyrażam tu swoje przypuszczenie, że gdyby stanowisko Wójta Gminy piastowała inna osoba niż pan Władysław Hirsch, to o czymś podobnym nie byłoby mowy, bo to przecież sfinansowanie z budżetu gminy instrumentów i osoby mającej podjąć się tworzenia orkiestry. Zakupione spośród upadłych gdańskich orkiestr instrumenty złożono u ks. Franciszka Rompy - zdaje się, że największego sympatyka muzyki w gminie. Ja z wielką radością, a zarazem lękiem przyjąłem propozycję objęcia stanowiska instruktora muzycznego; lękiem, ponieważ tak zaszczytne zadanie i odpowiedzialność za nauczanie gry na kilku instrumentach po prostu przerażała mnie. W Szemudzie miałem do dyspozycji w WOK-u, a w Kielnie udostępnioną przez ks. proboszcza plebanię. Pracę z dziećmi i młodzieżą rozpocząłem jesienią 1992 roku. Zgłosiły się wówczas 32 osoby, z których większość cechował niestety słomiany zapał. Do chwili obecnej zostało 10 zapaleńców, bądź posłusznych woli rodziców. Myślę, że po udanej prezentacji zgłoszą się kolejni kandydaci do nauki gry na instrumentach dętych i perkusyjnych. Liczę także na tych, którzy umieją już grać, a z niewiadomych przyczyn nie zgłaszają się na niedzielne próby w WOK w Szemudzie. Jako miejsce na wykonanie pierwszego koncertu wybrałem kościół w Kielnie, a to z wdzięczności do tutejszego ks. proboszcza i panów radnych przyjmujących zawsze tak mile grajków i muzykantów, jak i z racji najlepszej akustyki spośród kościołów na terenie gminy. Dnia 30.01. koncert - nieco mniej udany, na którego program składały się polskie kolędy, został powtórzony w kościele parafialnym w Szemudzie. Szkoda, że minął przyjęty w tradycji polskiej okres śpiewania kolęd i nie doszedł do skutku zaplanowany koncert w Łebnie. Wierzę jednak, że orkiestra będzie działać i rozwijać się przez jeszcze wiele lat i na pewno każdy będzie mógł usłyszeć kolędy w wykonaniu gminnych dęciaków. Mając na myśli stronę wyko-nawczo-artystyczną koncertu trzeba mieć na uwadze nie najlepszą jakość instrumentów, wiek początkujących orkiestrowiczów jak i bardzo krótki czas nauki gry na instrumencie. Zaznaczam tutaj, że nie spotkałem jeszcze osoby w tak młodym wieku, która po nieco ponad rocznej nauce gry na instrumencie mogłaby zagrać cokolwiek pięknego i wzruszającego; trzeba nam wiedzieć, że instrument dęty jest szczególnie trudny do opanowania w początkowym etapie nauki i potrzeba kilku lat gry, by zadowolić słuchaczy. Tak czy owak mój wkład pracy oraz uczniów na pewno nie poszedł na marne. Występy były nie lada przeżyciem: dla uczniów był to pierwszy publiczny występ w tak dużej obsadzie a dla mnie - przyjmującego funkcję kapelmistrza - pierwsze publiczne kierowanie orkiestrą. Za największy sukces uważam jednak zgodne wypowiedzenie się w tym samym języku - muzyce, starszego i młodego pokolenia, co byłoby kłopotliwe na płaszczyźnie innej działalności. Widok chęci współpracy i udzielanie rad uczniom na próbach przez "tych łysiejących i siwiejących panów" jest naprawdę miły i nie często dziś spotykany; przecież ileż wokół nas egoistów. Mam nadzieję, że po wysłuchaniu koncertu rodzice (wszyscy!) zwrócą uwagę na kulturę muzyczną swych pociech, bo czyż nie jest żenujące to, że już u czwartoklasistów tylko garstka osób zna tekst całej kolędy, a jeszcze mniej umie ją czysto zaśpiewać? To czego możemy się spodziewać u młodzieży? Niech więc nikogo nie zadziwia fakt, że nasza młodzież lubi muzykę głośną, hałaśliwą, z dużym udziałem perkusji i wrzasku a nie śpiewu. Jeżeli nie zmienimy tego stanu, to za kilka lat nie będzie komu śpiewać w naszych kościołach a orkiestra, nie chcąc być wygwizdana, (!) będzie musiała grać w Niemczech, a w najlepszym razie poza granicami gminy Szemud. Ja jednak chciałbym przekazać poprzez orkiestrę muzykę, która bawi, uspakaja i wychowuje łącząc ludzi a nie dzieląc ich. Przede wszystkim zaś, chciałbym dać szansę młotym talentom, co jest jednym z głównych celów założenia orkiestry, by mogły rozwijać się, a które dotychczas w nich drzemały ze względu na daleki dojazd do szkoły muzycznej, słabą sytuację finansową rodziny, czy po prostu niewiedzę o posiadaniu uzdolnionego dziecka. Bądźmy też świadomi słów Kardynała Stefana Wyszyńskiego, że "każdy naród pracuje przede wszystkim dla siebie, dla swoich dzieci, dla swoich rodzin, pracuje dla swoich obywateli i dla własnej kultury społecznej, a nie ma na tej ziemi radości bez krzyża, bez męki, bez trudu!" Wojciech Gńnholc Dzień Eabci i Dziadka w Dolanie Tradycyjnie 21 stycznia uczniowie, nauczycielki, członkowie komitetu rodzicielskiego w Bojanie zaprosili na spotkanie wszystkie Babcie i Dziadków. Z zaproszenia skorzystało prawie pół setki osób. Zespół uzniowski wystąpił pod przewodnictwem nauczycielki Elżbiety Gorczyńskiej z pięknym programem artystycznym. Bawiono Babcie i Dziadków poezją, piosenką i dostosowanymi do święta obrazkami scenicznymi, za co młodzi artyści otrzymali wielkie brawa. Wykonawców tej inscenizacji niektóre Babcie obdarowały słodyczami. Goście natomiast otrzymali od wnuków piękne laurki i inne podarunki. Dzieciom za występy, nauczycielom i mamusiom za trud, a gościom za przybycie podziękowała dyrektor szkoły Danuta Hefta. Komitet rodzicielski, nauczycielki, mamusie uczniów zaprosili Babcie i Dziadków na spotkanie towarzyskie przy kawie i wspaniałych kuchach. Wspominano dawne czasy, rozmawiano o bieżących problemach, żartowano i zadbano i zdrowy śmiech, który seniorom jest niezwykle potrzebny. Długo dzieci i ich kochane Babcie oraz Dziadkowie będą pamiętali tę wspaniałą uroczystość, która miała miejsce w środku karnawału. Tańców nie było. Szkoda, że szkoła dysponuje tak ciasnymi pomieszczeniami. Ja tam byłem, kawę i herbatę piłem, a co widziałem, w "Lesôku" opisałem. B.B. Zasłużeni dla Koleczkowa i okolicy W dobie Powstania Listopadowego i Wiosny Ludów nastąpiło na omawianym terenie ożywienie działalności społecznej i patriotycznej, polegającej na budzeniu w społeczności wiejskiej świadomości narodowej i szerzeniu oświaty. W 1849 r. powstało w parafii kieleńskiej pierwsze bractwo polskie w powiecie wejherowskim, koło Ligi Narodowej Polskiej, którego aktywnymi członkami i działaczami zostali koleczkowianie z sołtysem Marcinem Grunholzem na czele. Sołtys z Koleczkowa z organistą J. Kankowskim i innymi przywódcami Ligi czytali po nabożeństwach w kieleńskim kościele pisma i książki polskie zakupione z własnych składek, a następnie wypożyczali je chętnym. Już wówczas w wąziutkich kręgach zdawano sobie sprawę z tego, że świadomość narodowa, a tym samym lokalna tożsamość, uzależnione są w znacznej mierze od stanu wykształcenia ogółu społeczeństwa. W memoriale zrzeszonej ludności kaszubskiej z 14 lutego 1850 r., wystosowanym do władz pruskich w Berlinie, postulowano m.in. powołanie w Wejherowie katolickiego gimnazjum dla młodzieży z północnych Kaszub. Postulat ten dzięki silnemu poparciu społecznemu został spełniony po siedmiu latach, ale w założeniu władz głównie dla celów germanizacyjnych młodzieży kaszubskiej. Jednym z uczniów wejherowskiego gimnazjum był syn kieleńskiego wójta, średnio zamożnego rolnika z Koleczkowa Antoniego Bieszka, Józef Ferdynand, urodzony 21 sierpnia 1854 r. Wprawdzie klimat panujący w gimnazjum nie sprzyjał Kaszubom, to jednak swą regionalną i narodową tożsamość starali się pogłębić w tajnych kółkach filomackich. W latach 1871 - 1874 Ferdynand Bieszk był przewodniczącym kółka "Wiec", działając pod pseudonimem "Witold". Po studiach matematycznych w Królewcu, gdzie również działał w tajnej organizacji polskiej, podjął pracę w gimnazjum w Nowym Mieście Lubawskim, a następnie w Brodnicy. Jako profesor gimnazjalny brał udział w polskim życiu narodowym. Szczególnie aktywnie występował podczas wyborów agitując na rzecz polskich posłów. Władze pruskie niechętnym okiem patrzyły na niewygodnego dla nich koleczkowianina. Rozprawiono się z nim wykorzystując śmiały incydent, jakiego dopuścił się po promocji oficerskiej w armii pruskiej. Podczas uczty promocyjnej młodzi oficerowie niemieccy wznieśli toast na cześć kanclerza Bismarcka. Kolecz-kowianin został siedząc, toastu nie spełnił i wówczas przedłożono mu swego rodzaju ultimatum: albo wyrzeknie się polskości, złoży przysięgę wierności cesarzowi, albo opuści granice cesarstwa. Wybrał to drugie, przeniósł się do Lille, a następnie do Fryburga Badeńskiego. Pozbawiony statusu pracownika państwowego nauczał w zakładach prywatnych, a następnie podjął pracę korektora w instytucie naukowym i wydawniczym Herdera. Tam, na dalekiej obczyźnie, w mieście uniwersyteckim, w którym przebywało wielu studentów Polaków, jego dom stał się swoistą kuźnicą polskości. Cała brać studencka i tamtejsza Polonia, a szczególnie Kaszubi, skupili się wokół Profesora, który służył im radą i pomocą, był ich opiekunem i przywódcą duchowym. Jego dom był miejscem cotygodniowych spotkań, na których dyskutowano o sprawach polskich, kaszubskich, o odbudowie niepodległości. Prezentowano też własną twórczość i śpiewano pieśni patriotyczne. W spotkaniach tych uczestniczył poznany przez Bieszka jeszcze w Lille dyrektor Biblioteki Polskiej w Paryżu, syn wieszcza narodowego, Władysław Mickiewicz. C.d.n. Bolesław Bork Gminna Biblioteka Publiczna w Szemudzie I. Sprawozdanie za 1993 r. (placówki, księgozbiór, czytelnictwo, zatrudnienie, wydatki) 1. Sieć biblioteczna - 4 placówki: I - Gminna Biblioteka Publiczna Szemud, II -Filia Kielno, III - Filia Łebno, IV - Filia Częstkowo. I - Gminna Biblioteka Publiczna Szemud posiada 5 punktów bibliotecznych: al Przetoczyno, b/ Jeleńska Huta, c/ Kamień, d/ Donimierz. Liczba czytelników w ww. punktach wynosi 320 osób, 1.534 wypożyczeń. II - Filia Kielno posiada 4 punkty biblioteczne: al Warzno, b/ Kieleńska Huta, cl Bojano, d/ Karczemki. Liczba czytelników w ww. punktach wynosi 248 osób, 3.255 wypożyczeń. III - Filia Łebno: al Łebno Huta - punkt aktualnie nieczynny z powodu zmiany kierownika punktu. IV - Filia Częstkowo - punktów bibliotecznych nie posiada. 2. Księgozbiór poszczególnych bibliotek: Gminna Biblioteka Publiczna Szemud -20.517 woluminów, Filia Kielno - 13.973 woluminy, Filia Łebno -13.911, Filia Częstkowo - 4.356. W 1993r. G.B.P. Szemud i jej filie otrzymały 497 woluminów na wartość 17.023.290zł ze środków samorządowych. 3. Czytelnicy Nazwa miejscowości Czytelnicy ogółem Wypożyczenia GBP Szemud 1061 23.421 Filia Kielno 579 12.703 Filia Łebno 260 4.913 Filia Częstkowo 303 7.257 4. Liczba pracowników poszczególnych bibliotek Miejscowość Ogółem Pełnozatrudnionych GBP Szemud 2 2 Filia Kielno 1 1 Filia Łebno 1 3/4 etatu Filia Częstkowo 1 3/4 etatu Wydatki w 1993 roku w Gminnej Bibliotece Publicznej__ w Śzemudzie i filiach Nazwa placówki Wydatki w tys. zł Czynsz GBP Szemud 147.607 Filia Kielno 61.508 9.150 Filia Łebno 64.297 Filia Częstkowo 41.203 720 W pozycji "Wydatki" ujęto płace, pochodne od płac, zakup towarów i usługi materialne i niematerialne. II. Plan pracy na rok 1994 Główne kierunki pracy biblioteki: - utrzymanie istniejącej bazy bibliotecznej - praca bibliotek na rzecz regionu - selekcja zbiorów w placówkach 1. Gromadzenie zbiorów - selekcja księgozbioru w poszczególnych placówkach 2. W zakresie dziatań informacyjno-bibliograficznych - współpraca ze szkołami, Radą Gminną, Zrzeszeniem Kasz..-Pom.orskim, - umieszczanie w tablicach informacyjnych informacji dot. działalności placówek na naszym terenie 3. W ramach promocji książki i biblioteki - organizowanie spotkań z różnymi grupami społecznymi, na których prezentowane będą nowości wydawnicze z możliwością wypożyczenia tych książek, - promowanie wartościowych publikacji związanych z naszym regionem, - organizowanie imprez dla dzieci, na których odbywać się będą prezentacje książki dziecięcej, - zorganizowanie konkursu i wystawki związanej z 180-tą rocznicą urodzin Stefana Żeromskiego. 4. W zakresie doskonalenia form udostępniania - rozszerzenie obsługi nad ludźmi chorymi i niepełnosprawnymi, aby móc im dostarczać książki do domu, - uruchomienie zamkniętych punktów bibliotecznych w Łebieńskiej Hucie i w Donimierzu, - kontynuowanie selekcji książek we wszystkich placówkach bibliotch gminy. 5. W ramach współpracy z innymi placówkami - ścisła współpraca z Wojewódzką Biblioteką Publiczną w Gdańsku - współpraca z biblioteką Uniwersytetu Wrocławskiego Kierownik Gminnej Biblioteki Publicznej w Szemudzie Irena Piastowska 8 Le&ök Wywiad z Metropolitą Gdańskim Arcybiskupem Tadeuszem Goctowskim dla czytelników "Lesôka" Księże Arcybiskupie! Bardzo nam miło; iż znalazł ksiądz chwilę drogocennego czasu, aby udzielić krótkiego wywiadu dla społeczności gminy Szemud. Po nowym podziale administracyjnym parafie naszej gminy weszły w skład Diecezji Gdańskiej. Dotychczasowi biskupi chełmińscy byli nam znani. Chcielibyśmy również poznać bliżej Księdza Arcybiskupa. Odp. Mimo zmian terytorialnych Kościół jest jeden. W dawnych czasach tereny te wchodziły w skład Diecezji Włocławskiej. Później część tych terenów została włączona do Diecezji Chełmińskiej. Dekretem Papieża z 25.111.1992 r. zostały uporządkowane te tereny pod względem kościelnym. Przez półtora wieku kapłani kształcili się w Pelplinie. Metropolia Gdańska objęła prawie całe Kaszuby. W 1960 r. związałem się z pracą jako profesor w seminarium. Pochodzę z ziemi łomżyńskiej. Urodziłem się 16 września 1931 r. Szkołę średnią i studia teologiczne ukończyłem w Krakowie w latach 1946 -56. 24 VI 1956 r. otrzymałem święcenia kapłańskie w Krakowie jako członek Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Po święceniach kapłańskich rozpocząłem studia specjalistyczne na KUL-u w latach 1956 - 60. W latach 60-tych przez półtora roku przebywałem w Rzymie, gdzie zdobyłem tytuł doktora. W latach 1973 - 82 przebywałem w Krakowie jako prowincjał Księży Misjonarzy. W tej funkcji wizytowałem polskich misjonarzy na Madagaskarze, w Zairze, Brazylii, Stanach Zjednoczonych i w wielu krajach europejskich. Cenię sobie bardzo bliskie kontakty w latach 70-tych z ówczesnym kardynałem Karolem Wojtyłą, obecnym Papieżem Janem Pawłem II. W lipcu 1982 roku, pół roku po wprowadzeniu stanu wojennego wróciłem do Gdańska i zostałem rektorem Wyższego Seminarium Duchownego. W 1982 r. Ojciec Święty mianował mnie biskupem pomocniczym. 31 lipca 1984 r. przejąłem zarząd Diecezji Gdańskiej, a w grudniu 1984 r. Papież mianował mnie Biskupem Gdańskim. W tym roku mija 10 rocznica pełnienia przeze mnie funkcji Biskupa Gdańskiego. Pyt. Ostatnio toczy się dyskusja na terenie Kaszub na temat wprowadzenia języka kaszubskiego do liturgii. Jaki jest stosunek ks. Arcybiskupa do tego zagadnienia? Odp. Wydałem zarządzenie w sprawie wprowadzenia języka kaszubskiego do liturgii. Było to ważne dla Kaszubów i ich języka. Na tę sprawę trzeba spojrzeć z dwóch stron. Z jednej strony literatura kaszubska i Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, a z drugiej strony życie codzienne, mowa kasuzbska, środowisko mieszane. Na tych terenach mieszkają również osoby nie znające języka kaszubskiego. Zwracam uwagę, żeby języka kaszubskiego używać w pewnych ważnych wydarzeniach, gdzie są Kaszubi obecnii chętnie go słuchają. W zarządzeniu zwracam uwagę na: czytanie Pisma Świętego w języku kaszubskim, modlitwa wiernych w języku kaszubskim, homilia w języku kaszubskim, a przede wszystkim śpiewanie pieśni religijnych w języku kaszubskim. Apeluję do Kaszubów, aby kultywowali śpiew kaszubski i do księży, żeby współpracowali z ludźmi związanymi z kaszubszczyzną. Pyt. Ksiądz Arcybiskup powołał ks. Waldemara Naczka, naszego rodaka, na stanowisko opiekuna - konsultanta do spraw kaszubszczyzny. Jaką rolę winien pełnić ks. Naczk w sprawach liturgii kaszubskiej? Odp. Ksiądz Waldemar Naczk jest kapelanem, duszpaste rzem opiekującym się Gdańskim Oddziałem Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. On będąc opiekunem może pomagać kapłanom, o ile oni wyrażą chęć w organizowaniu liturgii w języku kaszubskim. Wszystko zależy od dobrych chęci obydwu stron. Pyt. Księże Arcybiskupie, Episkopat zachęcał ostatnio wier nych do tworzenia organizacji Akcja Katolicka. Jakie winny być jej główne cele? Odp. Akcja Katolicka miała duży wpływ na społeczeństwo w okresie międzywojennym. Miała ona wiele tysięcy członków do 1939 r. Po wojnie były próby odrodzenia, ale komuniści to storpedowali. We Włoszech była szczególna rola Akcji Katolickiej: animować działania ludzi świeckich jako apostołów świeckich w ich rodzinach. Akcja Katolicka winna mobilizować przedsiębiorców katolickich i jest szkołą animującą ludzi świeckich do tego by oni żyjąc w swoich środowiskach mieli wpływ na kształtowanie społeczeństwa. Ksiądz Prymas podjął tę inicjatywę. Myśli się o powołaniu jednego z biskupów, który byłby odpowiedzialny za Akcję Katolicką. Zamiarem Episkopatu jest zorganizowanie kongresu i rozpropagowanie Akcji Katolickiej w wydawnictwach katolickich. Będzie to proces trudny, bo zostały przerwane tradycje przedwojenne. Nie należy zaniechać inicjatywy powołania Akcji Katolickiej. Ja jestem umiarkowanym optymistą. Zobaczymy jak się to będzie odradzało. Pyt. Ksiądz Arcybiskup znany jest z bardzo czynnego życia. Można księdza spotkać wszędzie tam, gdzie dzieje się coś nowego - dobrego. Skąd Ksiądz Arcybiskup bierze tyle sił na tę działalność? Odp. Trzeba powiedzieć, że rola biskupa zmierza do tego, żeby być pasterzem, a więc obraca się on w sferze czysto religijnym i one dominują w pracy biskupa. Od 1000 lat społeczeństwo polskie związane jest z kościołem i sztuczne jest oddzielić na posługi ściśle religijne i świeckie. Np. poświęcenie szkoły i uczestnictwo w uroczystości. Pytanie: Czy to jest posługa świecka, czy religijna? Ostatnio święciłem Wielki Młyn w Gdańsku, jest to zabytek klasy "O", którego wnętrze zostało dostosowane do handlu wielkiego miasta. Udział biskupa jest oddaniem hołdu tym, którzy dbają o kulturę i tym, którzy będą służyć społeczeństwu. Przykład Papieża, który spotyka się nie tylko z biskupami, ale także z przedstawicielami wszystkich środowisk. Z dobrem człowieka Biskup powinien być wszędzie, gdzie żyje, pracuje, nadając mu przykład ludzki. Częste wizyty moje w terenie biorą się stąd, iż Diecezja Gdańska jest bardzo mała. Liczy 2500 km2, a ludności 1 min. Dlatego też mogę często spotykać się z przedstawicielami różnych środowisk. Pyt. W ubiegłym roku gościliśmy Księdza Arcybiskupa w na szej gminie kilka razy - w Karczemkach i w Łebnie na oddaniu nowych obiektów szkolnych, w Szemudzie na ślubach zakonnych, w Łebnie na pogrzebie ks. Walkowiaka. Jakie wrażenie wyniósł Ksiądz Arcybiskup z naszej gminy? Odp. Podkreślić należy, że istnieje mądra, rzeczowa współpraca między kapłanami i władzami samorządowymi. Kościół podkreśla, że są dwie wspólnoty: kościelna i świecka, niezależne ale współpracujące dla dobra wszystkich ludzi. Na przykładzie Gminy Szemud widać jak cudowne owoce może rodzić tego typu współpraca. Wielokrotnie rozmawiałem z Wójtem Gminy Szemud. Ma on świadomość, że jest odpowiedzialny za gminę. Władza samorządowa powinna współpracować z księżmi. Przykładem dobrej współpracy była budowa szkoły w Łebnie i w Karczemkach. Chciałbym podkreślić zaangażowanie społeczeństwa w trosce o dobro kościoła w Łebnie, Szemudzie i w Kielnie. Wielkim przeżyciem był dla mnie pogrzeb Śp. księdza proboszcza Walkowiaka w Łebnie. W pogrzebie uczestniczyła cała gmina dając zrozumienie misji kapłana. W sposób delikatny Śp. ksiądz E. Walkowiak umiał współpracować z ludźmi na terenie swojej parafii dla dobra kaszubszczyzny. Wielokrotne kontakty z Gminą Szemud i parafianami dały mi okazję do tego by doświadczyć, iż Kaszubi właściwie rozumieją misję Kościoła. Pomimo trudnych warunków widzę dużą gospodarność tego ludu. Podkreślić należy wielką wagę wyborów samorządowych, od których zależy kto będzie gospodarzem tych terenów. Gospodarz ten powinien rozumieć duszę tego narodu, a to może być tylko Kaszub. Pyt, Jakie są prywatne zainteresowania Księdza Arcybiskupa? Odp. Nie mam czasu na prywatne zainteresowania. Moje Lesôk 9 zainteresowanie to problemy kościoła, narodu i państwa. Pyt. Czy Ksiądz Arcybiskup chciałby przekazać jakieś przesłanie dla mieszkańców naszej gminy? Odp. Życzę Kaszubom, by oni pozostali wierni odczuciu chrześcijaństwa, by to rzutowało na rodzinę. Rodzina jest skarbem "małej rodziny kaszubskiej". Zwartość, stałość - to wartości, które powinny promieniować na całą diecezję. Chciałbym młodym pokoleniom przekazać, żeby wracali do tradycji. Niech nie wstydzą się języka kaszubskiego. Język kaszubski ich wzbogaca, a nie uboży. Chciałbym życzyć Kaszubom, by okres transformacji, który jest przejściem od państwa totalitarnego do państwa demokratycznego mogli przejść spokojnie. Obserwuję wielką gospodarność Kaszubów. Oby Pan Bóg im pozwolił na to, by w okresie kryzysu te trudności przezwyciężyli dla dobra "małej ojczyzny kaszubskiej". Wtedy powiedzenie "My trzymamy z Bogiem" będzie miało zastosowanie w praktyce. W imieniu czytelników "Lesóka "chcielibyśmy życzyć Księdzu Arcybiskupowi zdrowia oraz dużo sił w realizacji swoich planów duszpasterskich. Pytania zadawał: A. Miłosz. Odp. notował G. Lasowski Gdańsk, Środa Popielcowa 1994 r. W ARCHIDIECEZJI GDAŃSKIEJ W dniu 4 grudnia 1993 r. mszą św. o godz. 1000 celebrowaną przez ks. Arcybiskupa dr Tadeusza Gocłowskiego w Bazylice Katedralnej w Oliwie odbyła się Archidiecezjalna Sesja II Polskiego Synodu Plenarnego. W sesji wzięli udział zaproszeni przedstawiciele Parafialnych Grup Synodalnych, Ruchów Oazowych i innych ruchów związanych z duszpasterstwem rodzinnym. Byli także obecni przedstawiciele parafii z terenu gminy Szemud, razem 5 osób. Zamysł zwołania II Polskiego Synodu Plenarnego (pierwszy odbył się w 1936 r.) powstał w 1987 r. i był owocem czerwcowej, trzeciej wizyty papieskiej w Polsce. Okazało się, że ta wizyta Ojca św. była, jak i obie poprzednie, potrzebna polskiemu społeczeństwu odradzającemu się ku wolności. Była ona również potrzebna Kościołowi, który stanął przed nowymi zadaniami wobec tego społeczeństwa zyskującego coraz większą wolność, nieraz źle interpretowaną. Lansowanie modelu człowieka przedsiębiorczego, pochwała ludzi bogacących się bez patrzenia jaką drogą, jest chwytliwym sposobem wprowadzenia do ludzkiej świadomości materializmu praktycznego. Kościół znalazł się w trudnej sytuacji. Nie mógł mówić ludziom, którzy ledwo wiązali koniec z końcem, by się nie bogacili, bo przecież mieli do tego prawo. Nawoływanie zaś do uczciwości nie miało szans powodzenia przy prawie całkowitym zaniku etosu pracy. Można powiedzieć, że obecnie z takim trudem zdobyta wolność i zapatrzenie się w kraje zachodnie łącznie z wszystkimi negatywnymi zachowaniami Polaków wyzwala wiele złych zjawisk, określanych przez Kościół jako publiczne naruszanie chrześcijańskich zasad moralnych. To te właśnie negatywne zjawiska życia społecznego w Polsce znacznie pogłębiły myśl, by Synod przyjrzał się bliżej temu, co się w Polsce dzieje i wskazał kierunki odrodzenia moralnego społeczeństwa. Drugi Polski Synod Plenarny rozpoczął się uroczystym otwarciem przez Ojca Świętego w Warszawie podczas swojej czwartej pielgrzymki do Polski, dnia 8 czerwca 1991 r. Synod zakończy swoje prace przed rokiem 2000 u progu trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa. Obecnie tematyką Synodu są zagadnienia związane z rodziną, jest to temat przewodni roku 1994. Pod tym kątem przebiegała także wspomniana na wstępie sesja w Archidiecezji Gdańskiej. Otwarcia części roboczej sesji dokonał ks. arcb. T. Gocłowski, witając przybyłych. Następnie w swoim wystąpieniu ks. arcb. przypomniał główne cele Synodu nazywając cel takich spotkań szkołą apostołów. Zaznaczył, że data 4 grudnia jest zarazem rocznicą "Konstytucji o świętej liturgii" uchwalonej przez Sobór Watykański II właśnie 4 grudnia 1963 r. Ks. arcb. wspomniał ostatnie wybór do sejmu wskazując, że ich wynik niesie pewne zagrożenie, szczególnie gdy słyszy się głosy o zmianie ustawy antyaborcyjnej i podważaniu nauki religii w szkołach. Taki wynik wyborów jest zasługą nas samych. To my nie dopełniliśmy swojego obowiązku chrześcijańskiego biorąc tak mały udział w wyborach. Po wystąpieniu arcb. T. Gocłowskiego odczyt pt. "Krzyk zagrożeń, czy wezwanie ku światłu" wygłosił rektor Seminarium w Pelplinie ks. prof. dr hab. E. Buksakowski. Z treści odczytu wynikały główne zadania rodziny chrześcijańskiej w ewangelizacji życia społecznego. Sobór Watykański II w swoich opracowaniach kładzi nacisk na ewangelizację rodziny jako podstawowej komórki społeczeństw, wskazując na jej pierwszoplanową rolę. Rodzina jest kuźnią dobra wspólnego, szkołą cnót. Także z ostatniej encykliki Papieża płynie nauczanie - "Uwierzyć w rodzinę". Ojciec św. ostrzega o złym wpływie masmediów i beletrystyki, gdzie często ukazywana jest miłość przedmałżeńska lub pozamałżeńska, coraz więcej ludzi preferuje hasło życia dniem dzisiejszym. Wynikiem tego jest duży odsetek rozwodów, np. w USA 47%. Jest także w interesie państwa i działaczy społecznych aby zająć się rodziną w sensie dążenia do większej trwałości małżeństw. Upadek potęgi Cesarstwa Rzymskiego zaczął się od upadku rodziny. Karą dla Niemców za hitleryzm jest dzisiejsze rozbicie wielu ich rodzin. Istnieją także poważne zagrożenia w sferze psychiki ludzi. Za najważniejsze ks. prof. Buksakowski uważa: - stopniowa depersonalizacja, zamazywanie i zatracanie obrazu Boga w człowieku, - zakłamanie i kwestionowanie autorytetów, co prowadzi do ogólnej beznadziejności. Zadaniem chrześcijanina jest nigdy nie żyć w beznadziejności. Zawsze musi widzieć blask Boga i nadzieję życia wiecznego. Rodzina chrześcijańska ma być pierwszym źródłem poznawania prawdy i szkołą wolności. Rodzice powinni uświadamiać dzieci o nadrzędności prawdy nad wolnością. Przekonywanie o prawdzie i dobru dzieci poprzez częste wyrzeczenia rodziców jest najlepszym sprawdzianem miłości w rodzinie. Rodzina powinna być pierwszym źródłem poznawania prawdy i pierwszym etapem przysposobienia dziecka do wolności i demokracji. Dużo błędów popełnia się w zbyt wczesnym wdrażaniu dziecka do wolności. Spełnianie każdej zachcianki dziecka jest niewskazane i powoduje później błędy w korzystaniu z tej wolności. W dalszej części swojego odczytu ks. prof. Buksakowski określił zadania jakie stoją przed zespołami Synodalnymi i Ruchami Oazowymi w propagowaniu właściwego rozumienia roli rodziny. Rodzice powinni: - brać czynny udział w dyskusjach jak należy wychowywać w rodzinie na zasadzie od prawdy do wolności, - Karta Praw Rodziny z 1993 roku powinna byę aktualną wskazówką jak postępować, - w walce z AIDS zalecaę nie środki antykoncepcyjne a propagować czystość przedmałżeńską i wierność małżeńską, - nawiązywać coraz bliższą współpracę ze szkołą poprzez kontakt z wychowawcami i nauczycielami biologii, historii, - uczestniczyć w wywiadówkach, aby zająć głos na tematy dotyczące rodziny i wychowania. Rodzina, małżeństwo jest z powołania Bożego. Małżeństwo to nie dwuprzymierze, a raczej trójprzymierze z Bogiem w celu pomnażania dobra i miłości. Swój odczyt ks. prof. Buksakowski zakończył konkluzją: Kto ma większe zasługi dla Kościoła, Jan Paweł II czy jego rodzice? Po wykładzie rozpoczęła się dyskusja. Ogólnie były to pytania i propozycje skierowane do arcb. Gocłowskiego. Dla przykładu przedstawiciele parafii sopockiej proponowali wprowadzenie raz w miesiącu tzw. mszy rodzinnej, polegającej na uczestnictwie całej rodziny we mszy św. Była także propozycja organizowania wspólnych spotkań w parafiach mających na celu wymianę poglądów religijnych. Wszystkie te zamierzenia mogą być zrealizowane lecz zostawia się wolną rękę proboszczom w parafii. Zastanawiano się także czy należy podjąę akcję składania podpisów za ochronę życia poczętego w związku z wnioskiem 202 posłów o nowelizację ustawy aborcyjnej. Na zakończenie sesji głos zajęli delegaci, którzy brali udział w III Ogólnokrajowej Sesji II Synodu Plenarnego, która odbyła się 16 października w Warszawie. Wzięło w niej udział około 400 delegatów ze wszystkich diecezji kraju wraz ze swoimi biskupami. Tematem wiodącym sesji było zagadnienie rodziny. Uczestnikom sesji dano [SfflOD ) lesoń CZYTELNIKU! Nieważne, czy jesteś mały, duży, czy całkiem dorosły, czy masz lat 6, czy 60 - jeśli zbierasz w sobie myśli wesołe czy też smutne, jeśli 1| mógłby powstać z nich wiersz, NAPISZ GO. A potem oczywiście wyślij do nas. Gwarantujemy, że ma szansę na wydrukowanie. I to na pierwszej | stronie "Lesóka". A TY MOZĘ ZOSTANIESZ SŁAWNYM POETĄ? Najlepsze prace zostaną oczywiście specjalni nagrodzone. mia 100 _SV. H7 tek = ś Zimowe zagadki - zastanów się i odpowiedz: Robiły go dzieci w zimie I daty mu brzydkie imię. Gdy słońce zaświeci w południe, Spoci się bardzo i schudnie. O Latem było to boisko, a gdy zimą mróz ścisnął, wylano wodę czystą, to już jest........ O Wesoły dzwoneczek i sznur saneczek. Jaki to domek, niepotrzebny latem, Zimą co dzień karmi zwierzęta skrzydlate? Mam nadzieję, że moje propozycje nie były zbyt trudne. Życzę powodzenia w ich rozwiązaniu. Wasz Janiszk-Smiészk P.S.Specjalne pozdrowiena od Borowej Cotki. r